Red Bull znowu okazał się nieco szybszy od Ferrari w wyścigu
Zespół Red Bull po niemrawym początku weekendu w Miami, w niedzielę mógł cieszyć się ze zwycięstwa Maksa Verstappena, który po raz kolejny dość łatwo wyprzedził Charlesa Leclerca i był w stanie kontrolować tempo do końca wyścigu. Szanse Pereza na wizytę na podium przekreśliła usterka jednego z czujników, która pod koniec wyścigu zakłócił pracę jednego jednostki napędowej."Wygrana w Miami smakuje niesamowicie. Przez cały weekend atmosfera tutaj była nieprawdopodobna a wygranie w Stanach zawsze jest miłym uczuciem. Fizycznie to był ciężki wyścig. Myślę, że straciłem ze 3 kg! Na podstawowej oponie mieliśmy niezłe tempo, a to pomogło mi ustawić wyścig. Po pit stopie zarządzałem już tylko przewagą nad Charlesem. Na twardej oponie mieliśmy wyrównane tempo. Potem wyjechał samochód bezeceństwa, który dał fanom trochę więcej rozrywki. Musiałem mocno przycisnąć, ale udało się. Jestem zadowolony z zespołu. Nie zbyt dobrze rozpoczęliśmy ten weekend, więc sporo przeszliśmy i wszystkim za to dziękuję."
Sergio Perez, P4
"Dla mnie to ogromne rozczarowanie, ale przynajmniej udało się ukończyć wyścig w punktach. Wywieraliśmy presję na Carlosa a potem mieliśmy problem z mocą. Spowodowała go awaria czujnika. Brakowało mi mocy, co ograniczyło nasze możliwości. Jechałem sekundę za Carlosem, a potem silnik stracił osiągi i na dwóch okrążeniach straciłem koło 3 sekund. Potem problem ten powracał. Mieliśmy tempo, aby znaleźć się na podium, a sam cisnąłem jak tylko potrafiłem w takiej sytuacji. Ciężko było także zadbać o opony. Na zakrętach było ciężko a pod koniec wyścigu traciłem dużo przyczepności. Starałem się zaatakować po neutralizacji, ale nie miałem w ogóle przyczepności i nie mogłem wyprzedzić Carlosa. Pracujemy ciężko nad niezawodnością i będziemy dalej cisnąć jako zespół. Mieliśmy pecha, ale cieszę się, że udało nam się z tym uporać. W Barcelonie chcę powrócić do walki w czołówce."
komentarze
1. Krukkk
Dobra robota zrobiona i to sie liczy, Checo z problemami ale bez DNF.
Brawo Byki i brawo Honda Racing!
2. Preteee
@1
Dokładnie. Szkoda tylko Pereza bo gdyby nie usterka silnika, to jestem przekonany że Sainza by wyprzedził a kto wie czy na tych nowych medach nie zbliżyłby się do Leclerca. Ale teraz można gdybać, ważne żeby takie sytuacje już się nie powtarzały a o resztę jestem spokojny :D
3. hubertusss
Ferrari znowu nie potrafiło zbalansować samochodu. Mało tego widzieli to już przed wyścigiem. Za duo docisku za mało prędkości na prostej. Charles z otwartym skrzydłem w cieniu aero Maxa miał 2 km/h mniej.
4. Manik999
Ferrari wygląda mocniej w zakrętach, więc najbliższe GP mogą należeć do innych. Trzymam kciuki za dublecik w obu rundach. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz