Ferrari uważa, że skrzynia biegów Vettela nie została uszkodzona
Wedle doniesień z Maranello skrzynia biegów zamontowana w bolidzie Sebastiana Vettela przetrwała kolizję z bolidem Lance'a Strolla, do której doszło po przekroczeniu już linii mety niedzielnego wyścigu.Najechanie na koło Williamsa solidnie zniszczyło tylną część Ferrari, co budziło obawy o stan skrzyni biegów.
Ekipa przesłała ją do Maranello w celu dokładnej kontroli i wedle wstępnych ustaleń element ten otrzymał aprobatę działu technicznego do dalszego wykorzystania.
Zespół zamontuje więc ten element w bolidzie niemieckiego kierowcy w sobotę rano na torze Suzuka. Godzinna sesja treningowa powinna umożliwić sprawdzenie skrzyni biegów w praktyce i zawczasu wykryć ewentualne dodatkowe problemy.
komentarze
1. vilgefortz
Ostatnio chyba też silnik uszkodzony nie był :)
2. nolte_
Natomiast dostrzec można było leciutkie obtarcie przedniego skrzydła :)
3. bbrbutch
Czyli groźba kary za wymianę jest realna,inaczej nie bawili by się ze starą.
4. ErykW
@3 w piątki zespoły zawsze mogą używać starszych skrzyń aby jak najmniej zużywać te obecne używane podczas wyścigu, także nie jest to żadna niespotykana praktyka.
5. bbrbutch
Znam ten myk,ale w newsie jest wyraźnie napisane,że zamontują ją w sobotę.
6. champ21
Zamontują w sobotę przed 3 treningiem jak zawsze
7. Jen
Godzinna sesja powinna wystarczyć na sprawdzenie i ewentualne poprawki? Żeby tylko nieskończyło się to tak jak na Sepang. Jeśli ta skrzynia zepsuje się jeszcze w sobotę to pół biedy, gorzej jak odmówi posłuszeństwa przed lub w trakcie wyścigu. Patrząc na ostatnie dwa wyścigi to Ferrari bardziej przypomina zespół wariatów niż profesjonalny team.
8. jaromlody
może być ciekawie jak chcą skrzynie zamontować dopiero w sobotę, już na prędko silnik wymieniali po 3 sesji treningowej i skończyło się tym że Vettel startował z 20 pola.
9. GTR
Przez idiotyczne obostrzenia niestety pojawia się więcej problemów, niż to wszystko warte. Ktoś w kogoś wjeżdża z premedytacją a potem ten drugi cierpi. W takim razie nie będzie żadnych konsekwencji, jeśli Vettel wjedzie "nieumyślnie" np. w Hamiltona, żeby rozchrzanić mu silnik i zadecyduje w ten sposób o mistrzostwie? Paranoja.
10. vilgefortz
@9 w 1997 też był taki co "nieumyślnie" wjechał :)
11. fastestlap
@10
a w 1990 w Suzuce "św."Ayrton co zrobił !?
12. vilgefortz
@11 to był komentarz do tego że bez żadnych konsekwencji :)
13. fastestlap
@12
no moment moment
Schumiego w 1997 zdyskwalifikowano (odebrano tytuł wicemistrza świata i skasowano wszystkie punkty)
a Senna po prostu wjechał w Ferrari Prosta i został mistrzem :(
14. vilgefortz
@13 tak i idąc dalej typ tropem wróćmy rok wcześniej na Suzukę ... a ogólnie chodzi o to że może się nie udać ot tak bez konsekwencji w kogoś wjechać jak np w 1997
15. fastestlap
ok
tylko Suzuka '89 to był incydent wyścigowy - Senna pchał się tam, gdzie nie było miejsca do wyprzedzania
a Prost nie odpuścił
natomiast Suzuka '90 sam Ayrton przyznał się, że zrobił to z premedytacją a FIA nie zareagowała
16. vilgefortz
Właśnie mi się przypomniało dlaczego tu nic nie komentowałem :D rozmowa o czymś innym a ktoś się wcina z czymś innym :D
Btw to że Prost nie powiedział że zrobił to specjalnie nie znaczy że tak było. Schumacher też się w 1997 zarzekał że to nie było specjalnie.
Tym oto akcentem kończę dyskusję ;)
17. fastestlap
@16
szanowny kolego
obejrzyj sobie obydwa incydenty z lotu ptaka - są takie filmiki na necie
poza tym, każdy może mieć swoje zdanie :)
w końcu mamy jeszcze demokracje
chyba że jesteś prezesem...........
dobrej nocy !
18. GTR
No jak to? Tutaj udało się Trollowi wjechać w Vettela bez konsekwencji. To może i uda się roztrzaskać Hamiltona bez większego problemu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz