Promotorzy GP Francji walczą z ogromnym długiem
Marzenia francuskich promotorów o powrocie do kalendarza F1 będą musiały trochę poczekać. W minionym tygodniu miała zostać zamknięta spółka zajmująca się organizacją tego wydarzenia, ale wszystko skomplikował... wielomilionowy dług, który należy teraz wyjaśnić.Jedno z najstarszych wydarzeń F1, czyli GP Francji powróciło do kalendarza w 2018 roku. Miano organizacji tego wyścigu powierzono obiektowi Paul Ricard oraz stowarzyszeniu The Public Interest Group (PIG), któremu udało się wynegocjować pięcioletnią umowę.
Comeback ten okazał się jednak kompletnym niewypałem w początkowych edycjach i - w obliczu potężnego zainteresowania organizacją własnych wyścigów - Le Castellet szybko skazano na wypadnięcie z terminarza. Nie pomogły w tym bardziej emocjonujące rundy z lat 2021-2022 i pod koniec sierpnia potwierdzono nieprzedłużenie tej umowy.
Mimo pierwotnych działań organizatorów chcących zachować swoje zawody - chociażby w systemie rotacyjnym - prędko z tych planów zrezygnowano. Zdali oni sobie sprawę, że w żaden sposób nie przebiją ofert np. z krajów azjatyckich i 14 grudnia na ostatnim walnym zgromadzeniu całej spółki miało dojść do jej rozwiązania.
Nie udało się jednak tego zrobić, a to z powodu wykrycia długu w wysokości ponad 27 milionów euro. Według informacji francuskiego Motorsportu, cała sprawa rozchodzi się o brak pewnej liczby wymaganych dokumentów i zwrotu pieniędzy dla zaangażowanych podmiotów takich jak region PACA czy metropolie Tulon-Prowansja-Śródziemnomorska, Nicea-Lazurowe Wybrzeże i Aix-Marseille-Provence:
"Mówimy o publicznych pieniądzach i jesteśmy za nie odpowiedzialni przed naszymi mieszkańcami. Byłoby to dość nieodpowiedzialne, gdybyśmy to zrobili [zamknęli grupę], nie mając pojęcia, skąd wziął się ten deficyt", powiedział senator Moselle, Jean-Louis Masson.
PIG, na czele z Erikiem Boulierem, czyli byłym szefem McLarena i dyrektorem całej grupy, musi teraz złożyć wszystkie potrzebne wyjaśnienia oraz dokumenty, zanim definitywnie zostanie ona rozwiązana. Nad wszystkim osobiście ma czuwać burmistrz Nicei, Christian Estrosi.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz