Obaj kierowcy Toro Rosso mieli problemy w wyścigu
Toro Rosso zakończyło sezon w rozczarowujący sposób. Brendon Hartley uszkodził samochód na pierwszym okrążeniu, a później uderzył w bandę, jednak ukończył wyścig. Pierre Gasly miał mniej szczęścia i z powodu awarii musiał wycofać się z rywalizacji."Niestety, mój wyścig był w pewnym sensie skończony po pierwszym okrążeniu. Po kraksie w zakręcie nr 8 nie mogłem nic zrobić i musiałem przejechać poza torem, unikając aut z przodu. Wpadłem na jakieś części i uszkodziłem przednie skrzydło, więc musiałem udać się na pit stop na pierwszym okrążeniu, by później być przez cały wyścig na tym samym komplecie ogumienia i ze starą specyfikacją przedniego skrzydła. W takich sytuacjach zawsze jest pod górkę. Dobrze zarządzałem oponami, ale po problemach z początku, 12. miejsce to prawdę mówiąc maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć. Skończyłem sezon lepiej, niż zacząłem, bo ostatnie wyścigi były świetne. Dziś jednak nic nie poszło zgodnie z planem. Cieszę się z postępu na przestrzeni całego sezonu, czuję, że pokazałem się w tym roku jako silna osoba i kierowca."
Pierre Gasly, DNF
"To był trudny weekend dla nas już od kwalifikacji. Kilka okrążeń przed końcem z tyłu zaczął wydobywać się dym, a ja nie wiem co dokładnie się stało. Do tego momentu było jednak przyjemnie i cieszyłem się wyścigiem. Startowałem z 17. miejsca i udało mi się przebić na 10., powalczyć z Romainem, który ukończył na 9. pozycji. Niestety, skończyliśmy sezon tak samo jak zaczęliśmy - odpadając z wyścigu. Dziś jest trochę emocji, ponieważ to mój ostatni wyścig z Toro Rosso. Miałem świetny sezon z nimi i z Hondą i naprawdę chciałem skończyć go dobrze. Ogólnie, to pozytywny rok z mojej strony. Naprawdę cieszyłem się, pracując z Toro Rosso i zapamiętam dobre weekendy, które mieliśmy razem. Jestem także podekscytowany na myśl o nowym rozdziale z Red Bullem w przyszłym roku, ale i tak będę tęsknił za ludźmi stąd. Dali mi wiele i są fantastycznymi osobami z ogromną pasją do tego, co robią. Praca z nimi to była ogromna przyjemność."
komentarze
1. Mat5
Toro Rosso obok Saubera i Haasa to największe zaskoczenie tego sezonu. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że ich przejście na silniki Hondy skaże Gasly'ego i Hartleya na jazdę w ogonie stawki. Honda wykonała bardzo dobrą pracę porównując ten rok z ubiegłym. Wiadomo, presja wyniku była znacznie mniejsza, niż w McLarenie, który wiązał z Hondą nadzieje nawiązania do czasów Senny i Prosta. Co do kierowców, to Gasly spisywał się bardzo dobrze. Może był trochę nierówny, ale zdobywał solidne punkty dla zespołu. W Bahrajnie otarł się o podium, w Monako był siódmy a na Węgrzech szósty. O Hartleyu tak nie można powiedzieć. Przez cały rok był w cieniu Francuza, punkty zdobywał w wyścigach, gdzie było sporo chaosu i również miał sporo pecha. Nie spodziewam się, żeby utrzymał posadę, ponieważ nie dawał żadnych argumentów na torze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz