Marko chwali Pereza: pojechał na poziomie Verstappena
Grand Prix Australii okazało się szczęśliwsze dla Sergio Pereza niż Maksa Verstappena. Po wyścigu Meksykanin zebrał też garść pochlebnych opinii od Helmuta Marko.Doradca Red Bulla po GP Australii był pełen podziwu dla Sergio Pereza, którego osiągi porównał bezpośrednio do Maksa Verstappena.
Meksykański zawodnik przez dużą część wyścigu jechał za swoim zespołowym partnerem na trzecim miejscu, ale na niespełna 20 okrążeń przed metą w aucie Holendra pojawiła się awaria, która wyeliminowała go z dalszej walki.
Perez nie był co prawa w stanie dogonić prowadzącego Charlesa Leclerca, ale utrzymał drugie miejsce, zapewniając swojej ekipie ważne punkty.
Helmut Marko był pełen podziwu dla jazdy Pereza, mimo iż ten na starcie przegrał pojedynek z Lewisem Hamiltonem.
"Checo pojechał świetny wyścig i był na równi z Maksem" mówił dla Motorsport-Total.com. "Stracił pozycję na początku, ale start Hamiltona był wyjątkowo sensacyjny."
Marko zdradził, że pod koniec wyścigu zespół rozważał możliwość poproszenia swojego kierowcy o powalczenie o punkt za najszybsze okrążenie, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu, gdyż Leclerc był po prostu zbyt szybki.
"To była z góry przegrana sprawa, gdyż Leclerc był od nas szybszy o przeszło sekundę" wyjaśniał Austriak.
Perez wjechał na metę wyścigu 20 sekund za Leclerkiem.
komentarze
1. Ismael
Skoro wg większości znawców F1 Per to średniak, a redbullowska dziadyga stwierdza ze Per jechał na poziomie Maksymiliana, to wniosek nasuwa się jeden. Maksymilian to ŚREDNIAK w F1.
2. Manik999
Wydaje mi się, że Maxowi zwyczajnie nie leży obecny samochód, stąd też nie wykorzystuje w pełni potencjału swojego i bolidu.
3. Danielson92
Perez sprawia bardzo dobre wrażenie od początku sezonu. Chyba dogadał się z autem i nagle przewaga Maxa, którą miał nad nim w tempie już nie jest tak widoczna.
4. Krzeto
@1 jeżeli Ham ma 7 tytułów mistrza, a przegrywa z Rus, to tak jakby Kubica zdobył więcej punktów od siedmiokrotnego mistrza świata :)
5. Fan Russell
@4 Ale potem Russell zdobił 2 punkty a co jeśli Gdyby VET wygrał, to Kubica nie miałby jednego punktu :)
6. Aeromis
@1. Ismael
Cynizm który jest za długi i mało błyskotliwy źle świadczy o swoim właścicielu. :]
7. Danielson92
Przy okazji widać po tegorocznych wynikach Pereza, jak bardzo odstawał w ubiegłym sezonie. Max jeździł świetnie, ale nie robił takiej różnicy, jak to niektórzy twierdzili, że jeździ ponad możliwości samochodu. Po prostu wyciskał tyle ile mógł i nic więcej. Bolid był świetny, ale to Perez nie dawał rady. W tym sezonie póki co Checo potrafi wykorzystywać świetnie auto i jest bardzo blisko Maxa.
8. NapewnoNieTroll
Dopiero zaczynam się przyzwyczajać do atmosfery tutaj panującej i jestem trochę zniesmaczony.
Jedna strona cały czas tylko o Hamiltonie, że zawsze wszystko dzięki samochodowi, że teraz Russel go niszczy itd.
Tak samo druga: Verstappen wcale nie dawał takiej przewagi, co z tego, że to były inne samochody. Verstappen to średniak, wszystko dzięki samochodowi jak Vettel. Nie mogę po prostu haha
9. Ilona
7. a ktoś wg Ciebie kiedykolwiek jeździł ponad możliwości samochodu? istnieje w ogóle coś takiego?
10. VinniV
@7
klasyczne dyrdymały - nie da się jeździć ponad to, na co pozwala samochód. I weź pod uwagę, ze VER jeździł bolidem znacznie więcej, niż PER.
Zmiana bolidu to nie jest rzecz pokroju zmiany skarpetek. Tego nie można nawet porównać. VER zmiatał PER głównie znajomością bolidu, jego możliwości, etc.
Teraz obaj startowali z tego samego pułapu. I póki co PER nie odstaje nagle tak mocno.
Legenda o tym, że VER jest jakimś nadprzyrodzonym kierowcą - póki co - okazuje się zwykłym banialukiem. Do statusu legend nawet się nie zbliża.
Szkoda jednak, że VER odpadł z powodu awarii. Bardzo byłem ciekawy jak zachowa się toksyczny zespół, kiedy PER by dochodził do VER. Obstawiam, że nawet jakby PER był dużo, dużo szybszy, niż VER, to staruch i kłamca nadal będą optować za tym, że to papierowy majster ma być pierwszy.
Ciekawe tylko jaką drogę by obrali: jakiś durny pit-stop dla PER, czy nagle by mu się śrubki przegrzewały przy lusterkach i musiałby zwolnić??
11. Glorafindel
4. Krzeto
Hamilton przegrywa z Russellem?
12. I_am_speed
@7
Oczywiście, że to Max robił różnice w tamtym sezonie. Tak, wyciskał ile się tylko dało, ciężko wyciskać więcej niż maszyna pozwala bo wtedy zazwyczaj kończy się w pułapce żwirowej albo na bandzie, nie bardzo rozumiem co więcej Max miał robić, sprawiać, że ten samochód zacznie latać? Oczywiście czasem są takie sytuacje, że inżynierowie mają swoje wyliczenia, prognozy dotyczące tego jakim maksymalnym tempem może pojechać bolid, a nagle wsiada kierowca i wali takie kółko, że wszystkim szczęka opada bo wydawało się to niemożliwe i tu właśnie różnice robi ten czynnik ludzki. Max bez wątpienia potrafił wyczarować coś ekstra i była to zasługa tylko i wyłącznie jego umiejętności.
Max był wychowany w konstrukcjach RB poprzedniej generacji i miał je opanowane do perfekcji, zeszły rok był właśnie owocem tych sezonów doświadczenia. A były to konstrukcje dosyć specyficzne na tle innych, stąd też Perez, który jeździł wcześniej niemal kopią Mercedesa miał problemy w ubiegłorocznym bolidzie RB, bo to były skrajnie różne filozoficznie konstrukcje, przede wszystkim kwestia low rake vs high rake, ale również masa innych detali. Pamiętam jak rok temu na Imoli za SC Perez zapytał inżyniera o ustawienia jakiś parametrów w bolidzie Maxa, ustawił takie same jak Max i w następnym zakręcie skończył poza torem, to było bardzo wymowne. Ciężko mu było tak nagle się przestawić i dostosować do takiej konstrukcji, eksperymentował z ustawieniami, raz wychodziło lepiej, raz gorzej.
W tym roku natomiast ewidentnie widać, że Max nie prezentuje pełni swoich możliwości i coś go w tym bolidzie blokuje, to coś zupełnie nowego i być może potrzeba więcej czasu żeby Holender znalazł swoje ustawienia, żeby miał balans jakiego oczekuje aby czuć się pewnie i z pełną siłą atakować zakręty. Widać, że na razie nie ma tej pewności i powtarzalności w kręceniu czasów. Perez ewidentnie czuje się w tym bolidzie bardziej komfortowo, może to ze względu na różnice w preferencjach tej dwójki, i tą "neutralność" bolidu, o której mówił Max, on z kolei woli ostry przód i luźny tył, jestem pewny, że jeśli Max pozna ten bolid lepiej i znajdzie optymalne dla siebie ustawienia to znów odjedzie, ale może być też tak, że nie znajdzie bo konstrukcja sama w sobie nie odpowiada jego preferencją i nie pozwoli mu błyszczeć tak jak w bolidach poprzedniej generacji, tego nie wiadomo, zobaczymy, tu wszyscy zaczynają od czystej kartki papieru.
Przypominam jeszcze tylko, że na razie w czasówkach jest 2:1 dla Maxa, a niektórzy to się zachowują jakby było 3:0 i zacierają ręce na upadek Holendra w pojedynku z zespołowym kolegą. Poczekajcie jeszcze trochę ;)
13. Krzeto
@11 aktualnie w punktacji przegrywa z Rus, podwazysz ten fakt? Kub też wygrał z Rus w 2019 roku w punktacji, ale czy w przekroju sezonu lepiej się zaprezentował? Nie wiem w sumie po co to tłumacze jak to i tak byl komentarz dla jaj.
14. seybr
Ja tam zawsze lubiłem Pereza. Fanem puszek nie jestem. Doceniam talent inżynierów, polityki nie. Niech chłopina walczy o jak największą liczbę punktów, podia.
15. Krzeto
@9 myślę że pod takie stwierdzenie możemy podciągnąć momenty gdy bolid traci przyczepność, a kierowca szybką kontrą odzyskuje panowanie nad maszyną. Wtedy jedziesz ponad możliwości bolidu, a mimo to się nie rozbijasz
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz