FIA zareagowała na ostatnie insynuacje ze strony kibiców
Międzynarodowa Federacja Samochodowa zareagowała na szerzące się w internecie teorie spiskowe, dotyczące uczciwości i rzetelności dokonywania wyrywkowych kontroli technicznych bolidów w trakcie weekendu wyścigowego.Lewis Hamilton i Charles Leclerc kilka godzin po wyścigu w USA zostali wykluczeni z wyników za zbyt mocno zużyta deskę pod podłogą.
Tak drastyczna zmiana wyników wyścigu dolała jedynie oliwy do ognia, gdyż już wcześniej pod adresem FIA pojawiły się sugestie iż celowo poluje na ukaranie siedmiokrotnego mistrza świata, mimo iż on sam nie doszukiwał się takiej intencji. Wcześniej Brytyjczyk został ukarany wysoką grzywna za przejście przez tor podczas trwania wyścigu po tym jak jego bolid zatrzymał się poboczu po kolizji z Georgem Russellem. FIA tydzień później postanowiła sama z siebie ponownie otworzyć tę sprawę.
Na padoku cały czas szerokim echem odbijają się wydarzenia z kontrowersyjnego finału mistrzostw świata F1 w Abu Zabi w 2021 roku.
Zespół prasowy FIA w tym roku zapoczątkował wydawanie serii artykułów opisujących od wewnątrz pracę sędziów i działania całej organizacji, a po ostatnich zarzutach ze strony części fanów, chyba nie przypadkiem na stronach Federacji pojawiło się wytłumaczenie procedur dotyczących kontroli bolidów.
FIA przyznaje, że po wyścigowa inspekcja bolidów "znalazła się na świeczniku" po dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca, którzy pierwotnie wywalczyli drugie i szóste miejsce w GP USA. Wyraźnie jednak podkreśliła, że bolidy wybierane są do kontroli losowo, a sama procedura nie zmieniła się od wielu dekad.
Takie podejście ma sprawić, że żaden zespół nie może wiedzieć przed wyścigiem jakie obszary będą sprawdzane przez sędziów po za standardowymi kontrolami wszystkich bolidów w trakcie weekendu.
"Z perspektywy ekip każda część bolidu może zostać sprawdzona w każdej chwili, a konsekwencje niespełnienia Regulaminu Technicznego mogą być poważne" pisano w opracowaniu FIA.
Warto podkreślić, że bolidy Hamiltona i Leclerca znalazły się w grupie czterech wytypowanych po GP USA do kontroli. Oprócz nich znalazły się również auta Maksa Verstappena i Lando Norrisa, które okazały się zgodne z regulaminem jeżeli chodzi o grubość deski pod podłogą.
Martin Brundle ze Sky Sports F1 zadał jednak ważne pytanie dotyczące uczciwości całego procesu w chwili, gdy z wytypowanej próbki kontrolnej połowa bolidów posiada te same nieprawidłowości. Statystyka podpowiada, że w pozostałych bolidach również mogłyby znaleźć się odchylenia od wymagań technicznych, dlatego były kierowca F1 zastanowił się dlaczego w takim przypadku nie dokonano sprawdzenia pod tym kątem wszystkich bolidów.
FIA również i na ten dylemat znalazła odpowiedź: "Podczas tych testów, duża część pracy odbywa się w ograniczonym czasie po wyścigu Grand Prix zanim jeszcze bolidy muszą zostać rozebrane i spakowane przez zespoły, aby przetransportować je na kolejny wyścig."
"Niemniej, mimo iż dokonujemy szerokiego spektrum kontroli niemożliwe jest sprawdzenie każdego parametru, każdego bolidu w tak krótkim czasie. To w szczególności dotyczy wyścigów rozgrywanych weekend po weekendzie, gdzie musimy brać pod uwagę terminy frachtów."
"To właśnie dlatego proces wybierania do po wyścigowej kontroli tylko kilku bolidów jest tak ważny. Każdy zespół jest świadomy możliwości selekcji i zdaje sobie sprawę, że szansa na wykrycie nieścisłości regulaminowych jest duża."
FIA podkreśliła również, że kontrole FIA nie dotyczą jedynie wydarzeń po kwalifikacjach i wyścigu.
"FIA przeprowadza dodatkowe testy pomiędzy kwalifikacjami i wyścigiem, a oprócz kilku bolidów wytypowanych do kontroli po sesji, jeden wybierany jest do szczegółowej analizy wewnętrznych komponentów."
"Ta głęboka kontrola jest inwazyjna i często wymaga rozebrania znaczącej liczby elementów, które nie są zwyczajowo sprawdzane ze względu na fakt iż przeprowadzenie tej procedury trwa tak długo."
Federacja podsumowała swój artykuł twardo broniąc swojej polityki kontroli zgodności bolidów z regulaminem, starając się zapewnić wszystkich fanów o właściwym i transparentnym podejściu do tego tematu.
"Jak wszystko w Formule 1, także i ten proces ewoluował i przez lata został dopracowany, aby stanowić najostrzejszą i najdokładniejszą metodę monitoringu niesamowicie skomplikowanej, obecnej generacji bolidów F1, a jednocześnie działać jako realny straszak i być praktycznie osiągalnym w ramach logistyki weekendu Grand Prix."
komentarze
1. TomPo
Slowo klucz "bolid jest wybierany", a nie losowany.
"Pokazcie mi bolid a paragraf sie znajdzie".
2. ekwador15
No Max jest nie do ruszenia, jak i cały red bull. Są zdjęcia ile razy Perez sciął zakrety w GP USA i żadnych kar. Płakał na Russella, a sam ścinał jeszcze bardziej. FIA ślepa, bo musi zapewnić 2 miejsce Perezowi w Mistrzostwach ;] Tu nie ma rzetelnych działań, tylko kalkulacja co spodoba się fanom, Sami przyznali kilka wyscigów, że powinni ukarać Maxa 2 razy za blokowanie. Wszyscy inni dostawali kary za blokowanie.
3. MB4ever
Fiabull nadal drukuje, No ale taki to jest sport- biznes
Przyjdą moze lepsze czasy
4. Proctor
Kempa, BŁAGAM!
Co jeszcze robi tu MB4ever wcześniej zbanowany tu jako Slazak?
Kiedy wreszcie zbanujesz tego trolla i hejtera którego komentarze nie wnoszą absolutnie nic do dyskusji poza pluciem jadem i nienawiścią a tylko prowokują do gównoburzy?
Pozbyłeś się stąd kogoś z jakiegoś powodu to dlaczego tolerujesz takie same zachowania tego samego osobnika pod innym nickiem?
Wnoszę o stanowczą reakcję i o drugiego bana dla tego jegomościa.
5. Proctor
Kempa, wybierasz. Albo stanowcza i zdecydowana reakcja na trolling/hejtowanie albo urządzę tu sobie igrzyska samowolki. A wtedy zrobi się tu naprawdę paskudnie i nikt nie wyjdzie na tym dobrze.
6. hubos21
Trzeba było bolid dobrze ustawić, procedura znama od lat ale teraz na syra 44 trafiło i winna FIA.
7. ekwador15
jest tez statystyka w necie ile razy komu kontrolowano deskę. ferrari i merc 5 razy w sezonie, red bull tylko 2 razy a alpha tauri i williams 0 :D tak oni typują.
8. berko
@5. Proctor
Haha, co się pośmiałem to moje, dzięki za poprawę humoru przed weekendem :D
Co za ultimatum... xD
Myślałem, że już nic mnie tu w komentarzach nie zaskoczy, a tu taki kwiatek.
9. Lulu
Jak nigdy ale zgadzam się, hubos21 wyjaśnił temat w jednym zdaniu i nie ma o czym więcej mówić. Cała reszta to stek bzdur , bo Ci tyle a tamci tyle . Mogło by się obejść bez przysrywu pod adresem Hamiltona bo tu chłop niczemu winien no ale trudno . Tak czy inaczej 100% racji
10. crrille
7. @ekwador15, też widziałem tę statystykę. Wygląda to komicznie z 5 razami sprawdzania Ferrari i Mercedesa, 2 razami wielu ekip, i żadnym w Alpha Tauri i Williamsie. Jakieś niefartowne te dwie ekipy, jeśli faktycznie losowo jest to wybierane ;)
11. BekowySzyderca
@4
Kempińskiemu zwija się interes, to będzie trzymał herbatników o IQ kostki brukowej. Może łaskawie zacznie czyścić, jak zaczniesz mu wrzucać na rodzinę? Wtedy zrozumie, że chlewem w komentarzach doprowadził do upadku serwisu. Sąsiednie fora już padły, widocznie ktoś chce, aby podążać ich drogą.
Wystarczy spojrzeć, jak nadaje np. Mateusz vel ekwador15, Koleś na TT, a właściwie X poza Hamiltonem świata nie widzi. I tutaj również specjalnie kąsa, aby tylko o nim było głośno. Tacy jak on właśnie są powodem tak żenującego poziomu. Jednak on jeszcze jest dzieckiem, więc może gdy dorośnie będzie bardziej uważał na słowa.
Skoro tak ma być, to lecimy chamówą. Również się dołączę ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz