2022-08-28 GP Belgii - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:25:52.894 | 26 |
2 | S.Perez | Red Bull | +17.841 | 18 |
3 | C.Sainz | Ferrari | +26.885 | 15 |
4 | G.Russell | Mercedes | +29.140 | 12 |
5 | F.Alonso | Alpine | +1:13.256 | 10 |
6 | C.Leclerc | Ferrari | +1:14.936 | 8 |
7 | E.Ocon | Alpine | +1:15.640 | 6 |
8 | S.Vettel | Aston Martin | +1:18.107 | 4 |
9 | P.Gasly | AlphaTauri | +1:32.181 | 2 |
10 | A.Albon | Williams | +1:41.900 | 1 |
11 | L.Stroll | Aston Martin | +1:43.078 | |
12 | L.Norris | McLaren | +1:44.739 | |
13 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +1:45.217 | |
14 | G.Zhou | Alfa Romeo | +1:46.252 | |
15 | D.Ricciardo | McLaren | +1:47.163 | |
16 | K.Magnussen | Haas | +1 okr. | |
17 | M.Schumacher | Haas | +1 okr. | |
18 | N.Latifi | Williams | +1 okr. | |
19 | V.Bottas | Alfa Romeo | DNF | |
20 | L.Hamilton | Mercedes | DNF |
Latający Holender pewnie wygrał GP Belgii po starcie z odległego pola
Max Verstappen na domowym torze w Spa-Francorchamps nie miał sobie równych. Mimo startu z odległego pola, szybko objął prowadzenie i pewnie wygrał GP Belgii, a Sergio Perez dopełnił dzieła, umożliwiając ekipie z Milton Keynes sięgnięcie po kolejne podwójne zwycięstwo. Startujący z pole position Carlos Sainz musiał więc zadowolić się tylko trzecim miejscem.Po dwóch chłodnych i pochmurnych dniach niebo nad Spa w końcu się rozpogodziło. Niedzielny wyścig rozegrany został w idealnych warunkach. Temperatura powietrza oscylowała wokół 21 stopni Celsjusza, a słońce rozgrzało asfalt do 36 stopni, czyli 15 stopni więcej niż podczas wczorajszej czasówki.
Na godzinę przed startem 55. wyścigu F1 na torze Spa-Francorchamps Formuła 1 potwierdziła, że w przyszłym roku obiekt ten także będzie obecny w kalendarzu, a wszystko za sprawą problemów z porozumieniem z włodarzami obiektu Kayalami w RPA oraz niepewnością co do sytuacji covidowej w Chinach.
Wyścigowe święto w Belgii rozpoczęło się więc od bardzo dobrej wiadomości dla kibiców, którzy tłumnie stawili się na torze. Wedle informacji organizatorów w trakcie weekendu przez bramki toru przewinęło się łącznie 360 000 fanów.
Wyścig od samego początku zapowiadał się bardzo interesująco ze względu na masę kar, które sprawiły, że liderzy mistrzostw świata startowali z końca stawki. Dzisiaj rano do pechowców startujących z alei serwisowej dołączyli kierowcy AlphaTauri. Yuki Tsunoda dostał na wyścig nowy silnik, ale zespół zapomniał poinformować o tym delegata technicznego FIA, podczas gdy Pierre Gasly został zepchnięty ze swojego 8. pola po tym jak w jego aucie ekipa dopatrzyła się problemu technicznego.
Sam start, mimo złowrogo wyglądającej w pierwszym zakręcie pułapki żwirowej przebiegł zaskakująco sprawnie, za wyjątkiem dramatycznego ruszenia z miejsca Sergio Pereza. Meksykanin ostrzył sobie zęby na wyprzedzanie Carlosa Sainza, ale po pierwszych zakrętach spadł na czwarte miejsce za Alonso i Hamiltona, którzy stoczyli zacięty pojedynek w Les Combes.
7-krotny mistrz świata w dość niezrozumiały sposób zamknął drzwi jadącemu po wewnętrznej Alonso, który nie mógł nic zrobić. Auto Hamiltona podbiło na przednim kole Hiszpana, a reprezentant Mercedesa musiał się wycofać kilka zakrętów dalej. Manewr wicemistrza świata nie spodobał się kierowcy Alpine, który przez radio nie omieszkał dosadnie skomentować zachowania rywala, twierdząc, że jest "idiotą", który "potrafi startować i ścigać się tylko z pierwszego miejsca".
Chwilę później panowanie nad autem po szerokim wyjeździe stracił Nicholas Latifi, który delikatnie trącił jadącego za nim Bottasa. W tym momencie FIA zadysponowała wyjazd samochodu bezpieczeństwa, a Sergio Perez jeszcze przed wznowieniem wyścigu ponownie znalazł się za Carlosem Sainzem.
Problemy dopadły za to drugiego kierowcę Ferrari. Złowrogo brzmiący komunikat, że z przedniego prawego koła Ferrari wydobywa się dym sprawił, że ekipa Ferrari musiał ściągnąć swojego zawodnika do boksu. Ten podczas neutralizacji zmienił opony, a z kanału chłodzącego hamulce zespół usunął blokującą go zrywkę jednego z rywali.
Do tego momentu Leclerc utrzymywał się za Verstappenem na 9. miejscu.
Holender, który startował ostatecznie z 14. pola już na 12. okrążeniu po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie wyścigu liczącego sobie 44 kółka, podczas gdy Leclerc ponownie spadł na koniec stawki i mozolnie odrabiał straty, aby na mecie zameldować się na piątym miejscu, ale przez karę za przekroczenie o zaledwie 1 km/h prędkości na alei serwisowej ostatecznie spadł w klasyfikacji wyścigu na szóste miejsce.
Sergio Perez przez długi czas nie był w stanie zagrozić liderowi. Serie zjazdów do boksów sprawiły, że Verstappen ponownie na chwilę spadł w stawce, ale w ekspresowym tempie wyprzedzał rywali, aby definitywnie wyjść na pozycję lidera wyścigu na 18. okrążeniu.
Po tym jak Holender uporał się z Sainzem, na 21. kółku to samo uczynił Perez, a zawodnik Ferrari do mety już tylko tracił czas do rywali z Red Bulla. Ekipa z Milton Keynes ku uciesze tysięcy kibiców Maksa Verstappena sięgnęła więc w Belgii po podwójne zwycięstwo i komplet punktów, gdyż Holender wykręcił także najszybsze okrążenie.
Za czołową trójką na metę wjechał George Russell, który podczas ciepłego wyścigu miał zdecydowanie lepsze tempo, zgodnie z resztą z jego wczorajszymi przewidywaniami.
Na karze Leclerca skorzystał zespół Alpine, którego kierowcy wjechali na metę za czołową piątką. Fernando Alonso został więc sklasyfikowany na czwartym, a Ocon na siódmy miejscu. Czołową dziesiątkę uzupełnili Vettel, Gasly i rewelacyjny w ten weekend Albon, który w końcówce twardo bronił się przed Lancem Strollem.
Mocno rozczarowani po GP Belgii będą za to kierowcy McLarena. W wyścigu, w którym nikt nie zaryzykował przejazdu na jeden pit stop zarówno Lando Norris, jak i Daniel Riciardo finiszowali poza punktowaną strefą, na 12. i 15. miejscu. Przy dużej zdobyczy punktowej Alpine, walka o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktów zaczyna krystalizować się na korzyść francuskiego zespołu.
Zdjęcia:
komentarze
1. Mayhem
Grande Grande, jak tam Tifosi, trzymacie się ? Jeśli po tak "udanym" sezonie nie poleci parę osób, na czele z Binotto i strategami to będziemy mieli Grande Aferę.
2. Cadanowa
Co dala ta zmiana przepisów nowe samochody w 2022 osłabiła merca zmocniła RB. Nuda nuda nuda nuda ten sezon, koleś ma sekundę szybszy bolid od ferrari, nad reszta z 3 sek przewagi takim bolidem nawet moja babcia by wygrała. FIA miał być ciekawy sezon jest nudny przez Wasze zmiany trzeba było zostawić stare bolidy
3. Drs
dominacja w tym wyścigu ogromna
4. Woa-VooDoo
Leclerc idealnie wpasowuje się w Grande Strategie, jak nie zespół to kierowca zawini.
Sainz ma większy dystans do grande strategii, choć jest wolniejszy od Leclercka.
5. Aeromis
Wyścig pod względem walki raczej nudny, ominięcia raczej niż walka na dohamowaniach. Ten tor chyba przestał pasować do obecnych bolidów.
Świetne zwycięstwo Maxa, zupełnie druzgocące. To że po raz pierwszy w tym sezonie Red Bull Rules rządził to jedna sprawa, to jak Verstappen zdystansował Pereza było niesamowite.
Charles po raz kolejny roztrwonił parę punktów, tym razem tylko dwa, dzięki czemu Alonso był przed nim. A wystarczy sobie przypomnieć że Leclerc w t3 wyleciał z toru mając na prawdę dużo szczęścia przy uderzeniu w bandę przed kwalifikacjami. Ludzie mówią, że on się marnuje w Ferrari, jak mówię że Ferrari powinno go wymienić za Norrisa, ten fotel się marnuje.
Duży minus dla Pereza za tempo i Hamiltona, który chyba jeszcze urlopuje bo zachował się jak dzban.
Po ostatnim wyścigu można było mieć nadzieję, że po przerwie Ferrari zacznie dominować ect.. Nie tylko to się nie stało, ale dziś Leclerc stracił punkty. Ciężko sobie wyobrazić realny scenariusz w którym Max nie zdobywa drugiego zasłużonego tytułu mistrza świata z rzędu, czego mu szczerze życzę, bo nikt inny jak on na to nie zasługuje.
6. Iron Man
BRAWO MAX VERSTAPPEN DWUKROTNY MISTRZU ŚWIATA KTÓRYM BĘDZIESZ BYĆ MOŻE JUŻ NA POCZĄTKU PAŹDZIERNIKA!
BRAWO SERGIO PEREZ!
BRAWO RED BULL HONDA!
7. Majki 88
Ehh... Po przerwie totalna przewaga RB w tempie. Ferrari bez podjazdu.
8. poppolino
Max wykonał robotę perfekcyjnie. Właściwie to już normalka. Checo fajnie że dowiózł dublet, w ostatnim czasie brakowało tego. Ferrari? XD i tyle. No i Ferdek ze swoją tradycyjną szpileczką. Podejrzewam że co poniektórzy się zagotowali widząc ten komunikat. No nic, mamy 1-2, i lecimy dalej.
9. Muni
Na to wygląda że Red Bull ma taką przewagę że Max co wyścig może wymienić silnik a i tak wygra.
10. poppolino
Werter chyba jeszcze nie wrócił z wakacji bo nigdzie nie widziałem jego komentarzy. Gdzie jesteś? :'(
11. hubos21
@1
Po co im stratedzy jak teraz pytają kierowców czy zjechać i jakie opony chcą, to już jest amatorka do kwadratu, VER chyba jednak dostał ten nowy lżejszy monokok bo tak odsadzić PER
12. X-Y-Z
No cóż, kolejne zmiany wprowadzone prze FIA, które miały zbliżyć do siebie zespoły i zniwelować różnice spowodowały, że mistrzostwa są rozstrzygnięte w połowie sezonu. Wiem, wiem zaraz ktoś napisze, że przecież w środku stawki toczy się walka, ale chyba w każdym sporcie kibic zainteresowany jest najbardziej tym co dzieje się w ścisłej czołówce i kto walczy o 1 miejsce. I pomijam tu fanatyków Hamiltona czy Verstappena - chodzi o walkę taką jaką oglądaliśmy w poprzednim sezonie. Jak dla mnie sezon 2022 to jedna wielka porażka. Szkoda pieniędzy na transmisję.
13. Jacko
2. Cadanowa
Przecież właśnie po to są zawsze zmiany w F1. Nie żeby rzekomo "wyrównać stawkę", tylko zeby udupić obecnie dominującego i w jego miejscu postawić kolejnego.
No ale dla pewnej grupy "fanów" poprzednio było nudno, a teraz jest ekscytująco, bo dominuje ich "idol".
14. ryan27
Gratulacje dla VER. Zrobił to co miał zrobić, wykorzystał nowy silnik i zdecydowaną przewagę bolidu. Pod koniec tylko kontrolował bezpiecznie tempo.
Wygrałby ten wyścig nawet gdyby startował z alei serwisowej.
Trzymam kciuki aby zdobył swój wymarzony tytuł mistrzowski bo na niego zasługuje.
15. Arjbest
Z niecierpliwością czekam na wywody, co złego zrobił ALO, że HAM wyleciał z wyścigu.
RBR stworzył potwora. Z 14-tej lokaty na 1 w osiemnaście okrążeń?
Żal patrzeć na Ferrari. Ich grande strategia to wywieszenie białej flagi najpóźniej w połowie wyścigu.
Gratulacje dla ALB za punkcik.
16. Iron Man
Najlepsza taktyka inaczej? Ferrari
Farciarz? Dziadek Alonso
Pechowiec? Bottas
Nieudacznik? Ricciardo
Dzban? Hamster
17. Davien 78
Dziś z 20 pamarańcz też by zwyciężył. Ile tam jest miejsca na starcie, 30 pól? No to z 30 też by wygrał. Tak to można podsumować. Ale jak tak mają wyglądać wyścigi do końca sezonu no to ja pier...le. nawet czasach dominacji Mer była jakaś walka. Jedyne na plus to odżycie Merca. Czego nie za bardzo było widać po postawie Rus. No cóż Wolf ma i czym myśleć na przyszłość. Mając o 4 okr. nowsze gumy Rus nie potrafił dopaść Sai. Szkoda że Ham się wydurnił na starcie bo nie tylko byłby przed Sai ale walczył by z Per o p2. Ferrari nadal w formie.
18. TomPo
VER chyba dostal nowa budę, a PER jeszcze nie, bo przewaga byla jakas astronomiczna.
Gdy VER wyprzedzal ALO to jakby w innej serii jezdzili.
Ferrar - tego lepiej nawet nie komentowac.
Natomiast przekroczenie predkosci to wina kierowcy a nie strategii, ale sciagniecie LEC tak, by wyjechal za ALO to juz porazka zespolu.
Merc widac nie ma tempa, by walczyc z kimkolwiek.
Gdzie sa teraz ci pseudo fachowcy i hejterzy mowiacy o dyrektywach pisanych pod Mercedesa?
HAM dal ciala i tyle, nie wiem po co scinal ten zakret wiedzac ze ma obok ALO, bo od zewnatrz mial mnostwo miejsca.
Brawa dla Albona za dowiezienie 1pkt.
McL traci dystans do Alpine, tym bardziej dziwi to cale zachowanie Piastriego, no ale pewnie Alpine proponowalo mu Williamsa a ten nie chcial tam utknac, wiec wolal McL zamiast Williamsa.
19. sismondi
Widzieliście tweeta Aldonki M ....zacytowała Alonso i była happy co za profesjonalizm dziennikarski ....
20. olejny
Verstappen po raz kolejny potwierdza,że jest bardzo dobrym kierowca F-1 mając do dyspozycji dobry bolid.Perez wypełnia swoją rolę znakomicie i pokazuje,że również jest bardzo dobrym kierowca F-1.
21. Fan Russell
Alonso zna pamięci 2007r
22. Drs
@sismondi
A to akurat nic dziwnego, większość dziennikarzy na fali twitterowego tłumu,woli napisać zle o Hamiltonie,bo łatwe polubienia wpadają.
23. hubos21
@18
Przy limitach budżetowych nie ma dla nich sensu robienia budy dla PER, jedna zapasowa musi być tylko dla VER, wszystko idzie po ich myślu
24. Davien 78
18@ Otóż nie. Budę ma starą. Coś nie poszło na teście zderzeniowym.
Można nie lubić jakiegoś zawodnika, ale jak się jest dziennikarzem to tego typu tweety są zajebiście nie na miejscu. To do aldonki pseudo dziennikarki sportowej. Ręce opadają że tacy ludzie komentują sport. Właśnie osiągnęła poziom gutowskiego (z małej x 2).
25. hubos21
Wszyscy się nie znają bo przestali łechtać brytola ( 3x z małej)
26. Danielson92
Ale pewne i spokojne zwycięstwo Maxa. Nawet z końca stawki wygrałby to. Niesamowite jaka dominacja Red Bulla w ten weekend. Perez bez perfekcyjnego weekendu spokojnie na P2, jak niegdyś Bottas za czasów dominacji Merca. Szkoda, tego głupiego ataku Hamiltona na Alonso. Incydent wyścigowy ze wskazaniem na większą winę Hamiltona. Myślę, że Lewis wyszarpałby to P3.
A Ferrari musiało coś odwalić :-D Oni są genialni.
Coś mi tu pachnie powtórką z sezonu 2013, gdy Vettel od Belgii wygrał wszystkie wyścigi do końca sezonu. Oby teraz nie doszło do powtórki w wykonaniu Maxa.
27. Globtrotter
przestałem oglądać wyścig w momencie wyprzedzenia na torze Sainza przez Maxa.
W Ferrari jak tylko pada hasło "plan B/plan C/plan D" to juz wiadomo, że nie wiedzą co robić i ściemniają.
Tylko całkowita dyskwalifikacja mogłaby pozbawić Verstappena tytułu. Ferrari niech sobie odpuści błazenadę. Chcieli walczyć z RBR a będą się za chwilę mierzyć z Mercedesm..
Lewis przeszarżował. Pecha ma do tego miejsca. Tym razem jego wina, Alonso nie miał gdzie dalej uciekać
28. seb_2303
Dobrze ze nie oglądałem, zapomniałem nawet że przerwa wakacyjna w F1 się skończyła. Taki emocjonujący sezon mamy.
29. mcjs
Ferrari jak zwykle w formie.
30. Manik999
Max w swojej lidze, Sergio dopełnia dublet. Pytanie, czy ta przewaga wynikała z kombinacji obiektu, czy dyrektywa właściwie nie ruszyła RBR? A może odchudzony bolid? Wiele dowiemy się na krótkim Zandvoort. Carlos bez odpowiedzi, pod koniec George trzymał go pod presją. Ferrari znowu problemy z tempem wyścigowym, z kolei Merc zdecydowanie lepiej radzi sobie na dystansie, aniżeli pojedynczym kółku. Lewis dziś za bardzo się podpalił. Charles kompletnie bez błysku - chyba już psychicznie podupadł, bo nadzieje na tytuł oddaliły się w siną dal.
31. xandi_F1
Od Singapuru 2013 nie widziałem aby ktoś dupczył resztę stawki (w kluczowych momentach) 1,5 sek na okr.
32. Midnight
Ferrari masochiści XD
Już tylko śmierć Verstappena może dać im szansę walki o tytuł w tym roku.
Brawa dla Maxa i RBR, oby za tydzień dublecik także na Zandvoort.
33. Falarek
Szkoda że ten sezon kończy się tak szybko poziom emocji i ekscytacji kolejnym GP spada przynajmniej u mnie. Jeszcze do Francji były jakieś emocje ale teraz są coraz mniejsze
34. Grzesiek 12.
W zasadzie pierwszy w tym sezonie weekend w którym RB zdominował Ferrari. Wygląda że, dyrektywa, najbardziej zaszkodziła Czerwonym... Tylko że głowy dalej podskakują, kto wie czy nie mocniej niż w ostatnich wyścigach przed przerwą.
Ale z ostatecznymi wnioskami trzeba poczekać do innych torów...
Szkoda Leclerca, widać że chyba całkowicie zeszło powietrze. To jest inny kierowca niż z początku sezonu. Widać jak Binotto skutecznie udało się podciąć skrzydła dla Charlesa...
Alonso znowu pokazał pazur, dobry wyścig i oby więcej takich.
Tytuły rozdane, teraz w zasadzie mam jedno pytanie, czy Maxowi uda pobić rekord zwycięstw w sezonie? Myślę że jest na dobrej drodze :-)
35. Gumek73
@28
Szkoda że nie zapomniałeś też o tym forum.
36. hubos21
@32
Dobry komentarz :)
37. Raptor Traktor
Nie był to szczególnie pasjonujący wyścig, może mam zbyt wysokie oczekiwania względem Spa. W Ferrari już mogą odetchnąć, nie walczą o nic, więc teraz będą mogli się ścigać na luzie i może zaczną popełniać mniej błędów. Brawo dla Albona, szkoda że tylko jeden punkt, ale lepsze to niż nic.
38. fistaszeq
@32 dobrze że to nie mercedes
39. MarPOL_82
Gratulcje dka bolidu Red Bulla. Kurtyna w dół - można rozdać tytuly i czekać na nowy sezon :)
40. TZ4Z
Brawo Max, co za fenomenalny wyścig, oczywiście w 50% moim zdaniem zasługa bolida, tak jak zresztą w przypadku Hamiltona w Brazylii w poprzednim roku, ale potrafili go wykorzystać wyśmienicie :-) Max drugi raz z rzędu tak w ogóle wygrał wyścig z odległej pozycji, to cieszy. Ma szansę pobić rekord zwycięstw w jednym sezonie (13 - Schumacher w 2004 i Vettel w 2013). Ma szansę też pobić rekord Vettel z 2013 roku w tym sezonie. Zobaczymy, czy mu się uda... Mam nadzieję, że za tydzień Max wygra kolejny wyścig domowy i będzie idealnie :-) Brawa również dla Vettela za P8!!! Mogło być lepiej, ale i tka jest dobrze, cieszy to, że monetami był w TOP 5. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i że zdobędzie on przynajmniej jedno podium w tym sezonie, aby utrzymać serie każdego pełnego sezonu z przynajmniej jednym podium... Szkoda Bottasa i Hamiltona (mimo, że tego drugiego nie za bardzo lubię). Sędziowie moim zdaniem słusznie zrobili, że nie dali kary, Hamilton sam się ukarał i myślę, że to wystarczająca kara, zgadzam się z sędziami... Gdyby dalej jechał, to by pewnie dostał przynajmniej 5 sekund kary, ale nie ma potrzeby, bo i tak nie jechał dalej... Niektórzy twierdzą, że powinien zostać cofnięty na polach startowych w następnym wyścigu, ale moim zdaniem nie ma potrzeby i to bezsensowne by było...
41. BTX
Ferrari ponownie grande strategia. Szczerze mowiac poza smieszna kilkukrotna wymiana zdan gdzie pytali Charlesa jakie mu opony zalozyc balem sie, ze nie dostarcza rozrywki i pozywki na memy... ale jednak! Mattia sie spisal i udalo im sie na 2 okrazenia przed koncem wyglupic i utrzymac najwyzsza forme. Moze i Verstappen wygral sezon... w pol sezonu, ale za to nagroda za dostarczanie najlepszej rozrywki i zabawy powinna powedrowac do Ferrari! Zasluguja na to trofeum, to wlasnie dzieki nim kazdy wyscig jest pelny emocji, zabawy i smiechu.
42. jogi2
Ferrari niech się cieszy., że podpalony Hamilton odpadł, bo na 99% łyknąłby Sainza
43. Gunnerrsaurus
Szczerze mówiąc przyjemniej mi się oglądało Węgry. Tutaj to było za łatwe.
44. TomPo
@43
Dokladnie.
Przy takiej przewadze, nazywanie tego rywalizacja jest bezsensu.
To jakby zagrac w F1 2022 i ustawic sobie najnizszy mozliwy poziom trudnosci.
Mozesz wystartowac z konca stawki, a i tak po chwili jestes juz na prowadzeniu.
Ferrari pod wodza Binotto nie jest zadnym rywalem dla RBR, a Merc jest w ciemnym zadku i nie walczy z kimkolwiek, a nawet przegral kwalifikacje z obydwoma bolidami Alpine.
Jesli czegos nie wymysla na przyszly rok, to mysle ze tytuly beda rozdane jeszcze szybciej niz w tym roku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz