2023-10-08 GP Kataru - Wyścig 19:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:27:39.168 | 26 |
2 | O.Piastri | McLaren | +4.833 | 18 |
3 | L.Norris | McLaren | +5.969 | 15 |
4 | G.Russell | Mercedes | +34.119 | 12 |
5 | C.Leclerc | Ferrari | +38.976 | 10 |
6 | F.Alonso | Aston Martin | +49.032 | 8 |
7 | E.Ocon | Alpine | +1:02.390 | 6 |
8 | V.Bottas | Alfa Romeo | +1:06.563 | 4 |
9 | Z.Guanyu | Alfa Romeo | +1:16.127 | 2 |
10 | S.Perez | Red Bull | +1:20.1181 | 1 |
11 | L.Stroll | Aston Martin | +1:21.652 | |
12 | P.Gasly | Alpine | +1:22.300 | |
13 | A.Albon | Williams | +1:31.014 | |
14 | K.Magnussen | Haas | +1 okr. | |
15 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | +1 okr. | |
16 | N.Hulkenberg | Haas | +1 okr. | |
17 | L.Lawson | AlphaTauri | +1 okr. | |
18 | L.Sargeant | Williams | DNF | |
19 | L.Hamilton | Mercedes | DNF | |
20 | C.Sainz | Ferrari | DNS |
Verstappen wygrał "nudny" wyścig w Katarze
Max Verstappen pewnie wygrał GP Kataru na mecie wyprzedzając kierowców McLarena, ale sam wyścig z pewnością nie sprostał oczekiwaniom kibiców.Grand Prix w Kantarze po ekscytującym sprincie w sobotę, miało stanowić kolejną porcję emocji dla kibiców i kierowców, jednak szybko okazało się, że rzeczywistość jest zupełnie inna.
Duża zasługa w tym interwencji FIA i producenta opon, który po kwalifikacjach dopatrzył się problemów z ogumieniem, które źle znosi przejazdy po specyficznych tarkach katarskiego obiektu.
Już wczoraj FIA zmieniła nieco granicę toru w kluczowych miejscach tak, aby zawodnicy unikali najeżdżania na tarki. Kwestia rozwiązania problemu przed głównym wyścigiem miała zostać podjęta po sprincie. Ostatecznie dzisiaj przed wyścigiem poinformowano, że wszyscy kierowcy będą mogli w trakcie Grand Prix pokonać maksymalnie 18 okrążeń na jednym świeżym komplecie opon.
Limit okrążeń zmniejszał się proporcjonalnie w przypadku używanych opon. Nie wliczano przy tym okrążeń zjazdowych i wyjazdowych oraz okrążenia formującego.
Wszystko to sprawiło, że w dzisiejszym wyścigu praktycznie wkluczono jakiekolwiek rozgrywki strategiczne. Kierowcy korzystali z średnich i twardych opon, unikając tych oznaczonych kolorem czerwonym i zjeżdżali do boksów w rytm dyktowany im przez liczbę pokonanych okrążeń.
Zanim jednak doszło do wyścigu problemy pojawiły się w przypadku Sergio Pereza i Carlosa Sainza. Ten pierwszy zmuszony został do startu z alei serwisowej po tym jak w jego aucie wymieniono bez zgody FIA komplet podzespołów silnikowych, a ten drugi nie stawił się na polach startowych z powodu problemów z układem paliwa.
Problemy Sainza przyczyniły się pośrednio także do kary 10 sekund nałożonej na Nico Hulkenberga, który przez pomyłkę po okrążeniu formującym ustawił się na stanowisku przypisanym do hiszpańskiego zawodnika.
Start wyścigu również zapowiadał emocjonującą walkę. Już w pierwszy zakręcie kierowcy Mercedesa zderzyli się jak żywo, przywołując wspomnienia z GP Hiszpanii 2016 kiedy to Hamilton zderzył się z Rosbergiem.
W Katarze wyścig na miejscu zdarzenia zakończył jednie Hamilton, gdyż Russell po dotoczeniu się do boksu i zmianie opon powrócił do walki i ostatecznie finiszował na czwartej pozycji.
Problemy kierowców Mercedesa świetnie za to wykorzystał Oscar Paistri, który z szóstego pola startowego nagle znalazł się tuż za Maksem Verstappenem, a na torze pojawiła się neutralizacja z wykorzystaniem samochodu bezpieczeństwa.
Po wznowieniu walki wyścig przybrał monotonny przebieg, a kibice mogli jedynie przyglądać się i obstawić, który z kierowców pierwszy otrzyma karę za przekroczenie granic toru.
Pierwszy na 28. okrążeniu okazał się Sergio Perez, który 10 okrążeń później dostał kolejną karę za podobne przewinienie. Oprócz niego dwie kary za to samo dostał Alex Albon, który na pewnym etapie wyścigu, podczas zjazdu do boksu Maksa Verstappena na chwilę objął prowadzenie.
Po 57. kółkach najszybszy okazał się bez większego zaskoczenia Max Verstappen, ale na kolejnych dwóch miejscach świetnie spisali się także kierowcy McLarena. Oscar Piastri ponownie był szybszy od Lando Norrisa, ale to w przypadku Brytyjczyka mechanicy popisali się wyjątkowo szybką zmianą kół. Wedle wstępnego szacunku cała operacja zajęła im rekordowe 1,8 sekundy, ale wynik ten musi jeszcze zostać oficjalnie potwierdzony.
Za czołową trójką, ze stratą 28 sekund finiszował George Russell, który w końcówce założył miękkie opony i ostatecznie nieźle odrobił straty z początku wyścigu.
Za Russellem na metę wjechali Leclerc, Alonso oraz Ocon, a czołową dziesiątkę po rozliczeniu wszystkich kar za limit toru uzupełnili Bottas, Zhou i Perez.
Zdjęcia:
komentarze
1. Proctor
BRAWO MAX! On może pobić Prosta i Vettela do końca sezonu w zwycięstwach.
Nad Poorezem to aż płakać się chce. I jednocześnie wściekłość mnie ogarnia że taka ciota jeździ w najlepszym teamie w absolutnie bezkonkurencyjnym bolidzie.
Brawo McLaren, brawo Norris, BRAWO PIASTRI! Jest najlepszy wynik sezonu. Jak McLaren utrzyma tak zajebistą formę to realne stanie się dogonienie Merca i Ferrari w końcówce sezonu.
Russell świetny comeback. hamilton - nikt u mnie w domu nie mógł zatrzymać tej karuzeli śmiechu :D
Leclerc wyścig bez historii
Alonso odzyskał bardzo ważne punkty w walce o podium w generalce
OBIE Alfy W PUNKTACH!
2. Grzesiek 12.
Tak myślę, że gdyby Lewis nie narozrabiał na starcie, Merc mógłby to wygrać.
Ale na szczęście Lewis nie zostawil wystarczająco miejsca dla Russella, jadącego w kanapce.
Ogólnie widać trend i malejącą przewagę byków nad resztą stawki, co zapowiada ciekawą końcówkę.
3. Lulu
Cześć wszystkim . Ja oceniacie zachowanie Mercedesa ?
RBR z Maxem dal koncert normalka , Perez pokazał swój kunszt też normalnie jak na niego . Mercedes ...No cóż
1. Nie rozumiem założenia miękkich opon kierowcy po czystej stronie toru . W ogóle założenie miękkich opon na pierwszy stint to skazanie kierowcy na 4 pitstopy . W moich czysta głupota.
2.Georg kiedy widział jeszcze Hamiltona na prostej obój siebie to raz odbił w jego stronę, dwa jasne było że na dochamowaniu Lewis będzie obok . W tym momencie należało go przepuścić by parł na Maksa . Strategicznie już był pogrzebany .
3. Hamilton moim zdaniem jednak trochę za ciasno.
4. Sam pomysł Hamiltona prawie się udał nie miał innego wyjścia jak wygrać do drugiego zakrętu kiedy był by po wewnętrznej i uciekac na tyle na ile opony pozwolą.
Brak Wolfa niestety poraz kolejny bardzo widoczny . W moich oczach Hamilton był ponad połowa bolidu przed Georgem . Zobaczymy co na to sędziowie.
4. Fan Russell
Nie szkoda Hamiltona? Tak samo się zachował W Montrealu 2011
5. Litwak
Tytuł idealny nudny wyścig. Co do zachowania Merca obaj winni, ale widząc że Hamilton ma opony miękkie, które dały by prowadzenie w wyścigu, Russell powinien zagrać zespołowo.
Tutaj liczą się punkty zespołu a nie walka między sobą. Fajny wynik McLarena. Ferrari beznadzieja niestety.
6. Believer
Czapki z głów dla McLarena za progres na przestrzeni całego sezonu. Mając na samym początku jeden z najgorszych samochodów, teraz bez wątpienia mają drugi najszybszy. Norris startujący z P10 kończy 7 sekund za Verstappenem dobrze to pokazuje. W kolejnym wyścigu przeskoczą Astona w generalce. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będą w stanie regularnie walczyć o zwycięstwa.
Co do Pereza, wydaje mi się, że to jego ostatni sezon w F1. Kompletnie się posypał psychicznie. Po pierwszym SC jechał przed Russellem. Gdzie skończył on a gdzie Russell? W dodatku został zdublowany przez kolegę z zespołu i dostał 3 razy karę za limity toru. Ten wyścig to idealne podsumowanie jego sezonu. Idę o zakład, że nie zostanie wicemistrzem w tym roku. Chyba, że Verstappen będzie startował jako Perez ;) Po tym wyścigu powinien jeszcze podziękować Hamiltonowi, że ten się niepotrzebnie podpalił w pierwszym zakręcie i sam się wykluczył. Dzięki temu jego przewaga w generalce jeszcze jakoś wygląda.
Co do tych dziwnych zmian z najazdem zjazdów do boksów co określoną liczbę okrążeń, to według mnie nie wyglądało to najgorzej. Kierowcy nie muszą już tak dbać o opony i mogą cisnąć bez przerwy. Oczywiście możliwości strategiczne w takim wypadku są bardzo ograniczone, ale dzięki temu teoretycznie powinno być więcej bezpośredniej walki między kierowcami, co mnie jako widzowi bardziej odpowiada.
7. Fan Russell
Przypominam że mamy drugi sezon Russella w Mercedese, Kanada 2011 również Button miał drugi sezon w McLarene które również miał DNF dla Hamiltona na skutek Buttona.
8. Manik999
Max po profesorsku. Rewelacyjny wyścig McLarenów. Mocne tempo George'a. Lewis za bardzo się podpalił.
@Lulu - Lewis był przez chwilę przed Georgem, ale tylko dzięki znacznemu opóźnieniu hamowania. Potem zacieśniał. George nie mógł tu nic zrobić, bo był w tzw. "kanapce". Większa wina leży po stronie Lewisa, który sam wziął zresztą winę na siebie. W każdym razie nie zagrali zespołowo. Pozdrawiam.
Szkoda Carlosa, Ake Ferrari dziś bez szans Fernando dziś bardzo nieczysty wyścig, ale może pojawiły się problemy z balansem. Sergio kolejny niemrawy wyścig. RBR już nie rozwija samochodu, więc z taką jazdą obrona drugiej lokaty może być bardzo trudna. On jeszcze może stracić kokpit na rok 2024.
Cieszą punkty Alfy Romeo. Alex Albon I Alpha Tauri tym razem słabiej. Średnio radzą sobie w krętych sekcjach. Logan totalnie załamany, ale tym razem odpadł nie że swojej winy. Inżynier go uspokajał. Pytanie, co zrobią. Logan ma jeszcze kilka wyścigów. Liczę na angaż Felipe, Ake kto wye, czy się nad nim nie zlitują.
9. Michael Schumi
Hamilton napisał już na którymś portalu społecznościowym, że przyznaje się do swojej winy w 100%. No nic, bywa. Nie lubię Lewisa, ale takie incydenty się zdarzają. Sam wyścig niestety nie za bardzo ciekawy. Współczuję kierowcom, musieli być padnięci po tym wyścigu przez te temperatury, że aż Logan się wycofał, a Lando i George uchylali wizjer w kasku gdy tylko mogli, bo inaczej nie mogli się ochłodzić.
10. Supersonic
Wina Hamiltona w 100%. Zrobił niemal to samo co wczoraj Ocon. Dobrze, że się przyznał do winy to może nie będzie wysyłania pogróżek do Russella jak to TeamLH ma w zwyczaju. Największym wygranym tej kolizji jest Perez, bo dzięki temu Hamilton ma jeden wyścig mniej na to by totalnie skompromitować Pereza w punktacji i zabrać mu 2 miejsce.
Wyścig totalna porażka, bo przymus FIA wykluczył wszelkie manewry strategiczne i ewentualne przetasowania. No i Katar najwyraźniej nie jest też dobrym miejscem do ścigania, bo już dawno nie widziałem kierowców aż tak padniętych po wyścigu oraz szukających wszelkich sposobów na ochłodzenie.
11. Jacko
@8. Manik999
Z tym, że w postępowaniu Georga też trudno się doszukiwać jakiejkolwiek jazdy zespołowej. O ile juz w zakręcie więcej winy mozna przypisać Lewisowi, to zaraz po slabszym starcie Russell niepotrzebnie wypychal go na zewnątrz.
Tu można się doszukiwać analogii do Norrisa, bo obaj na kazdym kroku i prawie za wszelką cenę chcą udowodnić, ze są lepsi od partnera zespołowego.
12. Michael Schumi
@10 No ale z drugiej strony w porównaniu Lewisa do Sergio to Brytyjczyk jest zupełnie bezkonkurencyjny. Powinien go spokojnie przegonić. Perez widzę, się się tylko męczy, aż się dziwię, że nie odłożył już rękawic na półkę i nie zakończył kariery. Gdy Red Bull go wyrzuci to śmiem wątpić kto chciałby zatrudnić Meksykanina. Widać, że niestety źle mu to idzie. Popełnia proste błędy. Lewis może i czasem mieć różne odpały, ale dalej ma w sobie moc i dlatego może spokojnie ukończyć sezon na drugim miejscu mimo tego, że nie ma takiego bolidu jak Red Bull.
13. Manik999
@Jacko - to prawda, stąd napisałem o mało zespołowej jeżdzie. George też się nie popisał. Pozdrawiam
14. Max3
kurcze, nie wiedziałem o tym limicie z oponami. Zbaraniałem jak zobaczyłem jak Russell jedzie po softy:)
Szkoda mi Lewisa. Myślałem że przynajmniej na początku się coś podzieje.
Bo tak to trochę usypiałem... Chciałbym powtórkę 21'
15. Vendeur
@12. Michael Schumi
Tak, tylko weź pod uwagę, że Perez może być trochę niszczony psychicznie w RedBullu. Chyba żaden kierowca, który nie był tam numerem 1, nie wspomina pozytywnie okresu, który tam spędził. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby Perez odżył po zmianie zespołu.
16. Adamwitt
Wg mnie wyścig nie był nudny. Problemy z oponami i nagłe narzucenie limitów wykorzystania opon dodało nutkę pikanterii, nie codzienna sytuacja ale według mnie ciekawa. Przykład Russella pokazał że założenie opon z czerwonym paskiem było błędem, zamiast przyspieszyć to jego czas był słaby, nawet nie pomogło mu to wykręcić najszybszego okrążenia. Brawo dla McLarena za najszybszy Pitstop.
17. Mariusz80
Jak Perez nie utrzyma drugiej lokaty, to nie zdziwię się jak do ekipy przesuną Ricardo lub Lawsona, sądzę że nie będą gorsi, a za dwa lata iść po Lando, tylko pytanie kto będzie rządzić i dzielić od 2026.
Co do mniejszej różnicy konkurencji do Redbulla? Jakbyście czytali wypowiedzi Marko i Hornera to oni od 3 miesięcy nie rozwijają bolidu, co pokazuje Perez ze jest bez szans w walce z Mclarenem czy Mercem oraz Ferrari.
Max wygrywa ale nie jest już to tak łatwe, czy Merc miał szanse na zwycięstwo, moim zdaniem nie, bo Max oszczędzał bardzo opony, jako jedyny przejechał maxymalna ilość okrążeń na każdym zestawie opon. Kolejna sprawa jak miał 8 sekund to przestał cisnąć, jedynie przedostatnie kółko nacisnął aby zrobić najlepszy czas. Nawet inżynier mówił Maxowi, ze może trochę przyspieszyć, bo opony po pierwszym stincie były w dobrym stanie i może bardziej naciskać.
Czy Max wygra wszystkie wyścigi do końca sezonu? Wydaje mi się, że będzie to bardzo trudne, szczególnie w Austin, gdzie tor nie jest pod bolid RB
18. TZ4Z
@17 Bardziej myślę, ze w Brazylii najtrudniej Redbullowi bedzie wygrać
19. olejny
Team Red Bull i Max mają powody do radości i świętowania ich praca i wysiłek w walce o prymat dała najlepszy rezultat.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz