Sainz: w tym roku takie tracenie punktów boli bardziej
Kierowcy McLarena pierwszy domowy wyścig zespołu w tym roku ukończyli w mieszanych nastrojach. Lando Norris zdobył mocne punkty za piątą lokatę, podczas gdy Carlos Sainz był na dobrej drodze, aby sięgnąć po czwarte miejsce. Wszystko pokrzyżowała jednak awaria ogumienia na przedostatnim okrążeniu wyścigu."Przyzwoity wyścig. Popełniłem błąd nieco zbyt mocno cisnąć na pierwszym okrążeniu wyścigu. Zblokowałem koła i straciłem pozycję, ale reszta wyścigu była w porządku. Nie sądzę, że mieliśmy najszybsze auto jeżeli chodzi o naszą okolicę. Mieliśmy spore problemy z degradacją ogumienia po tym jak przez większość wyścigu musiałem cisnąć mocniej niż chcieliśmy. Poza tym zdobyliśmy dobry wynik. Carlos miał pecha z gumą. Nie sądzę, że mogliśmy zdziałać coś więcej."
Carlo Sainz, P13
"Szczerze to brakuje mi słów- myślę, że te obrazki mówią wszystko. To rozczarowujące zakończenie bardzo mocnego wyścigu. Miałem świetny start, zyskałem tam kilka pozycji i przez cały wyścig miałem dobre tempo, dbając o opony i utrzymując przewagę nad rywalami z tyłu. Wszystko szło dobrze. Jechaliśmy na mocnym czwartym miejscu po 12 punktów, ale wtedy zawiodła nas opona i na ostatnim okrążeniu musiałem zjechać do boksu. To bardzo rozczarowujące i pechowe. Nic nie mogliśmy na to poradzić."
"Straciłem kilka ważnych punktów w tych pierwszych czerech wyścigach, więc liczę, że ten pech w końcu się odwróci. Przy krótszych mistrzostwach, takie tracenie punktów boli bardziej, ale damy radę."
"Z pozytywnych rzeczy, na torze bolid spisywał się dobrze, a mechanicy wykonali dobre pit stopy- i właśnie dlatego jest mi tak przykro. Jutro, skupimy się już na drugim wyścigu na Silverstone, aby wykorzystać nasze dobre tempo na tym torze."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz