Toro Rosso chce zapomnieć o tym weekendzie
Pierre Gasly nie był w stanie nawiązać rywalizacji jadąc uszkodzonym bolidem, z kolei Brendon Hartley nie dojechał nawet do pierwszego zakrętu. To był bardzo nieudany dzień dla Toro Rosso."To nie był nasz wymarzony dzień. Na starcie zostałem zablokowany i straciłem sporo miejsc w pierwszych dwóch zakrętach. Potem miałem incydent z Fernando i uszkodziłem podłogę z prawej strony. Potem miałem kolizję z Ricciardo i zniszczyłem tył. W takich warunkach, bolid ślizgał się po torze i tak zakończył się mój wyścig. Trudno było dojechać do mety. Wiedzieliśmy, że to nie będzie dla nas łatwy weekend. Uszkodzenia sprawiły, że był jeszcze trudniejszy. Dałem z siebie maksimum, niestety straciliśmy dobre tempo. Muszę jak najszybciej zapomnieć o tym wyścigu i skupić się na Singapurze. Na tym torze powinno być lepiej."
Brendon Hartley, DNF
"Nie mogłem się doczekać mojego pierwszego Grand Prix na Monzy. Czułem się tutaj mocny i w kwalifikacjach byłem blisko Pierre'a. Mimo, że startowałem kilka miejsc niżej, byłem pewien, że mogę mieć mocny wyścig. Niestety zaraz po starcie Ericsson za mocno odbił w lewo próbując mnie wyprzedzić. Nie zrobił tego agresywnie, ale wystarczyło, by zakończyć moją niedzielę. Znakomicie oglądało się ten wyścig, choć wolałbym uczestniczyć w akcji."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz