Ferrari świętuje 800. podium w Formule 1
Zespół Ferrari w Austrii może cieszyć się ze swojego 800. podium w Formule 1. Zapewnił je Charles Leclerc, dla którego było to już 26. podium w karierze. Kibice Ferrari również mogą być zadowoleni, gdyż forma włoskiego zespołu została potwierdzona na kolejnym torze. Nieco więcej żalu mogą mieć jednak co do strategii. Carlos Sainz na pierwszym przejeździe wydawał się wyraźnie szybszy od Leclerca, ale stratedzy nie podjęli decyzji o próbie zamiany pozycji, co gorsza podwójny pit stop podczas wirtualnej neutralizacji sprawił, że poszkodowany na takiej operacji został właśnie Carlos Sainz. Hiszpan stoczył przepiękny pojedynek z Sergio Perezem w końcówce wyścigu i ostatecznie finiszował na 4. miejscu."Dobrze jest powrócić na podium. W piątek i dzisiaj zmaksymalizowaliśmy wszystko, a poprawki jakie wdrożyliśmy w ten weekend działają. Zespół wykonał doskonałą robotę, a my ciśniemy w dobrym kierunku. Chciałbym także podziękować Carlosowi, gdyż ułatwił mi trochę życie, dzielnie broniąc się przed Checo. Oglądałem to na dużym ekranie. Było bardzo emocjonująco! Teraz jedziemy na Silverstone, który wraz ze Spielbergiem, należą do moich ulubionych torów. Mam nadzieję, że nowe części dadzą nam przewagę, a my stawimy tam nieco większy opór Red Bullowi."
Carlos Sainz, P4
"To był bardzo solidny wyścig, mimo iż nie jestem zadowolony z ostatecznego wyniku, gdyż uważam, że zasłużyliśmy na podwójne podium. Czułem się szybki i pewnie w aucie, ale po pierwszym pit stopie mój wyścig został zepsuty. Straciłem czas i pozycje. Dałem z siebie wszystko, aby odzyskać je, miałem kilka dobrych manewrów wyprzedzania, ale niestety otrzymałem karę za nieprzestrzeganie limitów toru. Pod koniec próbowałem absolutnie wszystkiego, aby obronić się przed Checo, ale nie mogłem utrzymać pozycji dającej podium. Musimy przejrzeć kilka spraw, ale ogólnie możemy być zadowoleni z postępu jaki wykonaliśmy i musimy cisnąć w tym kierunku."
komentarze
1. hubertusss
Niby wszystko fajnie ale jak to powiedział Wąski w Kilerów dwóch. Parę niedociągnięć jest. A raczej było. Mogli zamienić Carlos zyskał by parę sekund i zrobił by się odstęp między dwoma kierowcami przed zjazdem do boksów w trakcie SC. Oczywiście nie mogli SC przewidzieć. No i Sainz trochę sam nabroił łamiąc limity toru. Było by dwa miejsca na podium jak nic. No i zobaczyli byśmy czy Ferrari było by w stanie naciskać Maxa i jak bardzo.
2. hubos21
@1
Mieli dwa auta za VER, powinni podzielić strategie i zostawić SAI na torze, z resztą sam o tym mówił przez radio czemu nie zostali.
3. Krukkk
@2. Zalezalo im, zeby grzeczny chlopczyk (Leclerc) byl na podium.
4. Gumek73
A ja uważam że Sainz nie miał żadnej przewagi na pierwszym przejeździe i zespół dobrze o tym wiedział. Zwyczajnie korzystał na tym że mógł używać DRS, którego trzy długie strefy, na tym krótkim torze, dają niesamowity zysk.
5. hubertusss
@4 Sainz wydawał się mieć lepsze tempo anim po starcie dozwolono DRS. Ale można to było łatwo sprawdzić zamieniając auta. Jeśli by Leclerc siedział mu tak samo na tyle to można było z powrotem odwrócić kolejność. To nic ich nie kosztowało.
@2 to są właśnie te niedociągnięcia. Po staremu ludzie w boksie nie reagują na to co się dzieje na torze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz