komentarze
  • 28. Jaro75
    • 2010-07-26 20:50:22
    • *.kalisz.mm.pl

    "13" Nie będę się rozpisywał bo do tych poetów nie należę ale troszkę nie przesadzasz?
    Zespół F1 nie składa się z dwóch ludzi tylko setki innych pracują na wynik tych dwóch.Ty chcesz aby tam nie było polityki ?! Zawsze tak było i tak będzie.Ja nie było transmisji radiowych dla oglądających to cała masa ludzi gówno wiedziała.Nie mówię że to dobrze ale to nie jest tylko walka o tytuł kierowcy ale i zespołu.Może w innym wyścigu Alonso przepuści Masse jeżeli będzie akurat na danym torze wolniejszy.To jest walka.Jesteś słabszy-przegrywasz.Nic nie poradzimy.I nikt z tego powodu nie przestanie oglądać F1.
    Tak tylko dodam jeden przykład z wielu.Grupa kolarska.Ja pierdolę tam prawie dziesięciu się zajeżdża aby jeden wygrał.Jest lider i koniec.Chcesz być liderem? Bądz lepszy.Całe życie i nic więcej.
    Pozdrawiam.

  • 29. kamikadze20063
    • 2010-07-26 20:51:05
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    12 @kenji a po co legalizować? TO było, jest i będzie, a przynajmniej można się pośmiać z wymówek zespołów :P

  • 30. Krzysztof-n
    • 2010-07-26 21:07:48
    • *.eturbo.pl

    @28 a czy w kolarstwie dostają informację " jesteś wolniejszy POTWIERDŹ CZY ZROZUMIAŁEŚ" to było żenujące ....

  • 31. orto
    • 2010-07-26 21:27:40
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @28. Jaro75 - mądrze gadasz! To może inny przykład - tym razem z lekkoatletyki i rola tzw. zająca podczas biegów na dłuższych dystansach. Wszystko na legalu.

  • 32. Piotre_k
    • 2010-07-26 21:31:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dopóki Team Orders są ukrywane, wszystko jest w miarę ok. Jeśli coś takiego jest ustalane przed wyścigiem, robione w pit stopach albo wykorzystuje się potrzebę oszczędzania paliwa (mniej błyskotliwy sposób) i zespół może się wyprzeć podając wiarygodnie brzmiące argumenty, to dla mnie jest to naginanie regulaminu, które zdarzało się i zdarzać będzie zawsze. Innymi słowy to coś jak podwójny dyfuzor albo kanał F. Ale jeżeli zespół w biały dzień próbuje bez wazeliny robić z kibiców idiotów na koniec robiąc idiotów z siebie kretyńskimi tłumaczeniami to kara powinna być surowa. I nie tyle nawet za Team Orders co za głupotę.

  • 33. marpac
    • 2010-07-26 21:36:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @30 To jak nazwać w kolarstwie to ze kolarz ciągnie za sobą swojego lidera i nawet mając 1m przewagi to 50m przed meta mu zjeżdża ?

  • 34. Prozak
    • 2010-07-26 21:38:45
    • *.sta.asta-net.com.pl

    11. elin kompletna głupota , według ciebie takie marnie maskowane TO są gorsze od pięknie zakamuflowanego TO i to ma być fer wobec kibiców ? Czyli jak nie widać to wszyscy happy , to jest właśnie brak szacunku do kibiców , i całe to słodkie pierniczenie że nic takiego nie ma , inne zespoły się oburzają a same robią to samo w razie potrzeby . W idealnym świecie powinno się zakazać jakichkolwiek informacji przez radio i i na planszach poza czasami , ale jak ktoś się uprze to ustali inny znak rozpoznawczy , mogą jeszcze wprowadzić kosmiczne kary , jakieś dyskwalifikacje ale potem udowadniaj pół roku że jakiś koleś od planszy miał daszek w inna stronę na takim a takim okrążeniu , sposób jest jeden : zalegalizować TO bo to było jest i będzie .

  • 35. Prozak
    • 2010-07-26 21:49:18
    • *.sta.asta-net.com.pl

    32. Piotre_k czyli jak jest cichaczem to dobrze niech będzie to sobie pilota nie pobrudzę a jak jawnie to " a fee jak tak można fuj nie ładnie " . Jak w tym kraju ma być dobrze z taką mentalnością .

  • 36. seb_1746
    • 2010-07-26 21:56:15
    • *.lukman.pl

    Przynajmniej Ferrari zrobiło to szczerze i otwarcie, w przeciwieństwie do innych, którzy rżnęli przysłowiowego głupa i udawali że nie wiedzą o co chodzi.

  • 37. Orlo
    • 2010-07-26 21:56:46
    • *.jawor.vectranet.pl

    @Prozak
    Wolisz jak Cię obgadują cichaczem, za plecami, czy jak Ci mówią prawdę w twarz?

  • 38. waldi1
    • 2010-07-26 22:01:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Myśle ze w karzdym sporcie nie ma miejsca na polecenia TO bo inaczej po co wyścig lepiej niech wszyscy się zbiorą i ustalą przy lampce wina kto ma jaką pozycje zająć bez wyścigu. Będzie taniej i bezpieczniej , jedynie kibice stracą to po co przyjerzdzają na wyścigi bo ich nie będzie.

  • 39. mik.
    • 2010-07-26 22:04:10
    • *.catv.broadband.hu

    100% za Ferrari. To bylo uczciwe wobec kibicow zarowno Massy jak i Alonso.

  • 40. bmath
    • 2010-07-26 22:12:03
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    A Ferrari chce wprowadzić trzeci bolid chyba do blokowania inne bolitdy

  • 41. seb_1746
    • 2010-07-26 22:13:27
    • *.lukman.pl

    Skoro FIA tolerowała TO w innych teamach, to czego Ferrari nie miało z tego skorzystać?

  • 42. marpac
    • 2010-07-26 22:46:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale postawcie się w role ferrari i tak szczerze odpowiedzieć czy Wy byście tego nie zrobili widząc ze jeden kierowca jedzie wolniej od drugiego a za nimi zbliża się inny i co zostawiacie i czekacie może się uda a może vettel wyprzedzi ich i pedzie po zwycięstwie ... Liczy się wygrana dla zespołu i lepsza korzyść ... Kazdy by tak postąpił

  • 43. Niespokojny
    • 2010-07-26 23:51:19
    • *.tvgawex.pl

    Massa się trochę pogubił, powinien zareagować tak na słowa, które usłyszał:
    - Felipe, Alonso jest szybszy od ciebie, potwierdź czy dobrze zrozumiałeś.
    - Zrozumiałem, muszę przyspieszyć, ale to nie będzie takie proste, opony już nie trzymają.

  • 44. Prozak
    • 2010-07-26 23:56:54
    • *.sta.asta-net.com.pl

    37. Orlo nie wiem może ja żyje w innym świecie , ale jak ktoś mi pierdyknie prosto z mostu to zawsze to lepsze niż udawanie że tego nie ma , tak jest zdrowiej mimo że może zaboleć .

  • 45. rafekf1
    • 2010-07-26 23:58:24
    • *.INTELINK.pl

    Ten cały "Team Order", to najbardziej nieegzekwowalny przepis w dziejach sportów motorowych!! Był dozwolony i namiętnie stosowany, to zabronili. Jest zabroniony .... i tak jest w użyciu pod postacią: "Oszczędzaj paliwo", "Twój partner jest szybszy", "Twoje opony są w złym stanie" itp. Jeśli ktoś ma pomysł jak pozbyć się tego niesmaku ustawiania kolejności wyścigów i sprawić by sport zwany Formuła 1 pozostał sportem, to ja chętnie posłucham. Odnoszenie się do moralności i zasad zdrowej, sportowej rywalizacji, to nie gatka na dzisiaj, nie te czasy. Pieniądz, sponcorzy, wszechobecna komercja i pęd do sukcesu choćby po trupach ... taka jest F1 ;(

  • 46. Xabi89
    • 2010-07-27 00:07:42
    • *.gdynia-laczpol.mm.pl

    Z jednej strony zrozumiałe są powody decyzji Ferrari o zastosowaniu TO. Wiadomo że interes zespołu zawsze będzie nadrzędnym wobec interesu kierowcy. Jednak cała ta sytuacja pozostawia pewien niesmak. Wolałbym, aby Fernando mógł w uczciwej walce udowodnić, kto zasłużył na zwycięstwo w GP Niemiec. Już widzę te komentarze po zdobyciu mistrzostwa świata "gdyby Massa nie puścił go na Hockenheim, to babcia nie miałaby wąsów" ehhh... Mam jednak nadzieję, że w końcowej klasyfikacji Alonso będzie miał taką przewagę nad drugim kierowcą, iż argument ten będzie można maruderom wytrącić ;).

    Co do sposobu przeprowadzenia tej "operacji" również mam ogromne zastrzeżenia. Komuś kompletnie zabrakło wyobraźni. Gdyby Massa walczył koło w koło, zbyt mocno opóźnił hamowanie, wypadł z toru, to nawet jeśli zrobiłby to celowo nie istniałby temat TO i wszyscy zachwycaliby się piękną walką, nieświadomi faktycznych powodów zaistniałej sytuacji. A tak mieliśmy żenujący spektakl z udziałem inżyniera wyścigowego Felipe (który w dość nieudolny sposób przekazał kierowcy "instrukcje"), oraz samego Massy, który po prostu odjął gaz na prostej :|.

    No i na deser główni bohaterowie moich opowieści, czyli sędziowie ;). Tym razem przeszli samych siebie, dochodząc do niezwykle błyskotliwego wniosku, że team orders jest jednak zabronione ;). Ciekawe że nie pamiętali o tym, gdy w 2008r. - na Hockenheim właśnie - KOV bezceremonialnie przepuścił HAM, gdy w tym samym roku w Chinach RAI oddał bez walki pozycję.. .Massie ;). O wzajemnych grzecznościach HEI i KUB nie wspomnę ;). W każdym z tych przypadków nikt nawet nie podejmował tematu TO. Dopiero tak ewidentna sytuacja spowodowała, że sędziowie nagle przypomnieli sobie o martwym przepisie pokazując przy okazji całemu światu, iż wcześniej udawali idiotów ;).

    Dlatego też uważam, że jakakolwiek kara dla Ferrari byłaby niesprawiedliwa (mam na myśli rzecz jasna np. odebranie pkt. a nie kary finansowe, po których teamy śmieją się w twarz FIA), pokazująca brak konsekwencji w działaniu sędziów. Nie sądzę również, że trzeba w związku z tym zalegalizować TO, gdyż będziemy wówczas oglądali jeszcze bardziej bezczelne manewry. Trzeba po prostu zwołać superhipermegaważne posiedzenie, na którym FIA urządzi sobie ostrą pogawędkę z teamami i poinformuje, że za tak ewidentne "sztuczki", jak puszczanie gazu na prostej, brak próby obrony pozycji, czy też za jakiekolwiek komunikaty wskazujące jednoznacznie na próbę wpłynięcia na wynik rywalizacji wewnątrz teamu karać będzie bardzo, bardzo surowo.

  • 47. Orlo
    • 2010-07-27 00:15:03
    • *.jawor.vectranet.pl

    @Prozak
    No więc czemu czepiasz się Ferrari które "pierdyknęło TO prosto z mostu"?

  • 48. rafekf1
    • 2010-07-27 00:25:04
    • *.INTELINK.pl

    46. @Xabi89 - Masz wiele racji. W podobnym tonie wypowiedziałem się w głownym artykule wczoraj. Z jednym zastrzeżeniem, że ukarać należy team bardziej dotkliwie niż te marne 100 tys. dolców. To żadna kara a jedynie ostrzeżenie. Karą będzie anulowanie zdobyczy punktowej zarówno dla teamu, nie za to, że zastosował TO ale zato, że zrobił to w tak głupi i perwidny zarazem sposób. Ukarać moim zdanie należy też obu kierowców Ferrari. Alonso za to, że na tym perfidnie skorzystał bo każdy sportowiec z charakterm by tak nie zrobił i Massę za to, że tak bez walki oddał pozycję. W Turcji w przypadku RBR też było TO ale dzięki Webberowi mieliśmy spektakl, bo pokazał, że ma jaja. Jeśli jest się szybszym, to się wyprzedza czychając na błąd rywala. Jeśli ten go nie popełnia, to chwała mu za to. Dojeżdża na lepszej pozycji i koniec kropka!!

  • 49. Prozak
    • 2010-07-27 00:42:14
    • *.sta.asta-net.com.pl

    47. Orlo A gdzie ja się czepiam Ferrari ? Do jasnej jamajki .

  • 50. elin
    • 2010-07-27 00:58:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    34. Prozak - jedyny TO jaki jestem w stanie zrozumieć, to taki, kiedy tylko jeden kierowca z zespołu ma jeszcze szanse na tytuł. Wtedy owszem niech wszyscy pracują na tego zawodnika. W każdym innym przypadku jestem przeciw.
    Za zalegalizowaniem, również nie jestem. Oglądanie kilku zespołów, które na torze w każdym wyścigu zachowują się jeszcze bezczelniej, niż Ferrari w Niemczech, jakoś wcale nie wydaje mi się bardziej uczciwe względem kibiców. W tej chwili zespoły kombinują, ale jednak obawiają się choć trochę konsekwencji i TO nie jest aż tak często stosowany.

  • 51. Aloti
    • 2010-07-27 04:25:37
    • *.wroc.one.pl

    Po to jest zakaz team order żeby nie faworyzować kierowców tu nie chodzi o żadne ustawianie wyników tylko o to ,żeby obaj kierowcy mieli równe szanse a ,żeby mistrzem świata został gość ,który sam te punkty wywalczył a nie jak schumacher zawsze był wspierany przez kolegów z zespołu ,którzy podpisywali kontrakty ,że praktycznie jeżdżą na schumachera.

  • 52. lechart
    • 2010-07-27 05:43:22
    • *.olsztyn.mm.pl

    Poprzednicy ......... , większość z was jest idealistami. Sport nigdy nie był "czysty". Dodatkowo, jeżeli chodzi o F1, to jest w niej niewiele sportu. To raczej wyścig technologii. Człowiek, musi zachowywać się jak robot. Cały problem Ferrari, polegał na sposobie w jaki zmieniła się kolejność samochodów (nawet bez pozorów walki). Najprawdopodobniej był to objaw niezadowolenia jednego z kierowców. 45. rafekf1 Mam podobne odczucia .

  • 53. URAN
    • 2010-07-27 06:21:34
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Pozwolę sobie zaprezentować nieco inne zdanie w temacie TO. Dlaczego TO są zabronione? Chyba głównie dlatego, że można KARAĆ FINANSOWO za nieprzestrzeganie zakazu ich stosowania! Jak zwykle - nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze! FIA się obłowiła, jeszcze gorsi hipokryci niż teamy, które stosują TO. Ryba od głowy psuć się zaczyna! Szkoda słów, bagno i tyle! Za duże pieniądze wchodzą w grę!

  • 54. modafi
    • 2010-07-27 07:13:58
    • *.153.158.115

    @46. Xabi89

    Według Ciebie Massa po świetnym starcie i mając perpektywę pierwszego od półtora roku zwycięstwa oraz w rok po swoim wypadku , jadąc na max swoich możliwośći po usłyszeniu takiego komunikatu miał naprawdę jeszcze uczestniczyć w szopce opóźnionego hamowania i pozornej walki? Ty byś miał na to siły i ochotę? Bo mnie by się wszystkiego odechciało.

  • 55. mpkaras
    • 2010-07-27 07:31:46
    • *.zep.com.pl

    nie no porównanie afery szpiegowskiej do TO, to lekka przeginka

  • 56. Orlo
    • 2010-07-27 10:24:02
    • *.jawor.vectranet.pl

    @Prozak
    O cholercia...Przepraszam Cię bardzo, coś źle doczytałem i stąd ta chora dyskusja. Jeszcze raz sorki ;-)

  • 57. yonix
    • 2010-07-27 11:39:50
    • *.icpnet.pl

    Jeden bolid na zespół, brak komunikacji podczas jazdy, zniesienie zakazów modyfikacji bolidów, obowiązkowe crashtesty. Albo niech zrobią z F1 A1 i wszystkie dywagacje zostaną ukrócone.

  • 58. Xabi89
    • 2010-07-27 14:17:58
    • *.gdynia-laczpol.mm.pl

    48. rafekf1 - Zgadzam się z tym, iż za takie numery należy karać i to bezwzględnie. Nie chciałbym jednak, aby zrobiono z Ferrari kozła ofiarnego, na przykładzie którego FIA pokaże, że "to są ci be be, teraz pójdą w kąt, a jak będziecie niegrzeczni to czeka was to samo". Jeżeli już FIA ma ukarać Ferrari, to powinna rozpatrzyć także pozostałe wybryki, które miały miejsce wcześniej (o ile oczywiście takie sprawy nie uległy przedawnieniu ;)), co niestety prawdopodobnie oznaczałoby ukaranie połowy stawki ;). Zamiatania wszystkiego pod dywan również nie popieram, stąd pomysł aby zwołać taką radę, jaka miała miejsce np. po incydencie w tegorocznym GP Monaco (zresztą po bardzo dyskusyjnej karze dla MSC), gdzie wszystko w kwestii odpowiednich manewrów ustalono.

    54. modafi - Czy miałbym siły ? Nie wiem ;). Ale czy to oznacza że wiem czy miałby je Massa ? Nie sądzę ;). Nigdy nie dowiemy się tego nie będąc nim. Nie chcę tu dyskutować o elementarnych sprawach, ale pomimo iż wszyscy jesteśmy ludźmi, to mimo wszystko bardzo się od siebie różnimy ;). Jeden kierowca (np. Webber) pokaże ambicje i wolę walki, ryzykując pogorszeniem relacji z teamem, podczas gdy inny (np....Massa ;)) pójdzie na pewne ustępstwa, w zamian za ciepłą posadę w czołowym teamie i godziwą pensje. Wszystko zależy od zawodnika. W ostateczności to od Felipe zależało czy przepuści Fernando, czy też powie im "bujajcie się, chce wygrać". Jeżeli jednak zdecydował się już "wejść do gry" to powinien działać nieco bardziej dyskretnie ;).


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo