FIA ukarała Force India grzywną w zawieszeniu
Zespół Force India otrzymał od FIA w zawieszeniu grzywnę w wysokości 25.000 euro za nieregulaminowe prezentowanie numerów startowych na swoich bolidach.Cyfry mają mieć wysokość przynajmniej 230 mm, a litery przynajmniej 150 mm.
Zespół Force India był jedynym zespołem w stawce, na którego bolidach przed telewizorem ciężko było dopatrzyć się tych oznaczeń ze względu na sposób ich umieszczenia.
Z przodu bolidu Force India numery startowe zostały jedynie powiększone i nie zmieniły swojego położenia względem wcześniejszej pozycji. Jako, że są one umieszczone na poziomej powierzchni nie były tak dobrze widoczne jak u konkurencji.
Podobny problem pojawia się w bolidach Red Bulla. FIA zdecydowała się jednak ukarać tylko ekipię Force India prawdopodobnie dlatego iż ta w podobny sposób podeszła do umieszczenia numerów startowych na bocznych sekcjach swoich bolidów, podczas gdy w przypadku Red Bulla zostały one umieszczone w widocznym miejscu na płetwie rekina.
Przedstawiciele zespołu z Silverstone zaznaczyli, że nie mieli innego wyjścia, gdyż FIA nie zmieniła przepisów, a jedynie wydała nakaz powiększenia oznaczeń na bolidach, a kontrakty sponsorskie w takich okolicznościach nie pozwalają na zmianę miejsca położenia reklam.
FIA zawiesiła karę na okres 12 miesięcy, gdyż zespół dobrowolnie zgodził się współpracować w celu rozwiązania tego problemu w kolejnych wyścigach. Ekipa przyznała nawet, że zbliżające się niedługo dni filmowe wykorzysta do sprawdzenie nowych rozwiązań w tym zakresie.
komentarze
1. pz0
W sumie FIA ma rację. Intencją powiększenia numerów była poprawa rozpoznawalności, a u FI nie poprawiło się nic. Zwłaszcza z tymi numerami na bokach wyszła bardzo ciekawa interpretacja. Widać jednak że FIA ma dobre podejście z tą karą w zawiasach i idzie na współpracę przy rozwiązaniu tego problemu.
2. frg1pl
Ja tak do końca tego nie rozumiem. Wiem że to dla poprawy widowiska, oraz że z psychologicznego punktu widzenia taki duży numer jako symbol i spersonalizowanie maszyny ma bardzo duże znaczenie zarówno dla widza jak i dla kierowcy. No ale kiedy trwa wyscig to i tak pierwsze co to łapię kolor auta i peryskop. I zanim jakikolwiek numer będzie widoczny już wiem kto jedzie. Ten system jest idealny. błyskawiczny i bezbłędny. Jest to najszybsza dostępna metoda. Wystarczy znać się na kolorach samochodów i sparować 10 nazwisk z paskami na peryskopie. Oczywiście zapamiętanie 20 liczb nie przekracza moich możliwości, tyle że trzeba poczekać aż autko znajdzie się we właściwym miejscu, a przed TV na odpowiednie ujęcie kamery. No ale to w mojej skromnej opini.
Pozdrawiam
P.S. Żeby zaoszczędzić co niektórym atramentu, "peryskop" jest moją nazwą własną. Oburzonych przepraszam.
3. TrollMan
1. pz0: jednakowoż kiedy FI podpisywała umowy ze swoimi sponsorami obowiązywały inne przepisy i to na ich podstawie oszacowano co gdzie i w jakiej ilości może być naklejone na bolid. To, że innym udało się bez problemów wygospodarować te miejsca nie oznacza, że FI też mogła to zrobić. Z tego co się orientuję prawo wstecz działać nie powinno.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz