Oficjalnie: GP Rosji zostało odwołane
Stało się to, co praktycznie było nieuniknione. W tym roku królowa motosportu nie zawita na torze w Soczi. "W obecnych okolicznościach niemożliwe jest zorganizowanie GP Rosji" - czytamy w komunikacie F1.
Wydarzenia z ostatnich dni na wchodzie Europy rozpalały padok F1 do czerwoności. Pod olbrzymią presją ze strony mediów i nie tylko znalazły się władze królowej motorsportu oraz ekipa Haasa, która miała bliskie relacje z rosyjskimi sponsorami.
I to właśnie amerykański zespół jako pierwszy przystąpił do działania. Już wczoraj poinformował o tym, że zmieni kolorystykę swojego bolidu, a logo jego sponsora tytularnego, firmy Uralkali, zniknęły z ciężarówek oraz motorhome'u. Wiele wskazuje też na to, że Haas całkowicie pożegna się z przedsiębiorstwem należącym do Dmitrija Mazepina.
Uwaga wszystkich skupiła się więc na F1, która zwołała na czwartek pilne spotkanie z najważniejszymi przedstawicielami ekip. Decyzja mogła być tylko jedna i oficjalnie można już ogłosić, że tegoroczne GP Rosji się nie odbędzie:
"Mistrzostwa Świata F1 FIA odwiedzają wiele państw na całym świecie z wizją zjednoczenia ludzi i narodów. Ze smutkiem i niedowierzaniem obserwujemy rozwój wydarzeń na Ukrainie, mając nadzieję na szybkie i pokojowe rozwiązanie tej sytuacji", czytamy w oświadczeniu F1.
"W czwartkowy wieczór F1, FIA i zespoły dyskutowały na temat stanowiska naszego sportu w tej sprawie. Decyzja jest taka - po uwzględnieniu opinii wszystkich zainteresowanych stron - że w obecnych okolicznościach niemożliwe jest zorganizowanie GP Rosji."
W taki przykry sposób królowa motorsportu pożegnała się też z torem Soczi Autodrom, na którym odbywały się rosyjskie wyścigi od 2014 roku. Od przyszłego sezonu gospodarzem tej rundy ma być obiekt Igora Drive. Wszystko jednak zależy od sankcji, jakie zostaną wyciągnięte wobec państwa ze stolicą w Moskwie.
Jeśli chodzi o ewentualnego zastępcę GP Rosji, tutaj faworyt jest jeden. Chodzi oczywiście o Turcję, która w ostatnich latach pomogła F1 i z chęcią zorganizuje kolejne zawody na Istnabul Park.
komentarze
1. Fojur
Abstrahując od sytuacji politycznej: przynajmniej jedna procesja w sezonie mniej.
2. cinek76
nigdy nie lubiłem tego toru , a propos polityki to przez kolejnego idiotę cierpią niewinni ludzie , przykre
3. Cube83
Bardzo dobra decyzja.
4. Aeromis
O oby już nie wróciło.
5. Jakusa
Czy największy obrońca pokoju na świecie Lewis Hamilton odniósł się jakoś do ostatnich wydarzeń, czy jedyne na co go stać to klękanie w obronie agresywnego narkomana ?
6. Markok
@5 A na Ukrainie są jacyś czarni? Nie? "To spierda*aj" by Ci powiedział. :P
Kolejne plusy za wypowiedzi o Rosji dla Vettela i Verstappena, widać nie taki Red Bull zły jak go malują.
7. Jakusa
@6 Dokładnie, jest jeszcze taki dzban Antonio w angielskiej piłce, co by pytał pewnie czy to co robi Putin jest gorsze od rasizmu ...
8. Cube83
@5 No właśnie - gdzie jest ten wojownik wolności, równouprawnienia i pokoju na świecie? Pewnie sobie przekalkulował, że mu się to nie opłaca marketingowo i jakieś $ by uciekły. Zresztą na Ukrainie większość ludzi jest białych, więc nie ma w sumie problemu. Rasistowski hipokryta.
9. andymoore
Mamy k***a 21 wiek, a niektórzy dalej nie wyszli ze średniowiecza! Skasować to GP, dopóty ich krajem nie zacznie rządzić ktoś normalny.
10. czuczo
Teraz to sam Mazepin powinien krzyżem leżeć przed GP.
11. hubertusss
Bardzo dobrze. Mam nadzieję, że inne tego typu imprezy też zostaną odwołane.
12. a!mLe$$
Obrazka nie można wrzucić, więc zacytuję "I bardzo qwa dobrze"...
13. Fan Russell
Kasować Francje i zrobić Turcje ;)
14. Fan Russell
@5 Oglądałeś Mecz Euro 2021? też sobie klękali
15. Vendeur
@7. Jakusa
W jakim celu, jak idiota, przy każdej okazji próbujesz wywołać do tablicy Hamiltona w głupi sposób?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz