Masi: nie można porównywać kar Verstappena i Hamiltona
Dyrektor wyścigowy F1 odniósł się do kwestii sankcji, jaką przyznano Maxowi Verstappenowi po GP Włoch. Australijczyk uważa, że nie należy jej porównywać do kary, którą dostał Lewis Hamilton za swoje wykrocznie w trakcie wyścigu na torze Silverstone.Max Verstappen oraz Lewis Hamilton mają za sobą już dwie poważne kolizje, do których doszło w tegorocznej rywalizacji. Jedna miała miejsce podczas GP Wielkiej Brytanii, a druga w GP Włoch.
W tych dwóch starciach najpierw zawinił Brytyjczyk, a potem Holender. Obaj jednak dostali dwie zupełnie rożne kary, co wzbudziło niemałe kontrowersje wśród obserwatorów F1.
Siedmiokrotny mistrz świata za uderzenie Verstappena, przez które musiał on zakończyć swoją rywalizację na Silverstone, otrzymał dodatkowe 10 sekund. Nie przeszkodziło mu to jednak w odniesieniu kolejnej wiktorii przed własną publicznością. Z kolei za spowodowanie wypadku na włoskim torze sędziowie nałożyli na 23-latka karę w postaci przesunięcia na starcie do GP Rosji.
I to właśnie ta druga sankcja wzbudziła liczne sprzeczności, bowiem może ona wykluczyć Holendra z walki o triumf w rosyjskiej rundzie. Z tego też powodu Michael Masi pokusił się o wytłumaczenie tej sytuacji:
"Jedną z rzeczy, jaką ustaliśmy z zespołami, jest to, że za takie wykroczenia dajemy mniej więcej 5-sekundową lub 10-sekundową karę. Musicie zdać sobie sprawę, że gdyby kontynuowali swój wyścig, to skończyłoby się na sankcji czasowej jeszcze w zawodach. Jednak tak się nie stało", powiedział Australijczyk, cytowany przez Autosport.
"Nie można tego porównywać z Silverstone. Tutaj mieliście dwa całkowicie zniszczone bolidy, a tam jeden. Jeżeli nie mogli kontynuować swojej jazdy, to kara przesunięcia na starcie jest jak najbardziej stosowna. Uzgodniliśmy to wcześniej ze wszystkimi teamami."
Masi zasugerował także, że nie martwi się tak ostrą walką dwóch pretendentów do mistrzowskiego tytułu:
"To jak postrzegacie daną sytuację, zależy tylko od tego, kogo wspieracie. Uważam, że jeśli zapytalibyście się o to Christiana Hornera, prawdopodobnie zobaczylibyście zupełnie inną perspektywę."
"Nie zamierzam dołączać do tych "gierek". Mamy bardzo bliską i ekscytującą walkę o tytuł pomiędzy dwoma fantastycznymi kierowcami. Na tym powinni wszyscy się skupić."
komentarze
1. giovanni paolo
Niestety tak już czasem jest, że w jednej sytuacji nawet teoretyczne 30 sekund kary nie zmienia nic (o ile pominiemy wymianę opon dla najszybszego okrążenia) a w innej 5 sekund kary może przesunąć o 3 a nawet 5 pozycji i skutkować stratą kilkunastu punktów. W tegorocznym Baku 5 sekund kary dałoby Perezowi 5 miejsce (wygrał wyścig), a 10 sekund by go zepchnęło na 10 lokatę. A w GP Monako Perez, który ukończył wyścig jako 4 zachowałby swoją pozycję nawet przy 30 sekundowej karze, na torze w Monako.
2. Puchy
Przesunięcie o 3 pozycje na starcie Maxa jest karą nawet lżejszą niż 10 sekundowa kara na Silverstone. Jeśli Max nie zaśpi na starcie do odrobi stratę jeszcze na prostej start/meta. Wydaje mi się, że zrobienie sobie 10 sekundowego zapasu jest trudniejsze niż odzyskanie 3 pozycji. W każdym razie Masi powiedział jedną mądrą rzecz. Mamy walkę między dwoma fanstycznymi kierowcami i nie zamierza wchodzić w te gierki. I to jest święta prawda. Nie kibicuje Maxowi, szczerze mocno go nie trawię, Hamilton też nie jest moim ulubieńcem ale nie zmienia to faktu, że bez względu na to, który z kierowców wywali w ścianę, to zawsze wzbudza to we mnie emocje i wolałbym aby mógł jechać dalej. To taki sport, mamy 20 najlepszych kierowców i 21 Mazepina. Każde podium może cieszyć, a PRZESADNE faworyzowanie jednego teamu psuje tylko całą zabawę.
3. FanHamilton
Lewis mówił że jest w sens porównywać z kar :)
4. Fan Russell
Halo znało się egzamin
5. ekwador15
ci obserwatorzy którzy to obserwują, nie maja pojecia o tym sporcie. porownuja karę kiedy winny kierowca nie jedzie to kary kiedy winny kierowca dalej jest w wyscigu. absurd
6. Glorafindel
5. ekwador15
Oni oceniają czyn, a nie jakie były jego konsekwencje.
Dlaczego oczekujesz różnych kar za to samo przewinienie? Bo Ci się skutki nie podobają?
To trochę tak jakby dawać różnej wysokości mandat kierowcom którzy przekroczyli prędkość o 20 km/h ale jeden zrobił to rano, a drugi popołudniu. To jest właśnie absurd. Zacznij oceniać fakty obiektywnie, a nie ze względu na sympatię, a raczej antypatie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz