komentarze
  • 1. Kowiq
    • 2020-09-23 06:25:13
    • *.play-internet.pl

    No to widać jak zespół traktuje jednego ze swoich kierowców. Z pewnością większość (w tym szefostwo) zdawało sobie sprawę z sytuacji. I co, nikt nie wpadł na to, aby zorganizować wspólną kolację dla uczczenia sukcesu Alexa? Nawet z zachowaniem zasad covidowych bąbli mogliby rozsiąść się na odpowiednie dystanse, ale zjeść wspólnie, aby pokazać że zespół cieszy się z tego wyniku. Olewając go pokazali mu dobitnie miejsce w szeregu. Przy takim podejściu nic dziwnego, że chłopak stracił ubiegłoroczną motywację do walki. Znamienne jest też to, że w zespole nie znalazła się ani jedna osoba, którą Albon zaprosiłby choćby na wspólne "piwko". Shame on you RedBull.

  • 2. seybr
    • 2020-09-23 09:02:13
    • *.btk.net.pl

    @1 od lat wiadomo, że w RedBull to patologia społeczna. Tam jest ścisły podział na lepszego i kolesia podaj pozamiataj. Murzyn zrobi swoje to poszedł do baraku. Tak było za czasów Vettela i teraz jest za czasów Maxa. Najwidoczniej brak tam socjalizacji, liczy się jeden i jego wynik. Brak koleżeństwa i przychylności powoduje patologię i braku wyników. Max ma talent ale brak u niego czegoś takiego jak empatii do drugiej osoby. Liczy się wyłącznie on. Jeżeli szefostwo nie chce celebrować podium swojego kierowcy, nich chociaż wyślę jego mechaników czy inżynierów ? Dobra atmosfera to podstawa, rozumiem rywalizacje ale zdrową bo ona powoduje wyniki. Max przez najbliższe dwa lata nie zdobędzie mistrza.

  • 3. hubertusss
    • 2020-09-23 09:34:11
    • *.17.172.2

    A ja się nie dziwię. Dzisiejsze zespoły to korpo. Może i kierowca numer jeden jest inaczej traktowany. Ale na pewno na część zwycięstw Lewisa czy Bottasa nikt balów nie robi. Jest Covid z drugiej strony zespół może sobie pomyśleć, ze ktoś sobie nie życzy. Jeśli Alex chciał świętować to on powinien zaprosić kolegów.

  • 4. Kruk
    • 2020-09-23 09:48:33
    • Blokada
    • *.ipv6.abo.wanadoo.fr

    Nic nowego, czlowiek cale zycie jest sam i sam musi sobie radzic z codzinnoscia. Jezeli nie podola temu, to nikt tego za niego nie zrobi.

  • 5. Kowiq
    • 2020-09-23 12:57:01
    • *.play-internet.pl

    @2 dokładnie to miałem na myśli
    @3 ja się nie dziwię, tylko zauważam fakt, i zgoda, że to korpo, ale jednak w niektórych myśli się też o pozytywnej motywacji ($$$ to nie wszystko), a miły gest nic nie kosztuje i przynosi zyski ze zwiększenia (lub braku spadku) wydajności pracownika. Tak jak napisałem, znamienne jest też to, że w tym zespole Alex nie widział nikogo, kogo chciałby zaprosić na świętowanie w mniejszym gronie. To sporo mówi o panującej tam atmosferze - wypadałoby, żeby choć chłopaki z jego strony garażu pokazali ducha zespołowego. To zaś, że w mercu nie celebrują kolejnych już zwycięstw nie oznacza, że pierwsze podium przeszłoby niezauważone przez zespół/szefostwo. Tym bardziej w takiej sytuacji jak Alexa, który co najmniej dwukrotnie stracił szansę przez wydarzenia na torze spowodowane przez LH. Ten przynajmniej w tych sytuacjach dostrzegł człowieka w rywalu i potrafił przeprosić (może i pod publiczkę, ale zawsze to coś).

  • 6. Malmedy19
    • 2020-09-23 15:16:42
    • *.mobile.wrodzinie.pl

    Smutne, ale z drugiej strony Max miał zepsuty wyścig, a miało być tak pięknie, więc może średnia wyszła taka, że nie było co świętować.

  • 7. Kowiq
    • 2020-09-24 18:01:49
    • *.play-internet.pl

    @6 Wydaje mi się, że w tej sytuacji tym bardziej trzeba świętować sukces jednego z kierowców - z pewnością wpłynęłoby to pozytywnie na morale załogi.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo