Schumacher: Verstappen może zmusić Hamiltona do popełnienia wielu błędów
Lewis Hamilton popełnił duży błąd podczas GP Emilii Romanii, ale na szczęście zdołał odrobić wszystkie straty i uplasował się na drugiej pozycji. Ralf Schumacher uważa, że to dopiero początek pomyłek w wykonaniu Brytyjczyka, ponieważ musi mierzyć się z presją ze strony Maxa Verstappena.Po dwóch wyścigach w sezonie 2021 Lewis Hamilton wyprzedza o jeden punkt Maxa Verstappena w klasyfikacji generalnej i wiele wskazuje na to, że rzeczywiście będziemy świadkami pasjonującej walki o mistrzostwo świata.
W Bahrajnie obaj kierowcy rywalizowali do ostatniego okrążenia, a podczas GP Emilii Romanii Brytyjczyk popełnił duży błąd, który wykluczył go z walki o triumf. Na 31. okrążeniu Hamilton rozbił swój bolid i wydawało się, że zakończy wyścig z dużą stratą do Holendra.
Na szczęście dla kierowcy Mercedesa tuż po tym incydencie pojawiła się czerwona flaga, która wyrównała całą stawkę. Aktualny mistrz świata wykorzystał tę szansę i dzięki swojej spektakularnej jeździe zajął drugie miejsce.
Jacques Villeneuve od razu po zmaganiach na Imoli przyznawał, że Hamilton nie radzi sobie z presją ze strony największego rywala. Ze słowami Kanadyjczyka zgadza się były kierowca Williamsa, Ralf Schumacher:
"Musisz maksymalnie naciskać, aby nadążyć za Verstappenem. Jeśli pójdziesz jeszcze dalej, to mogą przytrafić się błędy", mówił Niemiec w rozmowie dla Sky Germany.
"(przyp. red. W Portugalii) znowu będzie bardzo blisko między Lewisem a Maxem. Jednak bardziej kierowałbym się w stronę Mercedesa niż Red Bulla na tym torze."
Lando Norris zajął trzecie miejsce podczas GP Emilii Romanii i według Ralfa Schumachera - Brytyjczyk może pokusić się o powtórkę tego rezultatu w trackie rywalizacji w Portimao:
"McLaren znowu może być daleko. Takie tory do nich pasują. Na Imoli byli piekielnie mocni, a zwłaszcza Lando Norris."
komentarze
1. Mrmaniek
Ralf powinien powiedzieć " dzięki wypadkowi Bottasa Hamilton zdołał odrobić straty " .
2. kotwica
Czyżby wrócił stary dobry HAM z McL? :D
3. Danielson92
Może będzie odwrotnie i to Hamilton zmusi Maksa do popełniania błędów?
Verstappen jeszcze nigdy nie walczył o tytuł. To nowa sytuacja dla niego. W pierwszych wyścigach odniosłem wrażenie, że właśnie lekko był poddenerwowany. Opowieści, że nie odczuwa presji może włożyć między bajki. Także stawiam, że to Holender może być tym, który będzie popełniał więcej błędów. Hamilton też nie będzie bezbłędny, ale w 2018 roku pokazał jak potrafi jeździć pod presją.
4. ds1976
Ważne żeby VER przegrał kwalifikacje w Portugalii - kiedy przegrywa quale (które teoretycznie powinien wygrać) przystępuje do wyścigu tak nabuzowany, że wióry się sypią - nieważne z czyjego bolidu ;-)
5. iceneon
@3. Danielson92
Dokładnie, to Maks jest pod większą presją.
6. Krukkk
A ja mysle, ze ani jeden ani drugi nie jest pod presja. Obydwaj maja fach w reku a o wygranej Mistrzostw zdecyduje kondycja zespolow.
7. FanHamilton
To mógł Vertatppen wygrać wyścig jak Hamiltona nie było w mercu
8. Espen
Nie da się ostatnio słuchać tych "ekspertów". Co jeden to lepszy. Hamilton - człowiek nieomylny, który jeździ jak w grze komputerowej. Każdemu może przytrafić się błąd, którego ja u Lewisa ostatniego nie pamiętam. Może o Vettelu coś powiecie? Lewis po tym wyścigu to jeszcze więcej zyskał w oczach kibiców. Odrobić taką stratę, w takim stylu - trzeba być po prostu Hamiltonem
9. sismondi
Powtarzam po raz któryś Lewis nic już nie musi ma wszystko dobrze że jeszcze jeździ bo wiało by większą nudą ......
10. XandrasPL
Obydwaj cykają. Max lepiej udaje ale dlatego, że on cały czas udaje tego który nie bierze udziału walki o mistrzostwo. To się zmieni. Hamilton natomiast będzie bardziej niż kiedykolwiek dziękował fabryce zespołu i fabryce silników za każde zwycięstwo.
11. Skoczek130
@Espen - by odrobić takie straty musi być zatrzymany wyścig. ;) Hamilton miał po prostu cholerne szczęście. Wykorzystał nadarzającą się okazję, ale żadnych cudów nie dokonał. Merc dalej miażdży tempem wyścigowym pozostałych rywali, a możliwe że nadal są w tej kwestii przed RBR. ;)
12. hubertusss
@8 ty musisz mieć jakąś giga sklerozę. Od ostatniego wyścigu dwa tygodnie jeszcze nie minęły a ty już nie pamiętasz co najmniej 3 błędów Hamiltona? Zepsuł start. Potem ustawił się na wewnętrznej do szykany co spowodowało zamknięcie przez Maxa i jazdę po krawężnikach i uszkodzenie auta. No i na koniec wywinął najlepsze. Wypadł z toru dublując. Nie walcząc o pozycję. Ten błąd był najdroższy w konsekwencjach. Omal nie odpadł z wyścigu i mocno uszkodził auto. Powrotu na tor w nie regulaminowym miejscu już nawet nie liczę. Bo sędziowie przymknęli oko.
Gdyby nie wypadek Bottasa i Russella Hamilton przyjechał by może 5. Odrobił Bo wyścig przerwano. A ty bredzisz, że odrabiał stratę w takim stylu. Zmień dostawcę bo bzdury piszesz. I jeszcze ten żałosny wyskok z Vettelem. Który w ostatnim wyścigu akurat nie popełnił żadnego błędu.
Hamilton w ostatnim wyścigu miał tyle szczęścia. Wypadł z toru i się nie zakopał. Na dodatek nie dostał kary za wyjazd na tor w nieregulaminowym miejscu tyłem. No i jak on wypał z toru i poniósł kolosalne straty to jeszcze był SC i wyścig przerwano w skutek czego czołówka mu nie uciekła czasowo bardzo daleko.
13. Raptor202
@8 "Każdemu może przytrafić się błąd, którego ja u Lewisa ostatniego nie pamiętam." - może trzeba było obejrzeć cały wyścig, a nie tylko tę część po restarcie?
14. Danielson92
Pewnie, że każdemu może przytrafić się błąd. Nawet boski Max prawie wyleciał przy restarcie, nieatakowany przez nikogo:-D. To co dopiero błędy przy wyprzedzaniu, takie jak popełnił Hamilton. Nikt nie jest nieomylny.
15. Danielson92
Tu każdy wspomina tylko o farcie Lewisa. Zapominając, że Verstappen był bliski rozbicia się. Zabawny,, obiektywizm" niektórych komentujących tutaj.
16. Espen
Chyba logiczne, że mówię o ostatnim błędzie popełnionym przez Lewisa przed GP na torze imola. No, to jak tam, pamiętacie kiedy? Jedyny jaki przychodzi mi do głowy to ten na Hungaroringu w 2014, tuż po starcie wyścigu. @hubertusss - żałosna to jest ta twoja niechęć do Lewisa i ocenianie jego umiejętności przez pryzmat jednego wyścigu, w którym i tak pokazał większą klasę niż Max, moim zdaniem
17. hubertusss
@16 ja nie oceniam Hamiltona przez pryzmat jednego wyścigu. Napisałeś wyraźnie, że nie pamiętasz kiedy Hamilton popełniał błędy to ci przypomniałem najświeższy wyścig.
18. Skoczek130
@Espen - większą klasę od Verstappena? Cóż, z pewnością miał więcej manewrów wyprzedzania. Ale zafundował sobie to sam swoim błędem. Los łaskawie się z nim obchodzi, ale do czasu... A jaki błąd? Choćby GP Niemiec 2019, gdzie dwa razy wylatywał z toru. Choćby GP Włoch 2020, gdzie wjechał do boksów przy zakazie. Choćby GP Austrii 2020, gdzie zderzył się z Albonem i za to dostał karę. A sezon 2016 i szereg baboli na starcie? Zawalone kwalifikacje podczas GP Europy w Baku? Wylatywanie z toru podczas GP Węgier 2015? Widzę, że słaby z ciebie kibic Hamiltona, skoro nie pamiętasz jego występów.
19. XandrasPL
@Espen
Od tego Hungaroringu 2014 to daje Ci z pamięci o tak:
2014 Brazylia - obrót w wyścigu i przegrana z Rosbergiem
2015 Austria - najechanie na linię wyjazdu z alei serwisowej (5 sek)
2015 Węgry - 1 okr i wylecenie w żwir (zwalenie winy na Rosberga).
Uderzenie w Ricciardo (kara przejazdu przez box)
2016 Hiszpania - HASTA LA VISTA
2016 GP Europy - ważne kwale i rozwalenie zawieszenia
2017 Monaco - presja w kwalach i brak awansu do Q3. W Monaco.
20. weres
Fakty są takie, że Max dysponując najlepszym bolidem przez własne błędy przegrał wyścig w Bahrajnie i kwalifikacje we Włoszech. A to dopiero początek sezonu... Max od czasu, gdy Lewis nie dojechał po raz ostatni do mety w austrii 2018, 9(DZIEWIĘĆ!!!) razy nie dojechał do mety. Niektórzy tutaj pisali, że Max mają bolid gorszy o 0.2 od Lewisa będzie mistrzem, a teraz ma bolid 0.3-0.4 sekundy szybszy i to wciąż nie wystarcza.
21. XandrasPL
@20
To ile razy Max nie dojechał do mety to argument z pi...
22. Michael Schumi
Ja zgadzam się z Ralfem. Hamilton popełnił dość spory błąd, podczas gdy Max objął prowadzenie śmiałym manewrem po 1 zakręcie 1 okrążenia i pewnie wygrał wyścig. Gdyby nie kolizja Bottasa i Russela, Hamilton nie ukończyłby wyścigu na 2 miejscu. Hamilton miał zawsze bardzo prosto w walce o tytuł od czasu, gdy jeździ z Bottasem, no bo kto mu zagraża, skoro Fin zawsze mu pomagał (ustąpienie miejsca, wstrzymywanie rywali)? Nie miał takiej presji a teraz realnie ją odczuwa, a popełnił błąd już w drugim wyścigu. W Bahrajnie wiedział, że było blisko i może się cieszyć, że nie dostał kary za 29-krotne wyjeżdżanie poza tor.
23. Skoczek130
@weres - szkoda na ciebie klawiatury... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz