Wolff: Raikkonen cały czas stanowi dla nas zagrożenie
Szef zespołu Mercedesa Toro Wolff uważa, że startujący z szóstego pola Kimi Raikkonen cały czas może stanowić poważne zagrożenie podczas dzisiejszego wyścigu mimo iż ten rozpoczyna go na "złej" mieszance opon.W trzeciej części czasówki Fin jechał po pole position, ale na ostatnim prawdziwym zakręcie złapał uślizg tylnych kół, aby ostatecznie stracić do Vettela blisko sekundę.
Zespół Mercedesa uważa, że Fin cały czas może stanowić zagrożenie, gdyż Ferrari w jego przypadku może obrać ryzykowną strategię podobną do tej jaką dwa tygodnie temu wygrał wyścig w Chinach Red Bull.
"Oczywiście" mówił Toto Wolff pytany przez motorsport.com o to czy Raikkonen stanowi nadal zagrożenie dla jego kierowców. "On jedzie na innej oponie- pytaniem jest ile będzie w stanie pozostać na torze."
"Jesteśmy jednak sobie w stanie wyobrazić, że na pierwszych okrążeniach istnieje duża szansa pojawienia się samochodu bezpieczeństwa, a oni mogą wtedy założyć twardszą oponę i starać się dojechać na niej do mety. To odważna strategia."
"Gdy znajdujesz się w takiej sytuacji jak on, podobnej do tej w jakiej znalazł się Red Bull w Chinach, możesz podejmować ryzyko a to czasami się opłaca. On był najszybszy wczoraj i powinien stanąć na pole position."
Wolff nie ukrywa również, że w sezonie 2018 jego ekipa ma problemy z ustalaniem strategii gdyż walczy o zwycięstwa zarówno z Ferrari, jak i Red Bullem. Mimo to wierzy, że jego zespół zmierza w dobrym kierunku.
"Strategia w tym roku okazuje się znacznie trudniejsza, gdy sześciu kierowców liczy się w walce o zwycięstwo. Czasami ciężko jest przewidzieć wynik."
"Gdy patrzymy na wyścig w Szanghaju, bez wdawania się w szczegóły, gdybyście zapytali mnie czy powinniśmy zjechać do boksów po nowe opony czy nie, nadal postąpiłbym tak samo i pozostawiłbym kierowców na torze."
"Musimy trzymać się naszych strategii i naszych narzędzi, cały czas je poprawiać, ale jednocześnie nie pozwolić, abyśmy stali się ofiarami rywali."
"Red Bull nie miał wiele do stracenia, postąpili odważnie i zostali nagrodzenie zwycięstwem, na które zasłużyli. Ale my nadal trzymamy się naszego sposobu pracy, którym przyświecał nam w przeszłości. Teraz stało się to jednak trudniejszym zadaniem."
komentarze
1. Spargus
znając ferrari, to pewnie przetrzymają Raikkonena na ultra dłużej, niż Hamilton i Bottas zostaną na super i potem poczekają ze ściągnięciem Kimiego do póki oba Merce go po zmianie nie wyprzedzą, żeby ich chociaż jeszcze o te 2-3 sekundy spowolnić, aby tylko pomóc troszkę Vettelowi. Ale to nie Australia czy Monaco, mając dużo wolniejsze auto (chociażby z tytułu zużytych opon) nie ma szans, żeby Kimi długo się bronił...
Kurde, muszę powiedzieć o tym strategom w Ferrari, mogą nie wiedzieć :D
2. elin
Toto nie musi się obawiać.
Ferrari na pewno znajdzie sposób aby strategia Kimiego była "niewypałem" :-(.
3. hubos21
W mercedesie pewnie pojadę jak ministranci według 10 przykazań bez żadnego ryzyka
4. mcjs
A mnie się wydaje, że stratedzy Ferrari tym razem zaskoczą nas w pozytywny sposób ;)
5. IrBiss
Raikkonnna rzucą na pożarcie jak zawsze.
6. GTR
Nie rzucą. Nie tym razem. Jeśli tylko nie odwalą kaszany to 2 bolidy w pierwszej 4-ce mogą przyjechać.
7. bazi22
Wszystko zależy jak Kimi wystartuje - jeśli na starcie zdobędzie 2-3 pozycje będzie ciekawie.
8. hubos21
póki co w tym roku co wyścig to więcej niewiadomych a nie jak kiedyś obstawianie czy wygra Rosberg czy HAM
9. Jacko
Trochę przesadzacie znowu z tymi teoriami spiskowymi, bo przecież żaden zespół nie sabotuje swojego kierowcy i odwrotnie (chcecie powiedzieć, że np. Villeneuve mógł mieć rację kiedy mówił o sabotowaniu Williamsa i etatowych kierowców przez Kubicę, bo takie rzeczy się zdarzają?). O ile już, to Ferrari próbuje dostosować taktykę Raikkonena pod głównego kierowcę czyli Vettela. De facto w ten sposób grają zespołowo, czyli robią wszystko tylko dla dobra zespołu, odkładając dobro i ambicje kierowców na drugi plan.
A czy to do końca etyczne i czy się wszystkim podoba, to już inna sprawa...
10. GTR
I 2 bolidy Ferrari w pierwszej 4-ce tak jak mówiłem :) Raikkonen także nie poświęcony :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz