Russell: P6 przekroczyło nasze oczekiwania
Mercedes uzbierał 20 punktów w wyścigu o Grand Prix Węgier. Na słowa pochwały zasłużył młodszy z pary Brytyjczyków - George Russell. Mimo koszmarnych kwalifikacji kierowca ukończył wyścig na 6. miejscu. Trochę gorzej poszło Lewisowi Hamiltonowi, który nie wykorzystał dobrze pole position i już na pierwszym okrążeniu został wyprzedzony przez Piastriego i Norrisa."Mój start nie był najgorszy w moim życiu, ale nie był tak dobry jak inne. Przejechałem szeroko i zostałem wyprzedzony przez McLareny. Potem nie miałem już tempa, by dotrzymać kroku tym, którzy jechali przede mną. Balans samochodu nie był najlepszy w pierwszym stincie i miałem dużo podsterowności, nadsterowności i problemów z balansem w zakrętach. W miarę upływu czasu samochód zaczął się lepiej prowadzić, a ostatni przejazd był znacznie lepszy. Tempo, które mieliśmy pod koniec było bardzo mocne i gdybyśmy mieli je przez cały czas, mielibyśmy znacznie lepszy wynik."
"Niemniej jednak, zamierzam wyciągnąć pozytywy z tego weekendu. Zdobycie pole position było niesamowitym wysiłkiem zespołu. Nadal mamy wiele do zrobienia, aby pokonać Red Bulla w Grand Prix, ale będziemy naciskać."
George Russell, P6
"P6 przekroczyło nasze dzisiejsze oczekiwania. To zdecydowanie dobry powrót do formy. Myśleliśmy, że będziemy na P11 - na P7, jeśli zmaksymalizujemy wszystko. Jestem zadowolony z tego, jak poszło. Samochód był naprawdę szybki, a Hungaroring jest jednym z moich ulubionych torów. Jako zespół zazwyczaj dobrze sobie tu radzimy, więc miałem przeczucie, że będziemy szybcy."
"Oczywiście jest to rozczarowujące, ponieważ kwalifikacje się nie udały. Myślę, że mogliśmy być w czołówce, a gdybyśmy mieli dwa samochody z przodu, dynamika całkowicie by się zmieniła. Niemniej jednak zwiększyliśmy lukę nad P3 w mistrzostwach konstruktorów. Z tego weekendu można wyciągnąć wiele pozytywów i wiele się nauczyliśmy. W przyszłym tygodniu znów pojedziemy na Spa."
komentarze
1. markus202
to że Lewis nie wygra było wiadome, a P4 to według mnie poniżej oczekiwan. George dobrze się przebijał i wykonał dobrze zadanie
2. Grzesiek 12.
Zepsuty start i gorąca głowa kosztowały Lewisa P2.
Ale, co tam - Najlepiej wszystko zwalić na nadsterowność, podsterowność i balans w zakrętach :-D
3. Faustus
@2
Co do startu, to się zgadzam.Poza tym nie przesadzaj. Może z Piastrim by sobie poradził, ale Norris w odrodzonym McLarenie był najprawdopodobniej poza zasięgiem. Tak jak Verstappen :-]
Odjeżdżające mu McLareny nie były potem wynikiem jego błędu, ale braku tempa w pierwszej fazie wyścigu (znamienne 9s straty po pit stopie). Fakt, jego skopany start ułatwił McLarenom wyprzedzenie, co było i tak do przewidzenia w dalszej części wyścigu. Jeśli ich forma nie jest przypadkiem, to Mercedes jest już prawdopodobnie dopiero trzecią ekipą w stawce.
4. belzebub
"Myśleliśmy, że będziemy na P11 - na P7". Gdyby nie kara Leclerca byłby na P7, więc de facto skończył tak, jak zakładali. 6-tą lokatę dostał w prezencie, chociaż gdyby jedno, dwa kółka mógłby wyprzedzić Charlesa.
Realia są takie, że Mercedes jest szczególnie nieprzewidywalny i może być albo mieć słabe albo silniejsze tempo w zależności od warunków na torze, rodzaju ogumienia oraz ilości paliwa.
Pierwsze miejsce było nie do obrony, Verstappen pomijając umiejętności, ma genialny bolid i chyba tylko awaria może uniemożliwić wygrać mu wszystkie wyścigi do końca sezonu.
Mclaren też jest mocniejszy i tylko chyba nietrafiona strategia w przypadku Piastriego skończyło się czwartą pozycją, tak byłoby 5 - 6.
Na razie Mercedes może powalczyć z Ferrari oraz ze słabszym na razie Astonem.
5. NieantyF1
Uważam że silniki Mercedesa nadal mają najwięcej koni mechanicznych
6. BlahFFF
@4. belzebub, gdyby nie kara LEC to RUS byc moze zabralby sie za wyprzedzenie obu zawodnikow Ferrari nieco wczesniej. W koncu samego LEC dogonil i wiele mu nie brakowalo, zeby go na luzie wyprzedzic.
Co do Piastriego, to nie strategia. Widac bylo ze mial slabsze tempo niz Norris juz na pierwszym przejedzie. Po prostu mal troche wiecej szczescia przy starcie, ladujac na drugim miejscu.
7. Grzesiek 12.
Tylko skąd pewność że Norris poradziłby z Lewisem, gdyby ten nie skopał startu do wyścigu?
Mieć lepsze tempo, a wyprzedzić, to zupełnie co innego.
Pierwsze kółko zadecydowało, że Hamilton, oddał P2 bez walki.
A gdzie jest Merc i Hamilton, to oni sami nie wiedzą. W zależności o toru, pogody, dnia... itd... - normalnie rozchwiani jak Kobiety :-D
8. Grzesiek 12.
Oczywiście że wpis skierowany do @ 3
9. Faustus
@7
To są tylko dywagacje, ale Hamilton mógł tylko wzrokiem odprowadzać odjeżdżające mu McLareny :-] Dało się tu wyprzedzać, więc przy tempie McL Mercedes nie miałby za wiele do powiedzenia. Co innego ostatni stint, w którym HAM odzyskał werwę i zaczął gonić czołówkę (poza Maxem, bo ten był poza zasięgiem).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz