2020-07-05 GP Austrii - Wyścig 15:10
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | V.Bottas | Mercedes | 1:30:55.739 | 25 |
2 | C.Leclerc | Ferrari | +2.700 | 18 |
3 | L.Norris | McLaren | +5.491 | 16 |
4 | L.Hamilton | Mercedes | +5.689 | 12 |
5 | C.Sainz | McLaren | +8.903 | 10 |
6 | S.Perez | Racing Point | +15.092 | 8 |
7 | P.Gasly | AlphaTauri | +16.682 | 6 |
8 | E.Ocon | Renault | +17.456 | 4 |
9 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | +21.146 | 2 |
10 | S.Vettel | Ferrari | +24.545 | 1 |
11 | N.Latifi | Williams | +31.650 | |
12 | D.Kwiat | AlphaTauri | DNF | |
13 | A.Albon | Red Bull | DNF | |
14 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | DNF | |
15 | G.Russell | Williams | DNF | |
16 | R.Grosjean | Haas | DNF | |
17 | K.Magnussen | Haas | DNF | |
18 | L.Stroll | Racing Point | DNF | |
19 | D.Ricciardo | Renault | DNF | |
20 | M.Verstappen | Red Bull | DNF |
Valtteri Bottas wygrywa pierwszy wyścig sezonu
Szaleństwo. Trudno było o lepszą inaugurację sezonu. Awarie jednostek napędowych, trzy wyjazdy samochodu bezpieczeństwa, wojna o zwycięstwo między kierowcami Mercedesa, kara dla Hamiltona, podium Norrisa... Warto było czekać.Emocje rozpoczęły się już przed startem. Około 14:00 świat obiegła informacja o złożeniu przez Red Bulla oficjalnego protestu ws. wczorajszego werdyktu sędziów, którzy postanowili nie karać Lewisa Hamiltona za zignorowanie żółtej flagi podczas okrążenia kwalifikacyjnego.
O dziwo, arbitrzy postanowili zmienić swoją wcześniejszą decyzję i wobec nowych dowodów wniesionych przez Red Bulla, ukarali kierowcę Mercedesa przesuwając go o trzy lokaty na starcie.
Tak jak zapowiadano, przed odegraniem hymnu, część kierowców wykonała gest wsparcia dla protestujących przeciwko rasizmowi i na moment przyklęknęła.
Start, choć niezwykle elektryzujący, nie przyniósł wielkiej roszady na czele stawki. Świetnie zaprezentował się Lando Norris, który na pierwszych zakrętach walczył z drugim Maxem Verstappenem. Wysiłki nie zdały się jednak na wiele, ponieważ Brytyjczyk został wyprzedzony przez rywali dysponujących lepszymi samochodami.
Ukarany Lewis Hamilton szybko zabrał się za odrabianie strat i już na 9. okrążeniu wyprzedził Alexa Albona.
Natomiast prawdziwe nieszczęście dla Red Bulla miało dopiero nadejść, albowiem dwa kółka później bolid Maxa Verstappena zdecydowanie zwolnił, co było skutkiem awarii silnika. Holender próbował jeszcze przyspieszyć, ale niestety okazało się to bezskuteczne. Na drugą pozycję przesunął się wówczas Lewis Hamilton.
Wycofanie się Verstappena rozpoczęło serię awarii jednostek napędowych. Najpierw takie nieszczęście dotknęło Daniela Ricciardo, a moment później Lance'a Strolla.
W międzyczasie, na 21. okrążeniu żwirowe pobocze zwiedził Romain Grosjean. Kłopotów nie uniknął też jego kolega z zespołu, który podczas walki o pozycję z Estebanem Oconem, niespodziewanie nie skręcił w trzecim zakręcie i pojechał wprost ku bandom. Nietrudno było wywnioskować, że chodziło o problemy z hamulcami, które pojawiły się już w piątek w zespole Haasa. Aby pozbyć się bolidu Magnussena, zadysponowano samochód bezpieczeństwa.
Kierowcy naturalnie skorzystali z "darmowego" pit stopu i niemal zgodnie założyli twardą mieszankę. Ze schematu wyłamał się tylko Sergio Perez, który wybrał opony pośrednie.
Warto odnotować, że tuż przed zjazdem safety car, Valtteri Bottas został pouczony przez radio, by dogrzewać swoje opony przy użyciu systemu DAS.
Moment po naturalizacji, w ferworze walki z Carlosem Sainzem, Sebastian Vettel obrócił swój samochód.
Awaria silnika nie ominęła również George'a Russella, który zaparkował swój samochód na poboczu, wymuszając kolejną neutralizację.
Jednakże nie potrwała ona zbyt długo. Bernd Maylander nie zdążył pewnie odpiąć pasów, a już musiał ponownie ruszać na tor. Tym razem wywołał go Kimi Raikkonen, któremu odpadło koło.
66 okrążenie przyniosło walkę Alexa Albona z Lewisem Hamiltonem, które skończyło się tym samym, co rok temu w Brazylii. Kierowca Red Bulla zetknął się z kierowcą Mercedesa i wypadł w żwirowe pobocze. Jak się okazało chwilę później, sędziowie zinterpretowali manewr jako niezgodny z regulaminem i ukarali Hamiltona pięcioma dodatkowymi sekundami.
W tym czasie w pogoń rzucił się Charles Leclerc, który łatwo poradził sobie z Lando Norrisem i trzecim Sergio Perezem. Meksykanin został jednak ukarany za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Oznaczało to, że jadący na piątej lokacie Lando Norris musiał zmieścić się w pięciu sekundach straty za jadącym na drugiej pozycji Hamiltonem, by stanąć na podium. Sztuka ta udała się w zasadzie rzutem na taśmę. Różnica między kierowcą McLarena, a mistrzem świata wyniosła 4,8 sekundy.
Zdjęcia:
komentarze
1. Cadanowa
Powiem tak, mercedes świetne tempo myślę dzisiaj samochody bezpieczeństwa zmieniły podium.mercedesy by wjechaly z 30sek. Co do wypadku incydent wyścigowy. Bottas mogl przepuscic Hamiltona, tak by nie odrobil 5sek Bottas go zwalnial
2. GTR
" [...] kara dla Hamiltona, podium Norrisa . Warto było czekać."
Co za rasistowski portal. Zgłaszam na bagiety...
3. Barry0077
Cooo to było! Tylko tym można podsumować wyścig.
4. fpawel19669
Wyścig księżycowy! Alez emocje, świetna forma McLarena i pech Red Bulli. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości dlaczego Ferrari nie przedłużyło kontraktu z Vettelem?
5. fpawel19669
@1 Chwała Bogu, ze tego nie zrobił!
6. konewko01
Brawo dla Norrisa, który dał z siebie wszystko pod koniec!
7. tysu
Hahaha ale się z Vettela dzisiaj uśmiałem :D
8. Alboviem
@GTR Spokojnie, HAM jeszcze się odwoła, że go dyskryminują za kolor skóry i położy się na wznak przed kolejnym GP w ramach protestu gdyż klękanie nie przyniosło skutku.
9. Szaakal
Hamilton za małą karę dostał za wyeliminowanie Albona z wyścigu...
Wyścig zapewnił dość mieszane emocje, początkowo byłem niezadowolony, bo odpadł Max, końcówka jednak była bardzo satysfakcjonująca. Heh, to ciekawe, że przez zachowanie Hamiltona (w związku z BLM) z jego fana stałem się jego antyfanem, kibicowałem wszystkim w stawce oprócz niego. Super, że podium bez niego. Mam nadzieję, że Bottas zgarnie tytuł (chociaż najlepiej jakby to był Verstappen lub Leclerc).
10. Bzik
A teraz proszę do tablicy wszystkich, co to tak sapali, że Hamilton ma fory...!
11. Krys007
@1 ktoś tu chyba za mocno wczoraj popił xd
12. tommek7
Wyluzujcie z tymi komentarz i okej? Czy wy jesteście rasistami?
13. roko
Państwowa Komisja Wyścigowa, w skrócie PKW, uznała wyścig za ważny i zgodny z prawem, gdyż do mety dojechało 50% uczestników + 1 bolid.
OK, teraz na serio i poważnie.
Zasłużone i pewne zwycięstwo Bottasa, świetne miejsce Leclerca, gratulacje, no i znakomicie wypadł Norris, który wykorzystał sytuację z Hamiltonem.
Co do tego ostatniego, to jeszcze przed wyścigiem, stracił u mnie wszystko, za tę wyjątkowo polityczną koszulkę BLM.
Był świetnym kierowcą teraz został już jedynie Maradoną.
14. Bzik
A Verstappen, chociaż go nie lubię, zasłużył na podium. Albon trochę niecierpliwy, ale dobrze go rozumiem i trzymam kciuki za chłopaka!
Braawooo Landoooo! :D
15. FanHamilton
Gratulacje Norris i Bottas.
@8 Wątpię to? przy okazji to jest domowy tor dla red bulla
16. Xandi19
Redbullka pokarało za ciasne gacie hahahah.
17. fpawel19669
@14 Verstappen zasłużył dziś na podium? Skąd ten wniosek, przecież bolid padł mu stosunkowo szybko,
18. Raptor202
@1 Tak, powinien przepuścić go i ułatwić mu walkę o mistrzostwo, będąc prawdopodobnie jego głównym rywalem. Myśleć nie kazano.
Vettel dzban. Brawo Bottas, brawo Mclaren (szkoda kwalifikacji Sainza, bo tempo wyścigowe prezentował lepsze od Norrisa i nawet P2 mogło być). Leclerc znakomicie się spisał, drugie miejsce takim bolidem można spokojnie postawić na równi z P3 Norrisa. Hamilton i Albon obok siebie drugi raz kończy się tak samo, chociaż ta awaria Albona trochę ostudziła emocje, bo w sumie lepiej, że zdarzyła się teraz, niż gdyby miał jechać w czołówce. Renault i Haas po staremu, natomiast Red Bull dramatycznie się przygotował, coś trzeba będzie wymyślić i to szybko.
19. Cadanowa
Martwi tempo Mercedesa - szybcy są mega. Co do kary powiem co miał hamilton zrobić zjechać mu - prosze Albon jedz. Jechał wlaściwą linią jazdy i to był incydent wyscigowy. Takich sytuacji było pełno... Mercedes powinnien odwołanie pisać..
20. Andrzej_K83
Najlepsza końcówka. Brawo Norris.
21. roko
@14. Bzik - Nie przepadałem za Maxem ale było mi go szczerze żal.
22. mafico
RASIZM!!! :D
23. ahaed
Williams wysoko ;)
24. lechart
Wyścig "masakra". Dalej Mercedes na topie. Cieszy mnie miejsce Leclerka.
No i proszę. ......
Na starym " podwórku KUB", Russel zdeklasowany przez Latifiego, a Latifi mało co nie powtórzył sukcesu Kubicy ... :)))
25. Cube83
Sami biali na podium, przecież to jawny rasizm. White privilege w pełnej krasie, pisz Hamilton podanie o anulowanie wyścigu.
26. Fanvettel
Znakomity początek sezonu ! Wiele sie działo. Mało brakowało i Latifi byłby w punktach !
Szkoda Pereza . Kurde mógł zjechać na tą zmiane opon ..... a tak liczyłem na podium ale w sumie dobrze że dojechał do mety .
Vettel ewidentnie coś z bolidem nie tak .
27. Fanvettel
No i Hamilton znowu zepsuł wyścig i tym samym Albon nie stanął na podium.
28. Bzik
@17 Maxa wyeliminowała usterka mechaniczna, z tym jeszcze żaden kierowca nie wygrał. Bez awarii na bank byłby dziś na pudle.
29. Bzik
@ahaed... Bo wiesz, mieliśmy zakład... Ja już nie pamiętam, o co poszło i kto wygrał, ale whisky to bym się napił :D
30. sismondi
Działo sr... Ham nie może wyprzedzić BOT bo ma skręcony silnik nie może nic ....nie po tarkach bo się rozleci czujnik....a może samochód MAG i Grosik standard to nie jest dobry kierunek F1 .
31. Raptor202
@27 Albon i tak by nie stanął na podium, bo mu bolid zdechł pod koniec. Na tyle dobrze z tego, że Hamilton też na nim nie stanął. Oby tak dalej.
32. fpawel19669
@28 Nie wiem czy byłby czy nie, odpadł stosunkowo szybko. A na bank to Hamilton miał stać na pudle, a ma czwarte miejsce. I takich przykładów mógłbym jeszcze znaleźć kilka. I nie mam absolutnie nic przeciwko Holendrowi, zastanawia mnie skąd u Ciebie taka konkluzja.
33. fpawel19669
@27 Nie planujesz zmienić nicku?
34. giovanni paolo
Panowie... Panowie! Uważacie, że dzisiejszy świat błądzi. Uważacie, że szczytne slogany korporacji i organizacji, a także celebrytów służą tylko wyciąganiu jeszcze większej kasy i podjudzaniu do nienawiści. Owszem, możecie tak twierdzić i macie w tym sporo racji, ale czy nie zapędzacie się trochę za daleko? Za dużo emocji, za dużo jadu i żółci się z was wylewa. Nie dawajcie im argumentów. Nie sprawiajcie, by osoby postronne mogły się do was i propagowanych przez was poglądów zrazić.
35. devious
W pewnym momencie, gdzieś po kilkunastu minutach powiedziałem "co za nudy!", i cóż, cofam te słowa :) Świetny wyścig, przypomniała się taka "losowa" F1 jak w latach 80-tych i 90-tych, gdzie masowe awarie połowa stawki dojeżdżająca do mety były powszechne i normalne. Merc w qual był poza zasięgiem ale jednak w wyścigach jest szansa, że Red Bull ich będzie podgryzał, oby!
Brawa dla Bottasa, oby utrzymał formę i powalczył w tym sezonie o tytuł! Merc jest mega mocny, chyba w czystym tempie tylko Max będzie mógł z nimi powalczyć (no chyba, że Ferrari skutecznie przebuduje bolid...), ale obecnie wszystkie karty ma w ręku Valtteri - ma mega ciężkiego rywala, ale skoro Rosbergowi się udało to i Finowi może się udać, bo czemu by nie. Ja chętnie obejrzałbym wewnętrzną "wojnę" w Mercu, przynajmniej coś by się działo :)
Brawa dla Leclerca - to jest gość, z P7 wskoczył na P2 "złomiastym" Ferrari - tymczasem Seb "Spin-god" Vettel nie potrafił tym samym bolidem minąć Giovinazziego, sporo czasu tkwił też za Russelem, co za upadek mistrza :))) Ferrari po etapie z Vettelem i Kimim w końcu ma godnego następcę Alonso, ma gościa, który nawet w trudniej chwili zaciska zęby i robi wynik. Vettel nie wszedł tym bolidem do Q3 a Leclerc dojechał drugi - tutaj widać po prostu różnicę klas. Leclerc to już teraz ekstraklasa kierowców F1.
Brawa dla Norrisa - ledwie 20 lat i już podium, to chyba 3-ci najmłodszy facet na podium w historii? (Po Maxie i Strollu) - nie jestem pewien, ale chyba tak. Do tego Najszybsze Okrążenie - i to jadąc McLarenem! Będzie z niego klasowy zawodnik, może nawet materiał na MŚ, jak trochę dojrzeje :) (póki co jest mocno dziecinny, no ale ma 20 lat w końcu... :P).
Brawa dla Sainza i całego McLarena, Sainz ładnie tam z Norrisem walczył, też dzisiaj mógł być na podium, ładnie się znowu przebił w Austrii i ładnie wyprzedzał. Bolid McL wydaje się dobry, w końcu się odbudowują, bardzo przyjemnie widać taką historię :)
Najbardziej szkoda RBR, Max i "Albono" mieli dzisiaj realne szanse na wygraną, a zostają z pustymi rękoma... RBR tak prężył muskuły, jacy to oni nie są mocni a zaliczyli podwójne DNF. Bolid jest jednak dobry, a Merc jak widać też ma swoje problemy - więc może już za tydzień RBR weźmie rewanż na "czarnych". Oby.
Największe rozczarowanie z kolei to na pewno ostateczny wynik Racing Point, postawa Renault oraz forma Vettela - RP mieli wydawało się "kosmiczną" formę, a skończyli z ledwie 8 punktami. Zawalili strategię Perezowi, Stroll miał awarię - wyszło jak zwykle. Ale pewnie jeszcze zobaczymy ich na podium. Przy wyrównanych osiągach bolidów różnicę robią kierowcy, a niestety RP ma dwóch "przeciętniaków"...
W Renault Ricciardo miał awarię, a Ocon słabo wystartował i potem niewiele pokazał - niby przebijał się w górę, ale finisz za Gaslym chwały mu nie przynosi. Chyba wszyscy liczyli na więcej... Haas w swoim stylu 2xDNF, Alfa i Williams bez tempa, do tego bez koła Kimiego i z awarią Russela - nie za dobrze sie tam dzieje... Bez wątpienia 3 najgorsze ekipy w stawce na koniec sezonu są już znane, do ustalenia tylko kolejność miedzy nimi :)))
Na koniec wisienka na torcie - pan Vettel. Znowu spin, przecież tracycji musi być zadość. Znowu słabe tempo, jechał dłuższy czas za Williamsem Russela i nie umiał wyprzedzić Alfy Giovinazziego - co za gość... Leclerc przyjeżdża drugi a Vettel ma punkcik i to tylko dlatego, że wszyscy inni odpadli a z tyłu został tylko Latifi :) Swoją drogą śmiesznie by było, jakby po tak przeciętnym i bezpłciowym występie Latifi zdobył w debiucie punkt... Na szczęście nie zdobył.
No coż, pierwsze koty za płoty, jedziemy z koksem dalej. W drugim wyścigu chciałbym zobaczyć "zemstę" pechowców z pierwszego wyscigu tj. RBR, Ricciardo, Racing Point, McLaren z Leclerckiem też mogą byc nadal wysoko. A Merc niech dalej ma problem z czujnikami, może być nawet poważniejszy :)))
36. Bzik
@32 ano taka, że teraz to możemy się co najwyżej posprzeczać, czy Verstappen byłby na podium czy nie :) Moje zdanie jest takie, że byłby, Twoje że nie. Teraz to już nie ma znaczenia :)
37. AndrzejOpolski
1. i 19. Cadanowa
Zgadzam się z Tobą w 100%. Co do Albona dodam tylko, że przy starcie to on wypchnął Hamiltona w pierwszym zakręcie i jakoś nikt nie miał z tym problemu. Co do Lewisa to standardowy start sezonu w jego wykonaniu. Ostatni raz Hamilton wygrał w inauguracyjnym GP w 2015 roku. Teraz może być tylko lepiej :-)
38. roko
@35. devious - Świetnie zredagowany test.
Jest o 19 kierowcach (oprócz tych co już nie jeżdżą), poza jednym.
39. fpawel19669
@34 ?! A Tobie o co chodzi? Dyskutujemy sobie spokojnie na forum , a Ty wyskakujesz ze swoimi mądrościami. Może trzeba było zostać kaznodzieja a nie komentować F1.
40. Raptor202
@39 Ten typ już tak ma, jemu zawsze coś nie pasuje, obojętnie co by kto nie napisał. Proponuję go po prostu ignorować.
41. jenks
Usunięty
42. fpawel19669
@35 Fajny tekst. Nie zgodzę się tylko z Toba, ze Perez jest zawodnikiem przeciętnym. Oczywiście nie jest kierowca pokroju Alonso, ale jednak ma naprawdę duży potencjał.
43. fpawel19669
@40 Zrobione!
44. greyhow
Latifi o mały kroczek od punktu ;) zabawnie by było jakby Russell po raz drugi z rzędu, po całym sezonie dominacji nad kolegą z zespołu, przerżnął z nim tym jednym fartownym punktem.
45. jenks
Usunięty
46. Viggen2
Wow, super wyścig! Dużo emocji, fajnie widzieć też, że nie ma większej różnicy póki co między zespołami ze środka stawki :D Williams po takich wynikach chyba zyska nowych sponsorów :D
47. evildeamon0
Jak tak czytam te Wasze komentarze to naprawdę się zastanawiam czy osoby tutaj mają pojęcie co to jest ten "Wyścig"... Powiedzcie mi, że był świetny... przecież ten wyścig to była katastrofa, dnf za dnf-em naprawdę rewelacyjnie się to oglądało... Jak jeszcze wyścig przy świętowaniu merca był usprawiedliwiony błędami kierowców albo pogodą tak tutaj była losowość, kto dojedzie do mety no przecież to jest żałosne. Ale idźmy po kolei żeby nie pisać o wszystkim naraz.
Leclerc - brawa dla niego? Za co?! Że przez większość dnf u innych ukończył na 2 gdzie nie potrafił Mclarena ani Racing Point dogonić. I to ma być ten wyścig gdzie Ferrari jest teraz najgorszym zespołem, no może Wilmansa nie przebije w kwestii absurdu.
Vettel - co jak co, ale jakbyście wy dostali takiego kopa od zespołu jak on to też mielibyście ten wyścig w 4-literach. To że spinuje to u niego norma ale Ferrari pokazało jaki mają bolid...
Russ- jak ja słyszałem że "Ooo jest przed RAI, rewelacja" to aż mi się śmiać się chce... on bez bolidu jest nikim to samo Latifi, choć dostał on bolid KUB ale to w Willmansie norma.
Ktoś tutaj dał że Williams,Alfa i Haas to najgorsze teraz zespoły bez tempa... nie no trzymajcie mnie Williams jest jednym z najgorszych zespołów i walczyć będą tylko Alfa i Haas o punkty. Nie oszukujmy się ale ktoś na siłę próbuje wybielić "Cudowny" zespół pod wodzą Clair.
A co do samego wyścigu - Już też wiem kto wpisał że Will itd. będą walczyć "devious" cytując ten pierwszy akapit to się zastanawiam czy masz pojęcie o wyścigu. Racja był emocjonujący... przez awarie bo nic się nie działo tak naprawdę. Serio podoba ci się "losowość"? A gdzie są umiejętności kierowcy? Widać jak nisko upadła F1 gdzie osoby się cieszą, że ten nie dojechał albo tamten... Jest 21 wiek i takie awarie powinny być na niskim poziomie w porównaniu do lat 80-90... a nie że pod rząd prawie 7 bolidów ma dnf, bo KVY i RAI nie liczę bo to był błąd mechaników albo jak przy KVY to eksplodująca opona.
48. ahaed
@29. Bzik. \
Tez nie pamiętam o co. Ale zakład to zakład, a flaszka to flaszka. Dobrze by było ją otworzyć ;).
49. Raptor202
@47 Który wyścig w takim razie był według ciebie świetny? Nie kwestionuję w tym momencie tego co napisałeś, po prostu ciekawi mnie twoja odpowiedź.
50. OOXXYY
Jak to mówią pierwsze koty za płoty. Ogólnie wyścig ciekawy, pozytywne akcenty to świetny wynik Norrisa, Bottas też nie dał ciała. Mercedes kolejny sezon poza zasięgiem, Ferrari kiepsko ale przynajmniej Leclerc robi robote bo o Vettelu to szkoda gadać. No i Verstappen znowu potwierdza że mimo talentu to tytułu on nigdy nie zdobędzie.
51. Radek68
Prawie wszystko dziś zależało od przypadku. Mercedesy mogły nie dojechać, wygrać właściwie mógł (prawie) każdy, na wynik wpływały rożne kary, odpadnięcia, wiele awarii, aż 3 x SC, durne kolizje, które zmieniały wiele...
Po wynikach z dzisiejszej GP nie można wyciągać wniosków jaki zespół jest wyżej, a jaki niżej. No może poza Mercedesem...
Przecież Ferrari na drugim miejscu to jakieś nieporozumienie z tym autem. Ale szacun dla Leclerka, że wykorzystał wszystko to, co jednak dało taki wynik. Jednak to nie obrazuje pozycji Ferrari, to raczej splot wielu szczęśliwych dla niego okoliczności.
Sebastian Vettel walczył z Raikkonenem (obaj mistrzowie), co samo w sobie nie byłoby dziwne, ale to było w okolicach 10 miejsca i to bardziej pokazuje, jakie teraz jest Ferrari, niestety.
52. Del_Piero
5 sekund dla Hamiltona to zdecydowanie za mało. Za takie coś powinno być STOP/GO. 5 sekund to niemalże nic, zwłaszcza mając Mercedesa do dyspozycji. Dobrze, że Norris pojechał okrążenie życia na koniec, bo podium dla BLM byłoby bardzo niesmaczne.
53. Brzoza2
Zanosi się że zobaczymy Ham jak sobie radzi pod presją.
54. TomPo
Nawet popsute Mercedesy jadace srodkiem toru odjezdzaja stawcie - to nie wrozy dobrze na reszte sezonu.
Kara dla Lewisa - mogla byc, mogla rownie dobrze nie byc, tam nie bylo gdzie bardziej zacisnac skretu.
Ale uwazam, ze dobrze ze dostal - bedzie bardziej zacieta walka.
Pierwszy wyscig sezonu i pierwszy baczek Vet - czyli wszystko zgodnie z planem ;) - porazka.
Ferrari (Lec) to fuks stulecia - ich realne miejsce to 6-8.
Wszystkie ekipy z silnikami Ferrari leza i kwicza - wiec to nie kwestia zlego aero u Ferrari, po prostu skonczylo sie oszukiwanie, zaczely sie prawdziwe osiagi tej jednostki.
55. konewko01
@54 spoko, zaczęło się oszukiwanie z dasem u merca, więc 1:1
56. Radek68
Hamilton ewidentnie chciał Albona wywieźć i... zrobił to, pomimo że Albon był prawie całym autem z przodu. Zrobił to specjalnie i dziwię się, że TYLKO +5 sek. kary dostał.
Mikołaj Sokół przyponiał bardzo podobną sytuację sprzed lat:
"Jeszcze trzy grosze w sprawie kolizji Albon/Hamilton ? przypominam kolizję Kubica/Vettel z GP Australii 2009. Walka o P2 i nawet o coś więcej, atak od zewnętrznej, nieudana obrona, kolizja i uznana przez sędziów wina atakowanego."
A ja jeszcze dodam, że wtedy Vettel dostał też karę przesunięcia na starcie do kolejnego wyścigu.
57. weres
Co konkretnie miał zrobić żeby uniknąć kolizji? Jadąc na starych oponach miał się po prostu odsunąć od Taja? Przecież to nierealne.
58. hubos21
Poprawcie punktację kierowców, nie ma Ocona
59. ponczkyy_22
Chaotyczny wyścig jak i cały 2020 rok. Szkoda najbardziej Alex'a. Nie ma co dyskutować, był z przodu przed Lewisem, wiem że po zewnętrznej ale jako 6-krotny powinien jednak zostawić więcej miejsca bo nikt mi nie powie że nie widział Albona jak był już przed nim :) zresztą tak samo nie widział wczoraj żółtych flag.
60. Raptor202
@58 Hulkenberg i Kubica też się załapali.
61. TomPo
@55
'Drobna' roznica taka, ze FIA po zapoznaniu sie z systemem dala zielone swiatlo.
Po zapoznaniu sie z systemem Ferrari, zamietli cala sprawe pod dywan, by pewnie nie musiec zdyskwalifikowac Ferrari na caly 2019, lacznie z ekipami ktore uzywaly ich jednostek.
Jesli nie widzisz tej 'subtelnej' roznicy - to juz serio nie moja wina.
62. Raptor202
Ciekawe kiedy zostanie ogłoszona dalsza część kalendarza.
63. konewko01
@61 Subtelna różnica to wyczucie sarkazmu ;)
64. mcjs
Coś mi się widzi, że tak blisko punktu w tym sezonie Latifi już nie będzie...
65. fpawel19669
@47 No popatrz, jakiż to mędrzec się nam objawił. Wyścig był emocjonujący z wieloma zwrotami akcji bo taka jest Formula1! Czego nie rozumiesz? Będziesz nam płakał nad losem Vettela? Jakiegoż to kopa dostał od Ferrari? Jego umiejętności nie odpowiadały pracodawcy wiec nie przedłużyli z nim kontraktu. Proza życia. Austria pokazała nam układ sil, a przy okazji pokazała jak to dyscyplina loteryjna. Mozna nie lubić Russella, ale odmawiać mu umiejętności? Naprawdę? Uważasz, ze Leclerc niczego dzisiaj nie pokazał? Ano pokazał, dojechał złomem na drugim miejscu. A ze miał do tego mnóstwo szczęścia to już inna sprawa, ale element sportu. Ktos już wcześniej napisał i ja się do tego przyłącze. Zdradź nam proszę, jakiż to wyścig zadowoliłby Twoje - jakże wysokie - wymagania?
66. hubos21
Ferrari z DRSem nawet nie dawało rady reszcie
67. iceneon
@65. fpawel19669
Dla niego najbardziej emocjonujące są wyścigi w Monaco. A tak na poważnie to pewnie uprawia szachoboks i stąd taka ocena dzisiejszego wyścigu.
68. iceneon
Aa byłbym zapomniał o hokeju podwodnym. Tam są dopiero emocje.
69. Malmedy19
Rozśmieszył mnie widok Ferrari z DRS poruszającym się tempem Racing Point bez.
Czekam kiedy baranek przestanie komentować, bo jego poziom jest żenujący. Chociaż przynajmniej na razie głosu nie traci.
70. berko
Nikt nie zauważył tego paradoksu jak wszyscy chodzą w maseczkach, nie ściskają sobie dłoni, podjeżdżają te zdalnie sterowane stoliki, a kierowcy po otwarciu szampana najpierw go piją a potem się polewają nawzajem :D
Trochę to nielogiczne.
71. Luckyman
Warto było czekać. Wyścig ciekawy. Według mnie trochę zbyt mała kara dla Hamiltona, który ewidentnie zepsuł Albonowi wyścig. Mam nadzieję, że będzie się działo za tydzień.
72. devious
@47. evildeamon0
Kolego zgłoś się lepiej do lekarza bo Twój obrzydliwie pokaleczony styl pisania jak i "logika" wywodu wskazują, że chyba dostałeś wylewu... Albo po prostu masz jakiś uraz mózgu.
Przebrnąłem ledwo przez te "wypociny" i odniosę się tylko do fragmentów tego "rzygu":
"Leclerc - brawa dla niego? Za co?! Że przez większość dnf u innych ukończył na 2 gdzie nie potrafił Mclarena ani Racing Point dogonić. I to ma być ten wyścig gdzie Ferrari jest teraz najgorszym zespołem, no może Wilmansa nie przebije w kwestii absurdu."
Leclerc wystartował z P7, 4 z 6 kierowców przed nim jednak ukończyła wyścig, na torze w walce pokonał jednak kolejnych 3. Pomogły mu oczywiście wydarzenia (neutralizacje, kolizja Alb-Ham) ale drodze miał świetne tempo i w pełni zasłużenie, bez żadnego "farta" dowiózł tę czerwoną taczkę na 2 pozycji. I to jest właśnie synonim klasowego kierowcy - umie wykorzystać okazje, nie popełnia błędów, ma świetne tempo wyścigowe, jest cały czas w pełni skoncentrowany i wyciska z bolidu 101%. Leclerc to nadal bardzo młody chłopak, z niewielkim doświadczeniem w F1 a jeździ jak wielki mistrz, 4-krotny MŚ Vettel wygląda przy nim jak jakiś debiutant z GP2... Jak mówiłem Charles to godny następca Alonso i Schumachera.
Aha i nie wiem jak oglądałeś wyścig, być może nie oglądałeś, ale Leclerc nie tylko DOGONIŁ ale też WYPRZEDZIŁ na torze zarówno Racing Point jak i McLarena. I to taczką, którą wielki mistrz Vettel nie potrafił wyprzedzić wirtuoza Giovinazziego w super szybkiej Alfie :)
"Vettel - co jak co, ale jakbyście wy dostali takiego kopa od zespołu jak on to też mielibyście ten wyścig w 4-literach."
Skoro ma w 4 literach to po co się ściga? Giovinazzi czy Hulk chętnie by wskoczyli do kokpitu Ferrari i się pościgali, skoro wielkiemu mistrzowi się nie chce...
"To że spinuje to u niego norma ale Ferrari pokazało jaki mają bolid..."
No wlaśnie jaki mają bolid? Leclerc P7 na starcie i P2 na mecie po walce, skończył tuż za Mercami, pokonał McLareny i RP, a więc Ferrari chyba aż tak złe nie było? A Vettel P11 na starcie i P10 na mecie, tylko i wyłącznie dzięki 9xDNF. Inaczej Vettel pewnie skończyłby w okolicach max. 16-17 miejsca... To kto miał większego farta i więcej pozycji zyskał na DNF rywali, Leclerc czy Vettel?
Bolid jest niezbyt udany ale jednak Leclerc pod koniec wyścigu wyprzedzał rywali i gonił Mercedesa, miał najszybsze okrążenie (potem poprawione przez Hama i Norrisa), a więc jednak powalczył i dowiózł 2 pozycję. A Vettel co? Doturlał się do mety.
Jak wiele razy mówiłem, słabi kierowcy robią z dobrych bolidów przeciętne auta, w Ferrari przez ostatnie lata były wymówki jaki to bolid słaby, kiedy ja mówiłem "hola, to może nie bolid, tylko Vettel z Raikkonenem zawodzą?" I wychodzi, że chyba właśnie tak zawsze było...
"Russ- jak ja słyszałem że "Ooo jest przed RAI, rewelacja" to aż mi się śmiać się chce... on bez bolidu jest nikim to samo Latifi, choć dostał on bolid KUB ale to w Willmansie norma."
Russell bez bolidu jest nikim? No na pieszo Hamilton też jest nikim? O czy Ty bredzisz? Russell ma najgorszy bolid w stawce, to co ma zrobić? Facet i tak wyciska ostatnie soki z tego auta, jak w przyszłym roku trafi do mocniejszego auta to dopiero ludzie zaczną przecierać oczy... Chłopak jest niesamowicie szybki i pracowity, nie przepadam za nim ale to wielki talent, nawet na miarę MŚ. Jeżeli Toto będzie miał "cohones" i weźmie go do Merca do pary z Lewisem, to się niektórzy naprawdę zdziwią. A Lewis mocno spoci...
"Ktoś tutaj dał że Williams,Alfa i Haas to najgorsze teraz zespoły bez tempa... nie no trzymajcie mnie Williams jest jednym z najgorszych zespołów i walczyć będą tylko Alfa i Haas o punkty. Nie oszukujmy się ale ktoś na siłę próbuje wybielić "Cudowny" zespół pod wodzą Clair."
Kolejny WTF. Czy ty coś ćpasz? Napisałem, że już znane są 3 najgorsze ekipy w stawce i tylko kolejność między nimi jest do ustalenia. To oczywiste, że Williams jest murowanym faworytem do 10 miejsca, tylko to jest jednak "sport" więc wszystko sie może zdarzyć. Hass i Alfa na pewno ma szybszy bolid niż WIlliams, ale co z tego? Na koniec liczą się punkty i pozycje, wystarczy kolejny taki szalony, deszczowy wyścig z masą DNF i jakaś życiówka Russela i np. 7 pozycja na mecie z grubymi punktami i może nie skończą na 10 miejscu? Niemożliwe? Wcale tak tempem już nie odstają, fartem mogą jakieś punkty przywieźć. Przy obecnej formie Merca, RBR, Ferrari, McL, RP i Renault 3 ostatnie ekipy nie mają ŻADNYCH szans na punkty, gdy wszyscy będą kończyć wyścigi - pierwsze 12 miejsce jest "zablokowanych", a też Alpha Tauri jest wyraźnie z przodu - więc nawet problemy 4 kierowców z przodu mogą nie dawać punktów kierowcom Haasa czy Alfa Romeo. Co jeśli w sezonie w końcu będzie tylko 10 czy 12 wyścigów i większość jednak bez takiej plagi awarii? Alfa może skończyć tylko z tymi 2 punkcikami z dzisiaj, Haas w ogóle bez punktów i z najwyższą pozycją 12, a Williams tez bez punktów ale ma już najwyższy wynik 11 pozycja. Póki Haas nie ukończy wyścigu na co najmniej 11 pozycji - to będą za Williamsem. Czyli już na dzień dzisiejszy Williams może się modlić o "nudne" wyścigi gdzie wszyscy dojeżdżają do mety i Haas jest bez punktów i co wtedy? Williams kończy sezon na 9 pozycji w konstruktorach. Niemożliwe? Dla mnie jednak możliwe. Oczywiście zapewne jeszcze będzie trochę "szalonych" wyścigów i zarówno Alfa jak i Haas coś "uszczkną" z punktów, ale czy nieprawdę napisałem, że właśnie te 3 ekipy Williams, Alfa i Haas będą na koniec na miejscach 8-10? Prawie na pewno tak się skończy (chyba, że będzie znowu jakiś super szalony wyścig typu Brazylia 2019 czy Niemcy 2019 i ktoś grubo zapunktuje, ale szczerze wątpię).
73. devious
CD
@47
@47. evildeamon0
Kolego zgłoś się lepiej do lekarza bo Twój obrzydliwie pokaleczony styl pisania jak i "logika" wywodu wskazują, że chyba dostałeś wylewu... Albo po prostu masz jakiś uraz mózgu.
Przebrnąłem ledwo przez te "wypociny" i odniosę się tylko do fragmentów tego "rzygu":
"Leclerc - brawa dla niego? Za co?! Że przez większość dnf u innych ukończył na 2 gdzie nie potrafił Mclarena ani Racing Point dogonić. I to ma być ten wyścig gdzie Ferrari jest teraz najgorszym zespołem, no może Wilmansa nie przebije w kwestii absurdu."
Leclerc wystartował z P7, 4 z 6 kierowców przed nim jednak ukończyła wyścig, na torze w walce pokonał jednak kolejnych 3. Pomogły mu oczywiście wydarzenia (neutralizacje, kolizja Alb-Ham) ale drodze miał świetne tempo i w pełni zasłużenie, bez żadnego "farta" dowiózł tę czerwoną taczkę na 2 pozycji. I to jest właśnie synonim klasowego kierowcy - umie wykorzystać okazje, nie popełnia błędów, ma świetne tempo wyścigowe, jest cały czas w pełni skoncentrowany i wyciska z bolidu 101%. Leclerc to nadal bardzo młody chłopak, z niewielkim doświadczeniem w F1 a jeździ jak wielki mistrz, 4-krotny MŚ Vettel wygląda przy nim jak jakiś debiutant z GP2... Jak mówiłem Charles to godny następca Alonso i Schumachera.
Aha i nie wiem jak oglądałeś wyścig, być może nie oglądałeś, ale Leclerc nie tylko DOGONIŁ ale też WYPRZEDZIŁ na torze zarówno Racing Point jak i McLarena. I to taczką, którą wielki mistrz Vettel nie potrafił wyprzedzić wirtuoza Giovinazziego w super szybkiej Alfie :)
"Vettel - co jak co, ale jakbyście wy dostali takiego kopa od zespołu jak on to też mielibyście ten wyścig w 4-literach."
Skoro ma w 4 literach to po co się ściga? Giovinazzi czy Hulk chętnie by wskoczyli do kokpitu Ferrari i się pościgali, skoro wielkiemu mistrzowi się nie chce...
"To że spinuje to u niego norma ale Ferrari pokazało jaki mają bolid..."
No wlaśnie jaki mają bolid? Leclerc P7 na starcie i P2 na mecie po walce, skończył tuż za Mercami, pokonał McLareny i RP, a więc Ferrari chyba aż tak złe nie było? A Vettel P11 na starcie i P10 na mecie, tylko i wyłącznie dzięki 9xDNF. Inaczej Vettel pewnie skończyłby w okolicach max. 16-17 miejsca... To kto miał większego farta i więcej pozycji zyskał na DNF rywali, Leclerc czy Vettel?
Bolid jest niezbyt udany ale jednak Leclerc pod koniec wyścigu wyprzedzał rywali i gonił Mercedesa, miał najszybsze okrążenie (potem poprawione przez Hama i Norrisa), a więc jednak powalczył i dowiózł 2 pozycję. A Vettel co? Doturlał się do mety.
Jak wiele razy mówiłem, słabi kierowcy robią z dobrych bolidów przeciętne auta, w Ferrari przez ostatnie lata były wymówki jaki to bolid słaby, kiedy ja mówiłem "hola, to może nie bolid, tylko Vettel z Raikkonenem zawodzą?" I wychodzi, że chyba właśnie tak zawsze było...
"Russ- jak ja słyszałem że "Ooo jest przed RAI, rewelacja" to aż mi się śmiać się chce... on bez bolidu jest nikim to samo Latifi, choć dostał on bolid KUB ale to w Willmansie norma."
Russell bez bolidu jest nikim? No na pieszo Hamilton też jest nikim? O czy Ty bredzisz? Russell ma najgorszy bolid w stawce, to co ma zrobić? Facet i tak wyciska ostatnie soki z tego auta, jak w przyszłym roku trafi do mocniejszego auta to dopiero ludzie zaczną przecierać oczy... Chłopak jest niesamowicie szybki i pracowity, nie przepadam za nim ale to wielki talent, nawet na miarę MŚ. Jeżeli Toto będzie miał "cohones" i weźmie go do Merca do pary z Lewisem, to się niektórzy naprawdę zdziwią. A Lewis mocno spoci...
"Ktoś tutaj dał że Williams,Alfa i Haas to najgorsze teraz zespoły bez tempa... nie no trzymajcie mnie Williams jest jednym z najgorszych zespołów i walczyć będą tylko Alfa i Haas o punkty. Nie oszukujmy się ale ktoś na siłę próbuje wybielić "Cudowny" zespół pod wodzą Clair."
Kolejny WTF. Czy ty coś ćpasz? Napisałem, że już znane są 3 najgorsze ekipy w stawce i tylko kolejność między nimi jest do ustalenia. To oczywiste, że Williams jest murowanym faworytem do 10 miejsca, tylko to jest jednak "sport" więc wszystko sie może zdarzyć. Hass i Alfa na pewno ma szybszy bolid niż WIlliams, ale co z tego? Na koniec liczą się punkty i pozycje, wystarczy kolejny taki szalony, deszczowy wyścig z masą DNF i jakaś życiówka Russela i np. 7 pozycja na mecie z grubymi punktami i może nie skończą na 10 miejscu? Niemożliwe? Wcale tak tempem już nie odstają, fartem mogą jakieś punkty przywieźć. Przy obecnej formie Merca, RBR, Ferrari, McL, RP i Renault 3 ostatnie ekipy nie mają ŻADNYCH szans na punkty, gdy wszyscy będą kończyć wyścigi - pierwsze 12 miejsce jest "zablokowanych", a też Alpha Tauri jest wyraźnie z przodu - więc nawet problemy 4 kierowców z przodu mogą nie dawać punktów kierowcom Haasa czy Alfa Romeo. Co jeśli w sezonie w końcu będzie tylko 10 czy 12 wyścigów i większość jednak bez takiej plagi awarii? Alfa może skończyć tylko z tymi 2 punkcikami z dzisiaj, Haas w ogóle bez punktów i z najwyższą pozycją 12, a Williams tez bez punktów ale ma już najwyższy wynik 11 pozycja. Póki Haas nie ukończy wyścigu na co najmniej 11 pozycji - to będą za Williamsem. Czyli już na dzień dzisiejszy Williams może się modlić o "nudne" wyścigi gdzie wszyscy dojeżdżają do mety i Haas jest bez punktów i co wtedy? Williams kończy sezon na 9 pozycji w konstruktorach. Niemożliwe? Dla mnie jednak możliwe. Oczywiście zapewne jeszcze będzie trochę "szalonych" wyścigów i zarówno Alfa jak i Haas coś "uszczkną" z punktów, ale czy nieprawdę napisałem, że właśnie te 3 ekipy Williams, Alfa i Haas będą na koniec na miejscach 8-10? Prawie na pewno tak się skończy (chyba, że będzie znowu jakiś super szalony wyścig typu Brazylia 2019 czy Niemcy 2019 i ktoś grubo zapunktuje, ale szczerze wątpię).
74. devious
Coś się źle wkleiło, przepraszam za podwójnego posta...
CD
@47
"devious" cytując ten pierwszy akapit to się zastanawiam czy masz pojęcie o wyścigu. Racja był emocjonujący... przez awarie bo nic się nie działo tak naprawdę. Serio podoba ci się "losowość"? A gdzie są umiejętności kierowcy?"
Śledzę F1 od końca lat 80-tych, pamiętam batalie Senny i Prosta, masowe awarie, z czasem nadrobiłem też te wyścigi z lat 80-tych, jak np. Monaco 1982 - to dopiero była losowość i szaleństwo :D Ale to też sól F1, jakby takie wyścigi działy się co tydzień to byłoby głupie, natomiast taka końcówka wyścigu jak Monaco 1982 to jest coś, co pamieta się resztę życia :D
Nieprzewidywalność i losowość właśnie jest ciekawa, o ile oczywiście nie jest przesadzona. Chyba nie powiesz, że wolisz wyścig wyscig, gdzie taki Mercedes ma po pierwszym zakręcie 1-2 i zero ryzyka awarii oraz team orders i po prostu jadą do mety w ustalonej kolejności. Co w tym ciekawego?
W latach 90-tych jak lider prowadził to i tak nie było pewności co się stanie, bo bolid mógł za przeproszeniem trafić szlag - silniki wybuchały, kierowcy popełniali błędy, nawet Senna potrafił się rozbić w Japonii w deszczu mając 1 okr. przewagi - bo cisnął, a bolidy były ciężkie w prowadzeniu, naprawdę ciężkie.
I taki właśnie wyśig był dzisiaj - był bardzo ciekawy.
Wyjaśnię dlaczego niżej:
1. Merce niby miały pewne 1-2 ale miały problemy, mogła w każdej chwili paść im skrzynia, zwycięstwo nie było pewne. Mógł dzisiaj wygrać Max, mógł Lewis, mógł Albon. Ostatecznie wygrał Bottas. Już takie coś pokazuje, że to był dobry wyścig. Do tego z pewnego 1-2 zrobiło się jednak 1 i 4 miejsce...
2. Merc dość szybko odjechał stawce ale dalej tempo zespołów bylo bardzo wyrównane. Ferrari, McLareny, Racing Point, Red Bull - wszystkie te ekipy miały szanse na podium w czystej walce. Ostatecznie przez problemy Merca do końca ważyły się losy podium - dosłownie na ostatnich zakrętach Norris pobił rekord okrążenia i przeskoczył Hamiltona. Świetne emocje do końca.
3. Było dużo manewrów wyprzedzania i dużo walki koło w koło - Leclerc walczył z Sainzem, Norrisem i Perezem. Albon wyprzedził Pereza i walczył z Lewisem. Sainz też ładnie walczył i wyprzedzał. Bratobójcza walka McLarenów była super. Z tyłu przebijał się Ocon i miał kilka manewrów itd. itp.
4. Problemy i dramaty kierowców takich jak Max raz, że przysparzają emocji, dwa - że otwierają drogę do podium "nowym". Dzisiaj pierwsze podium dzięki pechowi RBR i Hamiltona zdobył Norris. Wspaniała historia, uwielbiam takie. To było świetne, więc pytam - co w tym było złego?
5. Wielu kierowców zaliczyło świetne wyścigi - Bottas, Leclerc, Norris, Sainz, Albon, Gasly... Giovinazzi w sumie utrzymał za sobą Vettela więc też ma swój mały sukces. Perez w sumie też jechał dobrze, ostatecznie nie skończył najlepiej ale nie można powiedzieć, że nie przysporzył emocji.
6. Dzięki neutralizacjom i problemom Merca stawka była prawie cały czas "zbita", do końca nie bylo wiadomo, jak się wszystko skończy. Manerwy wyprzedzania, udane i nieudane, wirtualna walka "o podium" między Ham i Nor - to było dużo emocji, wcale nie wynikłych z licznych DNF (DNF przysłużyły się neutralizacjom tylko).
7. Wyścig miał swoich bohaterów (Bottas, Norris, Albon), swoich pechowców (Max, Albon, Ric, Kimi, Stroll itd) jak i antybohaterów (Ham, Vet), miał napięcie do końca, manerwy wyprzedzania, niespodziewane ale zasłużone rozstrzygnięcia - na podium znaleźli się szybcy kierowcy, którzy zaliczyli dobre występy. Nie było tam żadnego przypadku w finiszu czołowej 6 - wszyscy zasłużyli na swoje miejsca dobrą jazdą. To czyni go bardzo interesującym wyścigiem, wręcz "instant classic" jak to się często określa :)
Tak więc skąd pomysł, że to był nudny wyścig, nic się nie działo, a kierowcy zawdzięczają pozycje DNF a nie umiejętnościom? Ja dzisiaj wydziałem bardzo dużo umiejetności, dużo świetnej jazdy, wielu bohaterów wyścigu - dałbym wyróżnienie "driver od the day" co najmniej 5 kierowcom (Bot, Lec, Nor, Sai, Alb) - a to świadczy, że to był doskonały wyścig.
Możesz mieć oczywiście swoje zdanie, ale musisz je jakoś uzasadnić, tymczasem Ty piszesz, że nic się nie działo, Leclerc jakoś magicznie znalazł się na 2 miejscu choć nie mógł dogonić RP i McLarena i tym podobne brednie. Może przysnąłeś podczas wyścigu albo oglądałeś jakiś alternatywny, z Korei Północnej albo z TVP? :))))
75. devious
@70. berko
"Nikt nie zauważył tego paradoksu jak wszyscy chodzą w maseczkach, nie ściskają sobie dłoni, podjeżdżają te zdalnie sterowane stoliki, a kierowcy po otwarciu szampana najpierw go piją a potem się polewają nawzajem :D
Trochę to nielogiczne."
Dokładnie to samo zauważyłem i śmiałem się do żony, mówię jej "patrz, ale lipa piją szampana ale nie mogą się nim polewać bo wiadomo, wirus" a za chwilę zaczeli się nim polewać ;)
Tak samo trzymają niby tę odległość, wywiady sztywne jak Button stoi daleko od kierowców i nie może podejść, a potem jeb kierowcy biegają i skaczą mechanikom w ramiona i przytulaski itd.
Rozumiem w ramach jednego zespołu to mogą sobie pozwolić na więcej, ale w takim razie po co ten cyrk z maseczkami, skoro się wszyscy i tak przebadali?
Cała sprawa z tym wirusem jest nielogiczna, takie rzeczy na każdym kroku widać... W sklepie musisz nosić maseczkę ale pieczywo ludzie gołymi rękami często macają, był chyba tylko moment gdzieś przez 2 tyg. że w np. Lidlu pakowali i pieczętowali pieczywo i kupowałeś już zapakowane - super sprawa. Nie mogli tego tak zostawić? Zawsze mnie to wkurza jak ludzie wymacają i odłożą czy coś, zero higieny, już nie mówię o Covid19 ale ogólnie...
I takich przykładów są tysiące...
76. Bzik
@devious, niech Cię licho... ale zmyłeś Kolegę... :D pod wszystkim, co napisałeś mogę się podpisać, ale pod komentarzem na temat koronawirusa to podpisałbym się wszystkimi odnóżami :D
77. Ram_zes39
Wyścig pól na pół gdyby nie aarie i sc nic by sie nie działo i chyba by Max nawet nie dał rady. Dla mnie to typowy "1-szy wyścig sezonu", dużo awarii i niespodzianek. Lando mistrz, to ostatnie okrązenie...
Lewis powinien dostać min. 10 sek., Lando okrążenie pokazał że dało się zmieścic 2 bolidy w tym zakręcie nie uderzając chyba w Leclerka. O Latifim pomyślałem to samo co ktos wyżej o tym 1 pkt.
Leclerc przyczajony do 3 saftycara, a potem jak strzała. :) moze Ferrari się pozbiera szybko.
Na Insta #binottoout :p
78. TomPo
@75 bo caly ten wirus jest nielogiczny. Tak jak nielogiczne jest samoistne zawalenie sie budynku nr7 czy magiczna kula, skrecajaca w powietrzu, ktora zabila JFK.
Ale coz... latwiej ludzi oszukac, niz uswiadomic ich, ze zostali oszukani.
79. fpawel19669
@75 Miło się czyta. Gratuluję analitycznego umysłu i, że Ci się chce.
80. evildeamon0
To powiem tak "devious" fajnie to rozpisałeś i owszem każdy ma swoje zdanie choć nie ze wszystkim się zgodzę to zacznę od kilku kwestii:
- Same awarie już praktycznie nie powinny mieć miejsca może bardzo rzadko, jak już komponenty są na wyczerpaniu w końcu technologia jest coraz lepsza ale zarazem od ilości tej elektroniki może paść. Ale o co mi chodzi o fakt że teraz tych awarii powinno być mało a powinien być pokaz umiejętności, jeżeli chodzi o Ayrtona nie zawsze miał dobry bolid a był w stanie wygrywać i taki talent zdarza się bardzo rzadko. Oglądanie wyścigów gdzie większość ma awarie to nic ciekawego, bo owszem może coś się wydarzyć i jest dreszczyk emocji ale również emocje byłyby gdyby kierowca np. za bardzo chciał i pojechał w żwir ale wyjechał i od nowa coś tam próbuje to są wtedy lepsze emocje niż takie że 6 bolidów się psuje.
- Co do obecnego sezonu to wystarczyło kilka miesięcy przerwy i jest chaos, bolidy padają jak muchy, fachowcy nagle (chodzi mi o pit stopy) nagle się zmieniają w amatorów. Może być przez to fakt sezon ciekawy bo mieli dużo przerwy ale awarie nie powinny mieć aż tak miejsca przynajmniej w tym wieku.
- Co do kierowców... teraz f1 rządzi się prawami $ i to jest smutna prawda, mało kto ma talent. GIO go nie ma, przykro to mówić ale on jest tylko dlatego że jest Włochem taka prawda. Jeździć nie potrafi a VET gdzie bolid stracił 1 sek niż w zeszłym roku to nie jest problem. Szczególnie że Vet jest teraz bardziej sfrustrowany. Co do samego VET mi się przynajmniej wydaję że w RBR miał zespół który go wspierał ale też prowadził za rękę w Ferrari tego nie ma. RUS też nie pokazuje aż tak bardzo dużo... jest młody a starty z KUB przegrywał, gdyby nie taczka bo tak można nazwać bolid KUB a teraz LAT go ma to mógłby o coś KUB powalczyć. GRO to jest również nieporozumienie w F1... czasami się można zastanawiać po co go trzymają.
- Williams nigdy nie będzie miał szanse na punkty chyba że będzie taki sam "cudowny" wyścig z 9 czy nawet 10 dnf-ami a przy obecnym sezonie i stanie po przerwie jest to możliwe.
Ale doceniam że ktoś tak to opisał, choć każdy ma swoje zdanie.
A samym emocjonującym wyścigiem był chociażby GP Hockenheim gdzie były błędy kierowców jak i pogoda i mogę powiedzieć że był to emocjonujący wyścig w tamtym roku tyle się działo że głowa mała.
Pozdrawiam
81. Airjersey
@80
Więc życzmy sobie pielgrzymek typu Francja'19?
Awarie były, są i będą częścią wyścigów i będą dodawały emocji i to w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że ktoś z podium odpadnie, tak jak Max, za nim będzie 3-4 zawodników, dla których będzie to bodziec żeby się spiąć, bo jest szansa na bardzo dobry wynik, czyt. Lando.
Awarie wynikają m. in. z rozwoju bolidu.
Dalej - Austria to dość specyficzny tor ze względu na warunki, wysokie temperatury.
Temat ostrych tarek ciągnął się od dawna. Nawet ich zmniejszenie na niewiele się zdało.
Jednak jest to dodatkowy smaczek, kierowcy zmuszeni do innej techniki jazdy, żeby nie uszkodzić samochodu.
Nie pamiętam, 2-3 sezony temu Lewis przesadził i wywaliło go z zakrętu, przejechał po tarkach uszkadzając podłogę.
Mało tego, w 2018 Merc zaliczył podwójne DNF więc ten tor daje emocje.
Przed sezonem obstawiałem, że obydwa wyścigi padną łupem Maxa i pewnie nie tylko ja tak uważałem.
Wystarczy spojrzec na wyniki wyscigu, żeby mieć nadzieję że może w tym sezonie nie będzie podziału na F1a i F1b
Poza tym, takie wyścigi mogą też namieszać w klasyfikacji generalnej i dać emocje na kolejne rundy bo się nagle okaże, że różnice między zawodnikami czy zespołami znacznie się skurczą i będzie zbita stawka, gdzie każdy będzie walczyć bo będąc na P6-7, kierowca na P3 będzie mieć małą przewagę punktową.
Dla LeClerka brawa, bez wątpienia.
Przypomniał mi się Alonso z sezonu 2012 kiedy nie mając wcale świetnego samochodu, walczył o majstra do końca więc w tym wyścigu, z tym sprzętem, w tych okolicznościach, P2 Charlesa zasługuje na uznanie.
Ferrari nie wspierało Vettela? No prośba...
Kimi w ferrari tak jak Bottas w Mercu robił za skrzydłowego.
Tu przyhamuj stawkę, tu przepuść Vettela...
Skończyło się to w zeszłym sezonie, kiedy LeClerk pokazał mu miejsce w szeregu.
Z reszta, GP Sochi, inne były ustalenia zespołu, on im po prostu pokazał palec, środkowy. Jednak karma go dopadła.
Russell co ma pokazać tym padłem? Dostanie kiedys lepszy bolid to chłopak pokaże na co go stać a jestem zdania, że ma umiejętności do walki w czołówce
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz