Verstappen: sędziowie FIA zabili ten wyścig
Po wyścigu w Austin na padoku Formuły 1 ponownie zawrzało tym razem za sprawą kary nałożonej przez sędziów na Maksa Verstappena, który tym samym stracił ciężko wywalczone trzecie miejsce na rzecz Kimiego Raikkonena.W końcówce wyścigu dogonił jadącego na trzecim miejscu Raikkonena i na ostatnim kółku w 17 zakręcie toru wyprzedził go. Pech chciał, że sędziowie dopatrzyli się w tym manewrze wyjazdu poza granice toru i na mecie doliczyli mu karę 5 sekund.
Młody Holender po wyścigu był wyraźnie zdenerwowany takim obrotem spraw wytykając sędziom brak konsekwencji i utrzymując ton wypowiedzi jaki zapoczątkował jego szef, Christian Horner.
"Siedzi tam jeden sędzia idiota, który podejmuje decyzje przeciwko mojej osobie" mówił wkurzony Verstappen. "On był także w Meksyku [w sezonie 2016, gdy Verstappen został w podobny sposób ukarany]. Teraz otrzymałem karę pięciu sekund i punkt karny. Pytam się za co?"
"Wszyscy wyjeżdżali tam szeroko, nie ma tam limitów toru, a kibice to uwielbiają, a oni robią coś takiego przed całym światem w telewizji."
"Po raz kolejny wyrzuca się kogoś z podium. Ostatecznie i tak miałem świetny wyścig. Jestem zadowolony z czwartego miejsca. Ale sposób w jaki oni to zrobili jest niewiarygodny."
Verstappen dodawał: "Nie możemy protestować, gdyż takie są przepisy. Oni wiedzą jak je robić. Obecnie działają one na ich korzyść."
"Oni decydują, że nie można nic robić przeciwko nim, a to jest dziwna sytuacja. Ale co możemy zrobić?"
"Kibice tego nie lubią. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nikt tutaj nie przyjdzie przez to, gdyż w takiej wersji sport nie ma sensu. Wszyscy uwielbiają świetną akcję na torze."
"Pięć czy 10 cm wyjazdu na krawężnik, gdy wszyscy wyjeżdżają szeroko i nikt nie reaguje tak jak to było w kwalifikacjach i zakręcie numer 19 gdzie można było wyjechać tak szeroko jak się chciało."
"Oni w zasadzie zabili tym ten wyścig."
komentarze
1. Szaakal
Żwir zamiast betonowego lotniska i po problemie.
2. elin
Decyzja sędziów słuszna. Max wyjechał czterema kołami po za tor. Wyjazd był po wewnętrznej, czyli ścięcie zakrętu, co dawało przewagę kierowcy. Wyjazd nie był reakcją obronną na ruch Kimiego ( za co nie ma kary ) tylko świadomą decyzją na uzyskanie przewagi ... i taką uzyskał. Tutaj nie ma o czym dyskutować. Przepis to przepis.
Ale reakcja Verstappen też nie dziwi.
Wszystko mogło się odbić inaczej, np. po wyścigu, zamiast wyproszenia kierowcy w taki sposób, na oczach widzów. Sędziowie zrobili niepotrzebna " show " dla publiczności.
3. elin
* Wszystko mogło się odbyć inaczej
4. Jacko
@2. elin
To znaczy co? Mieli go postawić na podium i dopiero po całej ceremonii "zdegradować" na 4 miejsce? To by dopiero było skandaliczne.
A nie wypraszali go przecież na oczach widzów, bo to było w pomieszczeniach zamkniętych, tylko była tam kamera. Mieli ją zasłonić albo wyprosić? Wtedy znowu by większość krzyczała o próbie ukrywania jakiś machlojek, spiskach itp. itd.
Wg mnie wszystko odbyło się jak najdelikatniej się dało.
5. elin
@ 4. Jacko
Wiele razy jeden kierowca stał na podium, a później doliczano karę i tracił miejsce. W tym przypadku decyzja o karze zapadła wyjątkowo szybko i moim zdaniem można to było załatwić inaczej. Albo wycofać Verstappena jeszcze przed wejściem do pokoju, albo już po ceremonii.
Na oczach widzów - mam na myśli wszystkich przed telewizorami.
6. Jen
@2 elin
Raczej nie dało się tego zrobić w bardziej delikatny sposób. Max był już w pomieszczeniu dla kierowców, którzy wywalczyli podium. Za chwilę mieli wyjść na inaugurację. Jest tam kamera więc transmisja leciała na żywo. Zamiana miejsc na podium na oczach kibiców byłaby dopiero upokarzająca dla Maxa.
Najlepszy był w tym wszyskim Kimi:) Wyglądał jakby totalnie nie rozumiał dlaczego stanął na tym trzecim stopniu. Prawdziwy Iceman.
Zresztą dzisiaj obaj kierowcy Ferrari wyglądali jakby byli na stypie. Vettel nie był zadowolony z drugiego miejsca gdy już prowadził w wyścigu a Kimi to wiadomo:)
Pozdrawiam
7. elin
@ 6. Jen
Jak dla mnie, to w pokoju byli równo zdziwieni - Verstappen, Vettel i Raikkonen ( Hamiltona pomijam bo był w euforii wygranej i nic innego się dla Niego nie liczyło ) i raczej nikt nie wiedział o co chodzi ...
Chociaż mina Kimiego, fakt - bezcenna ;-).
Pozdrawiam
8. sylwek1106
Botoks wyjechał bardzo daleko w obronie pozycji, nie był wypychany a kary nie dostał, ewidentnie zdobył tam przewagę. Podwójne standardy
9. sylwek1106
Bottas * :)
10. mcjs
Nie dało się tego inaczej zrobić, nie było już czasu. Sądzę że niesmak (dla Maxa) byłby większy, gdyby zabrali mu miejsce już po ceremonii. Tłumaczenia, że inni wyjeżdżają szeroko i nikt nie reaguje, są śmieszne, bo nie robili tego przy wyprzedzaniu. Max ewidentnie zyskał nieprzepisowo pozycję. Ale trzeba sobie pokrzyczeć jacy to sędziowie są niesprawiedliwi. Mnie najbardziej w tym zamieszaniu podobała się reakcja Kimiego (nie wiem o co chodzi). :)
@8. Sylwek, chodzi Ci o sytuację z Ricciardo z początku wyścigu? Tam przecież został wypchnięty, nic innego nie mógł zrobić.
11. Del_Piero
Wyjechał czterema kołami poza tor. Kara sprawiedliwa w 100%. Wszelkie płakanie jest nie na miejscu bo jest niesłuszne
12. Levski
Eh, pamietam ze w meksyku Hamilton scial zakret na starcie gdzie powinien wyladowac na 5 pozycje, ale po zakrecie zwolnil delikatnie wyznaczajac sam sobie kare po swojemu, czyli bez oddawania pozycji. Potem to samo zrobil max i od razu dostal kare... W tym wyscigu chyba Carlos wyprzedzil rowniez poza torem i kary nie dostal, szkoda mi Maxa bo dostarczyl nam niesamowita rozrywke.
13. ds1976
Na oficjalnym kanale Formula 1 na YT jest powtórka z dwóch kamer równocześnie - widać, że na moment VES wyjechał 4 kołami poza białą linię. W obliczu zyskania tak dużej przewagi (na miarę podium!) jest to sprawiedliwa kara. Widowisko na tym ucierpiało ale takiej sytuacji nie można tłumaczyć widowiskiem.
A było trochę miejsca obok RAI, dało się uniknąć wyjazdu poza tor :-)
14. Jen
@7 elin
Oj tak mina Vettela po tym jak zobaczył Kimiego w pokoju i się dowiedział bezcenna:) Do tego zdezorientowany, niedowierzający Kimi i wyprowadzany Max. Zresztą cała ta sytuacja wyglądała jak z rasowego amerykańskiego trillera. Najpierw pojawia się informacja, że sędziowie nakładają karę na Maxa, po czym realizatorzy pokazują pokój z kierowcami, którzy jeszcze nic nie wiedzą. Vettel ściska rękę Verstappena i gratuluje mu wyscigu- nice job, po czym realizator pokazuje jak organizatorzy prowadzą juz Kimiego do tego pokoju. Widzowie oczekują w napięciu na moment powiadomienia Maxa o karze i jego reakcję. Według mnie rozwiązano to najłagodniej jak można było i całe to przedstawienie było niezamierzone jednak było taką wisienką na torcie wieńczącą całe show jakie zorganizowano wokół tego wyścigu.
15. Amator
"nie ma tam limitów toru"
Czy dla Maxa nikt nie powiedział, że biała linia wyznacza limit toru?
16. komentator
Za słowa "sędzia idiota" dostanie kolejną karę
17. Medicus
@1 Dokładnie.
Obecnie wielokrotnie opłaca się ściąć lub przedobrzyc i pojechać poboczem.
Żwir całkowicie by te problemy wykluczył
18. Janek1966
Gow.o prawda,Max bedzie mistrzem 2018,2019.... 2020...2021....itd.
19. Amator
@18
RBR nie da mu bolidu, który mu na to pozwoli. A on sam nie jest na to psychicznie gotowy. Talent ma, nie da się zaprzeczyć. Ale długa droga jeszcze przed nim, co pokazuje swoim zachowaniem.
20. Amator
@up
RBR w 2018, 2019 i 2020 nie da mu bolidu, który mu na to pozwoli*
ten brak edycji...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz