Leclerc przejechał GP Węgier bez picia i dobrze działającego radia
5-sekundowa kara za przekroczenie prędkości w alei serwisowej nie była największym problemem monakijskiego zawodnika na torze Hungaroring. Oprócz tego miał spore kłopoty z napojem i komunikacją z zespołem.GP Węgier było kolejnym wyścigiem dla Charlesa Leclerca, w którym szereg nieszczęśliwych zdarzeń odebrał mu szane na powalczenie o lepszą pozycję. I nie chodzi wcale o 5-sekunową karę, przez jaką stracił 6. lokatę na rzecz George'a Russella. Za nią akurat sam był odpowiedzialny, bowiem zahamował za późno przy wjeździe do alei serwisowej.
Do reszty niefortunnych rzeczy przyczyniło się jednak samo Ferrari, na czele z nieprawidłowo działającym radiem. To - zdaniem Monakijczyka - miało wpływ na dość agresywny komunikat związany ze strategią z 41. okrążenia, kiedy zasugerował, że nie ma ona sensu:
"Sęk w tym, że mamy też wiele problemów z radiem. Mój inżynier nie rozumie jednego na cztery słowa i takie coś pojawia się już od trzech/czterech wyścigów. Musimy to naprawić i wiadomo, że aby być dobrze zrozumianym, muszę mówić podniesionym tonem głosu. Chciałem się upewnić, że nie zrozumieli mnie źle i że chcę zacząć wcześniej agresywnie [naciskać] niż później. Chodziło tutaj tylko o kwestię problemów z radiem", tłumaczył kierowca Scuderii, cytowany przez ESPN.
Oprócz tego Leclerc musiał walczyć z podobnym problemem jak Kimi Raikkonen podczas węgierskich zawodów w 2018 roku:
"Tak, nie miałem wody. Tuż przed startem zorientowałem się, że rurka jest zbyt krótka, przez co nie mogłem jej dosięgnąć. To było naprawdę frustrujące, natomiast jest jak jest."
Jakby tego było mało, Leclerc podczas swojego pierwszego zjazdu do alei serwisowej musiał spędzić na stanowisku aż 9,4 sekundy:
"Pit-stop był wolny, a poza tym otrzymaliśmy pięć sekund kary za przekroczenie prędkości w boksie. I w ten sposób wszystko znów jest trudne. Jest to też frustrujące pod tym względem, iż czułem, że mieliśmy tempo i robiłem dobrą robotę w tym samochodzie, a tak tego nikt nie zauważa."
"Kiedy jednak wykonujesz tę złą pracę, wszyscy to zauważają. To ciężkie, chociaż to część tej zabawy i teraz tylko od nas zależne jest to, czy zrobimy tak krok naprzód jak McLaren. Obecnie jesteśmy trochę z tyłu, co pokazały ostatnie trzy weekendy. Mamy dużo roboty do zrobienia."
• 5s penalty for speeding in the pitlane added to this list.#HungarianGP https://t.co/KvvYlc4RdN
— tami. (@Vetteleclerc) July 23, 2023
komentarze
1. slawbo
Cud, że mu paliwo zatankowali i koła przykręcili.
2. yaiba83
Normalnie zespół mem. Jak to możliwe że mam siły być ich wiernym fanem?
3. Proctor
@2 Dokładnie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz