Perez: nigdy nie zignorowałbym poleceń zespołowych
Sergio Perez mimo kontrowersji jakie pojawiły się wokół jego osoby po Grand Prix Kanady przekonuje, że nigdy nie zignorowałby poleceń zespołowych.Na pewnym etapie Ocon poprosił zespół o rozważnie decyzji zamiany miejsc, tak aby to on mógł spróbować zaatakować Ricciardo, jednak mimo przeprowadzenia przez zespół dyskusji w tym temacie z meksykańskim zawodnikiem ten utrzymał swoją pozycję.
Po wyścigu zarówno zespół, jak i sam kierowca tłumaczyli, że przekazane w transmisji na żywo polecenia stanowiły jedynie część dialogu, a samo team order nie zostało wydane.
Perez po tak nietypowej prośbie zespołu podkręcił tempo i twierdził, że należała mu się szansa powalczenia z Danielem Ricciardo, który wkrótce miał wyprzedzać maruderów.
Ocon po wyścigu był oczywiście z takiego rozwoju wypadków niezadowolony, a zespół w sumie również miał prawo mieć pewne zastrzeżenia co do Pereza, gdyż ostatecznie obaj kierowcy Force India na ostatnich okrążeniach zostali wyprzedzeni jeszcze przez Sebastiana Vettela.
"Problemem jest to, że to prasa wymyśla te historie- osobiście nigdy bym nie zignorował polecenia zespołowego" tłumaczył Perez w wywiadzie dla serwisu motorsport.com.
"Prowadziliśmy jedynie dyskusję, czy mam puścić Ocona. Podkręciłem jednak prędkość i zbliżyłem się do Ricciardo- tylko tyle. Nie było tam żadnych poleceń zespołowych."
"Jestem tutaj, aby dawać Force India jak najlepsze wyniki a jeżeli otrzymam polecenie to się jemu podporządkuję. Ale w tym wypadku nie było żadnych team orders."
Meksykański kierowca przyznał również, że zaraz po wyścigu wyjaśnił z Oconem wszystkie kwestie i nie ma między nimi żadnych napięć.
"Tak, wszystko jest ok między mną a Oconem" mówił. "Myślę, że wszyscy w zespole czują tę dobrą atmosferę, zwłaszcza po tak doskonałym wyniku i weekendzie, podczas którego byliśmy tak konkurencyjni."
komentarze
1. waterball
Nigdy by nie zignorował polecenia zespołowego - no chyba, że nakazano by mu przepuszczenie kolegi ...
2. mattimek
Skoro OCO twierdzi że był w stanie wyprzedzić RIC to dlaczego nie udało mu się wyprzedzić PER?
3. karolck93
@2, może dlatego, że Perez dysponował szybszym bolidem na prostych, a do tego również korzystał z DRS? Riccardo nie dość, że miał słabszą jednostkę Renault, to jeszcze nie mógł korzystać z dodatkowej mocy na prostych. Myślę, że Ocon dałby radę śmignąć RIC, ale to już historia i możemy tylko gdybać.
4. LukaszKoka
@3. Kolego, sam sobie zaprzeczyłeś właśnie. Perez miał szybsze auto niż Ocon, to jak Ocon mógłby konkurować z Ricciardo, skoro i tak Perez nie dawał rady, a przecież miał niby szybsze auto na prostych? No ganiał (ganiali, bo dwóch przecież) go tam przez bite siedem okrążeń, na bardziej miękkiej mieszance, coś jest nie tak z tą teorią.
5. karolck93
Nie zaprzeczyłem, chodziło mi o to w pierwszym zdaniu, że Perez dysponował szybszym autem od Riccardo, a nie Francuza. Ocon był szybszy niż Perez i było to wyraźnie widać podczas wyścigu, jednak różnica nie była na tyle duża, by dał radę wyprzedzić partnera z zespołu. Zawsze niewiele mu brakowało. Potrafił podczas okrążenia niemal o 0,4s zbliżyć się do Pereza, a to już coś świadczy. Dwa czy trzy razy był też bardzo blisko wyprzedzenia, ale czegoś zabrakło. Coś, co nie wystarczyło na zespołowego partnera, mogło wystarczyć na Riccardo.
Perez prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że jeden nieuważny ruch i może wiele stracić, ponieważ jego opony miały kilkanaście okrążeń więcej. Jedno zblokowanie kół i mógł mieć problemy, dlatego też nie ryzykował niepotrzebnym manewrem, tylko czekał na błąd Australijczyka, którego się nie doczekał. Ocon miał świeższe opony, dzięki czemu mógł pojechać trochę agresywniej, a do tego jego bolid też trzymał się pewnie trochę lepiej toru. Biorąc to wszystko pod uwagę wywnioskowałem, że Francuz miałby szansę znaleźć się przed Australijczykiem, mimo iż Perez jej nie miał.
Mam nadzieję, że teraz jest zrozumiale. Bardziej rozwiąźle i dokładniej chyba nie potrafię :)
6. Fanvettel
Według mnie gdyby Perez przepuścił Ocona to ten i tak by nie dał rady wyprzedzić Ricciardo.
7. Rudolf50
Jak dla mnie dałby radę,
Ocon zapieprzał strasznie i na Ric pewnie by to wystarczyło na prostej,
potem jak Ocon wziął się za wyprzedzanie Pereza to mało zabrakło, a by mu się udało.
8. LukaszKoka
@5 Jeszcze rozrysować i będzie jasne jak słońce :P
A tak na serio, to wciąż nie jestem przekonany, czy wyprzedziłby Ricciardo, skoro nie dawał sobie rady z Perezem. Vettel przyjechał i pokazał, jak należy robić takie rzeczy.
9. Sasilton
Ocon miał świeższe opony od Pereza, więc nie tracił by tyle w zakrętach co Meksykanin.
Dobre wyjście na prostą i było by pozamiatane.
10. Gooral
A wiec force india zabrakło jaj aby kazać perezowi puścić ocona i spróbować a potem ewentualnie zamienić sie z powrotem, ale uważam ze force india wyciągnie wnioski i następnym razem juz nie popelnia takiego błędu
11. waterball
Następnym razem kierowca FI dostanie info o przegrzewającym się silniku i konieczności przykręcenia obrotów a nie delikatną sugestię, że może, gdyby jednak zechciał itp. Prawdopodobnie zespół FI stracił kilka punktów w tym wyścigu i na to następnym razem sobie nie pozwolą.
12. rjagiu
Ocon mógłby poradzić sobie z Ricciardo z pomocą DRS - nie mógł wyprzedzić Pereza bo w kluczowych momentach ten też miał DRS podążając za RIC. Tak jak napisał Sasilton, Ocon z lepszymi oponami miałby lepsze wyjscie z zakrętu niż RIC i korzystajac z DRS na prostych - wyprzedziłby go. Vettel niedałby rady już dogonić Ocona, więc w mojej opinii Force India zaprzepasciła szanse na podium.
13. mattimek
@3, 5 dzięki za wyjaśnienie. brzmi sensownie. jednak jestem zwolennikiem prawdziwego ścigania i uważam że Perez dobrze zrobił nie puszczając Ocona. Wiem że F1 dzisiaj to przede wszystkim pieniądze, a dopiero na drugim miejscu sport, mimo to jak wcześniej napisałem popieram Pereza
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz