Czy Hamilton otrzyma kolejny silnik spalinowy w Brazylii?
W padoku F1 przewijają się sprzeczne informacje odnośnie kary silnikowej dla siedmiokrotnego mistrza świata. Jedni twierdzą, że Brytyjczyk takową dostanie już w Sao Paulo, a inni, iż w ogóle nie będzie potrzebna wymiana jednostki napędowej. Głos w tej sprawie postanowił zabrać sam zainteresowany.Do końca tegorocznych zmagań pozostały cztery rundy, a tymczasem Mercedes nie ma zapewnionego tytułu ani w klasyfikacji konstruktorów, ani kierowców. Ba, wiele wskazuje nawet na to, że Niemcy będą musieli pogodzić się z pierwszą porażką w erze hybrydowej.
Max Verstappen ma obecnie 19 punktów przewagi nad Lewisem Hamiltonem, a Red Bull traci do ekipy z Brackley zaledwie jedno "oczko" w zestawieniu zespołów. Biorąc pod uwagę ostatnią zwyżkę formy "Czerwonych Byków", obserwatorzy to właśnie ich stawiają w roli faworyta.
Jest to podyktowane nie tylko bardziej wszechstronnym bolidem RB16B, ale również problemami Mercedesa z jednostkami napędowymi. Mimo iż mistrzowie świata zapewniali swoich kibiców, że rozwiązali te kłopoty, to jednak czwartkowe doniesienia z padoku F1 sugerują zupełnie coś innego.
Wedle tych informacji, w trakcie weekendu w Meksyku inżynierowie Mercedesa mieli zauważyć niepokojący spadek ciśnienia wody w swoich silnikach. Aby uniknąć niepotrzebnego ryzyka, niemiecki zespół ma wyposażyć w nową jednostkę napędową Hamiltona, dla którego ewentualne niedojechanie do mety oznaczałoby porażkę z Verstappenem w walce o mistrzowski tytuł.
Brytyjczyk miałby otrzymać piąty silnik spalinowy, czyli komponent, z którym od dłuższego czasu ma mieć problem stajnia z Brackley. Sam 36-latek dostał takowy karny element, a wydarzyło się to podczas weekendu w Turcji. Z kolei na Valtteriego Bottasa aż trzy razy nakładano już sankcje za nadprogramowe wymiany.
Podczas gdy media zapisały już triumf w GP Sao Paulo Maxowi Verstappenowi, nieoczekiwanie kolejni dziennikarze zaczęli donosić o tym, że kara dla Hamiltona nie jest taka pewna, jak wcześniej się wydawało. Serwis Auto Motor und Sport sugeruje, że decyzja będzie uzależniona od wyników piątkowych kwalifikacji. Jeżeli one nie ułożą się po myśli Niemców, ich lider zapewne otrzyma w takim wypadku piąty silnik spalinowy.
W trakcie czwartkowych rozmów z mediami Brytyjczyk postanowił odnieść się do tej kwestii:
"Obecnie nie mogę tego komentować. Po prostu nie wiem. Z tego, co mi wiadomo, z moimi silnikami jest wszystko w porządku. Natomiast one nie dotarły tutaj jeszcze, więc wszystkiego dowiem się później. Inżynierowie nie skończyli jeszcze nawet swoich prac", mówił siedmiokrotny mistrz świata.
Z punktu widzenia Hamiltona karę silnikową najlepiej byłoby przyjąć w Sao Paulo. Brazylijski obiekt sprzyja skutecznym manewrom wyprzedzania, czego nie można powiedzieć o torach w Katarze, Arabii Saudyjskiej i Abu Zabi, gdzie dominują szybkie zakręty.
Warto dodać, że jeśli Mercedes faktycznie zamontowałby piąty silnik spalinowy w bolidzie oznaczonym numerem 44, to wówczas 36-latek otrzyma sankcję w postaci przesunięcia na starcie o pięć pozycji.
komentarze
1. Woa-VooDoo
Różnicy Hamiltonowi już to nie zrobi. Verstappen mistrzem świata :)
2. LeadwonLJ
Mam nadzieję że nie. Obojętne czyim jestem fanem, lepiej będzie dla samej walki i widowiska jeśli Lewis teraz coś powygrywa i żeby w Abu Zabi była walka
3. hubertusss
Jeśli mówią, że rozwiązali problemy to raczej wymieniać nie będą. Wymiana to duże straty. Bottas by go potem przepuścił. Ale zostaje coraz lepiej jeżdżący Perez. Może być jeszcze jakiś dobry kierowca Ferrari czy jak w Meksyku Gasly. I już mamy kilka lub kilkanaście punktów w plecy.
4. Krukkk
Uwienczeniem glupot jakie odstawia w tym sezonie Mercedes bylaby wisienka na torcie w postaci DNF bolidu nr 44 (oczywiscie z powodu awarii ukladu napedowego).
5. iceneon
Wystarczyło rozpocząć treść artykułu od: "W trakcie czwartkowych rozmów z mediami..." i darować sobie ten gigantycznie długi wstęp.
Hamilton nie może sobie pozwolić na wymianę silnika, chociaż co za różnica i tak już przegrał tytuł.
6. XandrasPL
No co? Mercedes pizduje cały silnik na wyścigu byleby być blisko RBR a potem boją się. Natomiast nie mogą sobie na to pozwolić.
7. LuckyFindet
@5 skąd takie negatywne podejście fanów Hamiltona? Sezon jeszcze trwa i wszystko może się wydarzyć. Przypomnę debiutancki sezon Hamiltona czyli 2007. Gdy się wydawało 2 wyścigi przed końcem, że Hamilton już sobie zapewnił tytuł i nikt nie może mu go odebrać, to po błędzie Hamiltona w Chinach i kiepskim wyścigu w Brazylii tytuł zdobył Raikkonen, który był wtedy daleko za Hamiltonem w klasyfikacji. Jeśli Max wygra w Brazylii (co jest bardzo prawdopodobne) Hamilton będzie miał ciężko by zdobyć tytuł, bo Verstappenowi wystarczą już tylko 2 miejsca. Ale wystarczy jeden DNF i już wszystko się wyrównuje.
8. iceneon
@7 Kto powiedział, że jestem fanem Hamiltona?
9. Cadanowa
W 1 części sezonu robili 6 GP na jednym silniku teraz 3, nawet Max ma starsza jednostkę. Coś pecha ma Hamilton a to jednostka jedna mu odpadła po treningach, teraz wymiany, mistrzostwo ucieka w siną dal. Jak mu wymienia jednostkę Max znów wygra, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Max by musi wymienić silnik to będzie jego 5 GP
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz