Punkty de Vriesa były przez chwilę zagrożone
Nyck de Vries przekaczając linię mety GP Włoch na dziewiątym miejscu sięgnął zarazem po swoje pierwsze punkty w F1.Mistrz Formuły 2 z 2019 roku oraz mistrz Formuły E z 2021 roku jest rezerwowym kierowcą Mercedesa i ekip, którym ten dostarcza swoje silniki. Z tego powodu jeszcze w piątek w pierwszym treningu jeździł bolidem Astona Martina, ale w sobotę tuż przed treningiem został powołany na miejsce Alexa Albona.
Taj od rana miał problemy z brzuchem, których przyczyną okazał się wyrostek robaczkowy.
Zastępujący go Holender mimo wielu przeciwności i braku przygotowania pewnie wywiązał się ze swoich obowiązków. W sobotniej czasówce bez większego problemu pokonał Nicholasa Latifiego i awansował do Q2, a dzisiaj wykorzystał duże przetasowanie na starcie związane z karami silnikowymi i finiszował na 9. pozycji.
Po wyjściu z bolidu nie krył zadowolenia i dumy, ale przez chwilę jego punkty stanęły pod znakiem zapytania, gdy FIA poinformowała o wszczęciu względem niego dochodzenia.
Chodziło o jego jazdę za samochodem bezpieczeństwa. Holender nie mając nikogo przed sobą nagle zahamował w Curva Grande, zmuszając jadącego za nim Zhou do mocnego hamowania.
Sędziowie po wysłuchaniu wszystkich stron wzięli pod uwagę, że debiutant nie miał zbyt dużo czasu na przywyknięcie do nowego bolidu i zamiast wymierzać mu grubszą karę, postanowili pozostać jedynie przy reprymendzie.
"Kierowca powiedział, że jadąc na drugim okrążeniu za samochodem bezpieczeństwa nie był pewien dlaczego jego wyświetlacz pokazuje, że ryzykuje zejście poniżej wyznaczonego czasu. Jednocześnie miał problemy z hamulcami i prowadził rozmowę z zespołem w tym temacie, więc nie otrzymał od niego informacji odnośnie delty czasowej. Postanowił ograniczyć prędkość, aby pozostać powyżej delty" tłumaczono w raporcie sędziowskim.
"Sędziowie wzięli pod uwagę fakt, że kierowca został powołany "w ostatniej" chwili na zastępstwo etatowego zawodnika i po raz pierwszy prowadził bolid w trzecim treningu. Dlatego sędziowie uznali to za łagodzące okoliczności i zamiast nakładać surowszą karę postanowili nałożyć na niego reprymendę."
komentarze
1. Frytek
No i kuźwa bardzo dobrze. I tak szok że nie popełniał błędów. To była tylko niewiedza
2. I_am_speed
Bardzo dobre, ludzkie podejście sędziów w tym przypadku.
Holender mi bardzo zaimponował w ten weekend swoją postawą, miał przed sobą ogromnie trudne zadanie, a jazda innym bolidem zaledwie dzień wcześniej raczej za bardzo mu nie pomogła, wręcz przeciwnie. Kawał dobrej roboty, brawo!
Do tego wydaje się naprawdę fajnym gościem, chętnie bym go zobaczył w duecie z Albonem, myślę, że to by było najlepsze rozwiązanie dla Williamsa. Na pewno De Vries dzisiejszym występem znacznie przybliżył się do angażu w F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz