Verstappen zachował zwycięstwo na domowym torze Red Bulla
Kibice Formuły 1 poznali ostateczny wynik wyścigu o GP Austrii z wielogodzinnym opóźnieniem po tym jak sędziowie zajęli się rozpatrywaniem manewru wyprzedzania Maksa Verstappena.Niezależnie od werdyktu, decyzja sędziów z pewnością spotka się z ostrą krytyką i w mediach będą pojawiać się dowody pokryte realnymi przykładami na brak konsekwencji w podejmowaniu decyzji. Werdykt sędziowski z pewnością będzie jednak dobry dla całego sportu, który przez ostatnie kontrowersyjne decyzje FIA nie miał najlepszej opinii wśród kibiców.
Sędziowie GP Austrii kolizję Verstappena i Leclerca uznali za incydent wyścigowy, a w swoim oświadczeniu pisali: "Bolid numer 33 [Verstappen] na okrążeniu numer 69 wyprzedził bolid numer 16 [Leclerc] w trzecim zakręcie poprzez opóźnienie hamowania."
"Robiąc to bolid 33 znalazł się obok bolidu 16 na wejściu w zakręt i przez cały czas był pod pełną kontrolą podczas próby wyprzedzania po wewnętrznej bolidu numer 16."
"Niemniej oba bolidy, numer 33 i numer 16 postanowiły pokonać zakręt obok siebie, ale wyraźnie było widać, że nie ma tam dla nich wystarczająco dużo miejsca."
"Chwilę po pokonaniu spóźnionego szczytu zakrętu, podczas wychodzenia z zakrętu, doszło do kontaktu między bolidami. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności nie postrzegamy, że którykolwiek z kierowców był w pełni lub w dużej mierze odpowiedzialny za ten incydent."
"Uważamy, że był to incydent wyścigowy."
komentarze
1. jenks
Usunięty
2. darek0361
dobra decyzja
3. Sebco
I to, to ja rozumiem:)
4. smiglomufc
Brawo, czas przestać zabijać ten sport, bo będą same procesje. FIA mogło mieć z tyłu głowy hejt za karę dla Vettela i to też przyczyniło się do tej decyzji. Wszyscy tutaj powinniśmy przestać się kłócić czy kara się należy czy nie i zacząć cieszyć, że mieliśmy najlepszy wyścig sezonu z dwoma ogromnymi talentami na najwyższych stopniach podium
5. Arjbest
Jedyna właściwa decyzja.
6. MattiM
No i bardzo dobrze.
7. luki2662
I gratulacje dla VER a ferrari w tym roku nie wygra z powodu głupoty w zarządzaniu zespołem
8. Del_Piero
Otóż to. Vettel dostaje 5 sekund, bo "niebezpiecznie wrócił na tor". Verstappen spycha rywala z toru i żadnych dalszych działań, choć na Suzuce dostał 5 sekund na zepchnięcie Raikkonena. Sędziowie nawet w swojej żałosności nie potrafią być konsekwentni. Śmiech na sali. Verstappen zasłużył na karę bardziej niż Vettel. W Kanadzie stosowano się niezwykle skrupulatnie do litery "prawa". W takim razie powinni cofnąć karę dla Vettela.
9. TomPo
Zaraz przyleca ludzie, ktorzy beda mowic o braku konsekwencji.
Nie wiem jak trzeba byc slepym, by nie widziec roznicy miedzy ta sytuacja a ta z Kanady.
Uwazam ze dobra decyzja. Byla na limicie, wcisnal sie pod lokiec i wywiozl przeciwnika - typowe zagranie.
Pewnie wplyw na decyzje mial fakt, ze Lec i tak nie utrzymalby pierwszego miejsca, bo roznica w tempie byla za duza.
Przynajmniej sedziowie nie wbili kolejnego gwozdzia do trumny F1 - i dobrze.
Co nie zmienia faktu, ze Max mogl wyczekac na lepszy moment - ale i tak jest postep u Maxa pod tym wzgledem :)
10. Noise
Było pewne, że będzie pełno kontrowersji. Ja osobiście jestem usatysfakcjonowany decyzja sędziów. Maks wywiózł poza tor a Charles Wykonał ruch powodujący kontakt. Więc impas. Takich wyścigów i pojedynków w końcu oczekujemy. Co do krytyków to jestem ciekaw co by powiedzieli na ściganie się w latach np. 70..
11. jaromlody
Dobra decyzja sędziów, nie powinno być kary choć całym sercem kibicowalem Leclercowi by udało mu się wygrać bo pięknie walczył wczoraj i dziś, ale to właśnie Verstapen w pełni zasłużył na te zwycięstwo po pięknej walce z tyloma rywalmi.
12. mariok77
W takim razie należy wykreślić punkt mówiący o tym, że kierowca jest zobowiązany pozostawić miejsce drugiemu bolidowi jeżeli ten znajdzie się przednim skrzydłem na wysokości tylnej osi konkurenta.
13. AndrzejOpolski
Najtrafniej można to podsumować stwierdzeniem komentatorów Eleven: "Jakąkolwiek decyzję wydadzą sędziowie będzie ona zła".
14. czuczo
Uważam, że walka powinna być na torze a nie poza nim. Ver nie zostawił miejsca bo opóźnił hamowanie i nie miał prawa skręcić zacieśniają zakręt. Mój wniosek, powinien oddać pozycję i walczyć dalej ale fair.
15. ds1976
Kosmiczny wyścig VER, teatr wyłącznie jednego aktora. A Leclerc? Żenująca płaksa! A wielu mówiło, że to Vettel stroi fochy... LEC zachował się jak małe dziecko, brakowało żeby się rozpłakał. A tutaj po prostu kierowca w szybszym samochodzie uległ szybszemu kierowcy w wolniejszym bolidzie, to wszystko. Kara byłaby idiotyzmem.
A Holender? Pojechał jeden ze swoich klasycznych wyścigów z pierwszego roku kariery - z Formuły 3. Tak właśnie wyglądały wyścigi Maxa, jakby jechał zupełnie w innej lidze.
Jeżeli takie ściganie komuś się podobało to niech odpala F1 tylko podczas GP Monaco!
16. Del_Piero
A co z przepisem, że trzeba zostawić miejsce na szerokość jednego samochodu? Dlaczego nie uwzględniono tego przepisu?
17. fifo
Taka ciekawostka: na oficjalnej stronie F1 84% glosujacych uznalo, ze kara sie nalezy (oddano ok 240 tys glosow)
18. amol
@1 jenks
twoje komentarze świadczą jakim tępym człowiekiem jesteś, mądrego nigdy nic nie powiedziałeś, zapewne w życiu poza narzekaniem nic nie potrafisz. Oczywiście nic też nie osiągniesz z takim niskim IQ.
19. jenks
Usunięty
20. Noise
Zawsze w takich momentach wywołuje się gówno burza. Niektórzy chyba na prawdę nie widzą, co złego dzieje się w tym pięknym sporcie właśnie przez nadmiar ingerencji sędziów oraz zła interpretację. Również skłaniam się ku opinii by pozwolić się im ścigać a nie zabraniać wszystkiego. Musi być trochę pikanterii. Niech wróci F1 z m.in. 2003 roku. Prędkość, walka i piękne jednostki napędowe. F1 zbyt oddała się pseudo oszczędnością, pozbywając się widowiska. Niech wróci tankowanie, niech wrócą lepsze opony a nie szybko degradujące się, niech pozwolą im się ścigać a nie tylko rozstrzygnie czują wina 'bo on mnie lekko dotknął'. Niech wrócą pewne środki ze starej F1, byśmy my oraz kierowcy i inni mieć mega radość z oglądania i wiele wspaniałej walki na torze, nawet jeśli będzie dochodzić do kontaktów. Jest to w końcu męski sport a nie malowanie paznokci przez włoskie "damy"
21. ds1976
Sprawdziło się to co prognozowałem przed wyścigiem (artykuł o wynikach kwalifikacji), jedyna różnica jest taka, że spodziewałem się tego incydentu na pierwszym okrążeniu w pierwszym zakręcie. A że ostatecznie miało miejsce pod koniec wyścigu... jaka różnica?
Pisałem przed sezonem, że LEC musi jeszcze wypić dużo mleka - i to również się sprawdza. Na razie mamy do czynienia z lalusiem, który nawbijał sobie do głowy, że może walczyć nie tylko z VET ale również o tytuł... Dostał klapsa i lekcję o co chodzi w ściganiu.
Lubiłem go za czasów F3, tam nie ustępował pola, w F1 nauczył się przede wszystkim płakać.
22. mafico
@17 A więc 84% "głosujących" to albo włoskie płaczki albo id!oci którzy przyczynili się do "ulizania" tego sportu. Tu powinny być emocje walka i nieodpuszczanie a nie powielane wywiady po wyścigu i pitolenie poprawno-polityczne.
Przecież oprócz Maxa ci młodzi kierowcy gadają wiecznie to samo!! wytresowane małpki bez wyrazu. Verstappen nie był od początku moim faworytem, ale faktem jest to że to prawdziwy oldschool, powiew starych czasów który jest nam potrzebny
23. amol
@19 jenks
a więc pochwal się swoją zaradnośćią życiową i powiedz co osiągnąłeś i czego się dorobiłeś ?
24. viggen
@15
" A tutaj po prostu kierowca w szybszym samochodzie uległ szybszemu kierowcy w wolniejszym bolidzie, to wszystko. Kara byłaby idiotyzmem."
No nie. Rozwalają mnie takie komentarze na łopatki.....
Zwłaszcza dzisiaj Verstappen miał wolniejszy bolid :D?
Weź już nic nie pisz i nie kompromituj sie więcej.
25. Matron
@22 Zgadzam się z tobą w 110%. Rozczarowało mnie zachowanie Leclerca po wyścigu. Chyba za dużo uczy się od Vettela płaczkowania :D
26. waterball
Niestety zwyciężyły względy marketingowe. Przecież regulamin wyścigów musi jasno określać czy należy zostawić przeciwnikowi miejsce czy nie (niestety nie znam go tak dokładnie by się wypowiadać jak jest). I nie powinno być dyskusji - jeśli ktoś jedzie niezgodnie z przepisami powinien być ukarany. Nawet jeśli jest to widowiskowe!
27. kiwiknick
Ciesze sie że, Max nie dostał kary a sędziowie powolli zapędzają się w koźi róg.
28. Jakusa
Nie wiem pod kogo się sędziuje w F1, ale na pewno nie pod sprawiedliwość. Jak w Kanadzie nie powinno być kary tak tutaj powinna być i ja rozumiem argument o twardej walce, ale ta walka musi mieścić się w granicach fair play, a dzisiaj tego zabrakło.
29. ds1976
@24 bolid RBR jest trzecim w stawce, na dokładkę ze znacznym deficytem mocy w stosunku do Merc i Ferrari. Nie ma żadnej tajemnicy w tym, że VER nie dysponował najszybszą maszyną...
30. Raptor202
Decyzja podjęta zgodnie z duchem sportu, wielkie brawa. Zgodnie z przepisami, o ile mi wiadomo, kara się należała, jednak trzeba brać pod uwagę wszystkie okoliczności. Po pierwsze wpływ incydentu na rywalizację - w zasadzie żaden. Leclerc musiał zjechać na chwilę z toru, ale jego bolid nie uległ uszkodzeniu, a zawodnik nie poniósł znacznej straty czasowej. Po drugie wpływ ewentualnej kary na końcowy rezultat. Nawet gdyby nie doszło w tamtej sytuacji do kontaktu i Leclerc nie wyjechałby poza tor, to i tak zostałby wyprzedzony w tym, ewentualnie w kolejnym zakręcie. Nie miał szans dowieźć pierwszego miejsca do mety. Kara czasowa zatem pozbawiłaby Verstappena zwycięstwa.
@22 Niestety chyba tak jest. Ferrari mimo bycia zespołem przegrywów i tak posiada ogromną grupę fanbojów, którzy pojmują zasady na swój sposób (tj. jeśli nie jest pod Ferrari, to jest niesprawiedliwie).
31. dominik2440
Kubica vs Vettel Australia 2009, nie było żadnej winy Vettela w takim razie ? Szkoda, że w taki sposób i tak by go wyprzedził.
32. fazi0007
dupa, dupa, dupa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kara jak nic dla ver.
33. Polak477
9. TomPo
No tak, tutaj już nie ma "twardych przepisów". Sytuacja była dosyć prosta, co widać na on-boardingu Verstappena,, który wrzucił oficjalny kanał F1. Kiedy Leclerc zaczął odjeżdżać po zewnętrznej to Max zmniejszył skręt i uderzył w Leclerca. Jeśli mamy "twarde przepisy" no to kara się tutaj należała i nie ma totalnie znaczenia to, czy by go Verstappen wyprzedził, czy nie wyprzedził, czy zrobił to celowo, czy nie. W ogóle jaki to absurdalny argument, że sędziowie mogliby wziąć to pod uwagę, bo w takim razie tym bardziej zwiększa absurdalność kary Vettela, którego Hamilton nie wyprzedził...
Jaka była różnica między Kanadą? A no taka, że tam Vettel nie miał panowania nad bolidem, a tutaj Verstappen miał 100% trakcji. Złamał przepisy i argumentacja FIA jest tutaj absurdalna, bo to Verstappen wypchnął Leclerca, a nie Leclerc Verstappena, więc w którym momencie nie można wskazać winnego?
34. Polak477
on-boardzie*
35. Raptor202
@33 Vettel stracił kontrolę nad pojazdem w wyniku swojego własnego błędu, a nie kogoś z zewnątrz, więc argument absurdalny.
36. Polak477
35. Raptor202
Vettel dostał karę za niebezpieczny powrót, który spowodował wypchnięcie Hamiltona z toru, a nie za wypadnięcie z toru.
37. Raptor202
@36 "A no taka, że tam Vettel nie miał panowania nad bolidem" - do tego się odniosłem.
38. Polak477
37. Raptor202
Jeśli stosować złagodzenie kary, bo "widowisko" i "i tak by wyprzedził" w przypadku Verstappena to tym bardziej należy stosować złagodzenie kary, kiedy kierowca ratuje się, żeby nie wlecieć w bandę. Nie ma znaczenia, czy zrobił błąd, czy nie. Albo stosujemy twarde przepisy do wszystkich sytuacji, albo łagodzimy, bo widowisko.
39. Raptor202
@38 Ma znaczenie, skoro musi się ratować z własnej winy, to nie widzę powodu do wybaczania. Skoro szukasz różnicy, na podstawie której podjęto inną decyzję, to proszę - Vettel swoim manewrem wpłynął na wynik rywalizacji, bo gdyby nie zajechał Hamiltonowi drogi, to zostałby przez niego wyprzedzony. Verstappen z kolei nie wpłynął na wynik, bo i tak wyprzedziłby Leclerca, a sam Leclerc nie stracił praktycznie nic przez ten manewr. W pierwszym przypadku sędziowie oddali Hamiltonowi to, co w nieprzepisowy sposób odebrał mu Vettel, a w drugim, w przypadku ukarania Verstappena, pozbawiliby go zwycięstwa, które tak czy tak by sobie wywalczył.
40. Jakusa
Raptor, jakoś Max nie potrafił wyprzedzić Leclerca bez wypychania go poza tor, wiec to trochę takie gdybanie co by było gdyby, młody dobrze, się bronił na do końca były 4 okrążenia więc jakieś szanse miał.
41. TomPo
@38
Jesli ktos podczas deszczu wjedzie Ci w dupe i skasuje pol auta, to mandat mu sie nie nalezy, bo stracil panowanie nad autem i wpadl w poslizg? To ma cos tlumaczyc i kogos usprawiedliwiac? Mandatu ma nie byc? Odszkodowania masz nie dostac? Chyba raczej nie.
Tam Vet popelnil blad i gdyby Lewis nie zachamowal zostalby wkomponowany w bande, wiec patrz przyklad powyzej.
Tutaj nikt nie stracil panowania nad bolidem, Lec zrobil blad nie trzymajac wewnetrznej.
Czy Max mogl zaciesnic skret, by nie wywozic Lec z toru? Moze tak, moze nie. Ale wiem ze wjazd pod lokiec i wywiezienie przeciwnika na wyjsciu to bardzo typowa zagrywka w wyscigach, stosowana bardzo czesto.
Tutaj zadna decyzja sedziow nie byla dobra.
Jak kara, to byloby ze niszcza widowisko i kastruja zawodnikow i zabijaja F1.
Kary nie ma, no to jest ze niesprawiedliwosc dziejowa i pewnie spisek FIA przeciwko Ferrari.
Nie dogodzisz.
Sam zadaje sobie pytanie, jak bym ocenial sytuacje, gdyby tam np byla sciana? Albo zwir z ktorego Lec juz by sie nie wygrzebal?
Podejrzewam ze gdyby tak bylo, to i Max pojechalby inaczej i to jest kolejny temat - budowa torow.
Gdyby w Kanadzie byl ta zwir i banda, to tez tematu by nie bylo i Seba wyscigu by nie ukonczyl.
Wyjscie z sytuacji?
Poluzowac przepisy, by sedziowie nie musieli tak czesto interweniowac, bo w sumie o to nam wszystkim chodzi... o sciganie sie.
42. Polak477
39. Raptor202
"musi się ratować z własnej winy, to nie widzę powodu do wybaczania".
Verstappen też z własnej winy wypchnął Leclerca, taka argumentacja jest głupia.
"bo gdyby nie zajechał Hamiltonowi drogi, to zostałby przez niego wyprzedzony."
Hamilton był na zewnętrznej, w momencie powrotu Vettel był z przodu, następny zakręt był w lewo, więc wątpliwa argumentacja. W dokładnie tym zakręcie był w stanie wyprzedzić Vettela tylko poza torem, na co wskazywało część kierowców w analizach.
"Verstappen z kolei nie wpłynął na wynik, bo i tak wyprzedziłby Leclerca,"
Pokaż mi taki przepis. Na poprzednim okrążeniu nie dał rady w tej samej sytuacji. No i wtedy dało się też zmieścić w dwa bolidy. I jeszcze raz. Kara w przypadku Vettela była w głównej mierze za wypchnięcie Hamiltona za tor, bo gdyby do wypchnięcia nie doszło to nie mogłoby być kary. Czym zatem się różni jedno wypchnięcie od drugiego? Argument, że Leclerc nie stracił nic jest też absurdalny, wypychając za tor tracisz trakcję, bo znajdujesz się na brudnej części, w której leży kilka tysięcy małych kulek z gumy.
43. XandrasPL
Powiem tak bo widzę sporo "eksperckich zdań" (XandiOfficial)
Decyzja jest słuszna nie tylko ze względu na aspekt sportowy ale też regulaminowy. Incydent wyścigowy. Już tłumaczę dlaczego. Uznane jest to za incydent bo Max nie popełnił winy w ponad 50%. Dla mnie to nie jest 50% ale ktoś może mieć inne zdanie. Jeśli ktoś uważa, że to wina Maxa to dokłada tylko 50%. Dlaczego 50%? Bo Leclerc sam tam tędy pojechał. Max go wypchnął mimo iż atakował, miał wewnętrzną i był z przodu na apex'sie zakrętu. Leclerc został na tej linii i to on w 50% poniósł winy za kontakt. Jedyne co Charles mógł zrobić to szybciej skręcać aby na wierzchołku być przodu aby Max go wywiózł. Max miał te 3 elementy, które sprawiły, że manewr był czysty a rozpatrywany mógł zostać jako incydent. Mówi to ten, który wolałby aby to Ferrari wygrywało i szkoda.
Charles mógł się bronić. Max był daleko. Wiadomo, że Max lubi atakować z daleka ale do manewru doprowadził samą prędkością i lekkim zejściem tam gdzie Leclerc nie przyblokował. Bottas pipa chyba spał bo nie wiem co on myślał, że Verstappen nie zaatakuje. Vettel się bronił ładnie kilka okr. ale przez to, że bronił się to Max mógł go sobie ustawić aby mieć lepsze wyjście.
Incydent Vettela z Kanady: Tam regulaminowo musiała być kara aleeeee. Lewis był broniony aspektem ni to sportowym ni to regulaminowym wiele razy, że Vettel też mógł nie dostać kary. Zdaje się na zdanie innych kierowców. Byli mistrzowie świata i inni kierowcy, którzy znaczyli coś w F1 oraz obecni z wyjątkiem pary Merca mówili jasno czy Vettel powinien dostać karę. Dla mnie Ci goście są więcej warci niż "sędziowie z pierdołowatych serii" jak to ich określił Mansell i mimo iż sędziowie są zapoznani z regulaminem to nie są zapoznani z realami wyścigów.
Regulaminowo Vettel musiał dostać karę i dostał. Super. Trzymajmy się tego i teraz bez wymówek dla Lewisa. Sytuacja Verstappena i Leclerca. Maxa obronił też regulamin więc nawet aspket sportowy nie musiał być użyty. Zasłużenie nie ma kary. Pozdrawiam.
44. Raptor202
@42
"Verstappen też z własnej winy wypchnął Leclerca, taka argumentacja jest głupia."
Nie mówię teraz o Verstappenie. Wskazujesz na różnicę między incydentami i podajesz argument o utracie kontroli, to ja ci mówię, że różnicy nie ma i wyjaśniam dlaczego.
"Hamilton był na zewnętrznej, w momencie powrotu Vettel był z przodu, następny zakręt był w lewo, więc wątpliwa argumentacja."
Różnica w prędkości była wystarczająca, by go wyprzedził, przynajmniej ja tak uważam.
"Pokaż mi taki przepis."
To nie jest kwestia przepisu, tylko tak zwanego ducha sportu. Zgodnie z tym samym duchem sportu i rywalizacji ja osobiście nie przyznałbym kary także Vettelowi (głównie ze względu na tak zwaną niską szkodliwość społeczną czynu), o czym już zresztą wspominałem, ale to nie zmienia faktu, że musiałbym nagiąć przepisy.
"Kara w przypadku Vettela była w głównej mierze za wypchnięcie Hamiltona za tor, bo gdyby do wypchnięcia nie doszło to nie mogłoby być kary."
Tam obok Hamiltona nie było pobocza, tylko ściana, więc jak miał go wypchnąć za tor? Karę dostał za zmuszenie Hamiltona do gwałtownego hamowania.
"Argument, że Leclerc nie stracił nic jest też absurdalny, wypychając za tor tracisz trakcję, bo znajdujesz się na brudnej części, w której leży kilka tysięcy małych kulek z gumy."
Prawie nic. Pozycji nie stracił (nie licząc tego P1, które tak czy tak by utracił), nie stracił kilku sekund wyjeżdżając na pobocze, nie obrócił się, nie rozbił się, jego bolid nie uległ zauważalnemu uszkodzeniu. Poza tym mało to razy się zdarzało, że ktoś kogoś wypchnął poza obręb toru? Po starcie ktoś tam narzekał, że Kimi go wypchnął. Kimi jakoś też nie dostał kary. Wyobrażasz sobie, ile kar by się posypało, gdyby sędziowie chcieli je przyznawać za każdy tego typu incydent?
45. sylwek1106
Podobała mi się jazda Maxa i kibicowałem mu, żeby wygrał, ale nie w taki sposób. No ale Austria u Red Rulla i tylu kibiców, jakby to wyglądało. To nie było przepisowe wyprzedzanie, za późno hamował, bo nie miał idealnej linii jazdy, wypchnął z toru bo by nie wyprzedził proste. Też zgadzam się, że było to gorsze niż VET w Kanadzie, choć uważam, że tam też kara się należała. Max ewidentnie porwał kibiców swoją jazdą i było kozacko ale na koniec bez fair play. Jeszcze okrążenie wcześniej LEC był w takiej samej sytuacji i zostawił miejsce. Się ludzie zachwycają jaki piękny sport, jak Max pięknie jechał, tylko w każdym sporcie są foule za nieczyste zagrania. Tylko F1 się pogrąża swoimi sędziami.
46. Mariusz80
Obejrzałem wyścig wczoraj wieczorem, cała ta sytuacja to było na pewno nie czyste zagranie VER, próbował go wyprzedzić 3x w tym zakręcie i za każdym razem zostawiał mu miejsce na torze ale w tej kontrowersyjnej sytuacji niestety nie zostawił, co spowodowało ze wyjechał i to mocno z toru i niewiele brakło aby wjechał na trawę co mogło by się zakończyć rożnie, oglądałem kilka razy ta sytuacje i VER specjalnie pojechał szeroko, aby nie dać szans na obronę LEC, jeśli LEC na sile chciałby zamknąć mu drogę to skończyłby się dla nich wyścig, to nie była taka sama sytuacja jak miedzy Ham i ROS z 2016, VER widział że nie będzie łatwo wyprzedzić dlatego zagrał ostro i wjechał na linie toru LEC, moim zdaniem za to powinna być kara, bo kiedyś to może skończyć się tragicznie, jak sędziowie będą przymykać oko, na takie zagrania, wróćmy do sytuacji z Kanady czy jak Ham miał miejsce po prawej stronie i wyjechał za tor to Vet dostałby kare, bo w tłumaczeniu sędziów było ze Ham był 4 kołami poza linią wyścigową, a Lec był o wiele dalej bo było pobocze, ale zdążył z niego uciec tuż przed trawą a jakby mu brakło i wjechał na trawę 4 kołami mógłby zakończyć wyścig,
Uważam, ze powinni walczyć ale fair a nie na granicy przepisów, w tym przypadku była taka interpretacja sędziów, zobaczymy czy w podobnej sytuacji w dalszej części tęż będą przymykać oko na takie sytuacje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz