2018-05-13 GP Hiszpanii - Wyścig 15:10
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | L.Hamilton | Mercedes | 1:35:29.972 | 25 |
2 | V.Bottas | Mercedes | +20.593 | 18 |
3 | M.Verstappen | Red Bull | +26.873 | 15 |
4 | S.Vettel | Ferrari | +27.584 | 12 |
5 | D.Ricciardo | Red Bull | +50.058 | 10 |
6 | K.Magnussen | Haas | +1 okr. | 8 |
7 | C.Sainz | Renault | +1 okr. | 6 |
8 | F.Alonso | McLaren | +1 okr. | 4 |
9 | S.Perez | Force India | +2 okr. | 2 |
10 | C.Leclerc | Sauber | +2 okr. | 1 |
11 | L.Stroll | Williams | +2 okr. | |
12 | B.Hartley | Toro Rosso | +2 okr. | |
13 | M.Ericsson | Sauber | +2 okr. | |
14 | S.Sirotkin | Williams | +3 okr. | |
15 | S.Vandoorne | McLaren | DNF | |
16 | E.Ocon | Force India | DNF | |
17 | K.Raikkonen | Ferrari | DNF | |
18 | N.Hulkenberg | Renault | DNF | |
19 | P.Gasly | Toro Rosso | DNF | |
20 | R.Grosjean | Haas | DNF |
Ferrari podarowało Mercedesowi podwójne zwycięstwo w Hiszpanii
Zespół Mercedesa w Hiszpanii otrzymał kolejny prezent od ekipy Ferrari. Lewis Hamilton i Valtteri Bottas, wykorzystując "dziwną" strategię włoskiego zespołu odnieśli pierwsze w tym sezonie podwójne zwycięstwo, na metę wjeżdżając przed Maksem Verstappenem.W niedzielne popołudnie warunki pogodowe po raz kolejny uległy zmianie. Temperatura powietrza osiągała zaledwie 17 stopni Celsjusza, a wokół toru przez cały czas zbierały się ciemne chmury. Mimo to nawierzchnia pozostała sucha do samego końca.
Startujący z trzeciego pola Sebastian Vettel jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził Valtteriego Bottasa, dając sobie najlepsze możliwe szanse na zaatakowanie Lewisa Hamiltona w dalszej części wyścigu. Jak się jednak okazało nie był to wyścig Ferrari, który będzie musiał się bardzo nagłowić, aby wytłumaczyć swoje decyzje strategiczne.
Nie wszyscy kierowcy zdołali szczęśliwe pokonać pierwsze okrążenie. Do dużego zamieszania doszło w trzecim zakręcie toru, gdzie panowanie nad bolidem stracił Romain Grosjean. Francuz na środku toru wykręcił efektownego bączka zgarniając ze sobą najpierw Nico Hulkenberga, a chwilę później również Pierre'a Galsy'ego. Szczęśliwe nikomu nic się nie stało.
Okoliczności na torze świetnie wykorzystał Lance Stroll, który po pierwszym okrążeniu mógł pochwalić się awansem o sześć pozycji.
Wyścig większość stawki rozpoczynała na miękkich oponach. Z czołowej dziesiątki tylko Fernando Alonso ruszał do domowego wyścigu na supermiękkiej oponie, a z tyłu stawki na start na średnim ogumieniu zdecydowali się tylko Sirtokin i Ericsson.
Większość stawki zdecydowała się na jeden postój, zmieniając żółte ogumienie na najtwardsze w ten weekend średnie opony.
Zespół Ferrari próbując walczyć z Mercedesem zaczął podejmować jednak mało rozsądne decyzje. O ile pierwszy zjazd w celu obrony przed podcięciem ze strony Bottasa można było jeszcze jakoś tłumaczyć, o tyle dalsze decyzje inżynierów z Ferrari ciężko jest zrozumieć.
Vettel jadąc na drugim miejscu na 18 okrążeniu jako pierwszy zjechał do boksu po średnie opony, ale na tor wyjechał za Kevinem Magnussenem, co dawało duże szanse ekipie Mercedesa. Dwa okrążenia później ta wezwała do boksów Valteriego Bottasa. Postój Fina trwał jednak aż 3,9 sekundy przez co ten na tor wyjechał za Magnussenem, którego niemal w tym samym momencie wyprzedzał Sebastian Vettel.
Ekipie Ferrari na sucho uszło błędne obliczenie różnic czasowych, ale problemy pojawiły się w bolidzie Kimego Raikkonena, któremu ze względu na kolejną awarię układu napędowego nie udało się dojechać do mety.
Gdy na torze z awarią silnika zatrzymał się Esteban Ocon pojawiła się wirtualna neutralizacja. Ekipa Mercedesa zamarkowała chęć zmiany opon prawdopodobnie chcąc zmylić rywali. Na ile dali się oni nabrać na ten trik, czy była to przemyślana decyzja strategów ciężko oceniać. Nie zmienia to faktu, że Vettel został wezwany przez zespół po kolejną zmianę opon na średnie.
Po wyjechaniu z boksów Niemiec z drugiego miejsca spadł nie tylko za Bottasa ale również za Maksa Verstappena. Holender podczas naturalizacji o mały włos nie doprowadziłby do kolejnej kompromitującej kolizji. Ostatecznie urwał sobie jedynie kawałek przedniego skrzydła po tym jak uderzył w tył jednego z Williamsów.
Zawodnik Red Bulla do końca wyścigu nie zjechał do boksów, a zespół Ferrari na własne życzenie przegrał niemal pewne podium.
Sebastian Vettel na metę przyjechał dopiero na 4 miejscu, tracąc w mistrzostwach kolejne cenne punkty do Hamiltona.
Za kierowcą Ferrari na metę wjechał Daniel Ricciardo i Kevin Magnussen, który po raz kolejny pokazał świetną formę i jako jedyny kierowca Haasa punktował w wyścigu.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Sainz, Alonso, Perez oraz Charles Leclerc, który zdobył kolejny punkt dla Saubera.
Do mety GP Hiszpanii dojechało jedynie 14 kierowców. Poza punktowaną dziesiątką znaleźli się Stroll, Hartley, Ericsson i Sirotkin, który oprócz tego iż jak ostatni wjeżdżał na metę, w trakcie wyścigu stracił panowanie nad swoim bolidem podczas wirtualnej neutralizacji toru.
Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS
Zdjęcia:
komentarze
1. ochman86
Brawo! Wspaniale! Ferrari jesteście boscy jak Włosi w Afryce w czasie IIWŚ... żal patrzeć na strategiczne wyczyny tego zespołu. Ten zjazd to było co i po co? Dżizas.... katastrofalnie to rozegrali... Hamiltona nie lubię, ale gratuluję zwycięstwa, bo kontrolował wszystko. Nie lubię go od początku jego kariery, bo nie muszę, ale kierowcą jest świetnym i wybitnym (pewnie bym go polubił jakby w Ferrari jeździł;) ) Redbull jak zawsze myśli w czasie wyścigu i to procentuje... A moi ulubieńcy z Włoch... Jezu... BOT solidy wyścig, VER także, VET wyścig bezjajeczny, RIC w sumie też.
2. Magicgarage
Mój sąsiad jest Włochem i czasem jak coś wymyśli to ręce opadają , makaroniarze chyba już tak mają .
3. fifo
Ferrari trzyma poziom. Strategia jak zwykle "znakomita"
4. TomPo
Na strategów Ferrari zawsze mozna liczyc hahaha xD Dwa kolosalne bledy w jednym wyscigu.
Brawo dla Hisszpanow za niezly wystep.
Max - o krok od kolejnej totalnej glupoty i zaprzepaszczenia wyscigu. Wiecej szczescia niz rozumu.
5. Skoczek130
Co tu komentować. Jak Merc nie ma problemów z mieszanką to są poza konkurencją. A Ferrari, jak to Ferrari... zamiast wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, sami oddają wszystko, jak leci. Ten sezon zapowiada się jeszcze gorzej, niż poprzedni. Trudno uwierzyć, by nagle w drugiej połowie sezonu się odmieniło. Ale zobaczymy... ;) Jeżeli jednak mają tak partaczyć to ja już wolę, by Merc dominował. :D
6. MicCal
W Maranello to chyba pół fabryki przed sezonem postawiło na zwycięstwo Mercedesa, bo robią wszystko, żeby czasem z nimi nie wygrać.
7. Maximus2
Wraca "stare dobre" Ferrari. Arrivabene powinien wziąć koło i pierdol*nać się w czoło
8. Skoczek130
Osobiście mam nadzieje, że Hamilton zdobędzie piątego majstra i zrobi wolne miejsce dla kogoś innego. Z chęcią u boku Bottasa zobaczyłbym Ricciardo. :)
9. xeoteam
Jak za czasów Alonso, w Ferrari strategia stoi na najwyższym szczycie głupoty.
10. Peter_Sv5
Dość nudny wyścig. Mercedes niestety wrócił na swoje miejsce. No cóż...do 16 tytułów MŚ Konstruktorów zdobytych przez Ferrari jeszcze im sporo brakuje. FORZA FERRARI! Monako będzie nasze!
11. S3baQ
NO. W końcu Mercedes i ferrari wróciły na swoje miejsca w szeregu. A Vettel na świeżym komplecie nie moze wyprzedzic Maxa z rozbitym skrzydlem.... Wstyd i hańba. Hahahaha.
12. Sasilton
Taktyka taktyką, ale Ferrari było po prostu wolne.
13. roko
Hamilton jechał swoje, do tego pewnie i szybko, no i wygrał niezagrożenie oraz w pełni zasłużenie.
Bottas gorzej wystartował ale potem jechał też dobrze co dało mu 2 pozycje.
Jako trzeci na metę wjechał Crashstappen, o dziwo dziś bez wpadek aczkolwiek gdyby był bardziej normalny niż jest, tego fragmentu przedniego skrzydła też by nie zgubił, po wjechaniu w tył Williamsa.
Vettel tuż poza podium i nie ma co się czepiać jego jako kierowcy, robił to co umie najlepiej o robił to świetnie, no cóż jego "garażowi" uznali jednak że 2 x 2 = 5, więc zrobili tak, że wedle nich 4 miejsce jest lepsze niż ... trzecie. Zaiste pokrętna to logika ale nie pierwszy już raz w tym zespole.
Kilku kierowców miało pecha w tym wyścigu, jedni z powodu awarii zaś inni muszą "serdecznie" podziękować Romkowi, który ich już na początku skutecznie wysiudał z toru.
Z pozostałych zespołów, całkiem nieźle w którymś fragmencie wyścigu radziły sobie Saubery, no powiedzmy że jeden ;) reszta raczej bezpłciowo, no i nieco walki było u Alonso ale oprócz "wielkiej trójki" reszta to wyraźnie druga liga plus do tego jeden zespół z trzeciej.
14. PawlowskyF1
Zje*ali wyścig Vettelowi. Pech Kimiego ciąg dalszy.
15. TomPo
@1 i to jaest wlasnie fanboy-izm i psychofanstwo. Kierowca jest super ale nie lubie go bo nie jezdzi w Ferrari - rece opadaja. Na szczescie nie jezdzi w tym teamie partaczy, ktorzy mysla ze wszystko im sie nalezy bo to Ferrari. Ja mam za to nadzieje, ze ci makaroniarze przez kolejne 10 lat niczego nie wygraja, bo na to po prostu nie zasluguja. Jakby sie im jeszcze odebralo przywileje to witaj srodku stawki :)
16. iceneon
Brawo Lewis! Totalna miazga! 20 sekund i wszystko jasne :) Bardzo mnie cieszy również Sebek poza podium. Brawo Ferrari!
17. husaria
1.@ Zgadzam się, co Ferrari wykombinowało ? A wyścig .... nudny jak flaki z olejem, albo coś podobnego.
Słabo wypadło Ferrari, z takim tempem to po walce o mistrza. Nie w tym sezonie. Szkoda.
18. MicCal
@12
Rzeczywiście różnica w tempie była większa, niż można się było spodziewać po kwalifikacjach, ale drugie miejsce Vettela było spokojnie do obrony, Bottas nie był w stanie podjąć nawet próby ataku. No ale to w końcu Włosi - po co być drugim, kiedy można być czwartym...
19. BAR 82_MCE
Forza Ferrari!!! Brak słów.Zobaczyli ze mercedes wyciąga opony to oni dali sie zrobić jak małe dziecko i zdjęli Vettela na zmiane:-) Hummertime ruszyło.
20. Janusz f1
Włosi to jak zwykle idjoci... Głupota i niekompetentność Ferrari pokazało im gdzie ich miejsce. Cóż, brawa dla Lewisa i Leclerca.
21. turismo
Strategia nawet miałaby sens, bo Vettel byłby na nowych oponach z niedużą stratą do Bottasa, ale inna sprawa że sam pitstop i tempo Vettela na nowych gumach były beznadziejne.
22. Fanvettel
........................
Nudny wyścig !!!
23. iceneon
@15 Palnij się w łeb z tymi określeniami. Ja kibicuję zawodnikom inni zespołom. Jak masz z tym problem to idź do psychologa.
24. devious
Co za bzdurny tytuł - Ferrari co najwyżej podarowało drugie miejsce Bottasowi i trzecie Maxowi. A raczej najpierw mechanicy Merca podarowali Vettelowi drugie miejsce (pitstop o 1,5s dłuższy a Fin wyjechał tuż za Niemcem) a potem Ferrari oddało 2 miejsce.
Hamilton jechał po wygraną od startu, Vettel już po kilku okrążeniach miał 7 sekund straty.
Ja wiem, że Kempa - jako fan Ferrari (tę miłość do czerwonych Kempy da się ostatnio w tekstach odczuć coraz mocniej) - widział tam szanse na wygrane i rozczarowany wymyślił ten bzdurny tytuł - ale podkreślam, Ferrari nie miało dzisiaj żadnych szans na wygraną.
Tytuł jest bzdurny a Kempa bardzo nieobiektywny - nie pierwszy i nie ostatni raz zresztą.
25. Duke_
kempa007 awarię silnika miał Ocon a Perez dojechał.
26. ochman86
@ 15 lecz swoje kompleksy gdzie indziej...
27. jaromlody
Brawo dla Williamsa zajęli 11 i 14 miejsce naprawdę świetne :P
To co zrobiło Ferrari Vettelowi to naprawdę niezłe jaja szkoda słów ale HAM zasłużył na wygraną.
28. Airjersey
Szef strategii Ferrari musi być w głębi fanem Mercedesa. Zapowiadała się walka o P2 a tymczasem wypad z podium. Co w ogóle ten pitstop miał na celu? Zajęcie dla mechaników? Znowu Ferrari wdupiło przez strategię.
Dzięki temu Mercedes zgarnął całą pulę. Lider w klasyfikacji konstruktorów dzieki dubletowi a do tego Lewis teraz jest +17.
O co chodzi z bolidem Kimiego? Serio chyba jest jakiś magiczny przycisk, który od tak psuje jego samochód.
Mercedesy pojechały swój wyścig chociaż na początku zapowiadało się coś innego
Brawo Leclerc, znów punktach.
Miły obrazek jak Alonso i Sainz jechali razem z hiszpańskimi flagami.
I SZOK! MAX DOJECHAŁ I TO P3! no ale, nie byłby sobą gdyby czegoś nie popsuł. Trochę szczęścia miał.
29. iceneon
@22 Nudny? Może trochę, ale podium musisz przyznać bardzo fajne ;)
30. turismo
@24 - "podarowało PODWÓJNE zwycięstwo" właśnie dlatego że oddali 2 miejsce dla Bottasa. Bez tego byłoby tylko pojedyncze zwycięstwo Mercedesa.
31. kempa007
25. Duke_ tak juz poprawiłem :/
32. mafico
Ferrari to jednak żenada. Vettel również bez formy. W tym roku mistrzem będzie Hamilton - będący również pod formą. Tragedia. Sam wyścig nudny :D
33. Del_Piero
Ferrari to najwięksi strategiczni nieudacznicy od czasów BMW Sauber
34. LuckyFindet
Brawo Sirotkin! Życiowy rekord. I jeszcze tylko 1 okrążenie straty do swojego kolegi z zespołu. Widać, że Williams podjął świetną decyzję co do drugiego kierowcy. Majster czeka.
35. rowers
@24, jednak tam w tytule mamy "podwójne zwycięstwo", a nie "zwycięstwo", a to spora różnica w sensie przekazu.
Ferrari na prawde klasycznie. Przypuszczali, że wyjedzie SC przy czymś takim? Bez sensu. To ryzyko nie było potrzebne. Mercedes świetnie strategicznie, ale troche długo trzymali Bottasa, w sumie nie wiadomo chyba nadal dlaczego. Alonso też świetny wynik tak na prawdę biorąc pod uwagę sytuację z pierwszego okrążenia. Leclerc znów punkty, fajnie widzieć, że Sauber wychodzi z dołka.
36. S3baQ
@29
Podium swietne, a najlepiej wyglądało to ze nie bylo tam czerwonego kombinezonu. ;)
37. iceneon
@30 Swoją strategią odebrali sobie drugie miejsce, a nie podarowali coś Mercedesowi. Tytuł artykułu z d*py. Jak zwykle Kempa ma ból.
38. iceneon
@37 Taka trochę niezalezna.pl się z tego robi.
39. Sasilton
Z tego co mówił Seb zmiana była konieczna w ich przypadku. Strategicznie było ok, tylko sam pitstop był o 3 sekundy za długi i przez to stracili P3.
40. Now Bullet
Gratulacje dla Merca,gratulacje dla Hamiltona.
Nie żal mi ferrari i Vettela jakoś xd Brawo dla Verstappena wkoncu w miarę spokojny wyścig oprócz tego małego incydentu z williamsem.
Moim zdaniem Bottas zasłużył bardziej na 2 niż Vettel,bo po prostu merce był w tym wyścigu lepszy i mieli szybsze auto.Albo auto jest to samo ale lepiej zrozumieli opony ;)
Zły prognostyk dla ferrari że Kimiemu zepsuł się bolid po piątkowym wymianie części.
Podsumowując widać że jak mercedes dobrze rozumie opony,w tym przypadku zawsze było wiadomo że merc woli twardsze gumy w przeciwieństwie do ferrari.To mercedes ma lepszy bolid od ferrari i będzie raczej wygrywało.
Zobaczymy jak to będzie w Monako,bo tam raczej pod górke będzie miał mercedes,liczę na Redbulla.Ale potem,po Monako może być dominacja Mercedesa na czele z Hamiltonem.
Brawo dla Leclerca i bądź co bądź dla Magnusena.
41. Retrato1989
Gratulacje dla Mercedesa, podeszli do tego ze pokojem i to zaowocowało. Na pochwałę zasługuje ponownie Leclerc. Genialnie odpierał ataki, co pozwoliło mu dziś zapunktować. Myślę że Ferrari weźmie go pod swoje skrzydła. A skoro już wywołałem ich do tablicy, to strategia była co najmniej dziwna. Liczyli chyba na to że VSC potrwa nieco dłużej, albo że ktoś jeszcze rozbije się w międzyczasie. Red Bull był dla nich jednak dzisiaj za szybki, co pokazują czasy jakie uzyskiwał pod koniec Ricciardo, oraz to że Vettel nie był w stanie dogonić Verstappena z uszkodzonym skrzydłem. Wydaje mi się, że to kwestia silnika. Po awarii Raikkonena (Vettel chyba uruchomił swoją słynną łopatkę) i Pereza mogli stwierdzić, że nie będą ryzykować uszkodzeniem silnika i wybrać wolniejszy tryb, a świeższe opony miały zniwelować różnicę. Niestety nie udało się, ale trzeba przyznać że mieliśmy przynajmniej ciekawy wyścig. Może nie tak jak w Baku, ale jednak. Co do Williamsa, na pochwałę zasługuje unik Sirotkina na pierwszym okrążeniu, oraz start Strolla. Stroll na spokojnie dojechał, choć nie mógł liczyć na nic więcej niż szczęście. Z kolei w przypadku strategii Sirotkina to widzę tu silną inspirację Ferrari. 3 pit stopy i 3 okrążenia w plecy.
42. Retrato1989
^^ Oczywiście chodziło mi o awarię u Ocona, nie Pereza. Przy okazji ktoś wie co tam się wydarzyło przy zmianie prawego tylnego koła?
43. RoyalFlesh F1
Brakowało mi komentarza GRO typu co się stało?
Nowe bolidy mają za dużo docisku. A 3 silniki na sezon będą robić takie skoki formy Merca i Ferrari. Jakaś strategia istnieje zwiększania mocy na dane GP. Ale mogę się mylić.
44. hubos21
HAM potwierdził, że jest mistrzem jazdy na pustym torze bo jak nie staruje z PP to jest mistrzem beczenia przez radio, Ferrari zrobiło błąd przy pitstopi, jakby zmienili w 2,5s a nie 5 to Vettel wyjechałby przed Max a w końcówce Bottas miał problemy z oponami, za błąd trzeba płacić a tak pierwsze zwycięstwo Mercedesa w tym roku bo w Baku dostali w prezencie
45. Jen
Dziwna strategia Ferrari. Vettel zrobił swoje, wyprzedził Bottasa. Tymczasem czerwoni robili wszystko aby to zaprzepaścić. Czemu miał służyć ten drugi pit stop to nie wiem. Vettel miałby do Hamiltona 11 pkt straty a tak ma 17pkt. Przed nami jednak wyścig w Monako i tam wszystko moze się zmienić.
Ogłaszanie przez niektórych piątego tytułu jest na razie bardzo przedwczesne i na wyrost. W tamtym sezonie Lewis momentami tracił do Sebastiana 25 pkt i to odrobił z nawiązką. W tym roku Seb miał już 17 pkt przewagi i role się odwróciły.
Ferrari czasem potrzebuje takiego zimnego prysznica jak dzisiejszy wyścig, żeby się otrząsnąć.
Co do reszty wyścigu do Max miał dzisiaj więcej szczęścia niż rozumu. Dojechał do mety ale to jego czwarta kolizja pod rząd.
Szkoda Kimiego. W tym sezonie ma zmienne szczęście.
Brawa dla Leclerc'a. Bardzo podoba mi się jego rozsądek i spokojne podejście do wyścigów. Jeśli dalej tak będzie trzymał to wroże mu świetlaną przyszłość w F1.
46. marcelo9205
Ferrari jak w poprzednim sezonie, nie wykorzystywali swoich szans i zostali z niczym. Ale nie ma co od wlochow wymagac kompetencji. Bolid Raikkonena znowu zepsuty. Mowia, ze to stereotypy, ale wlosi rzadko potrafia zbudowac cos niezawodnego. Ich samochody typu alfa tylko to potwierdzaja.
47. Now Bullet
@44
Widze żal dupe ściska...
Polecam maść na ból dupy.
48. hubos21
@44
nie potrzebuje a widać, że stosujesz skoro wiesz, że pomaga, musieli mu opony specjalnie zrobić, żeby mógł się dowartościować
49. hubos21
@47
50. weres
Lol kempa co za idiotyczny tytuł, najpierw mechanicy Bottasa zmieniali zbyt wolno, a potem to samo zrobili mechanicy Ferrari, po co więc głupio pisać, że Ferrari coś komuś podarowało? A jakby Vettel nie zjechał to pewnie skończyłby jak wtedy w wielkiej brytanii.
51. Now Bullet
@48
Nie potrzebujesz?
Jak widzę jakie głupoty piszesz,to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
Vettel pokazał na co dziś go stać,wielki mistrz który nie umiał się zbliżyć na więcej niż 2s do Verstappena który miał uszkodzone skrzydło i słabszy bolid i w gorszym stanie opony.
Szkoda mi Ciebie,wczoraj cały dzień wypisywałeś że w wyścigu twój idol ma szanse na zwycięstwo a tu niestety klapa.Jak i On tak i zespół,dał po części dupy ;/ Dlatego nie zdobędzie mistrzostwa świata ani zespół ani Vettel :)
52. Pride
@Redakcja łaskawa Dziel Pasję:
Panowie popracujcie trochę nad tytułowaniem swoich newsów bo tekst typu "ferrari podarowało mercedesowi podwójne zwycięstwo" jest chyba trochę nie prawdziwy no chyba ze oglądaliście inny wyścig;)
53. hubos21
@51
To znajdź chodź jeden post, który napisałem, że Vettel to mój idol i że ma szanse na zwycięstwo a Ty zaloguj się na portalu randkowym dla celebrytów może HAM napisze do Ciebie
@52
Widać, kto oglądał inny wyścig
54. ds1976
A Dan go Dan! ponad 23 sekundy za kolegą z zespołu mimo, że startował tuż obok a w trakcie wyścigu Pani Fortuna żadnego z nich nie faworyzowała. To tyle w temacie kiedy Holender nie atakuje na full + coś extra tylko jedzie swoim zwyczajnym tempem wyścigowym.
55. Fan___F1
Fanvettel no nudny... Jak Seb, Ferrari i gdyby nie wybitni stratedzy Ferrari byłoby jeszcze nudnej.
56. hubos21
Dan jakieś rekordy kręcił pod koniec w jego stylu
57. Michal1671
44. hubos21
Po twoim poście wnioskuje że jesteś mało rozgarniety bo Vettel dziś pokazał jak jeździ gdy nie jedzie jako leader
58. hubos21
@57
Ale nie musieli opon dla niego zmieniać
59. Sasilton
54. ds1976
Ric się obrócił podczas wznawiania wyścigu po VR SC.
Ludzie krytykują SIR, a nie był jedynym który popełnił tka głupi błąd.
60. ds1976
@59 Sasilton, a to sorry... może RIC się obrócił po VSC, widocznie wówczas wyszedłem z pokoju po obiad :-) A potem jakoś chyba powtórek nie było. Mało też brakło a zaraz po starcie wyścigu wyleciałby też z toru, prawda? No miał chłopak szczęście x2 :-)
61. kempa007
Dal wszystkich, którzy krytykują tytuł powtarzam, że nigdzie nie napisałem, że Ferrari podarowało zwycięstwo, tylko podwójne zwycięstwo. Jasne jest, że Vettel nie miał dzisiaj szans z Hamiltonem, co nie zmienia faktu, że Ferrari dało ciała.
62. ryan27
Dzięki szanowna redakcjo za opcję blokowania niektórych osób :-)
Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie ale nie wszyscy muszą to czytać :-)
Co do wyścigu Ferrari nie miało tempa od początku. Vettel dobrze zrobił że na trzecim komplecie opon nie starł się wyprzedzić Maxa. Skoro ich bolid zjadał opony to jadąc za Maxem kilka okrążeń, na koniec gumy miałby w kiepskim stanie. Poza tym wyprzedzanie Vertstapena to ryzyko. To czy się zdobędzie 15 czy 12 punktu nie robi takiej różnicy niż 12 a 0 :-)
63. FanHamilton
Lewis Gratulacje Bottas Dobrze, Mercedes powrócił na lidera Konstruktorów
64. FanHamilton
za Dwa tygodnie Ferrari Wygra Bo Monako Jest Dobrze Dla Sebastiana jak 2017
65. jogi2
@61
Tak zgadza Ferrari podarowało drugie miejsce ....ale wcześniej zrobił to Mercedes dla Ferrari ...także bilans jest na zero.
Należało się Mercowi...Ferrari dzisiaj nie nie było wogóle zagrożeniem dla Mercedesa w tempie wyścigowym
66. ds1976
@61 kempa007, nie przejmowałbym się tak bardzo tym tytułem. Kilka razy już prosiłem w różnych wątkach o czytanie ze zrozumieniem... Bądź więc proszę wyrozumiały :-)
67. Sasilton
60. ds1976
Nie pokazali tego i nie było powtórki i się dziwiłem skąd nagle wzięło się 20 sekund straty do Verstapena.
Na Sky po wyścigu pokazali.
68. mafico
Pomimo SC i VSC tylko 4 (oprócz lidera) niezdublowane samochody... tragedia
69. weres
Kempa oba teamy popełniły błędy w boxach i przez to Bottas i Vettel stracili dużo czasu. To dlaczego piszesz, że jeden team podarował coś drugiemu? To nie ma żadnego sensu i żadnego podparcia w faktach.
70. ryba121299
Mam już dosyć tej dominacji Mercedesa, mam nadzieje, że w następnym roku już nie będą tacy bezkonkurencyjni. A Hamilton to cwaniak, bufon, hipokryta i święta krowa w F1.
71. StaryCap
Ależ ten tor jest nudny......
72. devious
@61. kempa007
"Dal wszystkich, którzy krytykują tytuł powtarzam, że nigdzie nie napisałem, że Ferrari podarowało zwycięstwo, tylko podwójne zwycięstwo. Jasne jest, że Vettel nie miał dzisiaj szans z Hamiltonem, co nie zmienia faktu, że Ferrari dało ciała."
Kogo obodzi Ferrari, skoro to Mercedes wygrał prowadząc od startu do mety?
Jak było faktycznie wszyscy wiemy, natomiast tytuł sugeruje co innego: - jak ktoś nie oglądał wyścigu pierwszą myślą będzie, że to Ferrari jechało dzisiaj po wygraną ale oddało ją w prezencie Hamiltonowi.
Co jest brednią. Pisanie takiego tytułu to manipiulacja w stylu obecnych relacji z politycznych wydarzeń w TVP czy TVN24.
Bohaterem wyścigu był Hamilton, który od początku zmierzał po wygraną a Vettel po prostu "przegrał" drugie miejsce - tytuł zaczyna się jednak od słowa "Ferrari" jakby to czerwoni byli najważniejsi. To tytuł rodem z fanzinu Ferrari - gdzie faktycznie zawsze tytułuje się zaczynając od najważniejszego tj. wyniku zespołu ,któremu się kibicuje. Ferrari skończyło dzisiaj na 4 miejscu, stanowili tło dla Mercedesa, okazali się słabsi także od Red Bulla - czemu akurat Ferrari jest wymienione w tytule?
Bo skoro taki fason tytułowania, to może inne propozycje:
-"Red Bull nie był w stanie przeszkodzić Mercedesowi w zdobyciu dubletu w Hiszpanii"
-"McLaren walczył, ale to Mercedes kończy GP Hiszpanii z dubletem"
-"Awaria Raikkonena pozwoliła Mercedsowi na dublet w Hiszpanii"
-"Kraksa na pierwszym okrążeniu nie przeszkodziła Mercedesowi w zdobyciu dubletu w Hiszpanii"
-"Kolizja Verstappena ze Strollem pomogła Mercedesowi w osiągnięciu dubletu w Hiszpanii"
Wszystkie powyższe tytuły mają merytorycznie sens, zgadzają się z przebiegiem wyścigu ale... coś w nich nie pasuje, prawda?
Zwracam uwagę, bo to nie pierwszy taki durny, zmanipulowany tytuł (np. "Zdziwiony Hamilton przegrał z Vettelem w Australii" - sugerujący, że to Hamilton popełnił jakiś błąd bo "przegrał" a tytuł powinien raczej brzmieć "Ferrari ograło strategicznie Mercedesa" lub "Vettel szczęśliwie wygrywa w Australii" - ale wtedy nie dałoby się wbić szpilki Hamiltonowi, prawda?).
Sam pisałem newsy w tym relacje z wyścigów F1 dla innego portalu dawno, dawno temu - więc wiem o czym mówię. Zawsze starałem sie tworzyć obiektywne tytuły, które nie będą mylące dla kogoś, kto nie widział wyścigu.
Ten dzisiejszy tytuł jest mega mylący. To tak jakby Liverpool ograł Real Madryt w finale 3:0 prowadząc od 2 minuty spotkania a tytuł brzmiałby "Real podarował Liverpoolowi wygraną w finale LM" - faktycznie można taki tytuł obronić, bo przecież przegrywając, grając słabiej podarowali wygraną -ale czy taki tytuł ma sens, skoro jeden zespoł zdominował drugi? Nie można pisać takich tytułów po takich wyścigach jak dzisiaj.
No chyba, że prowadzi się fanowską stronę Ferrari. Wtedy co innego...
73. szoko
Pirelli dało d..y z oponami,Botas przejechał 46 okrążeń i jeszcze ustanawiał rekordy to są jaja.Nic dziwnego że kibice odchodzą z F1 zero wyprzedzeń bez tankowania w zasadzie na jednym komplecie można przejechać cały wyścig.Kiedyś nie mogłem doczekać się weekendu z F1 a teraz to tylko zwykłe odfajkowanie no chyba że Max w kogoś przedzwoni.
74. XandiOfficial
Jakiś typ tam pisał że Vettel nie mógł się zbliżyć do Maxa. No Hamilton w najlepszym w tym wyścigu bolidzie nie mógł bliżej niż na 1 sek do Maxa mając lepszy bolid i nowe opony bo na tym torze ciężko się wyprzedza i ciężko do kogoś podjeżdża tym bardziej a Ferrari i tak nie miało tempa więc nie widzę sensu pisania tych komentarzy. No tak Ferrari dało *** ale tak samo by było na odwrót i nic by tego nie zmieniło, przez że oni tak robią często a najlepiej o tym świadczy sezon 2016 i 2017 czasami to nasi kochani eksperci co oglądają ten sport 2 lata wiedzą lepiej ...
75. FanHamilton
Teraz Jest Dominacja Ferrari jak Pisał Fanvettel
76. Artur fan
Usunięty
77. Cadanowa
jest jest mamy dublet Merca!!! Kapitalny wyscig wykonaniu Hamiltona odjechał Vettelowi, potem błąd Merca mogli Bottasa zostawić jeszcze na 3 okrażenia minimum na miękkiej mieszance jechał szybciej, cięzko sie wyprzedza tutaj podobnie jak w Australii, za 2 tygodnie cieżka wyprawa do Monako :) Brawo Mercedes!
78. hill
dla mnie ,nudniejszy wyśćig od Australii. głupie strategie...to nie zasługiwała na miano KRÓLOWEJ MOTOSPORTU
79. ChrisDeFirenze
@76 Wstydem to jest twoja pisownia, kolejny jełop do ignorowanych...
Nie widzę 1/5 komentarzy i od razu dużo przyjemniej się to czyta :D
Wyścig jak dla mnie - pierwsze pół było przeciętnie ciekawe, druga połowa była totalnie nudna. Czekam na Kanadę, tam może być lepiej.
80. Vendeur
@79. ChrisDeFirenze - szkoda tylko, że Kempa ma to głęboko w tyłku i ważniejsza jest dla niego kasa za wyświetlenia strony, niż jakikolwiek poziom w dyskusjach. Obecnie nie da się tu na żaden temat wypowiedzieć. Zresztą widać to po komentarzach tutaj. Ponad połowa to po prostu debile, bo inaczej nie da się tego opisać. Albo dzieci nowego pokolenia, albo dorośli z mentalnością na poziomie gówniarzy z gimnazjum.
Dziwię się, że jeszcze @Devious ma siłę tu pisać te swoje wartościowe posty...
Choć co do jego ostatniego się nie zgodzę. Czepianie się tytułu nie ma sensu. Ferrari ewidentnie dało dupy w tym wyścigu i podarowało podium innym.
81. ChrisDeFirenze
@80 Kempa nie chce, nie umie, nie może - cholera wie, ale faktycznie sekcja komentarzy jest coraz mniej przyjazna 'normalnym' fanom sportu, nie zawodnika X czy Y. Same komentarze, odpowiedzi, edycja, czas reakcji albo jej brak.. To od dawna leży i nie jest poprawiane.
Zmieniono stronę wizualnie - super, jest ładniej, ale funkcjonalność komentarzy jest dla mnie tysiąc razy bardziej istotna.
W sumie tytuł jak tytuł, może trochę niefortunny, może da się go źle zrozumieć, ale choćby dla mnie ten portal to nie jest jedyne źródło informacji o F1. Bardziej mnie osobiście irytowały pytajniki w co drugim tytule jakiś czas temu :P
82. Jameson
Yeeey Cóż za zajebisty dzień. Popadało ledwie 5 minut, a cały zmokłem pędząc do domu na jeden z najnudniejszych wyścigów w ciągu ostatnich lat. Ferrari pokpiło sprawę, Kimiemu znowu coś padło, a Romek znowu pokazał jak się kręci kierownicą. Proszę niech go już wyrzucą z tej F1. Jeszcze na dodatek Barca przerąbała z Levante ? Prawdziwy mistrz złoił Crashtappena (jedynie 23 sekundy straty), Magnussen pojechał kolejny, dobry, bezproblemowy wyścig, a Hiszpanie mocno u siebie.
83. Sasilton
82. Jameson
Chyba mało oglądasz, bo było wiele nudniejszych wyścigów gdzie dosłownie nic się nie działo, bo bolidy rozjechały się na kilka sekund i tak kończyły wyścig.
Od początku było wiadomo że ten wyścig będzie opierał się na taktyce i tak właśnie było.
84. Artur fan
@79,80,81 święta trójca politologów
85. Jameson
83 Sasilton Oglądam wszystkie, ale ten był jednym z nudniejszych jaki oglądałem. Ostatnie jeszcze gorsze od dzisiejszego to było zeszłoroczne Abu Dhabi oraz Monaco.
86. Sasilton
85. Jameson
Za rok, albo nawet jeszcze w tym napiszesz to samo, bo podobnych komentarzy jest wiele podczas sezonu.
Wyścigi w Walencji, to dopiero były nudy.
87. TomPo
Max BumBum Verstappen tym razem walnal w Strolla - cholera zle obstawilem nazwisko, ale ze w kogos walnie to obstawilem dobrze i to w ciemno. Wygrana gwarantowana xD
88. nolte_
Chyba jednak taktycznie Mercedes jest w innej lidze niż Ferrari. Rok temu też odrobili zadanie. VET zasługuje na lepsze wsparcie w obszarze strategii. Haas i Red Bull komplikują trochę(!) te wszystkie podcinania że strony czołowych dwóch teamów.
89. dexter
Patrzac przez okulary Ferrari na wydarzenia wyscigowe na torze Circuit de Barcelona-Catalunya, to zespol z Maranello pomimo, ze Lewis Hamilton mial lepsza pozycje wyjsciowa wlasciwie przed wyscigiem mial kilka ciekawych opcji. M.in. dobry start, dobry Pace podczas wyscigu itd. itp.
Konfiguracja na gridzie nie byla tez calkowicie beznadziejna: Sebastian Vettel pozycja startowa numero 3, w pierwszym rzedzie dwa bolidy Mercedesa, z tylu za Sebastianem kolega z zespolu, za Kimim dwa auta Red Bulla.
Uwzgledniajac taka konfiguracje, to Sebastian Vettel mial pewna opcje: dobry start, wykorzystanie otwartej luki (ewentualnie obrona pozycji). Na torze w Barcelonie jest bardzo dluga prosta: 739,5 metra do pierwszego wierzcholka. Punkt opoznienia do pierwszego zakretu znajduje sie gdzies na 570 metrze. Takze tutaj kierowca odpowiednio wykorzystujac aspekt opony moze wypracowac sobie mala korzysc. Ponadto na tak dlugiej prostej mozna wykorzystac cien aerodynamiczny i natychmiast atakowac P1. Pozniej przy pierwszym punkcie hamowania mozna z cockpitu stwierdzic jak caly start sie rozwinal.
Startujac z trzeciego miejsca kierowca zawsze bedzie mial nadzieje, ze dwa konkurencyjne auta z przodu beda sobie przeszkadzac, poniewaz zawodnik, ktory startuje z PP ma mozliwosc zamkniecia dzwi bezposredniemu rywalowi. Wtedy startujac z trzeciego miejsca mozna wykorzystac taka sytuacje (jest odpowiednia luka). Jest wiele wariantow. Kierowca skoncentrowany jest zawsze na rzeczach na ktore ma wplyw. Reszta to umiejetnosc zareagowania.
Sebastian pojechal bardzo madrze, poniewaz na starcie przez krotki okres wykorzystal cien aerodynamiczny Bottasa, a pozniej wychodzac natychmiast zlapal nastepny cien aerodynamiczny - mianowicie Lewisa Hamiltona. I teraz nowa sytuacja na torze pozwolila mu wyprzedzic Valtteri Bottasa. Lewis troche utorowal droge Sebastianowi, przez co Niemiec mogl pozniej zahamowac. Ladnie to z boku wygladalo. Manewr przeprowadzony wedlug podrecznika.
Wlasciwie do pierwszego zjazdu wyscig dla Ferrari ukladal sie wedlug planu. Po restarcie sytuacja dla Vettela i Ferrari byla dobra, poniewaz nie bylo Bottasa i z punktu strategicznego i taktycznego Ferrari posiadalo natychmiast mozliwosc bezposredniej interwencji na Hamiltonie. Tzn. teoretycznie byla mozliwosc przeprowadzenia undercutu przeciwko Hamiltonowi. Z tym, ze Sebastian musial lepiej pojechac, tzn. podciagnac tempo, poniewaz spogladajac na czas Delta, Hamilton wyraznie odchodzil. Nie tylko w pierwszym okrazeniu po restarcie Hamilton byl szybszy od Vettala, ale w nastepnych okrazeniach czas Mercedesa w danych sektorach byl lepszy. Z tym, ze w porownaniu do czasow Bottasa, Vettel do pewnego momentu potrafil zwiekszyc dystans. Hamilton byl w swojej lidze (sekunda na okrazeniu: mocarnie).
Mercedes oczywiscie mogl wywierac presje na Sebastianie Vettelu. Sciagajac do boksow Valtteri Bottasa, ktory byl w odpowiednim oknie, automatycznie Ferrari jest pod presja i musi reagowac.
Z tym, ze taki krok zawsze zwiazany jest tez z ryzykiem: istniala mozliwosc opadow i wtedy Mercedes mialby problem.
W sytuacji przed stopem opony sa zawsze kluczowym czynnikiem, tzn. stratedzy stawiaja sobie pytanie jaki dystans opona potrafi wytrzymac. A w Barcelonie byla w uzyciu zmodyfikowana opona Pirelli, ktora miala ciensza powierzchnie o 0,4 milimetra. Przez co tez temperatura potrafila utrzymac sie w granicach i nie bylo ryzyka pecherzy. To ma tez wiele do czynienia z nowa nawierzchnia asfaltu, ktora podczas pierwszego wyscigu ciagle sie zmienia. I trzeba podkreslic, ze Mercedes lepiej potrafil sobie w Barcelonie poradzic z nowymi oponami.
Podstwowe pytanie brzmi czy Ferrari koniecznie musialo sciagnac Vettela na 17 okrazeniu ?
Roznica czasu pomiedzy Vettelem a Bottasem przed pierwszym zjazdem do boksow wahala sie pomiedzy 1,7 -1,8 sekundy i byla dosc stabilna. Nawet przy oponach ktore w bolidzie Ferrari powiedzmy bardziej sie zuzywaly watpliwe bylo czy w ogole dojdzie do ataku. A atak poprzez tzw. undercut rowniez nie byl strzalem w dziesiatke, poniewaz ze wzgledu na niska temperature i gladki nowy asfalt opony w pierwszym okrazeniu nie oferowaly korzysci z przyczepnosci (co niezbedne jest przy zamianie miejsc). Zamiast tego zaleta byla pozniejsza zmiana opon, podobnie jak w Baku.
Mercedes sciagnal Bottasa pozniej. Z tym, ze zbyt dlugi postoj Mercedesa (3,9 do 2,5 sekundy) spowodowal iz Fin wyjechal na tor za bolidem Ferrari. A Vettel w cieniu aerodynamicznym Magnussena w bardzo ladny sposob skasowal dunskiego kierowce i pozostal z przodu.
Sebastian Vettel rowniez troche stracil w boksach - timing nie byl perfekcyjny. W kazdym razie nowa sytuacja na torze i od tego momentu Valtteri mial tylko jedna opcje: bardzo dlugi drugi Stint i takim sposobem wygranie pozycji.
Szansa Ferrari w pojedynku prowadzonym z Bottasem nie lezala w boksach, lecz w pozostaniu na torze. I to tak dlugo, dopoki Fin nie wykona pierwszego ruchu. Pozniej mozna miec nadzieje, ze tylko z jednym zjazdem kierowca ukonczy wyscig. Przy takim scenariuszu przynajmniej Holender pozostalby z tylu.
90. dexter
Naturalnie nowy asfalt i pewnych rzeczy jesli chodzi o zywotnosc opony nie mozna wczesniej przewidziec, poniewaz struktura asfaltu ciagle sie zmienia (male zmiany w nawierzchni asfaltu robia na oponie duza roznice). A Bottas stwarzal presje, dystans Vettela nie byl komfortowy (1,8 sekundy). Maly uslizg osi i Fin mogl byc w oknie DRS. Opona Niemca tez miala pokonany wiekszy dystans.
Czy drugi zjazd do boksow po swiezy komplet opon Medium byl potrzebny?
Na poczatku trzeba zaznaczyc, ze zmiana opon podczas fazy SC jest korzystna, poniewaz kierowca traci mniej czasu w porownaniu do normalnego ruchu wyscigowego. Z drugiej strony w przypadku Vettela jasne bylo, ze kierowca wyjedzie na tor za Valtterim Bottasem i Maxem Verstappenem. Stratedzy Ferrari przynajmniej musieli uwzglednic Valtteri Bottasa. Czas Delta, ktory potrzebny byl aby pozostac z przodu wynosil 10,5 sekundy. Sebastian Vettel byl 2,2 sekundy przed Mercedesem i 9,4 sekundy przed Red Bullem.
No coz, ryzykowne podejscie. Ale Ferrari wykonujac taki ruch musialo o czyms myslec.
Dlaczego w ogole takie rzeczy sie wykonuje? Takim manewrem mozna odpowiednio upozycjonowac kierowce (w tym przypadku Vettela). Tzn. mozna wyprowadzic kierowce na lepsza pozycje aby pod koniec wyscigu mogl atakowac. Z tym, ze w efekcie koncowym Niemiec byl od lidera (Hamiltona) relatywnie daleko oddalony: 34 sekundy. Poza tym w powietrzu wisialo pytanie ile czasu, tzn. jaki benefit swiezej opony kierowca bedzie musial juz na poczatku podczas walki z Verstappenem i Bottasem ofiarowac. To bylo kluczowe pytanie.
Z taktycznego punktu widzenia nie byl to powiedzmy szalenie madry ruch, poniewaz dlugie przejazdy w piatkowym treningu jak rowniez zimowe testy ostatecznie pokazaly, ze opona na torze w Barcelonie nie ulega duzej degradacji. A taki fakt z drugiej strony oznacza, ze nowa opona nie przynosi korzysci. Gdyby Sebastian jeszcze dostal szybsza opone Soft, ale Ferrari posiadalo tylko jeszcze jeden nowy komplet Medium.
Co moze byc jeszcze powodem? Np. uszkodzona opona przez ostre karbonowe czesci, ktore leza na torze, ktore np. nie zostaly posprzatane. Sa czujniki na oponach, ktore przekazuja inzynierom jasny do zrozumienia jezyk.
Albo mogli wpasc na blef mechanikow Mercedesa. Byl taki moment, gdzie w garazu Mercedesa mechanicy wyciagneli opony Bottasa. Takie rzeczy w sporcie motorowym sie zdarzaja. Z tym, ze ja wlasciwie nie wyobrazam sobie aby Ferrari podejmowalo takie hektyczne decyzje.
Sciagajac Sebastiana do boksow musieli miec prawdziwy powod. Zespol z Maranello nie jest taki glupi, aby nie zdawal sobie sprawy, ze takie rzeczy nie sa do nadrobienia.
Moim zdaniem Ferrari w Barcelonie walczylo z innym problemem. A mianowicie z oponami. Wtedy drugi stop uwzgledniajac takie problemy Ferrari nie bedzie bledem. Stanowisko dowodzenia widocznie nie wierzylo, ze opona przetrwa i pod koniec wyscigu Vettel bedzie w stanie zaatakowac Lewisa Hamiltona albo obronic pozycje przed Valtterim Bottasem. Dlatego wybor takiej ostroznej decyzji.
Drugi zjazd do boksow mozna wytlumaczyc faktem, ze Ferrari bardzo wczesniej bylo w boksach (drugi stop byl rezultatem pierwszego) i zanim opony w jakis sposob kompletnie sie zalamia, to zespol wzial drugi stop jako wariant. Zwyciestwo GP Hiszpanii nigdy nie bylo tez intencja Ferrari, ale wybierajac 2 stopy niemniej jednak dobra koncowa pozycja byla mozliwa.
Pace na oponie Medium byl slaby i tutaj Ferrari mialo wiecej problemow niz wszyscy inni. Oczywicie inne zespoly posiadaly identyczna opone i pojechaly na jeden stop. Opona naturalnie dla wszystkich zespolow jest taka sama, ale ogumienie potrafi sie odmiennie zachowywac.
W Bahrajnie np. Sebastian Vettel wygral wyscig pokonujac ekstremalnie dlugi drugi Stint. Co wlasciwie bylo niemozliwe. Wszyscy mysleli: Okey, Ferrari posiada wspanialy samochod, jednostka napedowa funkcjonuje, silnik ma odpowiednia moc, auto jest szybkie, a uwzgledniajac degradacje opon wszystko jest optymalne - inaczej w Bahrajnie nigdy do konca by nie dojechali. Teraz przysza Barcelona, obiekt ktory wszyscy znaja z testow zimowych i opona nie funkcjonuje. Ja mysle, ze opona jest dla wielu kluczowym czynnikiem. Czasami funkcjonuje, czasami nie funkcjonuje. Bolid wyscigowy z wyscigu na wyscig jest przez setki technikow, tzn. inzynierow ciagle rozwijany. I wiele zalezy od tego czy opona bedzie znajdowac sie w swoim oknie temperatury. Opona nie bedzie w oknie i mozna zapomniec. Wlasciwie dosc nietypowy problem dla Ferrari. Zwlaszcza na torze, ktory wymaga wiecej od przedniej opony niz od tylnej. Ale problem z oponami w Ferrari pojawil sie dosc szybko - pierwszy wczesny postoj Vettela m.in. na to wskazywal.
Mozna postawic rowniez pytanie dlaczego postoj w boksach w Ferrari trwal tak dlugo? Przez co tez kierowca utracil pozycje i wyjechal za Verstappenem. Zaspol z Maranello bez dwoch zdan jest bardzo mocny, ale niekiedy zdarzaja sie rozne rzeczy, ktore patrzac na wynik koncowy naturalnie sa decydujace. Gdyby Vettel nie stracil dwoch sekund w boksach, to z pewnoscia moglby wyjechac na tor przed Verstappenen. No coz, gdyby konkurencja pojechala na 2 stopy, to z pewnoscia tak duzych problemow tez by nie bylo ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz