Schumacher gratuluje Hamiltonowi
Michael Schumacher, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 przyznał, że tegoroczny finał Formuły 1 był dla niego bardzo emocjonujący. Niemiec pogratulował Hamiltonowi wygranej, zauważa także że Felipe Massa – pomimo przegranej z Brytyjczykiem zaprezentował się bardzo dobrze i z pewnością powalczy o tytuł mistrza w kolejnym sezonie.„Co za finał. Ciągle jestem pod wrażeniem wczorajszego wyścigu. Nigdy nie widziałem czegoś takiego, ani jako kierowca, ani jako widz – można powiedzieć, że tak chciało przeznaczenie. Gratuluję Lewisowi Hamiltonowi, chciałbym wysłać również gorące pozdrowienia dla Felipe, oraz wszystkich naszych chłopaków w Brazylii. Felipe po wyścigu może chodzić z podniesioną głową, jego osiągi były przekonujące dla tych wszystkich, którzy ciągle nie wierzyli w jego umiejętności. On na pewno w przyszłym roku ponownie zaatakuje.”
komentarze
1. Avellana
Felipe na pewno zaatakuje i to ze zdwojoną siłą jak to się mówi ,,co cię nie zabije to cię wzmocni''
2. walerus
Należy się mistrz Fellipe z całym szcunkiem dla Roberta i reszty....
3. Xellia
hmm wszyscy mu gratulują....a ja mu nie pogratuluje, bo go nie lubię, normalnie nie do pomyślenia żeby majstra zrobił taki egoista, (nie żebym była rasistką) Felipe zasłużył na ten tytuł w takim samym stopniu jak Hamilton, ale Felipe ma przynajmniej klasę, której Hailtonowi zdecydowanie brak...........FORZA FERRARI
4. Hamilton_Mistrz
Avellana dokładnie tak jak piszesz zrobił Lewis w tym sezonie. Zeszłoroczna porażka wzmocniła go i jest MISTRZEM.
a Ty Xellia napisz coś więcej o tej klasie którą wg Ciebie posiada Massa bo jakoś jej nie widać.
FORZA McLaren, HAMILTON MISTRZ
5. Xellia
Ja ją widzę, a ty nie?? dziwne, mam na myśli dekorację, a także zachowanie w stosunku do swojego teamu, nie jest egoistą, egocentrykiem, a Hamilton to pierwszy mistrz który taki właśnie jest, jest w stanie zrobić wszystko by osiągnąć cel, przypuszczam że nawet poświęcić kolegę z zespołu......
6. Xellia
.....oni nie traktują Kovalainena i Hama jak równy z równym, "czyli wszystko zróbmy by Ham był Mistrzem" bez względu na cenę........
7. Avellana
Hamilton_Mistrz- i dokładnie to samo zrobi Felipe w następnym sezonie żebyś nie miał czasem złudzeń co do kolejnego mistrzostwa Hamiltona
8. Punksnotdead
W przyszłym sezonie mistrzem będzie Kubica:P
9. lania01
Jedno jest pewne w przyszłym sezonie mistrzem bedzie KERS he he. Pozdro, SF
10. wito90
"...pozdrowienia dla Felipe, oraz wszystkich naszych chłopaków w Brazylii..." dziwnie to brzmi XDD
11. Morgoth
czy sie lubi Hamiltona czy nie to dobrze,ze jest ktos taki,dzieki niemu jest ciekawiej.
12. Kriss81
Xellia - był całkiem niedawno taki kierowca, który w swym "egoizmie" zdominował cały team, kolegów marginalizował, rywali wypychał poza tor i ośmieszał itd. A za to wszystko brał jeszcze grubą kasę. Normalnie szuja. W międzyczasie 7 razy został mistrzem świata:P
13. walerus
właśnie to jest piękne w ferrari że nie ma długo nr i sąrówne szanse - czegoś czego za Chiny nie ma w mcl......
14. Master666
Kriss81 - dokładnie tak było! Ale niestety Xellia nie pamięta tego i nie wie o kim piszesz. Podpowiem: niejaki Michael... Co z tego, Lewis będzie miał przynajmniej 8 tytułów!
15. mlody.p
był taki :) ale teraz jest kolejny - Hamilton. I trzeba chyba wziąć sie za wyrywanie tych chwastów. najlepszym środkiem byłby dobry bolid BMW. To wystarczy do zdeptania "miszcza świata" w przyszłym sezonie. I tego życzę zespołowi nieudolnych inżyrzyszłym sezonie. I tego życzę Robertowi. Zgładzenia Lewisa i wszelkich wątpliwości co do jego talentu.
16. Smola
Kriss81 troszeczkę przesadził... ale tylko troszeczkę :-)
17. Voight
Kierowca F1 ma egoizm we krwi. Jeżeli chce się w tym sporcie coś osiągnąć to bez tego się nie obejdzie. Ja bym nie zapominał o Raikkonenie. Ten sezon beznadziejny ale trzeba zaznaczyć, że F2008 nie specjalnie pasowało jego stylowi jazdy. W Ferrari mają ten właśnie problem, że jeden kierowca woli nadsterowny bolid a drugi podsterowny
18. aantonwiosna07
Mistrz 2009-KUBICA a tak poza tym Himilton zapracowal na ten tytul, osobiscie go nie lubie i dla mnie mistrzem jest Massa, obaj zrobili wielki postep w porownaniu z poprzednim sezonem
19. niza
walerus nie tylko w McL nie ma tego, w niektórych zespołach niestety też :( aż zazdroszczę im takiej postawy bo jest objawem profesjonalizmu
20. niza
tzn zazdroszczę postawy SF
21. Xellia
pewnie zgadzam się z niektórymi uwagami co do moich wypowiedzi bo uważam że są trafne i trudno się nie zgodzić, ale mam inne zdanie dotyczące niektórych spraw, a i dobrze pamiętam kto to taki Michael, bo interesowałam się już F1 jak on jeszcze jeździł :P
22. tomek83f
Nie było wielkiej euforii w Brazylii wczoraj no moze poza garazem Maclarena,pewnie inna sytuacja bylaby gdyby ostatnie GP odbylo sie na Silverstone.Smieszy mnie wypowiedz Schumachera taki polityk nie chcacy stracic twarzy bo przeciez wiadomo ze wspieral Masse
23. nika14
a ja się z Tobą Xellia w zupełności zgadzam:) Hamilton owszem jest dobrym kierowcą (w dobrym bolidzie-gdyby nie to o tytule tylko mógłby marzyć), ale przynajmniej mnie swoim sposobem bycia i wypowiedziami po prostu odstrasza jako człowiek...jak dla mnie razem z Felipe mieli równe szanse i niestety to właśnie Lewis wygrał...
24. eonth
Hamilton to pogodny przyjazny i szczery chłopak, wielu najpierw go nie lubi (bo jest najlepszy) a potem szuka argumentów, ale to jest smieszne i nie profesjonalne
25. Toyota F1
Zgadzam się z Tobą - eonth, choć jedna osoba gada coś sensownego...
26. ptasior
eonth, Toyota F1 - argumentów to on sam dostarcza krytykom, kierowcą to on jest bardzo dobrym, ale mentalnie jest zerem, aż niedobrze sie robi jak się słucha jego i Rona.
27. Senna_olk
Bardziej nie dobrze robi mi się, gdy słyszę narzekania Kubicy. Kubica nie ma za grosz pokory. Razem ze swoim Teamem spaprali po równo ostatni wyścig. Kubica ma problemy z ustawieniem bolidu. A nie, że jakiś wewnętrzny spisek w BMW.
A co do Mistrza, to możecie sobie mówić. Co by, jak by, coś ta, gdyby to by w dupie rosły grzyby.
28. darecky3
jak do tej pory to rowniez czytalem wiele wypowiedzi, ktore nie zachecaja do sympatyzowania z nim, ale jest ale, o dziwo to wypowiedzi tylko w polskich mediach. Czytalem rowniez te same wypowiedzi w mediach angielskich z oryginalow a rowniez przeklady niemieckie. Bardzo wiernie tlumaczone i z n ich nic takiego nie wynika, jedynie z polskich naciagnietych przekladow. No do tego dochodzi Zientarki z Polsatem i nienawisc gotowa. A wtedy to nawet gdyby slodzil to bedzie draznil. Tyle chcialem dodac. Olejcie kto jaki jest. Massy wypowiedzi nie znacie prawie wcale, bo ich nie przytaczaja, bo nie ma powodu. Przytacza sie tylko fragmentarycznie Hamiltona od sezonu 2007 pamietnego wyscigu. Polska nienawisc. Wiemy doskonale o czym pisze. pozdrawiam
29. dziarmol@biss
2008-11-03 21:52:47 ptasior-przeczytać post pod Twoim przemnożyć przez 7 i wychodzi Lewis Hamilton
30. mario547
Sprawiedliwości stało sie zadość i Lewis wygrał. Bo to jaki cyrk odstawiło w Chinach Ferrari jest godne ubolewania. Także Felipe już wtedy 2 pkt się nie należały a z drugiej strony w Belgii okradziono Lewisa. A jaki Massa miał początek mistrzostw - 2 wyścigi w żwirze.
31. mario547
Cyrk jaki Ferrari odstawiło w Chinach jest godny ubolewania
32. Senna_olk
Dziarmol - Jakoś nie przypomina mi się, żeby Hamilton narzekał na zespół ( to akurat byłoby niedorzeczne, bo wiadomo jakie ma relacje z Ronkiem ). A co do spaprania wyścigu, to wszystko poszło prawie zgodnie z planem Rona - Tytuł mistrza wrócił do Anglii.
33. Jacu
darecky3 ... nie tylko o wypowiedzi chodzi ale rowniez o sposob bycia i zachowania na torze. Ja rozumie i lubie agresywny styl jazdy i do manewrow hamiltona w wiekszosci przypadkow nie mam pretensji ale wystarczy sobie przypomniec jak na poczatku sezonu popelnial mase bledow spadal na koniec stawki i wyprzedzal juz po chamsku zawodnikow ktorzy walczyli o pozycje wygrazajac i gestykulujac przy tym rekami w zlosci - no sorry ale na mistrza tak nie przystoji. Albo sytuacje kiedy tylko jego wyciagaja ze zwiru. To jest niesprawiedliwe, irytujace i ma prawo wzbudzac niechec.Ogolnie troche to niesprawiedliwe ze koles od poczatku jest kreowny na mistrza, dostaje od razu najlepszy bolid i wsparcie calego zespolu kosztem wszystkiego, popelnia bledy (podczas gdy inni jezdza rowno bezblednie i ich zespol olewa a swoj narod opluwa - KUBICA) a do tego wszystkiego szczescie mu sprzyja jakies niesamowite i zwycieza, coz takie jest zycie i tak mialo byc.Swoja droga do wszystkich antfanow Kubicy - jestescie polakami wie powinniscie wspierwc naszego. A narzekac ma prawo bo BMW team napopelnial sie mase bledow - chyba najwiecej jako zespol. pozdro
34. walerus
powiem szczerze - nie lubię Hamiltona jako mistrza świata - bo wszystko miał podane na tacy - a jako zakąske pożarł Alonso - nadał Denisowi co go wyniańczył i na koniec.... dostał pełne wsparcie i zespołu i drugiego kierowcy....
35. katalończyk
McLaren wyhodował sobie mistrza jakl to wczoraj podali w wiadomościach
36. niza
Jacu polski naród jest zazwyczaj marudny i często nie zadowolony ze wszystkiego, niestety ale sporo jest takich osób którym nie dogodzisz i cokolwiek by się działo zawsze będzie źle stąd ta niechęć niektórych do Kubicy. A co jest paradoksalne właśnie Kubek często narzeka hehe no ale on to ma uzasadnione powody i wcale jemu się nie dziwię
37. darecky3
hehe niektorym sie po prostu w glowie nie miesci ze mozna kibicowac rodakowi nie slepnac przy tym, nie palajac nienawiscia do Hamiltona i obiektywnie oceniac bledy jednych jak i drugich. Tu panuje przekonanie, albo Kubica albo nikt. No wyjatek to Alonso bo Kubica powiedzial ze sie przyjaznia wiec nacja polska kocha teraz i Alonso. Ciekawe ilu i ile wie jaki Alonso to gagatek, ale mniejsza z tym. Sezon sie skonczyl. Czas na analize i samokrytycyzmu odrobina nie zaszkodzi. Poprzedni sezon owszem byl nie elegancki ze strony Hamiltona lecz w tym sezonie nie zasluzyl na takie opiniowe baty. czy wszystko mial podane na tacy nie sadze. team nie pracowal tylko pod niego. Koval dal ciala calkowicie. Kwalifikacje pokazaly nie raz ze samochod mial zawsze swietnie przygotowany. Wiemy ze jest drugim kierowca. Mial wspierac Hamiltona ale ten spal jak flegma. Raz dal sie wyprzedzic i tyle z jego roli. Wsparcie? Jakie. Zobaczcie jak Rubens wspieral Schumachera. Co wy gadacie. Myslicie ze kreowanie na mistrza to sukces? Jak to ma dzialac? Wmawianie komus ze jest mistrzem zaraz wyrzuci zawodnika na podest? Tacy doinformowani jestescie? Wszystko wiecie? Skad, jak. Lepiej poinformowani tu wszyscy co sie dzieje w McLarenie niz sama prasa. hehehe
38. darecky3
a tak poza tym to nikt nie wie ze Hamilton nie mial latwego zycia. Porownac ciezka droge kariery Kubicy do Hamiltona to raj i pieklo. Kubica byl w raju. Teraz bedzie pewnie oburzenie ale poczytajcie sobie jak dorastal Hamilton i jakie mial wsparcie.....Zeby krytykowac kogos nie wystarczy popatrzec jak wyciagaja jego samochod ze zwiru. Senna tez mial takie przypadki. Historia sie powtarza wielokrotnie w f1, trzeba ja tylko znac.
39. jarko dnb 85
darecky3 bardzo wywazone slowa!masz racje w 100%!
40. ptasior
WIesz darecky3, nie każdemu chce się szukać, więc może nas oświecisz :) Nie wiem, jaką drogę miał Hamilton do F1, ale jeśli twierdzisz, że Kubica był w raju, to gdzie byli inni?? Np. Rosberg.
41. darecky3
ptasior to byla tylko metafora, i ja mysle ze ja zrozumiales. Ja dalem tylko krotka notke o dwoch zawodnikach, jasne jest ich wiele wiecej. Ale tu mowa nie o Rosbergu lecz o kims innym. Wiemy doskonale ze Kubica nie mial latwego zycia sportowego, o wszystko walczyl sam. Ale jakies warunki jako takie mial. hamilton od samego poczatku mial talent ale wlasnie przeszkadzalo i blokowalo sponsorow pochodzenie. Kolor skory w jego zyciorysie jako mlodego dzieciaka byl katorga, nie tylko w szkole, na ulicy ale i w kartingach. Byl odrzucany, wiele razy po wyscigu grupki dzieciakow, z ktorymi wspolnie jezdzil wyczekiwalo aby go zlac. Nie dlatego ze byl chamski ale tylko dlatego ze z czarnuchem nie chciano jezdzic. Wygrywal wiele zawodow nizszych rang ale to slabsi lykali sponsorow. Z jego ojcem zaden zaangazowany klub gokardowy nie chcial wspolpracowac. Mlody Hamilton musial przywozic wlasny gokart zeby pojezdzic, wypozyczyc nie mial prawa itd. Ale trenowal i wygrywal az do momentu kiedy trafil do szkoly McLarena, w ktorej dopiero kontynuowal rozwoj jazdy. To byly czasy kiedy Kubica juz ocieral sie o Renaulta w nizszych klasach. Owszem jezdzili razem juz duzo wczesniej ale ich statusy byly rozne. Jasne ze Rosberg mial podane jak na tacy. Stac bylo go na wszystko, najlepsze samochody co do najmniejszego detala. Ale to wlasnie potwierdza ze wszystko na tacy jak posadza sie Hamiltona (od czasu McLarena) nie daje sukcesu, patrz Rosberg, Piquet.
42. ptasior
Heh, nie wiedziałem, że miał tak ciężko, a wydawałoby się, że w tych czasach kolor skóry nie ma znaczenia, zwłąszcza, że w Wielkiej Brytanii jest wielu murzynów. Zapytam tak z ciekawości, gdzie o tym przeczytałeś?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz