Verstappen: nie skupiam się na gierkach umysłowych z Hamiltonem
Kierowca Red Bulla nie jest zbytnio zainteresowany "słownymi gierkami" z Lewisem Hamiltonem. Holender twierdzi, że jego relacje z siedmiokrotnym mistrzem świata opierają się na wzajemnym szacunku.Od dłuższego czasu trwa dość interesująca "wojenka medialna" między pretendentami do mistrzowskiego tytułu, a mianowicie Mercedesem oraz Red Bullem. Obie ekipy nawzajem wbijają sobie szpileczki i często droczą się podczas różnych wywiadów czy konferencji prasowych.
W trakcie weekendu w Monako do tej "zabawy" dołączyli również liderzy obu zespołów - Lewis Hamilton i Max Verstappen. Dopiero po reakcji Brytyjczyka wymiana uprzejmości została zakończona. Holender przed wyścigiem o GP Azerbejdżanu także przyznał, że nie interesują go takie "gierki":
"Jeśli rzeczywiście przyjdzie czas na gierki umysłowe, nie będę się tym przejmować", mówił 23-latek, cytowany przez RacingNews365.
"Jeśli chodzi o te gierki, to tak jak Lewis powiedział - nie ma potrzeby bawienia się w takie rzeczy. Musimy skupić się tylko na tym, co robimy na torze."
"Poza tym mam na myśli również to, co mówimy na przykład na konferencjach prasowych. Czasami dana wypowiedź może być bardziej emocjonalna przed wyścigiem, a inna po. To również zależy od tego, jak zostanie zadane pytanie. Mimo wszystko myślę, że ja i Lewis szanujemy się nawzajem, a to bardzo ważne."
Na tę chwilę Red Bull wyprzedza Mercedesa nie tylko w klasyfikacji konstruktorów, ale również kierowców. Holender został zapytany o to, czy odczuwa presje ze strony niemieckiego teamu:
"Nie wiem, nigdy z nimi nie współpracowałem, więc nie mam pojęcia, jak się czują."
"Natomiast jestem pewny, że odbiją się mocno tutaj. My musimy starać się nie popełniać żadnych błędów i musimy być skoncentrowani na naszej pracy. Jak na razie radziliśmy sobie z tym dość dobrze i spróbujemy to powtórzyć w ten weekend."
komentarze
1. Jacko
Już sam fakt, że zarówno Max jak i Helmut bez przerwy mówią o Mercedesie i Hamiltonie wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie: mają ogromny kompleks na ich tle i przez to jeszcze większe ciśnienie.
2. XandrasPL
Niech jeszcze każdy z nich powie to 3 razy w przeciągu 2 tygodni. Wcale. Ja wiem, że to dziennikarze ich najpierw ale wtedy trzeba ich spławić.
3. Falarek
Mnie najbardziej bawią gierki Hamiltona przez radio w prawie każdym wyścigu "My tires are dead" itp.
4. weres
Na szczęście mamy Falarka, który po każdym wyścigu idzie sprawdzić opony Lewisa i wie, że brytyjczyk przesadza w swoich ocenach.
5. Falarek
Tak przez radio płacz a potem jedzie jak po sznurku nie tracąc tępa
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz