Hamilton i Sargeant otrzymali punkty karne
Sędziowie poinformowali o incydentach z GP Włoch, których winowajcy otrzymali punkty karne. Te zapisali na swoim koncie Lewis Hamilton oraz Logan Sargeant.Kolizje kierowców na hamowaniu do szykany della Roggia są niemal nieodłącznym elementem każdego GP Włoch. Nie inaczej było w tym sezonie, a dwie z nich zostały wycenione na 5-sekunowe sankcje czasowe dla ich winowajców. Mowa naturalnie o Lewisie Hamiltonie oraz Loganie Sargeancie.
W przypadku Brytyjczyka chodzi o incydent z Oscarem Piastrim, po którym obaj znaleźli się na ścieżce ewakuacyjnej. Sędziowie słusznie zauważyli, że ten skręcił w prawo już w strefie hamownia, co było głównym powodem wręczenia mu dodatkowych dwóch oczek karnych. Tych ma obecnie cztery.
#ItalianGP🇮🇹: Lewis was very aggressive. Piastri didn't really do anything. #F1 #Formula1 #MercedesAMGF1 #McLarenF1 pic.twitter.com/rINFQ5QeYs
— F1 Live Clips (@f1liveclip) September 3, 2023
Pierwsze dwa takie punkty w swojej karierze dostał też kierowca Williamsa. Przyczynił się bowiem do niebezpiecznego zdarzenia z Valtterim Bottasem, przestrzelając hamowanie do zakrętu nr 4. Ponieważ Fin znajdował się po zewnętrznej i z przodu, doszło do kontaktu, którego całkowicie winny był Amerykanin.
Warto dodać, że kary czasowe w trakcie włoskich zmagań otrzymali również George Russell oraz sam Piastri. Oba incydenty były spowodowane wyprzedzeniem rywala poza torem i nieoddaniem mu pozycji. Wyceniono je na dodatkowe 5 sekund, natomiast arbitrzy odstąpili od wręczenia punktów karnych.
Tabelę z punktami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.
komentarze
1. devious
Obecny system kar jest ŚMIESZNY.
5 sekund za zniszczenie komuś wyścigu to żadna kara, to jakby w piłce nożnej piłkarz podbiegł do sędziego i uderzył go z "główki" z całej siły, a sędzia dał mu za to żółty kartonik...
5 sekund można dawać za limity toru, za niebezpieczne wypuszczenie (gdzie jednak nie doszło do kolizji), czy przekroczenie 0,1 km/h prędkości w pitlane - za tzw. pierdoły. Wtedy OK.
Ale wyrzucasz kogoś z toru jak kiedyś Lewis Maxa na Silverstone to powinno być z automatu 10 sekund stop and go. Tak samo wczoraj Lewis zniszczył wyścig Piastri'emu to powinna być kara przejazdu przez boksy, albo właśnie 10s stop and go.
5 sekund dla kierowcy w "mocnym" bolidzie to żadna kara. Nawet wtedy często opłaca się kogoś wypchnąć z toru i potem sobie "odjechać" bo 5 sekund to można na kilku okrążeniach nadrobić.
Wiec w chwili obecnej zgodnie z duchem FIA bardziej opłaca się łamać przepisy niż jeździć przepisowo:
przykład: jak blokuje cię wyjątkowo powolny kierowca to możesz albo za nim tracic czas, albo po prostu np. wyprzedzić go ścinając pobocze (jak Russell Ocona). Dostaniesz 5 sekund, które nadrobisz na 3 okrążeniach, jakie straciłbyś za tym maruderem.
Doliczanie czasu na koniec wyścigu też jest niestety "słabe" - często masz czas, by sobie wyrobić odpowiednią przewagę, by kara nie nie zabolała. Tak jak obaj kierowcy Merca na Monzy - na koniec te 5 sekund kary nic ich nie kosztowało. To chyba nie tak to powinno działać?
2. Lulu
@1
Z tym przykładem z piłki nożnej to Cię chyba odrobinę poniosło;-)
Zastanawiam się też po co wtrącasz wątek z sezonu 2021 i to tak kontrowersyjny , gdzie eksperci różnej maści i nacji byli podzieleni co do opinii kto zawinił.
3. Lulu
@1
Wina Hamiltona z Piasteim bezsprzeczna , poszedł nawet i podobno przeprosił.
System kar jak mówisz śmieszny i powinien być zmieniony
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz