McLaren po GP Monaco
Zespół McLarena we wczorajszym Grand Prix Monaco dowiózł do mety tylko jeden bolid. Juan Pablo Montoya zajął wysoką drugą pozycję, podczas gdy Kimi Raikkonen musiał skapitulować pod wpływem awarii technicznej na okrążeniu numer 51.Kimi Raikkonen o swoim pechu powiedział: „Dzisiaj po prostu sprawy nie potoczyły się po mojej myśli. Nasza strategia mogłaby prawdopodobnie oznaczać, że byłbym w stanie objąć prowadzenie po drugiej serii pit stopów, ale wyjazd samochodu bezpieczeństwa zniweczył wszystko. Potem mieliśmy mały pożar spowodowany przez osłonę cieplną, który zniszczył okablowanie i to był koniec mojego wyścigu. Zarówno dla mnie jak i zespołu zawsze rozczarowującym jest nieukończenie, ale szczególnie ciężko jest gdy wiesz, że masz szansę wygrać. Jakkolwiek poczyniliśmy postęp, a samochód był naprawdę konkurencyjny dzisiaj i będziemy dążyć do tego samego na Silverston.”
Ron Dennis, szef zespołu McLaren dodał: „Dobry wynik Juana Pablo Montoi, który został powstrzymany przez ruch pomiędzy nim, a Fernando po ostatnim pit stopie, który miał miejsce podczas okresu, gdy samochód bezpieczeństwa był na torze. Po pierwszej rundzie pit stopów było dla nas oczywiste, że Kimi ma paliwa na siedem okrążeń więcej niż Fernando. Kimi po prostu oszczędzał swoje opony i silnik, ale wyjazd samochodu bezpieczeństwa po odpadnięciu Marka Webbera spowodował utratę tej przewagi. Podczas pit stopu Kimiego temperatura układu wydechowego znacznie wzrosła, a powrót na tor za samochodem bezpieczeństwa spowodował słabszą efektywność chłodzenia. Nadmierna temperatura spaliła okablowanie, co zakończyło jego wyścig. Przynajmniej byliśmy bardzo konkurencyjni, a naszym celem jest utrzymać to w Silverstone.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz