Horner dziękuje Ferrari za nieskorzystanie z darmowego pit stopu
Christian Horner podsumował Grand Prix Miami w wykonaniu jego ekipy. Szef Red Bulla z małym przekąsem podziękował strategom Ferrari, którzy po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa wykazali się opieszałością i nie ściągnęli swoich kierowców do boksu.Na 41. okrążeniu wczorajszego wyścigu, w zakręcie nr 8, doszło do kolizji między Gasly’m, a Norrisem, co wymusiło wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Naturalnie całe zdarzenie zresetowało wyścig, gdyż wielu kierowców pojawiło się w alei serwisowej, gdzie najczęściej twarde opony wymieniano na pośrednie czy miękkie. Natomiast ze ścisłej czołówki po świeże ogumienie zjechał tylko czwarty Sergio Perez, pierwsza trójka pozostała na torze.
Horner zapewnia, że kierowcy Ferrari znajdowali się wówczas na dogodnej pozycji do wykorzystania darmowego pit stopu. Brytyjczyk jest przekonany, że gdyby do tego doszło, liderujący Verstappen zostałby w końcówce wyprzedzony zarówno przez Charlesa Leclerca, jak i Carlosa Sainza.
"Ferrari trochę nam odpuściło, gdy wirtualna neutralizacja przeszła w wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Max wtedy był już za zjazdem do alei serwisowej, a kierowcy Ferrari mieli okazję do darmowego pit stopu, jednak żaden z nich nie zjechał", przekonywał w niedzielę szef Red Bulla.
"Jesteśmy im za to wdzięczni! Gdyby postąpili inaczej, założyli miękkie opony, skończylibyśmy tylko z trzecim miejscem [Verstappena]."
Horner zwrócił także uwagę, jak trudny był to weekend dla jego zespołu.
"W kwalifikacjach cierpieliśmy przez deficyt doświadczenia na tym nowym torze, bo w piątek straciliśmy dużo czasu. W wyścigu pojawiło się kilka kluczowych momentów: najpierw dobry start, potem dbanie o opony, wywieranie presji na Leclercu, wyprzedzenie go, a później kontrolowanie przewagi do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa."
"Jeśli spojrzeć na ustawienia bolidu, to zastosowaliśmy tutaj konfigurację dającą niski docisk, co bardzo się dziś opłaciło. Natomiast oczywiście problemem była niezawodność, ponieważ Checo na okrążeniu tracił po pół sekundy. Gdyby nie to, mógłby być nawet drugi."
"Przed nami teraz kilka interesujących wyścigów. Nasze bolidy dobrze się sprawują, a w wakacje na pewno nie będziemy próżnować pod względem rozwoju."
komentarze
1. Patryk1231low
Myślę że Perez bez awarii i utraty mocy byłby P2.
2. Patryk1231low
Może i nawet by Maxa naciskał, z Perezem w tym roku widać jest szybki.
3. hubertusss
To wcale nie było wszystko takie oczywiste. Ferrari nie miało prędkości na prostej większej od RB to raz. A dwa na miękkiej mieszance Ferrari nie prezentowało się tak dobrze jak na twardej. Więc darmowy pit stop w przypadku Ferrari mógł by nie wiele dać.
4. Aeromis
A to jest akurat dobry ferment Hornera. Jak poprzednio Ferrari zaryzykowało, to Leclerc dał ciała, teraz jak nie zaryzykowali, to dziękują. Fajna szpilka.
5. hubertusss
W USA ryzyko nic by nie dało. A mogło by dojść do tego, że kierowcy Ferrari przepuścili by Pereza na P2. Z ich niską prędkością na prostej wyprzedzenie Pereza nawet na starych oponach było by nie koniecznie łatwe i udane.
6. Aeromis
@5. hubertusss
Raczej byłoby udane, Leclerc + miękkie opony + wówczas Perez by miał stare + awaria i dużo czasu by nie było trzeba. Tyle że Ferrari nie zdawało sobie sprawy ze skali problemów Sergio, w dodatku poprzednie GP mogło być nieco traumatyczne i woleli odpuścić. Uważam to zresztą za dobrą decyzję, bo gdyby Charles znów coś odwalił, mogłoby to go zablokować mentalnie i przerypać walkę o majstra. Horner to fajnie wykorzystuje.
7. hubertusss
@6 co z tych miękkich opon jak Leclerc miał z otwartym skrzydłem w cieniu aero Maxa 2 km/h mniej? I co zjechali by do boksu by potem znowu walczyć z Perezem o to co oddali wykonując pit? To zwykłe gierki Hornera. Ale jak ktoś się zastanowi to oleje temat. Zresztą nie wiem czy Ferrari tak do końca dobrze czuło się na miękkich. W pierwszej fazie wyścigu tracili w tempie do RB. Natomiast na twardych mogli się utrzymywać za RB na twardych. Niby była by przewaga miękkie vs twarde. Ale nie wiadomo czy tak do końca taka oczywista. Mieli byśmy kolejny pociąg drs jak w środku stawki. I nic by z tego nie wyszło.
8. xandi_F1
Nie zjechali bo Rbr zostawił by Pereza na P2
9. Aeromis
@7. hubertusss
Od Maxa, a nie Pereza........
10. Purrek
Oho, Horner i jego gierki. To jak to tam szło ostatnio? Że z SF się tak fajnie rywalizuje i jest dobra atmosfera? :D
11. greyhow
Sam nie miałem tego świadomości i nie wychwyciłem tego w trakcie wyścigu, ale Horner ma tu rację. Perez był już bardzo daleko z tyłu, bo sam był po zmianie opon w czasie VSC. Ferrari mogło zrobić podwójny pitstop kompletnie za darmo. Czy to by coś dało czy nie to już nie mnie oceniać, ale fakt faktem, że nawet mimo przeciętnego zachowania Ferrari na miękkich, to i tak świeże softy byłyby szybsze niż średnio zużyte hardy.
12. Zaps
mind games panowie, mind games. Horner wie co w ten sposób robi, jak dla mnie podpuszcza do tego ferrari żeby popełniali właśnie takie błędy
13. devious
@5. hubertusss
"W USA ryzyko nic by nie dało. A mogło by dojść do tego, że kierowcy Ferrari przepuścili by Pereza na P2. Z ich niską prędkością na prostej wyprzedzenie Pereza nawet na starych oponach było by nie koniecznie łatwe i udane."
Jakie przepuszczanie Pereza na P2?
Widać jak niektórzy oglądają wyścigi :)))) A potem właśnie 90% komentarzy to śmietnik, zero merytoryki.
Leclerc przed pojawieniem się neutralizacji miał 16,7 s przewagi na Sainzem i kolejne 7,1 s nad Perezem - łącznie prawie 24 s przewagi nad Sergio - to już blisko normalnej zmiany opon.
Podczas VSC pitstop zabrałby jakieś 16, max 18 sekund (jakby się przeciągnął). Więc Charles wyjechałby "na luzaku" przed Perezem i to z solidnym zapasem.
Sainz co innego, on by spadł za Pereza, ale Leclerc utrzymałby swoje P2 lub znalazł się tuż za Sainzem (jakby ten nie zjechał - Ferrari mogło przecież rozdzielić strategie - ale też możliwe, że 16,7 s wystarczyłoby na wyjechanie przed Carlosem, być może tez Hiszpan dostałby komunikat przez radio, by zwolnić tę jedną sekundę i utrzymać P3 za Leclerkiem, by mu nie przeszkadzać przy restarcie).
Leclerc miałby świeże opony i Maxa "na widelcu". Jak widać nawet na zużytych mocno naciskał Holendra, a na świeżych twardych bądź pośrednich, a może nawet i miekkich miałby zapewne większe szanse na atak i wygraną.
Ferrari po prostu "dało ciała" i przegapili ten moment. Klasyka w wykonaniu "czerwonych". Nie ma co tutaj nawet dywagować, po prostu "przysnęli".
14. hubos21
@3
Łatwiej napisać, że mieli po prostu gorszy bolid
15. Kormak
Zaczyna się przelewanie jadu na Ferrari?
16. hubos21
@15
To ich nie można krytykować za głupie wypowiedzi i dziwne decyzje?
17. I_am_speed
@16
Nie no co Ty, RB nie może.
Zawsze śmieszy jak najwięksi antyfani Maxa i RB mają wielki problem z tym, że ktoś powiedział wprost co myśli i wskazał fakty. Dla nich wszystko jest "toksyczne"
A już najzabawniejsze jest to, że większość z nich uważa Mercedesa jako wzór do naśladowania i najbardziej "sportowy" zespół...
18. kozera
@7. hubertusss
Leclerc z DRSem 2km/h wolniejszy od Verstappena??
Nie wiem jak można pisać takie rzeczy i żeby w głowie nie zapaliła się czerwona lampka ostrzegająca "chyba właśnie piszesz głupoty, lepiej to sprawdź"
Ja zatem mówię sprawdzam i choć prędkości nie podam bo w transmisji ich nie ma to jednak tabelka z czasami mówi wszystko.
47 okrążenie SC zjeżdża
49 okrążenie drs enabled:
I strefa drs: strata Leclerca zmienia się: 0,95 -> 0,65
II strefa drs: strata Leclerca zmienia się:0,92 ->0,6
III strefa drs: strata Leclerca zmienia się:0,6->0,4
50 okrążenie:
I strefa drs: strata Leclerca zmienia się:0,6->0,25
II strefa drs: strata Leclerca zmienia się:0,75->0,5
Dalej nie patrzę. Prawdziwe wyniki są dodatkowe zaszumione przez to jak komu uda się wyjść z zakrętu i tym kto ile zużywa ERS w strefie, jednak można przyjąć że na każdej strefie Leclerc zyskiwał 0,3s i to wszystko jadąc wolniej. Czary i Magia, gumisiowy sok...
19. kozera
Swoja drogą to samo dla walki w drugą stronę Verstappen goni Leclerca:
8 okrążenie:
I strefa drs: strata Verstappena zmienia się:0,93->0,73
II strefa drs: Verstappen nie ma DRSu
III strefa drs: strata Verstappena zmienia się:0,85->0,5
9 okrążenie:
I strefa drs: strata Verstappena zmienia się:0,15->0 wyprzedzenie
Różnice w strefach DRS praktycznie takie same jak w drugą stronę choć nie ulega wątpliwości że Red Bull był szybszy na prostych. Być może Leclerc używał dużo ERS by uciec na >1s od VER, a VER liczył na wymęczenie go i czekał na lepszy moment. Emocje Leclerca dodatkowo objawiły się w wyjściu na prostą startową, które ewidentnie zepsuł wystawiając się na łatwy atak w wykonaniu VER, który na dohamowaniu był wyłącznie przednią osią przed Leclerciem
Dane są na tyle obiektywne na ile potrafiłem, wnioski wyciągnijcie sami
20. Kormak
@16
Można tylko tutaj chodziło o wbicie szpili w ferrari oraz zasianie fermentu. Nie bez powodu dodał podziękowania. Każde słówko ma znaczenie kiedy Horner się wypowiada i nie omieszka wbić szpili gdy jest okazja.
@17
Tu nie chodzi o to, że RB mówi o faktach tylko o sposobie, w jakim to mówi.
Co jest niesportowego w mercedesie? Z chęcią poczytam. Nie, żebym ich gloryfikował.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz