Ferrari znów nie wykorzystało potencjału samochodu
Obaj kierowcy ekipy z Maranello przyznali, że SF90 stać na dużo więcej niż pokazują to wyniki pierwszych czterech rund sezonu 2019."Jazda dzisiaj była przyjemna, chociaż nie do końca podczas pierwszego przejazdu, bo nie mogłem poradzić sobie z oponami i nie miałem takiej przyczepności, jakiej oczekiwałbym. Nie byliśmy szybcy i osiągi były nierówne, bo zniszczyłem opony, próbując doprowadzić je do odpowiedniej temperatury. Gdy to się udało, było po nich. Po pit stopie miałem naprawdę dobre tempo i jechało się dobrze. Samochód był pod pełną kontrolą i czułem, że mogłem naciskać, chociaż nie wystarczyło to do nałożenia presji na naszych rywali. Po restarcie przejechałem swoje najlepsze okrążenie i wyrobiłem sobie przewagę nad Verstappenem. Wtedy on zrozumiał, że mnie nie zaatakuje, więc mogłem trochę odpuścić w końcówce. Nasze tempo było dobre, ale nie wystarczająco dobre. Cały zespół pracuje maksymalnie, więc czuję się pewnie. Wierzę w ekipę i wiem, że możemy się poprawić. Mamy dobry samochód, ale nie wykorzystujemy go, by osiągnąć odpowiednie rezultaty. To jak kostka Rubika, na której wszystko musi być na swoim miejscu. Jest tutaj sporo mądrych ludzi, którzy poradziliby sobie z nią w dwie minuty, ale akurat ta sprawa jest większa."
Charles Leclerc, P5
"Wyciągnęliśmy wszystko, co się dało z dzisiejszego wyścigu. Po trudnych kwalifikacjach wystartowałem z 8. miejsca na średniej mieszance. Było trochę trudno na początku, bo każdy obok mnie miał miękkie opony, więc miałem pewne kłopoty z tempem. Gdy ogumienie złapało temperaturę, miałem dobrą przyczepność i sytuacja poprawiła się. Mieliśmy dobry pierwszy przejazd i byłem w stanie odrobić kilka pozycji. Po pit stopie jasne było, że nie przesunę się dalej, więc zdecydowaliśmy przestać naciskać. Potem zjechaliśmy i zgarnęliśmy punkt za najszybsze okrążenie. Ogólnie to nie był dla nas najlepszy weekend, ale mamy potencjał. Liczę, że w Hiszpanii pójdzie nam lepiej."
komentarze
1. Max1905
jak dalej bedzie stawiac na słabszego kierowce to tak będzie miało
2. Koktajl
Ale jakiego potencjalu? Przychodzi 3 czesc kwalifikacji, wyscig i nagle Mercedes jest szybsze od Ferrari.
3. kiwiknick
@1: Przecież młody dał dupy jak mal kto!
4. Marcin 1977
Lelckerk blyszkaszal złote ...a Ferrari czekalo piwo w knajpie sie skonczylo oni czekali ......Pirreri powinno zrobic ine mieszanki. LECLERC wtcisnal wszystko co miał .....nowe poleć nie zespole....nieodzywamy sie niech jedzie ....kur...spie..mu wyścig. Byl lidetem bohater ..a Vetel mial trzecie miejsce bez walki syf .....wstdy brawo Leclerc. Powiedzialem ze jak w Azerbejdżanie nie wygrasz to Ferrari bedzie trzecie e gp sory na tacy daja Mercowi zwycięstwo MOZ ctam kret tem jest Binot chyba kretynem...Leclerk wygrasz w tym roku twoja jazda i zapal to natchnienie wc
Ferrari boja sie zmian cieple kluchy ...poza tum brawo Mclren Refbul Rainig poin i Raikkonen
5. Grellenort
Z całym moim uwielbieniem do tego zespołu (choć ostatnio jest to trudne...), to czekam na dzień w którym Ferrari zrozumie że próba zostawienia kierowcy na torze żeby przyblokował Mercedesy aby Seb mógł ich dogonić nie działa...
Generalnie robią Leclerckowi dokładnie to samo co Raikkoneneowi (który w Alfie pokazuje że nie jest tak słabym kierowcą jak poniektórzy tutaj myślą).
Generalnie jeśli Ferrari nie wyciągnie szybko jakichkolwiek wnioskow, to przy absolutnym perfekcjonizmie Mercedesa mogą zapomnieć o tytułach w tym roku.
6. SvenDD
Walenie w bandy, strata w Q dosyć spora plus słabsze tempo wyścigowe to żaden potencjał niestety.
7. om88
@Marcin 1977 bardzo mi się podoba Twój komentarz. Trochę mi przypomina sytuację w Williamsie. Niby każdy wie o co chodzi ale nie widomo co z tym zrobić. Korzystałeś z jakiegoś słownika jak to pisałeś? ????
8. balober
@1 @5 @
Dokładnie. Jeszcze bym dodał do tego, że to przez strategie zaliczył Leclerc dzwona w kwalifikacjach. Gdyby to Vettel jechał przed Leclerkiem do incydentu by nie doszło. Grande strategia :) (:
9. Ambrose
Hehe, widać, że Mercedes ma opanowane do perfekcji mechanizmy "public relations". Już od testów w Barcelonie media trąbią o ogromnym potencjalne Ferrari, chociaż gdzieś tam w tle pojawiały się wypowiedzi m.in. Charlesa Leclerca, podkreślającego, że rywale jeżdżą w trybie "sandbagging". Ale głos rozsądku Monakijczyka bardzo skutecznie wyciszono, cały czas budując atmosferę, że to Czerwoni są zespołem, który ma wszystkie atuty w ręce, a Srebrni teamem muszącym liczyć na geniusz swoich kierowców. No i przychodzi 4 kolejny wyścig sezonu, 4 dublet Mercedesa, a my cały czas czytamy, że "Ferrari znów nie wykorzystało potencjału samochodu". Brawa dla Srebrnych specjalistów od PR!
10. Raptor202
@5 Raikkonen nie jest słabym kierowcą, słaby to jest jego teammate. Kimi jest słaby na tle Vettela, a środek stawki to idealne miejsce dla niego przy jego obecnych możliwościach.
11. Mayhem
@4 Potrzebny translator!
12. Raptor202
@11 Albo izba wytrzeźwień, ewentualnie egzorcysta.
13. Jen
@9 Ambrose
Tą strategię PR-ową prowadzą skutecznie od 2017r. Wtedy to Hamilton też powtarzał, że Ferrari ma najlepszy bolid w stawce. Rok temu było to samo. Niestety ale Mercedes ma kompletny bolid w tym sezonie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Ferrari skonstruowało gorszą maszynę niż rok temu.
@5 Grellenort
Ferrari nie przetrzymywało Leclerka specjalnie na torze, żeby mu zepsuć wyścig. Chodziło o to, aby nie zostało mu za dużo kółek na miękkiej mieszance. Obawiali sie, ze nie dojedzie.Jechali na jeden pit stop. Leclerc wystartował na pośrednich a Vettel na miękkich. Z tym, że miękkie opony spisywały się o wiele gorzej i wytrzymały krócej.
14. Grellenort
@10 bardziej odniosłem wrażenie że na każdym kroku Kimi był hamowany przez zespół, nie sądzisz że trudno w takiej sytuacji utrzymać motywację? Bardzo możliwe że Vettel jest lepszy, ale miał też dużo większe wsparcie zespołu. Na koniec kariery Alfa Romeo jest najlepszym co mogło go spotkać i odzyskać trochę radości ze ścigania, a to że w środku stawki - nieważne.
@13 pozostanę zdania, że decyzja spóźniona o 2-3 okrążenia, wtedy Charles prawdopodobnie wyjechał by przed Gaslym i też nie tracił czasu i niszczył opon jazda za innym bolidem przez dwa okrazenia. Ale też czas pokazał że na miękkich oponach brakło tempa.
Co też nie zmienia faktu, że Ferrari często próbuje przyblokować auta przedłużonym stintem - efekt zawsze jest ten sam.
15. Skoczek130
@Ambrose - nic dodać, nic ująć. Przeciwnicy Vettela i tak powiedzą, że Ferrari jest najlepsze od trzech lat, tylko Vettel za słaby... xD
16. Raptor202
@14 Kimi sprawia takie wrażenie, jakby i tak to wszystko było mu obojętne, więc nie sądzę, by mocno ucierpiała jego motywacja. W każdym razie na pewno nie tak, jak Bottasa w ubiegłym roku. Gdyby Vettel nie był szybszy od Kimiego, to Ferrari by na niego nie stawiało, chyba nawet oni nie są tacy głupi.
17. elin
@ 16. Raptor202
" Gdyby Vettel nie był szybszy od Kimiego, to Ferrari by na niego nie stawiało, chyba nawet oni nie są tacy głupi. "
Patrząc na to, co w tym sezonie Ferrari wyprawia z Leclerciem ... jednak można by się zastanawiać - czy nie są tacy głupi ;-).
18. Vendeur
@4. Marcin 1977
Czy mógłbyś amebo nauczyć się pisać chociaż z sensem i bez podstawowych błędów? Chociaż jedno zdanie... Czy to ponad twoje możliwości intelektualne?
Ignor.
19. XandiOfficial
@5
Kolego. Miękkie wytrzymywały do 10 okr. Jak ktoś nie potrafił ich rozgrzać to ścierały się szybciej. Te opony kompletnie nie pracowały. Widziałeś jak Leclerc jechał szybciej na początku od reszty na mediumach? Jechał tyle i potrzebował aby ubrać miękkie bo w grę był 1 pit. Hardów nikt nie brał pod uwagę. Założył je i mając świeże i szybsze opony tracił. Jechał wolniej od całej pierwszej czwórki. Dziwne ale tak te opony się zachowywały w wyścigu. Na koniec zmienił i jakoś z końcową strugą udało mu się pojechać jedno okr lepiej.
20. TomPo
Kolejny raz Ferrari probuje spowolnic Merce zostawiajac Lec na torze az do zajechania opon...
Ta kretynska swieta krowa nigdy sie nie nauczy. To juz malpa za garsc bananow by zrozumiala, ze to nie dziala. A juz na pewno nie na torach typu Chiny czy Baku gdzie blokowanie jest prawie niemozliwe.
Kompletnie mi ich nie zal, bo z takim podejsciem nie zasluguja na zadne tytuly.
Szkoda tylko mlodego Lec, ktory dostaje identyczna szkole zycia jak dostawal Rai, tylko ze Lec moglby powalczyc z Lewisem. Moze nie na wszystkich torach, ale przynajmniej by probowal.
No ale trzeba promowac inna swieta krowe - mistrza SpinVettela.
21. rowers
@20, akurat w tym przypadku nie chodziło o spowolnienie Merców, a o to, że Ferrari miało obawy, że miękkie opony nie wytrzymają 17 okrążeń, bo Vettel je zjadł po chyba 11 plus kwalifikacje. Widocznie, jak kręcili podczas treningów te okrążenia po sekunde szybciej od Mercedesa, to też im wychodzilo, że miękkie nie wytrzymają.
22. obiektywny2019
@20
Żałosne że jeszcze nie dostałeś bana za głupotę....
23. karoman69
A znacie takie określenie =mistrz prostej...bez komentarza
24. PiotrasLc
Pirelli powinno przywrócić dawna specyfikację opon. Bo te z cieńszym bieżnikiem ewidentnie są zrobione dla Mercedesa. A zła taktyka Ferrari to też daje wiele do życzenia
25. slawusdominus
Dziwne, że Leclerc nie pojechał na dwa pitstopy. Przy takim tempie na pośredniej mieszance mogli mu założyć jeszcze raz pośrednią i na samym końcu miękką.
26. ryan27
Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że Merc ma najlepszy samochód.
Vettel popełnia dużo błędów pod presją. O wiele wiele więcej niż Hamilton.
Samo Ferrari i ich genialne zagrywki strategiczne też nie ułatwiają zdobywania punktów.
To że Ferrari ma lepszy bolid to nie oznacza, że są szybsi o 2 sekundy od Merca. Ta różnica pewnie jest mniejsza niż 0,5 sekundy i zależy od toru.
Gdyby była taka jak w RBR to by pewnie nie było żadnej dyskusji bo Vettel by walczył teraz o 6 majstra.
27. orto
@ 11. Mayhem - Do tego języka jeszcze na razie nie potrafią opracować transletera !!! :-)
28. luki2662
Moje wrażenie jest takie że Ferrari robią z VET drugiego MSCH. i to będzie gwóźdź do trumny, Bo może się okazać że mogą być trzecim zespołem w stawce jeśli GAS się podciągnie. A wczorajszy wyścig świadczy o tym że zespół Ferrari jest źle zarządzany w decyzyjność
29. Grellenort
@16 pomiędzy wygląda, a stanem faktycznym może być duża różnica ;)
Co do tego kto jest lepszy, jeszcze trzeba by było mieć wgląd w kontrakty i zobaczyć jakie kto ma gwarancje w zespole.
@17 w punkt ;)
30. TomPo
@21
wystarczylo pojechac z Lec na dwa pitstopy. Nalezalo go sciagnac jak mial ponad 20s przewagi nad Vet i Maxem. Dostaly nowe posrednie i moglby cisnac dalej.
Czemu tego nie zrobiono? Bo wyprzedzilby Vet.
Na sam koniec nalezalo mu dac miekka mieszanke na kilka okrazen.
Efekt bylby taki, ze bylby przed Maxem a byc moze i przed Vet.
No ale to nie do pomyslenia w Ferrari przeciez.
Kolejny raz stratedzy dali popis umiejetnosci, tylko po to by choc na chwile Lec mogl przyblokowac Merce - to samo robili z Rai, tlumaczac to na sto roznych (mniej lub bardziej kretynskich) sposobow.
31. ds1976
@30 TomPo, wystarczyłoby aby w kwalifikacjach Charles "HitTheWall" Leclerc pokonał 4 krotnego mistrza świata to może i Ferrari budowałoby wokół niego strategię wyścigową. No ale kiedy nie potrafi się przejechać kluczowego okrążenia to czego oczekiwać od strategów na pitwall.
32. obiektywny2019
@ 31
Pamiętaj że dla TomPo błędy popełnia wyłącznie Vettel. Leclerc walący w bandę, to też wina Palucha. Z zaślepionym hejterem nie ma co dyskutować, bo jego nienawiść jest większa niż rozum.
33. TomPo
@31
wystarczylo po przerwie, na zimnym juz torze, nie puszczac kierowcow na twardszej mieszance, bo sensu i tak to nie mialo.
No ale kiedy nie potrafi sie myslec (czyli 99% przypadkow Ferrari) to niczego lepiej od nich nie oczekiwac.
Fakt faktem, ze mldy dal ciala w walnal w barierki, tylko ze majac juz zapewniony awans do Q3, nie powinien juz na tym torze byc ponownie, szczegolnie na twardszej mieszance.
No ale tak... mial pociagnac Vet na prostej, dlatego jechal przed nim, bo znow Ferrari mysli tylko o jednym zawodniku, ktory na pierwszym kolku dal du***py i musial jechac jeszcze raz, wiec obydwu wypuszczono jeszcze raz, choc Lec mogl juz siedziec w garazu.
Tak wiec suma sumarum... jasne, mlody walnal w sciane, ale zrodlem tego bylo zrypane pierwsze kolko Vettela, przez co musieli jechac jeszcze raz, oraz stratedzy, ktorzy wymyslili zeby Lec go podciagnal znowu na twardszej mieszance.
34. Grellenort
@31 niestety łatwo jest to powiedzieć po czasie ale tak należało zrobić (o ile mieli względnie świeży komplet pośrednich). Ogólnie stratedzy Ferrari niestety nie miewają takich przebłysków jak w Red Bullu czy Mercedesie.
No i fakt faktem, Leclerc sam sobie winien. Gdyby nie wpadka w kwalach śmiało walczył by o P2-3, a może nawet P1, kto wie. Ale tak gdybać można sobie bez końca.
35. sliwa007
31. ds1976
I to właśnie jest główny błąd Ferrari "budowa strategii wyścigowej wokół jednego zawodnika". Oni dalej tkwią w swoim upośledzeniu z lat Schumachera, gdzie taka strategia wystarczała.
Start Leclerca na twardszej mieszance to było nieporozumienie, on nie startował z 18 tylko 8 miejsca. Z taką prędkością jaką Ferrari miało na prostych z łatwością przebiłby się na czoło stawki. Ale nie, wielkie Ferrari kolejny raz wpada na genialny pomysł by użyć Leclerca do blokowania Mercedesów. Normalnie geniusze strategii. Kolejny raz Verstappen ukradł im pewne punkty. Brawo.
Leclerc to praktycznie debiutant, może warto może przypomnieć sobie ile band zaliczył Twój ulubieniec?.
Leclerc tempo wyścigowe ma porównywalne a nawet lepsze niż Vettel, ciągle nie potrafi postawić przysłowiowej kropki nad i, ale dajmy mu chociaż z pół sezonu by dokonać oceny. Vettel tej "kropki nad i" nie potrafi postawić od kilku sezonów.
Postawa Leclerca jest właściwa, walczy i nie daje sobie przyszyć łatki wiecznie drugiego. To dobrze, bo Ferrari tylko czeka, by go ustawić po swojemu.
36. ds1976
@33 TomPo, cała różnica między Paluchem a Charlesem HitTheWall jest taka, że qualach na zimnym torze ten pierwszy nie walnął w ścianę... Tym się odróżnia od swojego nieco przereklamowanego kolegi (na tym etapie sezonu).
37. ds1976
@35 sliwa007. Mój ulubieniec? Pytam bo mam dwóch w F1 od tego sezonu, drugi to Lando któremu kibicuję od czasów niemieckiej F4. Posadź Lando obok LEC w Ferrari i wtedy zobaczysz co potrafi debiutant!
Ale masz na myśli VER? Jestem nim rozczarowany w tym sezonie! Poza jednorazowym utarciem nosa SAI nic szczególnego nie pokazał. Jest nudny, wyciska z bolidu 110%, nie wdaje się w walki (sensowne i bezsensowne). Holender nie powinien być poprawny, wyścigi bardzo na tym tracą! Ale musi w pojedynkę ciągnać wózek Red Bulla a nie musiałby być aż tak zachowawczy bo RBR trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów ma zapewnione. Ważne, że VER to nie kolejna poprawna ciapa ładnie mówiąca do mediów jak choćby LEC.
A jeżeli szukasz wybitnych kierowców w kwestii rozwalania się to spójrz na Crashdana, albo Crashcciardo jak wolisz :))
38. XandiOfficial
@20 hahahahahahahahahah
Ale wyjaśnienia jego z komentarza @30 jeszcze lepsze.
Leclerc zjeżdżający na 12 czy 13 okr po nowe softy wyjeżdżający za Maxem albo przed byłby wstanie wyprzedzić ich obu i dogonić Merce. Ale czy ty człowieku myślałeś, że on wyprzedzi Merce i odjedzie na 20 sekund aby po picie na miękkie wyjechać z przodu albo przed Vettelem?
Powiem tak. Jak zobaczyłem co robi Leclerc na wolniejszych oponach to się przeraziłem. Powiedziałem, że ten chłop jedzie na 120%. Jechał szybciej niż oba Merce i Vettel jednocześnie się przebijając. Pan TomPo zaczął sobie *** gdy zobaczył jak szybko Leclerc zbliża się do Niemca. Już ruszam z wyjaśnieniami.
Opony miękkie na dystansie nie pracowały u nikogo. Vettel nie mógł ich rozgrzać przez co one bardziej się starły a gdy je rozgrzał nie nadawały się do szybkiej jazdy. Ferrari ma z tym największy problem więc jego stint był fatalny. Na mediumach Leclerc miał najlepsze tempo. Sekundę szybciej od reszty. 7-10 okr. reszta zjeżdża po nowe mediumy i zaczęli kręcić okr. Oczywiste było, że będą jechać szybciej. Jechali równo. Bottas od 2 do 3,5 sekundy nad Lewisem. Lewis od 2 do 4 sek nad Vettelem. Verstappen mając świeższe gumy naciskał jak głupek mając 10 sekund straty. Leclerc jadąc na 2 pity mógłby skończyć za Gaslym bez jego awarii. Wyjechał za nim po długim stincie, który był KONIECZNY (ale niektóre ameby nie kumają). Miał świeże miękkie i co? Fastlap i niestety tylko 5 miejsce po świetnej jeździe.
Wszyscy patrzą a tu nagle cała czwórka na mediumach po 30 okr. robi lepsze czasy niż młody Leclerc na świeżych miękkich. Fastlap dalej u Hamiltona. To był moment przed VSC i po gdy czwórka jechała w 6,5 sekundy razem. Ferrari nie kazało mu podobno cisnąć ale nie trzeba było cisnąć aby się zbliżać i zrobić najlepsze okr. mając taką przewagę opon. Na koniec zjechał po nowe gumy i mając lepszy tryb silnika aby nie było wstydu z pomocą Hulka na koniec zrobił najlepszy czas.
Opony totalnie położyły wyścig. Każdy zapamiętał tylko jak Leclerc cisnął wszystkich na wolniejszych oponach na początku a zapomnieli jak to na świeżych szybszych jechał wolniej niż pierwsza czwórka na zmęczonych kapciach jadąc blisko za sobą. Leclerc miał zapewne pomóc przyblokować Merce ale nie był na siłę na torze. Chciał 1 pit to jechał. Chciał 2 to by nawet ich nie widział. Pozdro.
39. Kruk
@Xandi
Pisanie na forum, to nie zaciąganie piżamy na dupę przed snem! Zasady pisowni j.polskiego nie tolerują niechlujstwa.
Jesteś mądry chłopak,ale niestety zbyt rozbrykany-jak młody jelonek. Jeżeli chcesz zabierać głos publicznie, musisz przyswoić sobie zasady pisowni.
40. sliwa007
37. ds1976
Fakt, w tym sezonie Verstappen jeszcze nic nie rozwalił, być może to efekt odejścia Ricciardo, który punktował go po profesorsku i działał jak czerwona płachta na byka. A może w końcu dotarła do niego wszechobecna krytyka?
41. XandiOfficial
@39 Dobra wujek się ogarnę.
42. Vendeur
@39. Kruk
On wcale nie jest taki mądry, jak go osądzasz. Do niego, jak do ściany - nic nie dociera. Od lat.
43. Kruk
@41 Xandi. Pisownia j. polskego nie jest wcale taka trudna-odrobina chęci i będzie ok. Liczę na Ciebie;)
@42 Jesteś zbyt szorstki. Zobaczymy, czy chłopak przyłoży się.
44. Vendeur
@43. Kruk
Przecież piszę, że od lat zwracano mu już uwagę, jakoś nie pomogło. Myślisz, że nagle się opamięta? Zbyt naiwny jesteś :). On ma tu nawet kilka kont, z których pisze. Oczywiście w takim samym, analfabetycznym stylu.
45. ds1976
@40 sliwa007 - czy coś Ci się nie poplątało? Zobacz gdzie skończył sezon 2018 VER a gdzie RIC. Tak, po profesorsku - RIC pokazuje w Renault swoją "profesurę"....
To jak go tytułować? Prof Crashdan? Żenujący kierowca.
46. Skoczek130
@TomPo - strategia ta by zadziałała, gdyby Vettel miał tempo lepsze od Merców. Ale na każdym kółku tracił, a pod koniec Merce odjechały na kilkanaście sekund w przeciągu 10 okrążeń. Są poza zasięgiem... ;)
47. sliwa007
45. ds1976
Jak ktoś patrzy na rywalizację Ricciardo z Verstappenem przez pryzmat tabeli z punktami z sezonu 2018 to nie mamy o czym pisać.
Verstappen to talent, nigdy tego nie negowałem, być może większy od Ricciardo - tutaj również jestem w stanie przyznać rację, natomiast sezon 2018 to była lekcja pokory dla Verstappena, zwłaszcza pierwsza połowa sezonu. Ricciardo pokazał mu o co chodzi w wyścigach i za co dostaje się punkty. A dostaje się za dowiezienie bolidu do mety na punktowanych pozycjach a nie za efektowne kolizje, piruety czy zaliczanie band.
Druga połowa sezonu to jest jakieś nieporozumienie w wykonaniu Red Bulla i Renault, stąd jakakolwiek ocena tych zawodników w oparciu o punkty mija się z celem.
W tym roku Verstappen na torze jeszcze się nie zagotował, być może przez zimę obejrzał sobie kilka wyścigów i w końcu dotarło do niego na czym jego praca ma polegać. Być może w końcu nie ma na sobie presji wynikającej z wewnętrznej rywalizacji, bo Gasly nawet jeśli się podciągnie z tempem to i tak jest już "ustawiony".
W każdym razie jest lepiej, ale to co Verstappen wyprawiał w poprzednim sezonie to jest szczyt głupoty, idiotyzmu i braku szacunku w zasadzie do wszystkich wokół niego. Warto sobie też przypomnieć starty Vettela w 2010r, ile to kolizji i niewymuszonych błędów popełnił? A może sezon 2018?
I jeśli ktoś, kto kibicuje Vettelowi i Verstappenowi wytyka Leclercowi błąd w kwalifikacjach, czy Ricciardo błąd "na parkingu" to bezdyskusyjnie jest hipokrytą.
48. ds1976
@47 sliwa007, znów Ci się coś poplątało. RIC w 2018 jeździł jako tako tylko do wyścigu w Monaco w którym nie miałby żadnych szans gdyby nie beznadziejna konfiguracja toru - a to był zaledwie 6 wyścig sezonu!!!
W pozostałych 15 (!!!) wyścigach nie pokazał nic! I jakbyś nie kombinował nie da się tego zrzucić na karb Renault / samochodu.
W przeciwieństwie do niego od Monaco VER jeździł jak bezbłędna maszyna - w pozostałych 15 wyścigach!!! Widzisz różnicę?
Błąd RIC na parkingu? To było skrajnie niebezpieczne zagranie na torze w trakcie wyścigu!!! Miał szczęście, że nadział się na stojącego Kvyata. Co by było gdyby jak idiota wycofał prosto pod koła nadjeżdżającego bolidu?
A w Australii startowali do wyścigu również na parkingu? Zarówno Renault jak i sam kierowca kreują go na lidera (poczynając od przedsezonowej prezentacji bolidu) a Australijczyk nic sobą nie prezentuje. Kolejny nieudany ruch Renault. Ricciardo w wypowiedziach zawsze aspirował do walki z najlepszymi co było z kolei zawsze litościwie przemilczane przez kierowców z najwyższej półki (Lewis, Vettel).
A Leclerc HitTheWall? Kolejna ofiara wybujałych oczekiwań mediów, hejterów Vettela i własnego ego.
49. sliwa007
48. ds1976
Powtarzam, jesteś hipokrytą, skoro widzisz błędy u Ricciardo czy Leclerca a jednocześnie nie dostrzegasz serii błędów jakie popełniają Twoi ulubieńcy.
50. Raptor202
@49 W świecie tego fanatyka Ricciardo MUSI być przeciętniakiem, który popełnia szkolne błędy i został upokorzony przez Verstappena, w przeciwnym razie bożyszcze Max przestałby wyglądać jak bożyszcze. A że przyplątał się do tego wszystkiego także Vettel, to już inna sprawa. Seb również pełni ważną funkcję w tym zakrzywionym obrazie rzeczywistości. On nie może przyznać, że czterokrotny mistrz świata przegrał rywalizację z Ricciardo, bo jak można by było wtedy uznać Daniela za byle kogo? Zatem nie przegrał z Ricciardo, tylko akurat:
- zespół faworyzował Daniela
- Vettel nie przystosował się do zmian w przepisach i do nowych samochodów
- Vettel miał prawo być wypompowany po czterech fenomenalnych sezonach
- Vettel miał sabotowane wyścigi przez zespół
- inni kierowcy również przyczyniali się do tego, żeby Vettel wyglądał gorzej, a Ricciardo lepiej
Oczywiście wszystkie te punkty są wg niego jak najbardziej prawdziwe. Zatem tak naprawdę to Vettel nie przegrał z Ricciardo, za to Ricciardo zdecydowanie przegrał z Vergnem i Kvyatem, a teraz przegra z Hulkenbergiem, więc oczywiste jest, iż jest przeciętny. Idąc dalej tym tokiem rozumowania - na horyzoncie pojawia się Leclerc. Stwarza on zagrożenie dla Vettela i jeśli go pokona, to Seb po raz kolejny może utracić status wybitnego kierowcy, no to wiadomo, że trzeba temu Leclercowi naubliżać i po jednej kolizji nazywać go HitTheWall, może to coś pomoże i w oczach niektórych użytkowników Charles choć odrobinę ucierpi. Wtedy wielkość Vettela zostanie utrzymana -> przeciętniactwo Ricciardo zostanie utrzymane -> co najważniejsze, Verstappen nadal pozostanie bogiem kierownicy.
Ogólnie polecam unikać tego człowieka, a najlepiej dodać go od razu do ignorowanych. Zaślepionym fanatykom nic nie pomoże i próba przemówienia im do rozumu jest z założenia skazana na przegraną, bo ów rozum tam nie pracuje. Fanatyk nie myśli logicznie, odrzuca wszelkie fakty i argumenty, które dotyczą w bardziej lub mniej bezpośredni sposób jego idola/wyznawanej ideologii, a zarazem są sprzeczne z jego poglądem na ten temat. Skoro już nawet Leclerc jest w jego mniemaniu zagrożeniem dla wielkości Maxa w oczach ludzi, to znaczy, że jest z nim już naprawdę źle. Aż boję się pomyśleć, jak ta siatka powiązań z Verstappenem rozrośnie się za kilka lat. Kto będzie następny? Gasly? Na razie nie wadzi, bo jeździ tak, jak jemu się podoba (tak samo w jego oczach spisywał się Ricciardo). Kimi? Można go powiązać z Vettelem, chociaż na razie nie ma potrzeby.
51. ds1976
@50 Raptor202 - tak szczerze, to próba sił w zawodzie komika? :) Dla 3 osób z forum?
52. Orlo
@wszyscy piszacy z ds1976
Hehe, powodzenia chłopaki :P
Jak już pisałem pewnie ze 100 razy, prędzej małpie wytłumaczysz fizykę kwantową niż ds1976 wypowie się obiektywnie o Ric czy Maxie...
Ale walczcie dalej, fajnie się to czyta :D
53. DixSplott
@ds1976 - "tylko do wyścigu w Monaco w którym nie miałby żadnych szans gdyby nie beznadziejna konfiguracja toru"
serio?...
w 2016 byl najmocniejszy w kazdej sesji i wygralby, gdyby nie blad zespolu
w 2018 rowniez wygral wszystkie sesje, gdzie Max sie rozbil. Nie dosyc ze Riccardo byl szybszy od Maxa to jezdzil bezblednie. Wyscig na spokojnie prowadzil, a pozniej mial awarie ERSu czy czegos tam, tylko dlatego Hamilton usiadl na nim w koncowce
nienawidze jak sie oklamuje fakty, bo nie pasuja do teorii
54. Raptor202
@53 Odsyłam do mojego komentarza nr @50.
55. maca
Przeczytałem wszystkie komentarze, Vettel jest słaby psychicznie, chciałbym zobaczyć Roberta w Red Bullu wtedy wyszło by tak serio ile jest wart.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz