Piastri wciąż musi pracować nad zarządzaniem oponami
Zawodnik z Melbourne wyjawił powody słabego tempa z końcówki GP Miasta Meksyk. Oprócz uszkodzeń spowodowanych kolizją z Yukim Tsunodą 22-latek znów za szybko zużył swoje opony.Słabsze tempo Oscara Piastri po restarcie meksykańskiej rywalizacji było pewną zagadką dla obserwatorów, tym bardziej że Lando Norris w tym czasie wręcz "fruwał" po torze i nadrabiał kolejne pozycje. Jedną z nich oddał mu zresztą sam Australijczyk, kiedy McLaren zastosował uzasadnione team orders.
Po wyścigu młody zawodnik został oczywiście zapytany o powody takiego stanu rzeczy. Zwrócił przede wszystkim uwagę na uszkodzenia, jakie pojawiły się w jego aucie po dwóch starciach z Yukim Tsunodą:
"Było to ostre ściganie. Z mojej perspektywy nie wiem za bardzo, co się wydarzyło. Po prostu hamowałem, zetknęliśmy się kołami i pojawiły się pewne uszkodzenia. Lando był z kolei ogólnie szybki, więc walka między sobą nie miała żadnego sensu. Ostatecznie dzięki temu Lando awansował o dwa miejsca, więc wyszło to na korzyść zespołu", przyznał Oscar, cytowany przez Motorsport.
Kierowca McLarena znacznie ciekawszą rzecz wyjawił jednak, gdy został zapytany o konkretną przyczynę spadku tempa. Nie po raz pierwszy przyznał, że spowodowało je złe zarządzanie ogumieniem:
"Wciąż chodzi o zarządzanie oponami. Oczywiście uszkodzenia nie pomogły i stoczyłem też ostry pojedynek z Yukim, natomiast jest to na pewno element, który mogę poprawić. Zważywszy na nasze aktualne tempo, nie uważam, aby [8. miejsce] było czymś do przechwalania się."
"Nadal szukam czegoś więcej. Miałem trochę problemów w niektórych momentach i przez to wyścig stał się trudniejszy. Tempo samochodów wokół nas było podobne, a Lando był niezwykle mocny na finałowym stincie, dzięki czemu tak się przebijał."
Słowa Piastriego niemal w stu procentach potwierdził jego przełożony, Andrea Stella:
"U Oscara straciliśmy około 15/20 punktów docisku, a na takim torze oznacza to utratę 0,3-0,4 dziesiątych. Poza tym jego opony były znacznie bardziej zużyte niż te Lando i to był podobny obrazek do tego, co obserwowaliśmy podczas sprintu w Austin", oznajmił szef brytyjskiego teamu.
"Oscar miał bardziej zużyte ogumienie i stąd wynikała taka różnica, a w takich sytuacjach dochodzi jeszcze presja. Musisz bowiem nie tylko zarządzać [oponami], lecz także zajmować się baterią pod kątem bronienia się i wpadasz w takie koło, w którym trudno wydobyć właściwe tempo."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz