2019-04-26 GP Azerbejdżanu - #2 trening 15:00 - 16:30
| Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
|---|---|---|---|---|
| 1 | C.Leclerc | Ferrari | 1:42.872 | 28 |
| 2 | S.Vettel | Ferrari | 1:43.196 | 28 |
| 3 | L.Hamilton | Mercedes | 1:43.541 | 31 |
| 4 | M.Verstappen | Red Bull | 1:43.793 | 24 |
| 5 | V.Bottas | Mercedes | 1:44.003 | 31 |
| 6 | D.Kwiat | Toro Rosso | 1:44.177 | 9 |
| 7 | C.Sainz | McLaren | 1:44.183 | 27 |
| 8 | A.Albon | Toro Rosso | 1:44.216 | 33 |
| 9 | P.Gasly | Red Bull | 1:44.240 | 24 |
| 10 | L.Norris | McLaren | 1:44.295 | 32 |
| 11 | K.Magnussen | Haas | 1:44.901 | 25 |
| 12 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:45.366 | 31 |
| 13 | S.Perez | Racing Point | 1:45.436 | 28 |
| 14 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | 1:45.482 | 30 |
| 15 | D.Ricciardo | Renault | 1:45.483 | 15 |
| 16 | R.Grosjean | Haas | 1:45.618 | 31 |
| 17 | N.Hulkenberg | Renault | 1:46.717 | 24 |
| 18 | L.Stroll | Racing Point | 1:47.875 | 8 |
| 19 | R.Kubica | Williams | 1:48.111 | 27 |
| 20 | G.Russell | Williams | -:--.--- | 0 |
2019-04-26
Zdjęcia:
#2 trening: Ferrari znacznie szybsze, kraksy Strolla i Kwiata
Obiekt w Baku nie rozczarował i już w czasie drugiego treningu zapewnił kibicom sporo wrażeń. Najszybsi okazali się kierowcy Ferrari, a swoje bolidy rozbili Lance Stroll i Daniił Kwiat.R E K L A M A
Drugi trening przed GP Azerbejdżanu rozpoczął się z godnie z planem, czyli o 15:00 polskiego czasu. Po przerwaniu pierwszej sesji sprawdzono ponad 300 studzienek, by upewnić się, że nie dojdzie do powtórki z wątpliwej rozrywki, która dotknęła George'a Russella.
Brytyjczyk był zmuszony opuścić popołudniowy trening. Williams zdecydował się na zamontowanie mu trzeciego podwozia i zgodnie z przepisami, kierowca nie mógł pojawić się na torze.
Samochody od razu wyjechały na ulice Baku. Ekipy z pewnością chcą nadrobić czas, który straciły po usterce studzienki kanalizacyjnej.
W ciągu kilku minut dwie drobne przygody zaliczył Valtteri Bottas, który zdążył zwiedzić pobocza przy zakręcie nr 1 oraz 2. Nie był w tym odosobniony, podobnie zrobili m.in. Ricciardo, Vettel i Hamilton.
Większy błąd popełnił Charles Leclerc, który mocno przytarł ścianę po wyjściu z zakrętu nr 7. Przebił go jednak Lance Stroll, który rozbił swój samochód w zakręcie nr 2.
Kanadyjczyk powiedział przez radio, że bolid zachował się niestabilnie na wejściu. Kierowca Racing Point zawahał się i za późno podjął decyzję o skorzystaniu z pobocza. Niestety, nie zdołał ominąć bariery i uderzył w nią lewą częścią swojego auta. Sędziowie zdecydowali o wywieszeniu czerwonej flagi. Szczęśliwie, tym razem zniszczona maszyna bezproblemowo dotarła do alei serwisowej.
Nietypowe sytuacje przytrafiły się Alexowi Albonowi, Valtteriemu Bottasowi i Danielowi Ricciardo. Taj został poproszony przez inżyniera o zmianę swojej balaklawy z powodu problemów z mikrofonem. Fin miał kłopoty z kaskiem i podczas jazdy pod jego wizjer dostawało się powietrze. Z kolei Australijczyk przejechał tylko 15 okrążeń, bo mimo braku jazd rano, wykorzystał wszystkie komplety ogumienia.
Czerwona flaga pojawiła się także na 25 minut przed końcem treningu. Swoje 25. urodziny nieco wcześniej mógł zacząć świętować Daniił Kwiat, który rozbił się w zakręcie nr 7. Wcześniej Rosjanin przesiedział połowę sesji w garażu. Kierowca nazywany "torpedą" zniszczył zawieszenie w swojej maszynie. Kamera pokazała także ciekawe ujęcie płonących przednich hamulców.
Tuż przed końcem sesji doszło jeszcze do incydentu z udziałem Kevina Magnussena i Lewisa Hamiltona. Kierowcy w drugim sektorze jechali blisko siebie i doszło między nimi do niewielkiego kontaktu.
Ostatecznie najszybszy był duet Ferrari, który w tym sezonie dysponuje znakomitą prędkością na prostych. Leclerc z wynikiem 1:42.872 o nieco ponad 0,3 sekundy wyprzedził Sebastiana Vettela.
Strata Mercedesów była dość duża. Hamilton był wolniejszy od Monakijczyka o 0,669 sekundy a Bottas aż o 1,1 sekundy. Od Fina o dwie dziesiąte lepszy był Max Verstappen.
Środek stawki był odrobinę mniej ciasny niż na innych torach. Między szóstym Kwiatem, który zdążył pojechać szybko (chociaż w jednym zakręcie zbyt szybko), a 16. Grosjeanem było 1,4 sekundy różnicy. Czasy Hulkenberga i Strolla trudno uznać za reprezentatywne.
Ostatni, nie licząc przymusowo odpoczywającego Russella, był Robert Kubica. Polak przejechał tor w Baku aż o 5,2 sekundy wolniej niż Charles Leclerc.
Brytyjczyk był zmuszony opuścić popołudniowy trening. Williams zdecydował się na zamontowanie mu trzeciego podwozia i zgodnie z przepisami, kierowca nie mógł pojawić się na torze.
Samochody od razu wyjechały na ulice Baku. Ekipy z pewnością chcą nadrobić czas, który straciły po usterce studzienki kanalizacyjnej.
W ciągu kilku minut dwie drobne przygody zaliczył Valtteri Bottas, który zdążył zwiedzić pobocza przy zakręcie nr 1 oraz 2. Nie był w tym odosobniony, podobnie zrobili m.in. Ricciardo, Vettel i Hamilton.
Większy błąd popełnił Charles Leclerc, który mocno przytarł ścianę po wyjściu z zakrętu nr 7. Przebił go jednak Lance Stroll, który rozbił swój samochód w zakręcie nr 2.
Kanadyjczyk powiedział przez radio, że bolid zachował się niestabilnie na wejściu. Kierowca Racing Point zawahał się i za późno podjął decyzję o skorzystaniu z pobocza. Niestety, nie zdołał ominąć bariery i uderzył w nią lewą częścią swojego auta. Sędziowie zdecydowali o wywieszeniu czerwonej flagi. Szczęśliwie, tym razem zniszczona maszyna bezproblemowo dotarła do alei serwisowej.
Nietypowe sytuacje przytrafiły się Alexowi Albonowi, Valtteriemu Bottasowi i Danielowi Ricciardo. Taj został poproszony przez inżyniera o zmianę swojej balaklawy z powodu problemów z mikrofonem. Fin miał kłopoty z kaskiem i podczas jazdy pod jego wizjer dostawało się powietrze. Z kolei Australijczyk przejechał tylko 15 okrążeń, bo mimo braku jazd rano, wykorzystał wszystkie komplety ogumienia.
Czerwona flaga pojawiła się także na 25 minut przed końcem treningu. Swoje 25. urodziny nieco wcześniej mógł zacząć świętować Daniił Kwiat, który rozbił się w zakręcie nr 7. Wcześniej Rosjanin przesiedział połowę sesji w garażu. Kierowca nazywany "torpedą" zniszczył zawieszenie w swojej maszynie. Kamera pokazała także ciekawe ujęcie płonących przednich hamulców.
Tuż przed końcem sesji doszło jeszcze do incydentu z udziałem Kevina Magnussena i Lewisa Hamiltona. Kierowcy w drugim sektorze jechali blisko siebie i doszło między nimi do niewielkiego kontaktu.
Ostatecznie najszybszy był duet Ferrari, który w tym sezonie dysponuje znakomitą prędkością na prostych. Leclerc z wynikiem 1:42.872 o nieco ponad 0,3 sekundy wyprzedził Sebastiana Vettela.
Strata Mercedesów była dość duża. Hamilton był wolniejszy od Monakijczyka o 0,669 sekundy a Bottas aż o 1,1 sekundy. Od Fina o dwie dziesiąte lepszy był Max Verstappen.
Środek stawki był odrobinę mniej ciasny niż na innych torach. Między szóstym Kwiatem, który zdążył pojechać szybko (chociaż w jednym zakręcie zbyt szybko), a 16. Grosjeanem było 1,4 sekundy różnicy. Czasy Hulkenberga i Strolla trudno uznać za reprezentatywne.
Ostatni, nie licząc przymusowo odpoczywającego Russella, był Robert Kubica. Polak przejechał tor w Baku aż o 5,2 sekundy wolniej niż Charles Leclerc.
Zdjęcia:
komentarze
1. saint77
Tak jak pisałem - na torze w Baku Williams jeszcze bardziej traci do reszty. Brak przyczepności mechanicznej jest tu kluczowym problemem. Wolne zakręty, tam tracą najwięcej. Przewaga silnika Mercedesa z dawnych lat, która dawała im szybkości na prostych zniknęła.
Podobnie będzie w Monako. 5,3 sekundy na okrążeniu, to jest totalne dno.
Czy Claire zaprojektuje nowy wzór malowania aby "nadać świeżość" zespołowi?
2. Raptor202
"Australijczyk przejechał tylko 15 okrążeń, bo mimo braku jazd rano, wykorzystał wszystkie komplety ogumienia." - jak?
Giovinazzi przed Raikkonenem. Lepiej to zapiszcie, bo to może być ostatnia tego typu sytuacja.
3. gery141
@2.
Takie info dał Scott Mitchell z motorsportu, dziwna sytuacja, ale warta odnotowania.
Daniel ma tylko 2x twarde, 1x średnie i 10x miękkie, jako jedyny.
4. Woa-VooDoo
Wszystkie zespoły które przyjechały z poprawionymi tylnymi skrzydłami miały obniżoną wysokość aby zmniejszyć docisk aerodynamiczny. Williams jako wyjątek zrobił odwrotnie....
5. Mayhem
@2 Z porannej sesji trzeba oddać ogumienie, czy ktoś jeździł czy nie, a w drugiej sesji zniszczył dwa komplety.
6. goralski
ciekawe, czy mercedes znowu podpuszcza SF, jutro chyba i tak zgarną PP
7. Mayhem
@6 Oczywiście, że podpuszcza, wystarczy spojrzeć na czasy, red bull na poziomie mercedesa ? Nie sądzę ;)
8. Fanvettel
Oby jutro Ferrari tez było najszybsze .
Forza Ferrari !
9. Raptor202
@5 Dziękuję za wyjaśnienie.
10. PiotrasLc
Boli Serducho jak patrzy sie na Williamsa . Szkoda że ta tempa baba nie rozumie że ciągnie zespół na dno
11. saint77
@4. Woa-VooDoo
Zostawił stare skrzydło, bo nowe to.... koszty.
12. Heytham1
@10 Ten "zespół" był już na dnie rok temu...teraz jest pod grubą warstwą mułu która na tym dnie leży i zagłębia się w ten muł jeszcze mocniej. I chyba się z niego nie wygrzebie bo jak można było nie wyciągnąć wniosków po zeszłym sezonie i jak możne zbudować jeszcze gorszy bolid?? Który traci po 5 sekund do czołówki...żenada. Ale spoko...najwazniejsze że wyniki finansowe firmy są na dobrym poziomie.
13. bako
Claire powinna zacząć roboty na drutach.
14. FanHamilton
Jestem zadowolony że Leclerc jest przed Vettelem !
15. karoman69
Merc jutro na treningu troszkę odrobi,a jak czerwoni się podjarają jacy to znowu są szybcy-to w q3 znowu HAM pp.A po drugie gdyby jakimś cudem Ferrari dostało pierwszą linię to i tak SEB tego nie udżwignie .Jego zmorą już nie są HAM,BOT czy MAX-największy jego koszmar ma na imię Charl....
16. Woa-VooDoo
#11 Dobre zmiany wprowadzili w tylnym skrzydle :)
17. zazuk
KUB 108,33% czasu Leclerca, Czy jest jeszcze reguła 107%?
18. Jameson
@17 zazuk Otóż jest i w takim wypadku Kubica nie weźmie udziału w wyścigu. Musi dzisiaj wykręcić znacznie lepszy czas.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz