Villeneuve skrytykował Pereza i sędziów po GP Belgii
Słynący z ostrej krytyki Jacques Villeneuve po wyścigu w Belgii nie zostawił suchej nitki zarówno na Sergio Perezie, jak również sędziach, którzy jego zachowanie dwukrotnie puścili płazem.Sędziowie odnotowali te incydenty, ale nie zdecydowali się ukarać Meksykańskiego kierowcy. Zespół Force India po raz kolejny w tym roku stracił za to szansę na dużą zdobycz punktową.
Były kierowca F1, Jacques Villeneuve uważa, że w obu przypadkach "100 procentową" winę za kolizję ponosi Perez.
"Nie ma tutaj znaczenia, że to był jego partner zespołowy" mówił Kanadyjczyk pytany przez motorsport.com. "Kolega zespołowy, czy nie, takie rzeczy nie powinny przytrafiać się między dwójką zawodników. Nie wolno stwarzać zagrożenia dla innych."
"Można spóźnić hamowanie, można popełnić błąd, w porządku, ale nie zygzakujemy na prostej i nie wyciskamy innych. Takich rzeczy po prostu się nie robi. To niedorzeczne."
"Kawałek włókna węglowego wyleciał poza tor. Ktoś mógł zostać zraniony. To musi się zakończyć."
"Takie manewry ze strony Pereza to nie jest ściganie, to czyste blokowanie. Takich rzeczy się nie robi. To agresywne, nieczyste zachowanie."
Villveneuve dopytywany czy Ocon miał prawo być wściekły po takim wyścigu, odpierał: "Tak. Ocon nie odpuścił, aby coś udowodnić. Tak myślę. To się nazywa ego, to wewnętrzna walka o to kto będzie silniejszy w zespole."
"Ocon pokazał ogromne jaja, zwłaszcza w tej pierwszej sytuacji. Wow. Udało mu się to wytrzymać. To było imponujące."
Villeneuve był zaskoczony tym iż sędziowie mimo odnotowania incydentu nie zareagowali na niego w żaden sposób.
"To najbardziej niebezpieczna rzecz jaką można zrobić podczas ścigania a oni nigdy takich rzeczy w F1 nie karają" mówił.
"Czasami ludzie rozbijają się gdyż schrzanili hamowanie i walczyli ze sobą. Takie rzeczy nie powinny być karane, ale oni zawsze dają karę, ponieważ doszło do wypadku."
"To żenujące. Nie dają kary, mimo że FIA tak bardzo naciska na zasady bezpieczeństwa. Nawet czterolatek to widział. To niedorzeczne."
Po wyścigu w Belgii ekipa Force India zapowiedziała już zmianę swojej polityki i ścisłą kontrolę poczynania swoich kierowców na torze.
Przed GP Włoch Vijay Mallya mówił: "Uświadomiliśmy obu kierowców odnośnie nowej polityki zespołu, która ma na celu uniknięcie w przyszłości incydentów takich jak ten w Spa."
"Jako zespół mamy obowiązek bronić naszej pozycji i jestem pewny, że uda nam się ukończyć sezon bez kolejnych takich przygód."
komentarze
1. pryk
Drugi raz w życiu zgadzam się z Villeneuvem :)
2. silvestre1
"Ostra krytyka"... też coś. W/g mnie to zwykłe sypanie piasku w tryby. Polecał bym mu wizytę u okulisty a nie gadanie o tym co widział czterolatek.
3. projektor333
A ja lubię ostro walkę Perez może i trochę przesadził ale za to wyścig był ciekawszy.
4. mailtog
3. projektor333 nie no wiadomo, jak ktoś zginie to też będzie ciekawie
5. TomPo
Perez, Kvyat - to kierowcy, ktorzy nie powinni jezdzic w F1. Rozbijaja sie na prawo i lewo niszczac innym wyscigi. Predzej czy pozniej ktorys z nich doprowadzi do tragedii.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz