Hamilton uważa, że Ferrari źle robi wypychając Leclerca na kierowcę numer 1
Lider mistrzostw wiata F1 Lewis Hamilton uważa, że Ferrari "ponagla" Charles'a Leclerca do bycia kierowcą numer jeden kosztem Sebastiana Vettela.Dwa tygodnie temu w Rosji to Niemiec został poproszony o przepuszczenie Leclerca zgodnie z ustaleniami sprzed wyścigu. 4-krtony mistrz świata nie posłuchał poleceń wydawanych przez zespół i zmusił swoją ekipę do zamiany ich pozycji poprzez strategiczne zagranie w pit stopach.
"Oni mają interesującą dynamikę u siebie, gdyż Seb był pewnym numerem jeden, a teraz jasne jest, że nim nie jest" mówił Lewis Hamilton pytany o sytuację wewnątrz zespołu rywali.
"Energia ta patrząc z perspektywy sprawia, że Ferrari stara się ponaglać Charlesa, aby został numerem jeden. Czy to dobre dla zespołu? Nie sądzę. Niemniej oni zawsze mieli taką filozofię."
"My nie narzekamy, gdyż mamy dobrą filozofię, która się sprawdza naprawdę dobrze i nie zamierzamy jej zmieniać."
Hamilton przyznaje, że jego opinia nie wiąże się w żaden sposób z wydarzeniami z Rosji, gdyż dobrze rozumie powody, dla których Ferrari zdecydowało się na taktykę podciągania Vettela zamiast bolidu rywala na torze w Soczi.
Hamilton dziwi się jednak, że Leclerc zgodził się nie bronić swojej pozycji przed Vettelem na pierwszych zakrętach.
"Gdy my robimy taki start, tak jak w przypadku kiedy Valtteri zdobył pole position [w Rosji w 2018 roku], zamiast dawać cień aerodynamiczny trzeciemu kierowcy on podciągał drugiego zawodnika, a my pracowaliśmy w takim scenariuszu."
"On pokrywał wewnętrzną część toru, a ja otrzymałem ciąg, zablokowaliśmy pierwszy rząd, a on utrzymał prowadzenie. Rozumiem więc takie zagrywki."
"Uważam, że Charles powiedział, że da mu ciąg i nie będzie zmieniał toru, aby bronić się, a ja bym już tak nie zrobił, gdyż nie można oddać pozycji a później spodziewać się, że się ją odzyska- ja bym tak nie sądził."
Dopytywany czy obecną sytuację w Ferrari może odnieść do własnego doświadczenia z pierwszego sezonu startów w McLarenie przeciwko Fernando Alonso, Hamilton odpierał: "Powtarzam po raz kolejny, to tylko założenie, gdyż patrzymy na Ferrari z zewnątrz, więc nie wiemy co się tam dzieje. Nie wiem jak się czuje Seb, więc ciężko powiedzieć, czy mogę się do tego odnosić."
"Oczywiście gdy ścigałem się z Fernando, on był zatrudnionym numerem jeden, ale w połowie sezonu zaczęto nam dawać podobne obciążenie paliwem i wszystko zaczynało się zmieniać. Dynamika przesunęła się i to nie było dobre dla zespołu."
"Ale rozumiem to- ponieważ gdy przybywasz do nowego zespołu spodziewasz się równych warunków. Są jednak kierowcy, którzy zawsze domagają się statusu numer jeden. Lubię na to zapracować, ale startować na takiej samej platformie."
"Uważam, że można otrzymywać status numer jeden z weekendu na weekend zamiast na cały sezon. Gdy od początku wiesz, że jesteś numerem dwa to swego rodzaju porażka, która zmienia twoje podejście do weekendu wyścigowego."
komentarze
1. yaiba83
Pewnie że źle. Z Sebem mu się łatwo majstra wygrywało, młody już taki łatwy nie jest a będzie trudniejszy.
2. Maximus2
Za to Merc bardzo dobrze robi spychając Bottasa do pomagiera i zapchajdziury
3. husaria
Co jak co, alw Lewis nie powinien się wypowiadać o Nr 1 w Ferrari. Mało dyplomacji, a dużo podtekstów z Mercedesa, gdzie jest Nr 1 i 2
4. Del_Piero
Kto jak kto, ale HAM nie jest odpowiednią osobą na to by oceniać Ferrari, bo sam miał z górki od samego początku od debiutu w McL po pobyt w Mercedesie (zwłaszcza od emerytury Rosberga) oraz sędziów, którzy nieraz przymykali oko na jego jazdę. Co do Ferrari to powtórzę po raz kolejny. Stosowanie team orders w sytuacji kiedy i tak nie walczysz o mistrza jest całkowicie bezsensowne. Niech dadzą VET i LEC się ścigać. Niech rozstrzygną teraz "walkę o władze". To jest "najlepszy" moment na to by się ze sobą pożreć, porozbijać itd, bo jak będą mieli szanse na tytuł to nie będą mogli sobie na to pozwolić.
5. AndrzejOpolski
Hmm? a dlaczego Lewis nie może wypowiadać się nt. Ferrari?
To my możemy a On nie?
Co do pozycji Hamiltona w McLarenie i teraz w Mecedesie to warto przeczytać ze zrozumieniem cały tekst z Jego wypowiedzią a nie tylko tytuł.
6. czuczo
Hipokryta, ciekawe jak jego promowali kosztem innych "kolegów" z zespołów w których jeździł. @1 słuszna uwaga, z młodym już mu tak łatwo nie idzie.
7. Vendeur
Hamiltonowi pozycja kierowcy nr 1 w postaci Leclerca nie byłaby z pewnością na rękę, bo stałby się jeszcze mocniejszy psychicznie i bardziej niebezpieczny. Zapewne jakiś zamiar tej wypowiedzi jest, aby wprowadzić nieco zamieszania i niepewności u konkurencji. Bardzo mądre posunięcie. Ale nie powinno być skuteczne. Choć po Ferrari wszystkiego można się spodziewać.
8. XandrasPL
Hahahahaha. Sam Hamilton wyjaśnił Leclerca sytuacją o której sam pisałem 100 razy aż Pan @Kruk kazał mi przestać. Dało to się rozegrać w warunkach walki? Tak ale Charles dziecko biedne uwierzył w jeden scenariusz, który wiedział że się sprawdzi. I miał farta koleś bo większość się sprawdziła tylko potem płacz.
Co do promowania Leclerca na kierowce nr.1. W Ferrari nie ma miejsca dla 2 kogutów. Dopóki Vettel ma kontrakt to będzie walczył. Ferrari nie opłaca się trzymać Vettela nawet jeśli będzie spisywał się lepiej, forma wróci i bolid będzie bardziej pod niego chyba, że chcą z nim przedłużyć kontrakt. Seba ma 32 lata a Charles ma 22. On tam będzie jeździł do końca kariery przecież. Vettel teraz jeśli chce dla siebie być w zespole z czołówki to musi walczyć o nowy kontrakt wynikami. Tylko, że wyniki mogą nic nie pomóc bo nie opłaca się trzymać dwóch tak dobrych kierowców.
W Ferrari po prostu nie opłaca się trzymać dwóch tak dobrych kierowców więc muszą od razu odstrzelić Vettela nawet, który będzie lepiej się spisywał. Charles tam będzie do końca kariery a Vettel ma 32 lata już. Młodego się nie pozbędą a więc Vettel wYchodzi. Za niego Ricky albo Giovinazzi. Raczej GIO.
Natomiast skoro nie chcą już pomagać Vettelowi to niech dadzą im walczyć bo dopóki Seba ma kontrakt nie będzie się słuchał wiedząc, że i tak odchodzi po 2020. Ugrać jak najwięcej i do widzenia chyba, że serio zamienią się z Ricciardo fotelami.
9. Orlo
Napisałbym coś, ale to co myślę, zostało już napisane. Dodam tylko: pozdro "nożyce" :P
10. Mariusz_Ce
Co Wy mi tu pitolicie. Przed Bottasem Lewis miał za golegow zespołowych wyłącznie mistrzów świata jakby nie patrzeć, w tym jeden mu ten tytuł wydarł. Suche fakty, bez dorabiania filozofii. Sam też przyznaje, że sezon debiutancki to było przegięcie i nic dobrego z tego nie wyszło. Przed Bottasem nie miał jasnej sytuacji kto jest nr1 a kto 2, jeżeli już on był 1 to wywalczył to na torze i nikt nie ma prawa powiedzieć, że nie. Valteri zaś to też nie jego wina, kogo mieli mu dać? A ze się okazało że idealnie dowozu punkty dla zespołu to go trzymają. Jak zacznie cieniowac jak Massa w Ferrari to papa.
11. mith
A ja myślałem, że Leclerc sam się wypycha. Mam do niego olbrzymi szacunek za wypowiedzi z początku sezonu, gdy pytany o nr 1 w Ferrari powiedział, że oczywiście, iż jest to Vettel, a później skupił się na byciu jak najlepszym kierowcą - co jak się okazuje - obecnie wystarcza by być lepszym od Vettela.
12. Kruk
@Xandi. Coz poradze ci na to, ze sam nie rozumiesz swoich przemyslen i z uporem maniaka probujesz je podtrzymac?
Nie wiem czy wiesz, ale Hamilton slynie z pieprzenia trzy po trzy przed kamera/mikrofonem.
13. mafico
Jak sie boi niech zwolni miejsce w Mercu
14. TomPo
Z Sebem wygrywanie to proste zadanie, woli by to On pozostal nr 1 - to oczywiste.
15. josef
@8 Synuś wypij mleko i idź spać, bo pieprzysz farmazony. A kim ty jesteś żeby pisać o Leclercu " biedne dziecko" ? Jesteś pewny że tak jest?On kierowca F 1 w Ferrari i ty mały szczyl onanizujący się przed klawiaturą.Weź się dobrze zastanów zanim napiszesz takie pierdoły. Charakter twoich wypocin wskazuje że sam jesteś to "biedne dziecko" Koniecznie musisz męczyć nas swoimi bzdetnymi ,szczeniackimi komentarzami? Niepotrzebnie cię odblokowałem. Już naprawiam ten błąd tak że nie musisz odpisywać. Bye!
16. XandrasPL
Heh. A kim są inni aby pisać "papierowy mistrz" i inne takie? Jacyś lepsi? Vipy forum? Kieruj dziadek ogień w dwie strony. Czytasz tak aby Ci pasowało. Gdybym cytował to co piszę i brzmiałoby to podobnie ( a ten przypadek takim jest) to też miałbyś problem? No ale nie napisałem chociaż nie ja to wymyśliłem. Ale ok. Mnie tu już 500 osób zignorowało po czym zaczęli odpisywać po lekkiej prowokacji. To niezłe blokady. Dobranoc. Ja czekam na trening.
17. Vendeur
@15. josef
Nie rób mu tego, bo nie długo nie będzie miał z kim dyskutować :).
18. FanHamilton
Ja też tak uważam Lewis
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz