FIA szczegółowo przyjrzy się wypadkom Sainza i Verstappena/Hamiltona
Międzynarodowa Federacja Samochodowa dokładnie przeanalizuje dwa bardzo niebezpieczne zdarzenia, które miały miejsce podczas weekendu na Monzy. Jedno śledztwo będzie dotyczyć wypadku Carlosa Sainza, a drugie kolizji między Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem.Weekend na włoskiej ziemi dostarczył kolejnych nieciekawych wypadków w tym sezonie. Zdecydowanie tym, który wywołał najwięcej poruszenia wśród mediów, był ten z niedzieli, kiedy dwóch pretendentów do mistrzowskiego tytułu zderzyło się w pierwszej szykanie.
Próbujący wyprzedzić od wewnętrznej Max Verstappen został podbity na krawężniku, przez co dosłownie przejechał po samochodzie Lewisa Hamiltona. Ujęcia z kamer 360 dobitnie pokazują, jak niebezpieczne było to zdarzenie, gdyż koło Holendra znalazło się w pewnym momencie na kasku Brytyjczyka.
Na szczęście dzięki systemowi Halo siedmiokrotnemu mistrzowi świata nic poważnego się nie stało, ale nie zmieniło to podejścia FIA, które chce szczegółowo zbadać ten incydent:
"Takie zdarzenia w pewnym stopniu są inne, bowiem nie są uderzeniami z dużymi przeciążeniami. Są one niezwykłe, ale musimy się im także przyjrzeć", powiedział dyrektor wyścigowy F1, Michael Masi.
"Nasz dział ds. bezpieczeństwa przygląda się już temu i analizuje, czego możemy się nauczyć i ulepszyć w przyszłości. Dzięki temu obecnie mamy wiele funkcji bezpieczeństwa, które nadal będą ewoluować. Zbieramy już wszystkie dane, włączając w to zdjęcia czy filmy."
Drugim poważnym wypadkiem był ten z drugiego treningu, gdy Carlos Sainz z ogromnym impetem uderzył w barierki znajdujące się w szykanie "Ascari". Nagranie z kamery pokładowej zarejestrowało niecodzienne wydarzenie, gdyż Hiszpan przesunął się do przodu kokpitu.
Ferrari już analizuje całą sytuację, badając, czy ich kierowca uderzył kaskiem w kierownicę. Podejrzewa się, że pasy bezpieczeństwa w bolidzie oznaczonym numerem "55" za bardzo się rozciągnęły. Dlatego też FIA przeprowadzi własne śledztwo:
"Pasy zostały stworzone do tego, by się rozciągały. Macie tam przecież ludzkie ciało, które potrzebuje trochę zapasu. Nie można siedzieć całkowicie sztywnie", powiedział Masi, cytowany przez Motorsport.
"Z tego powodu przyjrzymy się, jak pasy się rozciągają, tak jak przy każdym podobnym zdarzeniu. Zobaczymy, czego możemy się z tego nauczyć i co możemy poprawić."
A heavy crash ended Carlos Sainz's FP2 session#ItalianGP ???????? #F1 pic.twitter.com/AsGyYx95md
— Formula 1 (@F1) September 11, 2021
komentarze
1. Aeromis
HALO spowodowało, że bolid Verstappena utknął na bolidzie Hamiltona, czemu oni chcą się przyglądać. Wiadomo, że HALO przed jednym ratuje, ale wprowadza inne zagrożenie i jedyne rozwiązanie to kalkulacja, a może raczej spekulacja co się statystycznie bardziej opłaca. Jakoś wcześniej bez tego systemu bolidy ześlizgiwały się i HALO nic nie ratowało. Nagle zaczęło bohatersko to robić, któryś raz z rzędu. Pic na wodę.
2. Fan Russell
Następny krytyk Halo
3. Fan Russell
Halo uratował też Alonso spa 2018 chyba
4. hubertusss
Po prostu analizują zdarzenia by w razie czego nikt nie powiedział, że nic nie robili. Może coś nowego wymyślą a jak nie to mają po prostu usprawiedliwienie jak by coś kiedyś, ze sprawę zbadali i sprawdzali. Zwłaszcza w przypadku Ham I Ver. Bo z tymi pasami to może i coś poprawią. Ale co dorobią do halo? Klapę jak w czołgu.
5. ekwador15
@2 no jest krytyków halo, bo tego nie da się sluchac. od momentu wprowadzenia halo bylo juz chyba z 6 incydentów, w którym rzekomo uratował komus zycie. aż dziwie sie jak to możliwe, że od smierci Senny w 94 roku, tyle lat bez halo nikt nie zginał aż do 2014 roku i smierci Julesa Binachi, która nastąpiłaby równiez gdyby było Halo w bolidzie francuskiego kierowcy. czyli ponad 20 lat bez Halo nikt nie zginął a teraz od wejścia halo 2018 do 2021 juz kilka razy slyszalem, że uratowało zycie.
austria 2015, webber w gp europy 2010, spa 2012 jak to mozliwe, ze tam przezyli bez halo :D
6. ekwador15
a co do wypakdu Lewisa. bolid Maxa ześlizgiwał się z auta Hamiltona, te kolo nie zostaloby na jego glowie. to po pierwsze. drugie to system HANS i utrzymywanie szyi przez tą czarną nakładkę która kierowca zakłada za kask. to zrobiło robotę, że nie urwało Lewisowi głowy. sama konstrukcja bolidu. bez halo dahowanie nie powoduje urwania glowy, bo tak jest zaprojektowany bolid F1. wyzsze scianki boczne i cala strefa za kaskiem kierowcy chroni przed takimi incydentami.
niech te halo zostanie, ale przestanie teraz co kilka wyscigow gadac, ze bez niego byloby tyle smierci. od 1994 do 2017 nikt nie zginał bez halo a nagle od 2018 z halo, juz mielismy kilka wypadkow ktore nie skonczyly sie źle dzieki halo. no ludzie dramat
7. Puchy
Boże jak ja kocham pseudomerytoryczne gadki kierowców passatów i audi, którzy przeżywają w sezonie przynajmniej 5 potencjalnie śmiertelnych wypadków. Kurde, a może forumowicze to tak naprawdę kierowcy F1, a ja tego nie wiem!
8. Aeromis
@3. Fan Russell
"Halo uratował też Alonso spa 2018 chyba "
I uratowałoby Kubicę podczas GP Kanady... a zaraz, wtedy go nie było. Bla, bla, bla.
Nie wiem czy choć raz HALO kogokolwiek uratowało, mimo to wydaje się lepsze nic nic. Raczej w to wątpię, ale nadal lepsze mniejsze zło, bo i samo HALO może wprowadzić dodatkowe zagrożenie wciskając latający element czy tez przednie skrzydło innego bolidu w stronę kierowcy. Niestety kabaretowa wręcz sytuacja się objawia, gdy każde bohaterskie zderzenie z HALO (którego normalnie by nie było) cokolwiek ratuje. Idąc tym tropem przednie skrzydło uratowało ŻYCIE setki razy!!!1111!!! itd.
HALO wydaje mi się mniejszym złem, o jednak wyjątkowo niskiej skuteczności przeciwdziałania jakimkolwiek zagrożeniom. Nie drażni mnie zbyt mocno, no może poza grami komputerowymi w których Codemasters pomija fakt, że człowiek ma parę oczu która z łatwością ignoruje to co niepotrzebne (czyt. nos), a podczas skręcania nie patrzy na wprost jak podpowiada nam "kamera".
9. berko
Ale gadacie bez sensu. Obejrzycie powtórki jeszcze raz, nie zwracając uwagi na to że w Mercedesie siedzi znienawidzony przez was kierowca. Potem pomyślcie trzeźwo chociaż przez chwilę.
Belgia 2018, gdyby nie HALO, Leclerc w najlepszym przypadku byłby teraz na wózku.
10. Frytek
Gdyby nie Halo to glowa Grosjeana została by na barierce. Ale pewnie i tak by przeżył
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz