Alonso: mogę zaskoczyć ludzi
Fernando Alonso pilnie przygotowuje się do powrotu do Formuły 1 i w ostatnim czasie najpierw odbył testy na torze Catalunya-Barcelona, aby parę dni później znaleźć się w garażu Renault podczas weekendu na Imoli. Asturyjczyk mimo napiętego harmonogramu znalazł czas na udzielenie wywiadów telewizji Sky oraz francuskiemu dziennikowi L'Équipe.Dzięki wielu roszadom na rynku transferowym, Alonso dostał szansę na powrót do królowej motorsportu po dwuletniej przerwie. W Renault zajmie miejsce odchodzącego do McLarena Daniela Ricciardo i sam przyznaje, że choć nie narzekał na brak ofert, to wybór francuskiej ekipy był dla niego oczywisty.
"Rozmawiałem z kilkoma zespołami, ale Renault zawsze było preferowanym przeze mnie wyborem. Dlaczego? Po pierwsze, bardzo atrakcyjna i przemawiająca do mnie była wizja zbudowania czegoś w środku stawki i następnie pięcia się w górę. Po drugie zaś, po prostu znam tu wszystkich i ich pasję do ścigania. To już trzeci raz, kiedy tu przychodzę. Wiedziałem, że znów poczuję się jak w domu."
Hiszpan 13 października na rodzimym torze Barcelona-Catalunya miał okazję zasiąść do tegorocznej konstrukcji bolidu Renault i w ramach tzw. "dnia filmowego" przejechać 21 okrążeń.
"Było niesamowicie, naprawdę niezłe przeżycie. Kiedy opuszcza się sport na dwa lata, a potem wraca do prowadzenia bolidu F1, wszystko zaskakuje cię jak za pierwszym razem", przyznał Alonso.
Testy pod Barceloną nie będą jednak jego jedynym doświadczeniem z prowadzenia samochodu Formuły 1 przed rozpoczęciem sezonu 2021. W minionym tygodniu potwierdzono bowiem, iż także w Bahrajnie dwukrotny mistrz świata dostanie swoją szansę. I choć tym razem będzie to już jednak model Renault z 2018 roku, to sam kierowca przyznaje, że obecnie każde zetknięcie się z bolidem jest dla niego niezwykle cenne.
"Potrzebuje teraz tych okrążeń. Symulator jest w porządku tylko do pewnego momentu. Potem trzeba fizycznie poczuć samochód, doświadczyć przeciążeń, poćwiczyć szyję... Potrzebuję możliwie jak najwięcej okrążeń."
"Szyja nie jest przygotowana. Odbyłem dużo treningów z gumą, ale nic nie zastąpi samochodu. Potrzebuję kilometrów i z tego powodu jedziemy do Bahrajnu. [...] W przyszłym roku testy będą ograniczone i oczywiście to wyzwanie dla każdego, ale mnie dotknie ono szczególnie. Na każdego kierowcę przypadnie tylko półtora dnia, a w ten sposób nie da się przygotować do sezonu."
Dziennikarz L'Équipe na koniec porównał powrót 39-letniego Alonso do powrotu Michaela Schumachera, gdy ten w 2010 roku podjął się jazdy w ekipie Mercedesa. Hiszpański zawodnik w odpowiedzi wskazał na różnice między nim, a siedmiokrotnym mistrzem świata.
"Michael w ciągu swojej kariery miał najlepsze samochody i kiedy wrócił, i dostał taki zwyczajny, to wszyscy byli tym zawiedzeni. W moim przypadku może być odwrotnie. W ostatnich pięciu latach miałem kiepskie samochody i teraz mogę zaskoczyć ludzi."
"Tak prawdę powiedziawszy spodziewam się, że z miejsca będę szybki, ale jestem równocześnie świadom wyzwań, z którymi mogę się zmierzyć w pierwszych kilku wyścigach. Nie samo czyste tempo, lecz różne procedury, polecenia ustawień na kierownicy, te nowe dla mnie rzeczy na pewno będą wymagały czasu. Jestem tego świadom."
"Nie sądzę, że wyznaczę sobie określony cel przed odejściem na emeryturę. Według mnie w motorsporcie to stoper mówi ci, kiedy przychodzi na to czas; nie wiek. Mam więc nadzieję, że stoper w nadchodzących latach będzie mi sprzyjał."
komentarze
1. Pawka 58 PP
Nie lubię go jest zadufany i zmanierowany.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz