2022-05-22 GP Hiszpanii - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:37:20.475 | 25 |
2 | S.Perez | Red Bull | +13.072 | 19 |
3 | G.Russell | Mercedes | +32.927 | 15 |
4 | C.Sainz | Ferrari | +45.208 | 12 |
5 | L.Hamilton | Mercedes | +54.534 | 10 |
6 | V.Bottas | Alfa Romeo | +59.976 | 8 |
7 | E.Ocon | Alpine | +1:15.397 | 6 |
8 | L.Norris | McLaren | +1:23.235 | 4 |
9 | F.Alonso | Alpine | +1 okr. | 2 |
10 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +1 okr. | 1 |
11 | S.Vettel | Aston Martin | +1 okr. | |
12 | D.Ricciardo | McLaren | +1 okr. | |
13 | P.Gasly | AlphaTauri | +1 okr. | |
14 | M.Schumacher | Haas | +1 okr. | |
15 | L.Stroll | Aston Martin | +1 okr. | |
16 | N.Latifi | Williams | +2 okr. | |
17 | K.Magnussen | Haas | +2 okr. | |
18 | A.Albon | Williams | +2 okr. | |
19 | G.Zhou | Alfa Romeo | DNF | |
20 | C.Leclerc | Ferrari | DNF |
Verstappen wygrał pod Barceloną, dramat Leclerca
"Nudny tor" pod Barceloną, którego wielu kibiców chciałoby się pozbyć z kalendarza mistrzostw świata F1 w tym roku zapewnił im wyjątkowo ciekawy wyścig pełen zwrotów akcji i emocji. Ostatecznie po drugi dublet w tym roku sięgnął zespół Red Bulla, a podium uzupełnił George Russell z Mercedesa. Max Verstappen w ten sposób po raz pierwszy w tym roku wyszedł na prowadzenie w mistrzostwach świata F1.Pogoda pod Barceloną nie odpuszczała ani kierowcom, ani zespołom, ani kibicom zgromadzonym na trybunach. W niedzielne popołudnie słupki rtęci na torze wskazywały 36 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do blisko 50 stopni.
Przed wyścigiem wiele mówiło się o degradacji ogumienia, o tym, że miękkie opony wystarczają tylko na jedno szybkie okrążenie, więc sporym zaskoczeniem był fakt, że na polach startowych cała stawka za wyjątkiem Lewisa Hamiltona pojawiła się na oponach oznaczonych czerwonym kolorem. Brytyjczyk jako jedyny podjął próbę startu na średnim ogumieniu.
Tor pod Barceloną znany jest od podszewki wszystkim kierowcom i ekipom, a jego układ nie sprzyja widowiskowemu ściganiu, co do pewnego stopnia zostało dzisiaj potwierdzone, ale mimo to wyścig można zaliczyć do grona tych ciekawszych za sprawą wielu niewymuszonych zwrotów akcji.
Początek rywalizacji przebiegł pod dyktando Charlesa Leclerca, który nie pozwolił się wyprzedzić na pierwszych zakrętach Maksowi Verstappenowi i szybko uciekł mu ze strefy pozwalającej Holendrowi skorzystać z systemu DRS, który w dzisiejszym spektaklu odegrał ważną rolę, ale o tym za chwilę.
Wśród najlepiej startujących ponownie znalazł się Fernando Alonso, który z końca stawki po wymianie silnika przesunął się po pierwszych zakrętach o pięć pól, tylko nieco grzej od niego poradził sobie Mick Schumacher. Wyczyn Niemca zapewnił mu awans z 10. na 6. miejsce.
Słabszy start zaliczył idol lokalnej publiczności, Carlos Sainz, który jak ryba wody potrzebował dobrego wyścigu po serii pechowych występów. Kierowcy Mercedesa, którzy pod Barceloną zaliczyli mocną poprawę za sprawą poprawek, które ograniczyły do minimum efekt podskakiwania bolidu na prostych w końcu jak równi z równym mogli powalczyć o wysokie cele.
Obaj nieźle ruszyli z pól startowych Russell wyprzedził Sainza i wskoczył na trzecie miejsce, podczas gdy Hamilton w czwartym zakręcie miał mocne spotkanie z Kevinem Magnussenem. W efekcie Duńczyk wypadł na żwir, a Brytyjczyk zmuszony został do zjazdu do alei serwisowej po nowy komplet opon.
Dla Hamiltona miał to być już koniec rywalizacji, a sam zawodnik zrezygnowany rzucił przez radio propozycję ekipie, aby zaoszczędzić silnik i zjechać do bosku, ale jego inżynier zapewnił go, że ma jeszcze szanse na punkty.
Gdy układ stawki po kilku okrążeniach ustabilizował się ni stąd ni zowąd na siódmym okrążeniu Carlos Sainz w czwartym zakręcie przez nikogo nie naciskany stracił panowanie nad bolidem i wypadł na żwir. Hiszpan zdołał wyjechać z pułapki, ale przez swój błąd, a w zasadzie podmuch wiatru, który dawał się we znaki kierowcom, spadł na 11. miejsce.
Wyczyn zawodnika Ferrari przed własną publicznością został nieco zrehabilitowany, gdy dwa okrążenia później w podobny sposób w tym samym miejscu z toru wypadł Max Verstappen. Holender zdołał jednak skontrować bolid i uniknął jego obrotu. Błąd wystarczył jednak, aby spadł on z drugiego na czwarte miejsce za George'a Russella.
Jak się później okazało Brytyjczyk stanowił dla mistrza świata nie lada przeszkodę. Red Bull Verstappena miał bowiem cały czas problemy z aktywacją systemu DRS. Usterka RB18 pojawiła się już podczas sobotniej czasówki. Mechanicy naprawiali jego bolid do ostatnich chwil przed wyjazdem na pola startowe, ale szybko okazało się, że problemy dalej występują.
Tylne skrzydło w bolidzie oznaczonym numerem "1" otwierało się losowo, przez co na prostych Verstappen miał problemy ze zbliżaniem się do Russella. Nawet gdy DRS zadziałał, młodzian Mercedesa obierał świetne tory jazdy w pierwszym zakręcie doprowadzając do furii jadącego za nim Maksa, a kibicom zapewniając świetny spektakl.
Mercedes broniąc się tak zaciekle przed Red Bullem potwierdził postępy z rozwojem W13, a cała potyczka, która trwała dobrych kilkanaście okrążeń była miodem na serce Charlesa Leclerca, który spokojnie kontrolował wyścig z pierwszego miejsca, dysponując sporą przewagą nad rywalami.
Sielanka Monakijczyka i demony z przeszłości powróciły na 27. okrążeniu kiedy nagle jego Ferrari zwolniło, a przez radio rozległ się komunikat o utracie mocy.
Honoru Ferrari bronił już tylko Carlos Sainz, ale w obliczu sporej poprawy Mercedesa nie mógł on liczyć na ukończenie domowego wyścigu na podium, gdyż stanął na nim oprócz kierowców Red Bulla George Russell. Lewis Hamilton, który po problemach z początku rywalizacji znalazł się w niemal przegnanej sytuacji na ostatnich okrążeniach wyprzedził Carlosa Sainza, ale chwilę później musiał oddać mu czwarte miejsce, gdyż jego zespół obawiał się iż ten może w ogóle nie dojechać do mety.
Pod Barceloną drugi dublet w tym roku miało świętować Ferrari, ale ostatecznie GP Hiszpanii zakończyło się drugim w tym roku dubletem Red Bulla, za którym na metę wjechał duet Mercedesa przedzielony Carlosem Sainzem.
Sytuacja w mistrzostwach robi się więc arcyciekawa i może jeszcze nastąpić nieoczekiwany zwrot akcji jeżeli Mercedes faktycznie zacznie czynić teraz postępy ze swoją wyścigową konstrukcją.
Za czołowymi trzema zespołami na metę GP Hiszpanii wjechał niezawodny w takich okolicznościach Valtteri Bottas, który okazał się szybszy od Ocona, Norrisa, Alonso i zamykającego czołową dziesiątkę Tsunody.
Warto też odnotować, że zespół Red Bulla uniknął wydawania bezpośrednich poleceń zespołowych, ściągając w końcówce Sergio Perez po komplet miękkich opon, aby umożliwić mu walkę o najszybsze okrążenie. Meksykanin bez większych problemów wywiązał się ze swojego zadania, odbierając punkt Lewisowi Hamiltonowi.
Zdjęcia:
komentarze
1. Manik999
Szkoda straconej szansy Charlesa... :/
2. Sith
Chyba lepszego jak dziś dowodu na to, że Max to żadna wielką gwiazda długo nie będzie. Bez DRSu mogliśmy się przekonać ile warte są umiejętności. A tu totalna bieda, bo jeśli mistrz w o niebo lepszym aucie nie jest w stanie wyprzedzić uczącego się młodziaka w średnim Mercedesie, to dobrze o Holendrze nie świadczy. Nie mówiąc już, że gość ma problem z głową i nie potrafi trzymać nerwów na wodzy. Pereza ładnie rolują pitami. Szkoda Leclerca, ale dobrze dla widowiska.
3. weres
kolejny wyśćig gdzie lewis ma lepsze tempo wyścigowe od george ale to młodszy anglik kończy wyścig wyżej, cały sezon w top 5, brawo dla russela, szkoda leclerca, max jak zawsze w czepku urodzony
4. Mayhem
Fajnie wyruchali Pereza, typowy paź w zespole który ma jedno zadanie, przepuszczać Maxa i blokować innych (nie powiem, dobrze mu to wychodzi). Max za to piękny lament przez radio, płacz godny mistrza świata, szkoda tylko mechaników bo kolejny raz im się oberwało, dzieciur.
Ferrari z takim Sainzem niedługo będzie musiało patrzeć na Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów, a nie walczyć z Red Bullem o P1, dno totalne.
5. Midnight
BRAWO RED BULL!
BRAWO MERCEDES!
"brawo frajeri". Wy to nawet z Williamsem w obecnej formie nie zdobylibyście tytułów.
6. Cadanowa
Ale ten koleś ma farta że go nie obróciło. Szkoda Leclerc. Magnussem Ty to jesteś ido.... Saint kolejny błąd. Kierowca dnia Hamilton to co on zrobił to miazga miał stratę minuty 12 sek. Szkoda kłopotów Merc po malu powraca jeśli byli szybsi od Sainza. To brawo Redbull inna liga
7. poppolino
Co tam Werter? Gdzie ten cały dublecik twojego Ferrari? Boli "papierzak" na czele? :DD
8. Jacko
Abstrahując od samych wyników, to ten podobno mega mocny psychicznie Papierzak, okazuje się największą beksą. Nikt tak mocno nie jęczy, gdy tylko coś nie idzie po jego myśli...
9. Michael Schumi
Bardzo żałuję Charlesa, zasługiwał na wygraną. Nie wiem za to co się dzieje z Carlosem. Robi już bardzo dużo błędów a tutaj stracił szansę na podium. Nie kibicuję również Lewisowi, ale także mi było szkoda, że oberwał od Magnussena. Maxowi na szczęście znowu się udało, Red Bull znowu namieszał w czołówce. Obawiam się jednak, że Ferrari znowu może się oddalać, tym bardziej że Mercedes zaczyna się rozkręcać.
10. MattiM
Szkoda, że w merolu są mądrzejsze głowy od Lewuska i nie zgodzili się na jego propozycję wycofania się z wyścigu.
11. poppolino
@9 ale jakby Lewis w takim stylu wygrał to by było okej no nie?
12. ryan27
Przestałem oglądać jak Leclerk odpadł. Było wiadome że wygra VER. Saintz po błędzie miał już po wyścigu. Merc jeszcze odstaje znacznie bolidem. A Perez jest i będzie tylko nr 2... no i wynik się sprawdził.
Szkoda że tak wygląda F1.
13. Vampir707
Jak Mercedes robił team orders to wszyscy sie spłakali strasznie. Ale zeby uzywac 2 razy w wyscigu TO i to w 6 rundzie to trzeba naprawde byc walniętym.
Redbull może i wygrał ten wyscig (chociaz gdyby nie Leclerc i Hamilton to ledwo na podium by sie złapali) ale to co oni odwalali ze strategia Pereza tylko żeby Max mogł skończyc przed nim to jakies dno.
Najpierw Team Orders zeby z Russellem walczył gosc ktory nie ma DRSu (bądz jest zbyt nieopanowany zeby nie wciskac wielokrotnie przycisk na DRS), potem kolejne chamskie Team Orders i sciaganie Pereza na pita xD
Nie wiem jak mozna tak wymyslic strategie zeby kierowca ktory był z 8s przed Maxem skończyl 14s za nim
Widac ze najbardziej toksyczny zespół, nic dziwnego ze jego dwoch szefów to takie klauny w mediach, nic dziwnego ze odszedł mega utalentowany Ricciardo ktory przez te 3 sezony z Maxem niszczył go, nic dziwnego ze Gasly ma taka spine z nimi - w przeciwienstwie do Pereza ma odrobine honoru i szacunku do sb i nie daje sie tak ruchać w dupe jak Perez ktory jeszcze przyklaśnie XD
14. fritzl
Co zaprezentował Lewis w tym wyścigu...WOW
15. Kii
Gdyby narwany Magnussen nie znieszczyl wyścigu Hamiltonowi to Lewis spokojnie wygrałby ten zwariowany wyścig. Ciekawa wymiana zdań na koniec wyścigu Hamiltona z Bono i Toto. Tempo Lewisa i problemy Maxa i Leclerca i strata na sam koniec wyścigu pomimo braku samochodu bezpieczeństwa zwiastuje edno Merc i Hamilton wracają do gry a Max i Leclerc zaczynają walkę praktycznie od 0 także zacznie się dziać. Oby tylko Lewisa opuścił pech bo ma lepsze tempo od Russela a ma dużą stratę punktową nie z jego winy.
16. Manik999
@ryan27 - wszystko zależy od punktu widzenia. Zapewne podobała Ci się zwycięska passa Mercedesa. Mnie osobiście nie pociesza fakt, że Leclerc nie dojechał do mety. Liczyłem, że chociaż będą bezawaryjni.
17. hubertusss
Ferrari szkoda. Fajnie to wyglądało na początku ale teraz się sypie wszystko.
18. Majki 88
Szkoda awarii w Ferrari i Pereza. Max powinien się zastanowić co wygaduje przez radio. Mercedes całkiem nieźle, ale strata do RB jest duża. Zastanawiam się co się dzieje z Carlosem, Lewis gdy jeszcze miał sprawny bolid bez większych problemów go wyprzedził i zrobił przewagę 3 sec.
19. Manik999
@Kii - Verstappen jechał z problemami, a i tak wygrał. Pereza musieli poświęcić, by Holender zdobył pierwsze miejsce. Mieli farta, że Charles odpadł, bo tak Monakijczyk wygrałby z półminutową przewagą. Nie przeceniałbym aż tak bardzo możliwości Merca, aczkolwiek mają potencjał. Sainz też byłby dużo wyżej, gdyby nie problemy.
20. X-Y-Z
"Tylne skrzydło w bolidzie oznaczonym numer 33 otwierało się w losowej kolejności"
A kto jeździ bolidem z nr 33 ???
21. Michael Schumi
@2 Niesamowicie wszystko spłycasz. Spróbuj sam wyprzedzać na takiej długiej prostej bez DRS-u. Schumacher w Kanadzie w 2012 r. miał podobny problem, bo też z DRS-em, ale jemu nie chciał się zamknąć po aktywowaniu i jakoś nie ułatwiło mu to wyprzedzania. I co, to kwalifikuje go do miano kierowcy z gorszymi umiejętnościami?
A w ogóle - od kiedy Russel jest uczącym się młodziakiem, skoro ściga się już od 2019?
22. olejny
Po poprawkach w Ferrari i po kwalifikacjach zapowiadało się ewidentnie,że Ferrari odegra tu czołową rolę mając do dyspozycji tak znakomicie przygotowane bolidy i miejsca na starcie.Ale tak to bywa,że w sportach motorowych wszystko wydarzyć się może na torze podczas wyścigu.No i się wydarzyło.Red Bull nie miał farta podczas kwalifikacji,ale losowo go odzyskał i zyskał niespodziewany dublet.Z Mercedesa taż są zadowoleni,bo idzie im coraz lepiej jak i ci którzy ciułają punkt po punkcie.
23. Cube83
Nie cierpię team orders, niezasłużone zwycięstwo Verstappena, chociaż rozumiem zespół. Perez powinien to wygrać.
Dzban Hamilton już płakał i chciał "oszczędzać" silnik posiadając bolid z 2 tempem wyścigowym w stawce. Kolejny raz 7 krotny "mistrz" został objechany przez Russella.
Patrząc na wyścig Sainza, Leclerc nawet bez awarii miałby problem, żeby to wygrać.
24. RoyalFlesh F1
Jak mnie pamięc nie myli to VER opowiadał coś o wingmenach. A sam teraz takiego posiada. Do tego dostaje gorszą strategię dla zasady.
25. RoyalFlesh F1
Sainz w swoim stylu, słąby start przepuszcza wszystkich, i kolejna wtopa.
26. Manik999
@Cube83 - Leclerc to nie Sainz i myślę, że spokojnie by wygrał. Różnica w klasie sportowej między Hiszpanem a Monakijczykiem zakreśla się coraz mocniej. Druga sprawa, że Ferrari zwyczajnie nie potrafiło poradzić sobie z ustawieniami, które sprawiłyby że nie będą zajeżdżać opon.
27. Michael Schumi
@13 Wszystko spoko, ale wiesz, że Sergio przychodząc do Red Bulla wiedział, że będzie nr 2? Chyba miałeś kiepski weekend, że się tak spiąłeś (mam na myśli ostatnią końcówkę Twojego zdania).
28. Davien 78
Na końcu był taki dialog Wolf-Ham. Gdzie Wolf rzekł ,,.. dobry chłopak, byłeś najszybszym kierowcą na torze, wg naszych wyliczeń przejechałeś wyścig o 15 szybciej niż Ver...." Oczywiście hejterom komentatorom to nie przeszło przez gardło więc ,,streścili odpowiednio" dla ludu. Ale kto zna angielski to wie. Tempo Hama wybitne. Szkoda że dalej ma pecha. Był tu taki koleś Denieru czy jakoś tak który ciągle o dowody pyta ze Ham ma leosze tempo od Rus. No to po wyprzedzeniu Sai Ham na jednym kółku był szybszy i 0.4 a na kolejnym 0.3 sek. Nim dostał komunikat ,,lift and cost". Co do RB żenada. Ok Ver szybszy od Per ale kierowanie stintami tak by Per pozbawić wygranej do chamstwo (analogia do Merca, tam takich heców bie robili). Per to pachołek, nawet nie wingman. A Ferrari no cóż, to już tyle walki o mistrza. Pech Lec i zwycięstwo uciekło, ale Sainz to półka Ocona. Jednym słowem bieda.
29. greg32
Na ElevenSports ścigało się 20 Russellów i redaktor Gąsiorowski...odniosłem takie wrażenie...
30. Itachi444444
@23 gdyby nie magnussen to to Hamilton bez problemu wyprzediłyby Russela
31. Sith
@21 no się ścigał, w taczce. Ja też czasem wsiądę do kombajna. Jakie to ściganie w Williamsie było? To tak jak gdyby zawodnik przeszedł z polskiej ekstraklasy do hiszpańskiej. Inny świat. Nauka od podstaw. I nie ma spłycania, były warunki do ścigania na podobnych warunkach, na, Holedner miał nadal lepsze auto. Russel go zmiótł dzisiaj i tyle. Nie mówiąc, że opanowaniem i zimną krwią go przebija. Nie przystoi mistrzowi takie zachowanie.
32. Manik999
Ludzie zapominają, że Formuła 1 to przede wszystkim sport zespołowy. Co RBR z wygranej Pereza? Ich celem jest jak największa zaliczka punktowa ich lidera. Bo rywale nie śpią. Bo nie oszukujmy się - jeżeli na kogoś mogą liczyć w kwestii walki o tytuł, to tylko na Maxa.
33. Cube83
@26 Wiadomo, że Sainz to nie Leclerc, ale Ferrari nadal gorzej obchodzi się z oponami. Sainz nie tylko nie nadążał za RB, ale dał się objechać Hamiltonowi, który jak dobrze pamiętam miał kilka kółek starsze opony. Jak tego nie poprawią to na stałe spadną za Merca i mogą zapomnieć o walce o mistrza.
34. Manik999
@Cube83 - miejmy nadzieję, że się z tym uporają. Ja żyję nadzieją, że Charles powalczy o tytuł do końca.
35. Cube83
@30 Gdyby Hamilton pojechał lepsze kwalifikacje to by nie było żadnego Magnussena. Gdyby...
Fakty są takie, że Russell jest wyżej niż Hamilton. Kropka.
36. hubos21
No i się zaczęło co były gdyby.
Po wyścigu ale tam wszyscy lukrowali przez radio HAM, potencjał na wygranie był podobno.
RedBull jednak nie aż tak awaryjny.
37. Aeromis
Jak w pojedynku o majstra kibicuję VER, tak serio było mi żal LEC.
Realizacja wyścigu - przez ponad 50% pokazywany był VER. Najpierw z LEC, potem z RUS, a potem czasem nawet sam. Nie ogarniam tej logiki. Ciężko mi nawet powiedzieć cokolwiek o kierowcach z dalszych miejsc.
HAM pokłócił się z MAG, chyba obaj wjechali w siebie w tym samym momencie. Cóż, na trybunach siedział Pastor Maldonado, no coś musiało się wydarzyć! HAM ładnie wybrnął z tego i ukończył wyścig bardzo wysoko. Widać, że Mercedes odjechał w Barcelonie pozostałym ekipom środka stawki. Niemniej chęć rezygnacji z wyścigu przy braku logicznych podstaw do tego bardzo źle świadczy albo o nim, albo o tym co mu w głowie siedzi.
Zastanawiam się też, czy Mercedes nie przekombinował. Walka RUS-VER była fajna, tyle że przez zużycie opon jak i wymuszone wolniejsze tempo obronne stał się potem łatwym celem dla PER.
Znów bardzo słabo Gasly, pomimo małej jaskółki dalej źle z tempem u RIcciado.
Zwycięstwo VER częściowo niezasłużone. Z jednej strony popełnił spory błąd, choć ładnie z tego wybrnął, w dodatku zespół ułożył swoją kolejność kierowców na mecie. Z drugiej strony problem z DRS był poważny, bo gdyby aktywował się podczas manewru wyprzedzania mogłoby się skończyć to źle. Niemniej VER pokazał bardzo ambitną walkę, w tempie wyścigowym PER jest daleko za nim.
No i SAI, który także popełnił spory błąd, ale umiejętności zabrakło, aby z tego lepiej wyjść. Który raz już on to robi? W dodatku ten słaby start. Pod koniec szczęśliwie wyprzedził HAM, bo ten już tylko chciał doczłapać się do mety.
Szkoda, że kierowcy Alpine startowali z odległych miejsc, bolid miał dziś tempo, obaj to bardzo dobrze wykorzystali.
Najlepszy kierowcą dziś jak i całego weekendu był moim zdaniem Russell. Mocne kwalifikacje w których pokonał Hamiltona, dobry start, bardzo dobry wyścig.
38. Cube83
@34 Ja też mam nadzieję, że Ferrari się wreszcie ogarnie i poprawi tempo wyścigowe. Samymi kwalifikacjami mistrza nie wywalczą. No i Sainz...
39. Tomus1
#2 Sith. Chłopcze zmień dyscyplinę bo widzę, że nie rozumiesz tego sportu. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak bez drs ciężko jest wyprzedzać w dzisiejszej F1.
A co do panującego mistrza i jego jazdy , to pięknie dzisiaj pokazał jak się jeździ, wyprzedzając Bottasa w zakręcie po zewnętrznej, to jest mistrzowska klasa.
A co do prawdziwego papierowego mistrza, którą jest Lewissa Hamilton baleryna, właśnie od początku tego sezonu pokazuje jakie ma umiejętności w słabszym bolidzie, dostając baty od wspomnianego przez Ciebie młodziaka Mercedesa. Tak właśnie wygląda mistrz Hahahaha. MISZCZ szybkich bolidów i słabych partnerów zespołowych. Daj spokój i nie roztrząsaj. Nara
40. Michael Schumi
@31 Gdyby rzeczywiście dopiero się uczył wszystkiego od podstaw w takim teamie jakim jest Mercedes to jak to możliwe, że w 2020 w GP Sakhir gdy zastępował Lewisa wskoczył na jego miejsce na ten jeden wyścig i stracił tylko 0.026 s. do Bottasa w kwalifikacjach a w wyścigu był w stanie szybko wyprzedzić Fina i wygrałby gdyby nie ta wpadka Mercedesa z oponami? I jak to jest możliwe że ten sam, uczący się dopiero George Russel, w tym sezonie prowadzi 6:1 z Lewisem Hamiltonem?
41. FREVKY
Kolejny weekend, kolejne potwierdzenia:
- Red Bull nadal posiada dominujący bolid
- Verstappen znów popełnia gigantyczny błąd, który i tak zostaje wybaczony przez najlepszy bolid
- płacz Verstappena, który całą winę zrzuca na zespół na niedziałający DRS, po czym sam ostawia babola w żwirze
- szmacenie Pereza bardziej niż doświadczył tego Bottas przez wszystkie sezony w Mercedesie
- kolejny pech Hamiltona
42. Davien 78
Oh jeszcze Dan nikt jeszcze o nim nie wspomniał. Dan co ty tam jeszcze robisz?
43. Cadanowa
@39 do końca się z Tb nie Zgodze w kwalifikacjach Russel jeździ lepiej natomiast wyścigi Ham. Russel miała razy farta z SC dzisiaj Ham gdzie był ile za Russelem 1.12 tracił do lidera a przyjechał 54 sek z problemami więc jechał szybciej niż Max nawet
44. Aeromis
@41. FREVKY
1. Red Bull nadal posiada dominujący bolid
Śmiechu warta opinia, początek to dementuje.
2. Verstappen znów popełnia gigantyczny błąd, który i tak zostaje wybaczony przez najlepszy bolid
To co w punkcie 1 oraz nie - gdyby błąd był faktycznie gigantyczny, to by tego nie wygrał
3. płacz Verstappena, który całą winę zrzuca na zespół na niedziałający DRS, po czym sam ostawia babola w żwirze
Oczywiście było odwrotnie. Poza tym który to już raz trzeba mówić - kierowcy nie płaczą podczas wyścigu. Każdy jadąc szybko gdy mocno trzęsie nie jest w stanie kontrolować przepływu powietrza i głos drży. Kierowcy nie płaczą rozmawiając przez radio podczas wyścigu - zapamiętaj to sobie dziecię drogie.
45. hubos21
@37
I jaka atmosfera na podium bez HAM, RBR stracił trochę punktów przez awarię to Ferrari też nie zaszkodzi, ciekawe co tam się stało, oby nie nowa wersja spalinówki
46. RoyalFlesh F1
28. Davien 78
Zapomnaił powiedzieć, ze Ver strascił około 10 sek przez błąd i kolejne jadąć za RUS.
47. Slazak
no i wyszło szydło z worka, papierowemu miszczowi puszki zaczęły drukować wyniki, a ponoć to taki wielki talent/geniusz kierownicy co wszystkich objedzie taczką...................
Szkoda Pereza.........
RB/MAX to hipokryci,
48. Tomek_VR4
@37
Hamilton powiedział cos takiego " jest szansa na punkty? Bo jeśli nie to nie ma co marnować tego silnika "
To było słuszne pytanie
I wielkie brawa dla Strategów Mercedesa za te decyzje
49. Sith
@39 hahaha widzę obrońca Maksia. Czyli sam przyznajesz, że w F1 liczy się głównie bolid a nie umiejętności. No cóż, masz rację. Bolid to podstawa, ale przy równych warunkach liczą się umiejętności a tych Holendrowi dziś przy Russelu zabrakło, kiedy i tak miał lepsze auto. Był o klasę lepszy Brytyjczyk, bronił się znakomicie a pomarańczowy płakał przez radio, co jest wręcz komiczne zważywszy, że to mistrz. Jeszcze napisz, że w biegu na kilometr ciężko się wyprzedza, bo nie można na rower wskoczyć.
50. seb_2303
Przestałem oglądać jak Leclerc odpadł. Szkoda liczyłem na niego. Te TO w Red bólu - słabe. Mercedes na plus - młody 3 miejsce, a Hamilton 5 z końca stawki - nieźle. A byłoby 4 gdyby nie jakiś problem z bolidem - szacunek dla Lewisa.
51. hubos21
@47
HAM w Abu Zabi objechał jak amatora
52. Aeromis
@48. Tomek_VR4
Właśnie nie było słuszne. Ja rozumiem gdy walczy się o mistrzostwo, to takie pytanie jest zasadne. Ale Hamilton nie ma na to szans, a sprawdzenie jak w walce sprawuje się bolid po poprawkach jest bardzo ważne.
53. I_am_speed
Wylew frustracji u niektórych osiągnął już nowy poziom, to już się robi po prostu nudne, ciągle te same nicki się przewijają. Macie czelność zarzucać komuś brak dojrzałości, toksyczność i Bóg wie co jeszcze, podczas gdy sami zachowujecie się jak dzieci w przedszkolu rzucając już wręcz żałosnymi obelgami, gratulacje...
Awaria DRSu w bolidzie Maxa fajnie pokazała jakby wyglądało ściganie bez tego systemu, za czym wielu się tu tak chętnie opowiada. Bolid, który dysponuje lepszym tempem na torze takim jak ten traci czas, niszczy opony, a kierowca nie za bardzo jest w stanie cokolwiek zrobić. Oczywiście Hiszpania to specyficzny, trudny do wyprzedzania tor ale moim zdaniem to był dobry przykład na to, że DRS jest niezbędny we współczesnej F1, aczkolwiek jestem też zdania, że może warto zastanowić nie nad skróceniem stref, patrząc na to o ile lepiej są w stanie za sobą podąrzać te nowe bolidy.
Oczywiście, jak zawsze w takiej sytuacji szkoda Charlesa, to największa frustracja dla kierowcy, kiedy bolid odmawia posłuszeństwa, a ten nie może zrobić po prostu nic. Ale to jest nieodłącznym elementem motorsportu, który zawsze będzie odgrywał mniejsza lub większą rolę. Dziwnym trafem nie widziałem tu tyle współczucia gdy spotykało to Maxa, było za to śmianie się, wyzwiska i gadanie bzdur o jakiejś karmie...
Nie przepadam za Russellem ale dla mnie to był dziś kierowca dnia. To jak odpierał ataki Maxa było godne podziwu, ostro, na granicy, to jest to na co chce się patrzeć. Brytyjczyk jechał naprawdę wyśmienicie, po raz kolejny pokazuje, że jest prawdziwym racerem z krwi i kości i nigdy nie myśli o odpuszczaniu. Szacunek.
Większość osób hejtujących Maxa za nerwy i słabą psychikę to zagorzali fani Lewisa. No rzeczywiście, wasz idol dał dzisiaj pokaz walecznej postawy kiedy chciał wycofać bolid i wywiesić białą flagę po pechowym zdarzeniu z początku, wzór do naśladowania... Oczywiście potem jechał świetnie, jak na wielokrotnego mistrza świata przystało, kwestionowanie jego umiejętności i talentu to głupota i mówię to jako ktoś komu naprawdę bardzo bardzo daleko do jakiejkolwiek sympatii do Lewisa, brawa dla niego.
Rozumiem, że Max miał być zadowolony z powodu kolejnych problemów technicznych? Nie bardzo wiem co według was powinien mówić przez radio, był wkurzony więc tego nie ukrywał, ciężko się dziwić, jest autentyczny i tyle, po co udawać, że jest dobrze kiedy wcale nie jest. Tak jak już kiedyś pisałem, większość z was rzuca bluzgami w drodze do pracy rano, a macie problem z tym, że kierowcy wyścigowi się denerwują...
Kwestia, która tak bardzo tutaj niektórych boli - Team orders. Rozumiem, że tak samo wyzywaliście Lewisa i Mercedesa gdy wielokrotnie w przeszłości padało słynne "Valtteri, it's James"? To też było toksyczne?
No właśnie.
Szczerze, takie sytuacje zawsze pozostawiają niesmak i uczucie niesprawiedliwości i musze przyznać, że jako fan Maxa również to odczułem, nie cieszyło mnie to zwycięstwo tak jak zwykle, zamiast klasycznego okrzyku radości po prostu przyklasnąłem. Ale prawda jest taka, że tak to funkcjonuje, zawsze tak było i będzie, to też część tej dyscypliny, liczy się maksymalizacja wyniku i zwiększanie prawdopodobieństwa na końcowy sukces w dwóch klasyfikacjach mistrzostwskich. Ponadto, nie po to podpisujesz wieloletni kontrakt z wielkim talentem za grubą kasę żeby ktoś inny w Twoim bolidzie walczył o tytuł nawet zakładając, że Checo byłby w stanie walczyć na równi z Maxem na przestrzeni całego sezonu, umówmy się, chyba niewielu z Was tutaj w to wierzy. Sam Checo też dobrze wiedział w jakiej roli zostaje zatrudniony w zespole. To zrozumiałe i normalne w takim przypadku, aczkolwiek tak jak mówię, rozumiem niesmak z powodu takich sytuacji, ale nie przesadzajcie...
A na koniec, manewr Maxa na Bottasie - właśnie za to uwielbiam Holendra, to mogło się wydawać zupełnie niepotrzebne i pewnie takie było ale pojawiła się okazja więc to zrobił.
54. ryan27
@16
Szczerze, tak. Wolałem oglądać wygrane Merca. Tak w ogóle to mnie mało interesują wygrane zespołów, które nie są firmami motoryzacyjnymi.
Z tej całej dominacji Merca to podobał mi się sezon kiedy Ferrari naciskało (chociaż do połowy sezonu) oraz kiedy w zespole był ROS bo była walka. Ostatni sezon też był w miarę ok ale bandyckie zachowanie VER, bezradność sędziów a na koniec błąd Massiego spowodował że mamy oficjalnego i nie oficjalnego mistrza świata.
Chciałbym żeby o majstra bili się kierowcy ekip Ferrari, Mercedes, McLaren (może jeszcze Renault). I żeby to nie był pojedynek 2 kierowców. Ogólnie to powinni zabronić podziału na pierwszego/drugiego kierowcę bo to psuje widowisko.
55. sty77
Pamiętajmy że nie tylko DRS otwarty pozwala na wyprzedzanie lecz w parze z ERS więc jeśli Max palił "elektrownię" w czasie gdy zawodził DRS na następnym okrążeniu nie miał szans wyprzedzić nawet gdy DRS się załączył i dla mnie tak to wyglądało. Brawo dla Hamiltona za tempo przez które Perez musiał zjechać na zmianę opon żeby wywalczyć 1 pkt a i tak miał z tym dużo problemów i był szybszy tylko 0,1 sek. Szkoda Ferrari ale myślę że ta usterka nic nie zmieni i dalej będą walczyć o mistrzostwo w tym sezonie.
56. Roxor
No to pech po obu stronach pomału się wyrównuje. Verstappen mimo jednego DNF więcej jest już liderem, niesamowita skuteczność.
Niektórzy narzekają na team orders w RB, ale fakt jest taki, że Max dysponował szybszym tempem, więc pozwolenie im na ewentualną walkę i tak skończyłoby się zwycięstwem Maxa, a ryzykowaliby przy tym nawet podwójnym DNF (pewnie tego by chcieli ci narzekacze). Narzekać i obwiniać RB można by było wtedy, gdyby jechali podobnym tempem.
57. Max_71
@53 No, tym razem lekko będę przeciw.
Rozumiem pełną pochwalę dla ulubieńca, każdą teorie można dopasować do danej sytuacji.
Zgodzić sie mozna z pochwałą dla Russell'a ale manewr na Botasie, gdy ten nie miał opon, no to ... chyba ..
58. Gumek73
Wszyscy piszą jaki to płaczek z tego Maxa, a przecież naprawdę miał powód żeby się wkurzać, a że Lewis już po kilku okrążeniach chciał wyścig kończyć, to spoko.
59. GP2Engine
@I_am_speed
Przypomina mi się GP Niemiec (sezon 2010), szczególnie słynne "Fernando is faster than you". Powiem szczerzę nawet jako fan Ferrari też byłem dosyć zniesmaczony.
Ps. Szkoda Charlesa, że musiał się wycofać. Mam nadzieję tylko, że to nie była jednostka napędowa. :/
60. Max_71
Wyjątkowo ciekawy wyścig. Po poprzednim sezonie widać było jak do tej pory brak Massiego.
A jednak i bez pomocy FIA może być interesująco. Szkoda Leclerca, brawa dla Russell'a, szczęście Maxa mistrza drs'u. ;-)
Lewis jakoś chyba już odjechał emocjonalnie, niemniej do końca sezonu daleko a i Massi ma wrócić jakby RB miał problemy;-)))
61. Krzeto
Verstapeniarze (tyle razy w komentarzach było ostre ciśnięcie na Hamiltona jaki to słaby kierowca) 3
Hamiltoniarze (tyle razy w komentarzach było ostre ciśnięcie na Verstapena jaki to słaby kierowca) 7
sprawdzane do 46 komentarza
12. ryan27
"Szkoda że tak wygląda F1." czyli jaka, że zawsze w zespole jest numer 1 i 2?
13. Vampir707
"Redbull może i wygrał ten wyscig (chociaz gdyby nie Leclerc i Hamilton to ledwo na podium by sie złapali) ale to co oni odwalali ze strategia Pereza tylko żeby Max mogł skończyc przed nim to jakies dno."
Ahh to gdybanie
"Najpierw Team Orders zeby z Russellem walczył gosc ktory nie ma DRSu"
Tu raczej TO był potrzebny, a go nie było :P Nie wiem czy zauważyłeś, Perez prosił o TO, a RB zwlekał. Także zgodnie z faktem TO nie było
" (bądz jest zbyt nieopanowany zeby nie wciskac wielokrotnie przycisk na DRS)"
No tak po 7 latach w F1, Max nie wie jak wciskać przyciski na kierownicy, syndrom Hamiltona z Baku 2021?
"potem kolejne chamskie Team Orders i sciaganie Pereza na pita xD"
Pierwsze i jedyne TO, które mi też się nie podobało, bo to dopiero szósty wyścig. Zupełnie inaczej odebrałbym tą sytuację w połowie lub końcówce sezonu z Perezem bez szans na tytuł
15. Kii
"Gdyby narwany Magnussen nie znieszczyl wyścigu Hamiltonowi to Lewis spokojnie wygrałby ten zwariowany wyścig...."
Jak dla mnie to że wyprzedził bolidy z kategorii półtora, nie oznacza, że wygrałby wyścig. Wielu z tych kierowców, jak np BOT, mieli skopaną strategię dzięki czemu Ham był tam gdzie był. Szans na wygraną brak. Mimo to super jazda w jego wykonaniu.
18. Majki 88
"Szkoda awarii w Ferrari i Pereza."
Zgadzam się
"Max powinien się zastanowić co wygaduje przez radio. "
Dwa razy dnf, stracony piątek w Miami (nowy tor więc potrzebujesz każdego okrążenia, żeby się wjeździć), problem z DRS podczas kwalifikacji i podczas wyścigu. Mnie nie dziwi fakt, że jest wkurzony. Do tego to ciągle młody chłop jest.
"Mercedes całkiem nieźle, ale strata do RB jest duża."
Na razie tak, ale przynajmniej Ferrari samo się podkłada.
"Zastanawiam się co się dzieje z Carlosem, Lewis gdy jeszcze miał sprawny bolid bez większych problemów go wyprzedził i zrobił przewagę 3 sec."
Nie radzi sobie z tym jak bardzo odstaje od Lec co powoduje że jest wolniejszy, co go bardziej stresuje i koło się zamyka.
23. Cube83
"Nie cierpię team orders, niezasłużone zwycięstwo Verstappena, chociaż rozumiem zespół. Perez powinien to wygrać."
Na tym etapie sezonu, pełna zgoda
"Patrząc na wyścig Sainza, Leclerc nawet bez awarii miałby problem, żeby to wygrać."
Nie porównywałbym tych kierowców. Lec spokojnie odjeżdżał Ver, a gdy ten popełnił błąd miał spokojną przewagę. Nie było też SC, który pozbawiłby tej przewagi Lec.
"Wiadomo, że Sainz to nie Leclerc, ale Ferrari nadal gorzej obchodzi się z oponami. Sainz nie tylko nie nadążał za RB, ale dał się objechać Hamiltonowi, który jak dobrze pamiętam miał kilka kółek starsze opony."
Może gdyby nie wyjechał i nie zniszczył sobie opon sytuacja z pitstopami wyglądałaby inaczej. Tego już się nie dowiesz. Wiemy tylko tyle, że Lec spokojnie cały czas powiększał przewagę, a dzięki Russelowi było to o dużo łatwiejsze.
28. Davien 78
"Co do RB żenada. Ok Ver szybszy od Per ale kierowanie stintami tak by Per pozbawić wygranej do chamstwo (analogia do Merca, tam takich heców bie robili). Per to pachołek, nawet nie wingman"
Oglądasz F1 od tego sezonu? Pierwsza sytuacja którą sobie przypominam to zeszłoroczna hiszpania w której Bot miał przepuścić Ham, bo ten jedzie na innej strategii. No tak w Mercu nigdy nie było TO :P
32. Manik999
"Ludzie zapominają, że Formuła 1 to przede wszystkim sport zespołowy. Co RBR z wygranej Pereza? Ich celem jest jak największa zaliczka punktowa ich lidera. Bo rywale nie śpią. Bo nie oszukujmy się - jeżeli na kogoś mogą liczyć w kwestii walki o tytuł, to tylko na Maxa."
Tu chodzi o to, że jest dopiero 6 wyścig, niewielka różnica między Ver, a Per w pkt. Wyobraź sobie teraz sytuację, w której Max ma 3 razy dnf i to Perez walczy z Lec o tytuł. Chodzi mi o to że na tym etapie sezonu nie powinni dawać TO. Z drugiej strony nie od dziś wiadomo i nikt się z tym nie kryje, że RB gra pod Maxa.
62. Denieru
@58
Śmialiśmy się z Hamiltona jak płakał co wyścig to i będziemy się śmiać z Verstappena, zawsze możesz nas ignorować.
63. Fan Russell
Brawa dla Russella za obronie przed Verstappenem !!
64. Globtrotter
no dobra, verstapeniarze i hamiltoniarze pokrzyczeli to można cos napisać :)
Powoli można mówić, że sezon wypaczony przez awarie.
Nie ma wyścigu, żeby komuś coś się nie działo.
Oczywiście LeClerc miał zwycięstwo na tacy, zawiódł sprzęt. Chyba los chce, żeby było sprawiedliwie między nim a Maxem.
Hamilton powinien iść do Bono i go w rączkę ucałować, że podjęli decyzję o nie kończeniu wyścigu wcześniej.
Po kolizji i wyjechaniu z boksu, padła informacja, że celują w P8 a skończyli trochę wyżej więc Lewis ma za co ugiąć karku.
Carlos Sainz... pech? Czy może zaczyna się głowa gotować i nie wytrzymuje presji?
Bolid z czołówki, wyścig przed własną publicznością i klapa. Chociaż P4 nie jest złe to jednak strata 45s do lidera to przesada.
W sumie wyleciał z toru jak Verstappen, z tą różnicą, że zaliczył obrót.
Merc pozbył się największego problemu. Możliwe, że zaczną gonić 2 czołowe zespoły a jak wiadomo, liderzy mają problem z niezawodnością więc może tutaj Srebrne Strzały mogą doszukiwać się swojej szansy?
Stratę oczywiście mają ogromną na ten moment ale przed nami jeszcze 16 wyścigów więc wiele punktów do zdobycia a i wiele może się zdarzyć.
P11 i P15 dla zielonego Red Bulla! Wspaniały wynik!
po raz kolejny Ctrl+C - Ctrl+V się nie sprawdziło. Co pan na to panie Papa Stroll? Może powinien zrobić z F1... Papa?
A byłbym zapomniał o Russellu.
Pięknie się bronił przed Maxem. Nie ma DRS, nie ma wyprzedzania, hyhyhy...
A za tydzień pielgrzymka... w tym roku GP Hiszpanii zaskoczyło więc może i w Monako coś będzie się dziać.
65. Glorafindel
61. Krzeto
Max po 7 latach w F1 w Arabii nie potrafił oddać pozycji, a Ty się zastanawiasz czy potrafi wcisnąć przycisk DRS?
Przykro się na to patrzyło. Najpierw płacz nie wiadomo na co bo nie potrafił wyprzedzić Russella. Później to bezczelne TO. Perez jest z tym pogodzony, wie że jest tylko pachołkiem, ale dziś nie wytrzymał. To było cholernie bezczelne, jak ustawienie ostatniego wyścigu sezonu.
Nic nie znaczący wyścig poza tym że Merc daje nadzieję na to że może będzie konkurencyjny w tym sezonie.
66. Fan Russell
Trochę przypomina w Malezji 2016
67. Pajol
@49 Sith ale ty jesteś głupi, ostatnio Ham podajrze to były Włochy , przez pół wyścigu był z DRS-em i nic nie zdziałał, a ty wyzywasz Ver że nie zdołał wyprzedzić bez DRS-u hahaha ale ty jesteś żenująco głupi. Przypomnę że Russel był wtedy 5 i jakoś potrafił wyprzedzać. Szkoda Lec powinien to wygrać , chodź nic nie wiadomo jak z tempem wyścigowym by było pod koniec wyścigu . Brawo dla Ver miał o wiele lepsze tempo od Per więc nie ma co gadać że Perez powinien to wygrać . Brawa dla Russella za wspaniałą obronę i wyśmienita jazdę oraz bardzo dobre kwalifikacje, poraz kolejny pokonuje Ham. Sainz żenująco słabo jak na tak wyśmienity bolid Ferrari.
68. Fan Russell
@29 XDD Wow
69. I_am_speed
@57
Nie ma znaczenia czy Valtteri miał opony czy nie, chodzi mi tutaj po prostu o mindset Maxa i zaufanie do swoich umiejętności, decydując się na manewr w takim miejscu, mi to po prostu imoponuje i uwielbiam takie podejście, wykorzystywanie każdej okazji, która się przytrafi, co oczywiście nie oznacza, że będę kazał każdemu się zachwycać. O to chodzi żebyśmy byli lekko przeciw i umieli między sobą bez obrażania się wymieniać te różne poglądy, inaczej byłoby nudno ;)
70. olejny
Ferrari przydarzyła się zła przygoda.Byli przygotowani na spijanie śmietanki,a wyszło jak wyszło.Kwalifikacje wspaniałe i zapowiadające bycie na szczycie.Ale tak to bywa,że na torze wszystko wydarzyć się może,no i się wydarzyło.Za to Red Bull miał wiele szczęścia i ugrał,to co było do ugrania.Merc się poprawia i zbiera punkty.Raz na wozie,raz pod wozem i to dotyczy każdego zespołu.
71. Jacko
@39. Tomus1
Przecież Lewis później wyprzedził w dokładnie taki sam sposób jak Max, ale tego oczywiscie już nie zauważyłeś... Zresztą dokładnie tak samo jak gimbusy komentarorzy, którzy najpierw się podniecali manewrem Maxa, a później bagatelizowali ten Lewisa ..
72. BlahFFF
@69. I_am_speed, coz, jego "mindset" jest taki, ze kazdy woli mu zejsc z drogi i nie utrudniac zycia jesli nie trzeba. "Renome" wyrobil sobie w poprzednich sezonach. Przy okazji ma tez swiadomosc na co moze sobie pozwolic z danymi bolidem wiec akurat wykorzystuje to w pelni.
73. Manik999
@Krzeto - niby tak, ale sezon pokazuje, że wyścigi mogą różnie się układać. Max jest bez wątpienia lepszym kierowcą od Sergio. A RBR nie może czuć się pewnie. Każdy punkt za wagę złota. Szkoda Meksykanina, ale jestem w stanie zrozumieć decyzję austriackiego teamu. Interes zespołu ponad wszystko (a w interesie zespołu jest, aby lider zdobywał jak najwięcej punktów, tym bardziej że jego rywal wyjechał z Hiszpanii bez jakiejkolwiek zdobyczy). W Ferrari przynajmniej nie mają tego problemu, bo Carlos jest niestety tak bardzo odstaje od Charlesa, że nie ma mowy o tego typu zagraniach.
74. Brzoza2
@ 53. I_am_speed
Zgadzam się z twoją oceną.
75. fistaszeq
widzew z awansem, Verstappen win, i jak aston villa wygrywała 2:0 to myslalem ze nic mi nie zepsuje tego dnia
76. Michael Schumi
@41 Nie rozumiem, czemu manipulujesz faktami.
- pierwsze stwierdzenie - jeżeli uważasz, że Red Bull ma dominujący bolid to zobacz ile Leclerc miał przewagi podczas całego weekendu wyścigowego na tym torze, dopóki nie złapał awarii. Ja tam widziałem w tym weekendzie wyścigowym, że był najszybszy w każdej sesji treningowej i kwalifikacjach a w wyścigu prowadził pewnie do momentu awarii
- drugie stwierdzenie - wiesz, że ten gigantyczny błąd kosztował go tylko 2 pozycje w porównaniu do Sainza, który wyleciał w tym samym zakręcie jeszcze szerzej i stracił aż 7 miejsc?
- trzecie stwierdzenie - bez urazy, ale definicja płaczu a złości jest prosta do zrozumienia już dla kilkuletniego dziecka. Jedyny moment, gdzie (chyba) widziałem dzisiaj łzy u Verstappena to na podium, prawdopodobnie mając w pamięci, że dokładnie w tym miejscu zdobył swoją pierwszą wygraną w F1. Jednak komentarze przez radio dotyczyły złości, nie zaś płaczu. To raz. Po drugie - znajdź kierowcę, który nie narzekał na zespół przez radio, że mu coś nie działa, gdzie dawał upust frustracji na ten stan rzeczy. I spróbuj sam się nie zezłościć jak Ci coś nie działa w np. samochodzie co 5 km.
- czwarte stwierdzenie - Ty serio nie zdążyłeś zapoznać się z filozofią Red Bulla i tego w jaki sposób traktują kierowcę nr 2? To, że go tak potraktowali to oczywiście smutne, ale brutalne. Taka jest rzeczywistość w F1, szczególnie w Red Bullu.
- piąte stwierdzenie - tak, zgadzam się. Jedyne prawdziwe stwierdzenie, które napisałeś i jednocześnie takie, które nie jest niedopowiedzem czy też niedokładnym opisania faktów.
77. Jen
Do wszystkich,którzy płaczą nad TO.
Po pierwsze jak zespół nie ma zdecydowanej przewagi jak Mercedes w latach 2014-2016 to jest oczywiste, że będzie kierowca dominujący i drugi skrzydłowy. Inaczej walka między kierowcami skończy się katastrofą (patrz sezon 2007 Maclaren).
W F1 walka toczy się o za dużą stawkę, żeby to puścić na spontanie, kiedy zespół walczy o tytuły.
Po drugie, TO stosuje się wtedy kiedy jest to w interesie zespołu. Nie ma znaczenia, który to wyścig. Szczególnie, że dzisiaj była świetna okazja do odrobienia strat przez Verstappena do Leclerca. Perez już przed wyścigiem był za daleko, żeby mógł nawiązać bezpośrednią walkę z kierowcą Ferrari. Punkty proszę Państwa zbiera się od pierwszego do ostatniego wyścigu a nie tylko pod koniec. Nigdy nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja na końcu przed ostateczną metą.
78. Jacko
@77. Jen
Tu nawet nie chodzi o sam fakt, tylko o to, że ci sami ludzie, którzy przez lata sekowali za to Ferrari czy Mercedesa, udają iż w RBR takie coś nie istnieje lub usprawiedliwiają to właśnie "normalnością"...
Zresztą tak jest ze wszystkim. Kiedy role się odwróciły, to nagle wg nich RBR i Max mają prawo do wszystkiego tego, za co zawsze obrzucali błotem innych...
Krótko mówiąc: jak zwykle chodzi o hipokryzję...
79. Max3
Szczena mi opada, jak widzę co zrobił dzisiaj Lewis i Mercedes. Jeszcze w lekkim szoku jestem , co oni teraz wyprawiają.Ferrari już jest na celowniku.
Pięknie....
Luknąłem jeszcze raz na stratę Lewisa do Maxa- 54 sekundy 2 okrążenie, około 60-tego okr. tylko 40 sekund!!!
Jestem pod wrażeniem dzisiejszej jazdy Lewisa. Spokojnie dziś mógł 2 miejsce dowieść. Zastanawia mnie dlaczego George nie miał tak dobrego tempa.
Na końcu, zmartwiło mnie to, że chłopaki bez DRS-u zapomnieli jak się wyprzedzało.
80. Aeromis
@79. Max3
Nie zrozumiałeś co się wydarzyło. Tempo Verstappena było pod koniec bardzo słabe, bo miał w ten sposób być przez Perezem, wcześniej walczył z Russelem i w dodatku odjąłeś błędu, który kosztował około 8-10 sekund. Russell też nie miał tempa, bo bronił się tracąc dużo, a potem nie miał już o co walczyć.
Uśmiechnij się, Hamilton nawet z DRS potrafił utknąć na cały wyścig. :]
81. harry0774
Do tych wszystkich Hamiltoniarzy i Verstappeniarzy, a także do tych, którzy pod ich osłona dają upust swojemu "intelektowi" w komentarzach pod postem. Wszyscy jesteście takimi samymi stulejarzami, którzy poza wlepieniem komentarza pod postem nic większego w życiu nie osiągnęli i na szczęście nie osiągną.
Kapitalny wyscig. Spodziewałem się nudnej Hiszpanii, a tu proszę. Szkoda Lec, Ver, pomimo błędu dowiózł zwycięstwo, Russell godna obrona, Ham i Alonso świetna, metodyczna robota. Pytanie gdzie był w tym wszystkim Sainz. Chłop powinien przejąć stery po Lec i jak nie wygrać to być tuż za Maxem. Obawiam się że Ferrari może mieć formę zniżkowa od teraz, co nie byłoby dobre dla igrzysk, a co niestety może okazać się prawdą, skoro Binotto zaczyna już kombinować ze sprawdzaniem zespołów co, kto i ile wydał na rozwoje.
82. Max3
@Aeromis
Tak, ale trzeba dodać,że Lewis musiał się przedzierać z końca stawki. Niewiem , ja jestem bardzo zadowolony z postawy Lewisa, pomimo 5 tego miejsca.
Zauważam duży progres pomiędzy Imolą a Hiszpanią.
83. Hawaii
Hamilton w poprzednim wyścigu przez radio mówił że to nie on jest od oceniania czy zjechać po nowe opony tylko od jeżdżenia a teraz nagle zaczął wchodzić w kompetencje Toto.
84. Tomek_VR4
Najpiękniejsze było to jak Russell walczył z Verstappenem
Jak merc ogarnie bolid będzie czekać na super walka trzech super kierowców
85. Tomek_VR4
Najpiękniejsza była walka Russella z Verstappenem
Jak Mercedes ogarnie bolid będzie czekać nas super walka czterech super kierowców ( LEC VER HAM RUS )
86. fistaszeq
@85 szynka to nie dobry kerowca strategu
87. berko
@86. fistaszeq
Hej, skoro tak już sobie tłumaczymy skróty nazwisk kierowców, to proponuję dostudjowac co z niderlandzkiego oznacza VER.
Uwaga, podpowiedź: VER = daleko.
Dziękuję za uwagę.
88. berko
dostudiować* co za błąd :)
89. Power_Driver
Fistaszeq w jaki sposób ty typujesz?
90. fistaszeq
@87 zostawia rywali daleko w tyle
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz