2009-08-23
Vettel: Nie możemy sobie pozwolić na błędy
Sebastian Vettel powiedział, że jego zespół nie może sobie pozwolić na żadne błędy w tym roku, jeśli chce walczyć o mistrzowski tytuł.R E K L A M A
Kierowca Red Bull Racing stracił kolejny silnik w trzecim treningu przed Grand Prix Europy i posiada jedynie dwie świeże jednostki napędowe na ostatnie sześć wyścigów.
Choć zespoły mogą wymieniać silniki bez większych konsekwencji, liczba jednostek jest ograniczona do ośmiu w sezonie. Jeśli będzie trzeba skorzystać z kolejnego, wtedy Vettel dostanie karę przesunięcia o dziesięć miejsc na starcie w wyścigu.
"Od teraz nie ma miejsca na żadne awarie czy błędy" - zapowiedział Niemiec. "Nie mogę już nic zmienić."
"Oczywiście, jeśli chcesz wygrać mistrzostwa, nie jest to dobre w końcówce sezonu, gdyż będzie ciężko. Jak ciężko, zobaczymy."
Sebastian Vettel przyznał także, że sytuacji nie ułatwia mu także ostatnia forma McLarenów. Kierowca Red Bulla uważa, że może być jeszcze trudniej, ze względu na KERS w ich samochodach.
"Jeśli jest ktoś, kto zabiera duże punkty, nie jest łatwo gonić lidera, gdy jesteś łowcą, jak my. Zobaczymy jednak co się stanie. Czwarte miejsce na starcie nie jest katastrofą, a nikt jeszcze nie zdobył punktów."
"Na tym torze w zeszłym roku wszyscy byli blisko. Dla przykładu, Force India nie jest daleko. Nie jest sekretem, że jeśli masz coś na pokładzie, co jest warte trzy czy cztery dziesiątki sekundy, inni nie znajdą części, która da tak duży skok."
Choć zespoły mogą wymieniać silniki bez większych konsekwencji, liczba jednostek jest ograniczona do ośmiu w sezonie. Jeśli będzie trzeba skorzystać z kolejnego, wtedy Vettel dostanie karę przesunięcia o dziesięć miejsc na starcie w wyścigu.
"Od teraz nie ma miejsca na żadne awarie czy błędy" - zapowiedział Niemiec. "Nie mogę już nic zmienić."
"Oczywiście, jeśli chcesz wygrać mistrzostwa, nie jest to dobre w końcówce sezonu, gdyż będzie ciężko. Jak ciężko, zobaczymy."
Sebastian Vettel przyznał także, że sytuacji nie ułatwia mu także ostatnia forma McLarenów. Kierowca Red Bulla uważa, że może być jeszcze trudniej, ze względu na KERS w ich samochodach.
"Jeśli jest ktoś, kto zabiera duże punkty, nie jest łatwo gonić lidera, gdy jesteś łowcą, jak my. Zobaczymy jednak co się stanie. Czwarte miejsce na starcie nie jest katastrofą, a nikt jeszcze nie zdobył punktów."
"Na tym torze w zeszłym roku wszyscy byli blisko. Dla przykładu, Force India nie jest daleko. Nie jest sekretem, że jeśli masz coś na pokładzie, co jest warte trzy czy cztery dziesiątki sekundy, inni nie znajdą części, która da tak duży skok."
komentarze
1. residentevil6
peszek
2. Hubi
i dzisiaj chyba stracił kolejny no chyba że uda się go uratować
3. bulekf1fan
raczej sie nieuda gdzy on sie ewidetnie spalil i nadaje sie jedynie na przetop i na jakas blache na samochod ehhehehe a wiec tylko jeden silniczek zostal biedny ettel czy ta tam vettel
4. sivshy
no i Seb ma po tytule. W tym momencie RBR powinno postawić wszystko na Webbera.
5. Ra-v
ciekawe kogo zacznie obwiniac za niepowodzenia niedlugo... prawda jest taka ze jest jednym z kierowcow ktorzy popelniaja najwiecej bledow.
6. Skoczek130
No i Sebek stracił kolejny silnik. Cóż - życie!!! Ja mam nadzieje, że teraz wszystkie siły skierują na Webbera, tak jak w 2007 roku McL (niesłusznie) na Hamiltona!!! Mam jednak nadzieje, że mistrzem zostanie Jenson Button!!!
7. Skoczek130
:-)))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz