McLaren zaliczył efektowne podwójne DNF w Monako
Zespół McLarena mimo wczorajszego awansu obydwoma bolidami do Q3 wyścigu w Monako nie zaliczy do udanych. Obaj jego kierowcy nie dojechali do mety. Najpierw Jenson Button uszkodził zawieszenie uderzając w bolid Pascala Wehrleina. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa Stoffel Vandoorne miał problemy z utrzymaniem temperatury hamulców i opon i już w pierwszym zakręcie toru delikatnie uderzył w bandę, kończąc swoje zawody."Szkoda, że nie udało się zdobyć żadnych punktów w ten weekend. Myślę, że wszyscy liczyliśmy na to, iż uda nam się wycisnąć z tego weekendu coś więcej."
"Pod koniec wyścigu wiedziałem, że restart będzie trudny. Rozgrzanie super-miękkich opon zawsze jest trudne i wiedzieliśmy, że nie uda nam się utrzymać Pereza i Massy, którzy przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa założyli ultra-miękkie opony. Jadąc w czołowej dziesiątce nie mieliśmy takiej możliwości. Musieliśmy skupić się na utrzymaniu pozycji. Ciężko było utrzymać temperaturę opon i hamulców i w pierwszym zakręcie niestety nie miałem gdzie pojechać."
"Nie na taki wynik liczyliśmy, ale i tak mamy kilka pozytywnych rzeczy do wyciągnięcia: być może nadal brakuje nam ogólnych osiągów, ale w ten weekend dokonaliśmy konkretnych postępów. Nadal mamy wiele pracy, ale pozostaję optymistą."
Jenson Button, DNF
"Dzisiejszy dzień był rozczarowujący. Nie potrafiliśmy poczynić żadnych postępów. Wyścig był ciężki już od samego początku, a potem przytrafił się incydent z Pascalem [Wehrleinem]. Od pierwszego okrążenia nie miał już prawie opon- wiem, gdyż sam także jechałem na zestawie opon, który zmieniłem tuż po starcie."
"Miałem zdecydowanie więcej trakcji na wyjściu z poprzedniego zakrętu. Sądziłem, że zająłem dobrą pozycję po wewnętrznej stronie zakrętu i nagle zdałem sobie sprawę, że on mnie nie widzi. Starałem się wycofać z tego manewru, ale było już za późno."
"W tych bolidach ciężko jest coś dostrzec, ale gdy znajduje się pozycję po wewnętrznej nie myśli się o tym, że ktoś może ciebie nie widzieć. Spróbowałem zaatakować i manewr ten w mojej ocenie był realny do wykonania, ale nie udał się. Nigdy nie chce się widzieć jak bolid przewraca się na bok, gdyż głowa kierowcy może w coś uderzyć. Najważniejsze jednak, że Pascalowi nic się nie stało- rozmawiałem z nim, był trochę roztrzęsiony, ale najważniejsze, że wyszedł z tego."
"Dzisiejszy dzień był frustrujący, ale kierowcy wyścigowemu ciężko jest tylko jechać gdzieś z tyłu i nie atakować. Musiałem próbować i sądziłem, że to realne, ale nie wyszło. Przepraszam zespół za kolejne uszkodzenia. Dzisiaj kilka okrążeń naprawdę podobało mi się, ale nie chciałem uszkodzić bolidu. Nie często mi się to przytrafia. Wczorajszy dzień był niesamowity- podobał mi się- wyciągnę z tego weekendu wiele dobrych wspomnień."
"Mam nadzieję, że Fernando będzie miał dobry, bezpieczny wyścig, na który wszyscy czekamy."
komentarze
1. Mat5
McLaren stracił znakomitą okazję na chociaż punkcik. Stoffel jechał naprawdę dobrze i szkoda, że zakończył na Ste Devote. Jedynym pozytywem jest to, że powodem odpadnięcia obu samochodów nie była Honda.
2. YOOGI
Honda nie musiała pracować na tym torze na maksa więc to marne pocieszenie... Stoffel niestety jeszcze musi się podszkolić, jakość doświadczeni zawodnicy umieli zadbać o opony i hamulce, weekend miał niezły ale wszedł niestety brak doświadczenia.
3. Mat5
Natomiast Honda zawiodła Alonso w Indy 500
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz