FIA nie chce powrotu do pułapek żwirowych
Międzynarodowa Federacja Samochodowa nie chce powrotu do znanych z minionych dekad torów, których pobocza i newralgiczne części są wyłożone żwirem.Debata nad przestrzeganiem granic toru zbiegła się również w czasie z opinią Berniego Ecclestone’a, który w jednym z wywiadów zasugerował, że niektóre zakręty powinny posiadać ograniczenie w postaci „niewielkiego muru”, który skutecznie odstraszałby kierowców przed ścinaniem łuków.
Były kierowca F1, Juan Pablo Montoya uważa, że rozwiązanie problemu jest znacznie prostsze.
„Postawmy tam pułapki żwirowe i cała ta debata dobiegnie końca” mówił Kolumbijczyk w wywiadzie dla Auto Motor und Sport.
Z postulatem takim zgadza się również Daniel Ricciardo: „Jestem fanem pułapek żwirowych, gdyż one karzą zawodników. Jeżeli nie utknie się w niej, na oponach i w bocznych wlotach powietrza będą kamienie, więc nie uda ci się w ten sposób zyskać przewagi.”
Niemiecki serwis podaje jednak, że właśnie kwestie zaśmiecania toru kamieniami są jedną z przyczyny blokujących powrót do sprawdzonego systemu, któremu sprzeciwia się również dostawca opon.
„Pirelli już narzeka, że na torach znajduje się zbyt dużo kamieni, które niszczą opony. Pułapki żwirowe jeszcze bardziej pogorszyłyby tę sytuację” miał powiedzieć anonimowy przedstawiciel FIA.
komentarze
1. stasek44
Bez sensu jest dostosowywanie regulaminu/przepisów pod dostawcę opon.
To właśnie ten dostawca opon powinien dostosowywać się i swój produkt do zmieniających się przepisów/zasad...
2. sasza
Kiedyś producenci jakoś nie narzekali na pułapki, a teraz mamy XXI w i co?? To w końcu z upływem czasu cofamy się z rozwojem, czy idziemy do przodu...Nie potrafią lub nie chcą zbudować opony pozwalającej się ścigać na limicie i tu jest sedno sprawy.
3. Brzoza2
To można na tych "tarasach" położyć "śpiących policjantów " Albo zwolni albo urwie zawieszenie. Wybór należy do zawodnika.
Dla mnie jest oczywiste że chcą mieć możliwość wpływu na wynik . Tak jak w ostatnim wyścigu.
4. Jacko
Tyle, że więcej pułapek żwirowych, to więcej wyjazdów SC i znowu będą narzekania na wypaczenie wyników. A przy dzisiejszych standardach, to praktycznie każde zatrzymanie poza torem będzie miało taki skutek, skoro wypuszczają SC nawet gdy bolid stanie pod bandą kilka/kilkanaście metrów od toru. Nie wiem czy chcemy oglądać takie wyścigi z przypadkowymi wynikami. Chyba lepiej wprowadzać te elektroniczne czujniki wyjazdu, które testowano.
5. ipkuser
Jestem za pułapkami żwirowymi, ale jeśli z jakichkolwiek powodu nie zostaną one wprowadzone/przywrócone to chyba elektroniczne czujniki + kara przejazdu przez pit-lane za każde wyjechanie poza tor (poza "strefę dozwoloną") załatwiło by sprawę.
6. Mateo_R19
Wystarczyło by zrobić szykanę z progów zwalniających które trzeba by ominąć i po sprawie. Kara by była, nieudacznicy z pirelli by nie płakali. Sędziowie nie mieliby się do czego przyczepić. Same plusy.
7. fanAlonso=pziom
pirelli to syf w takim razie jeśli się boją kamieni i tylko utwierdzają w przekonaniu że do F1 się nie nadają
8. Iceman007
Skoro nie żwir to niech użyją tej elektroniki, którą tak nafaszerowali bolidy. W końcu trzeba skończyć z tymi problemami co nie?
9. andy_chow
Widać wolą sprawy załatwiać przy zielonym stoliku
10. Oskar9
W Austrii na ostatnich dwóch zakrętach problem wyjeżdżania poza tor został rozwiązany. Kto się nie zmieści połamie zawieszenie na progach. Kara jak za pułapkę żwirową (odpadnięcie z wyścigu) bez kamieni na torze.
Pozdrawiam
11. Tilion
Jestem za pułapkami żwirowymi, ewentualnie za podniesionymi krawężnikami/ "progami zwalniającymi" w newralgicznych miejscach poza torem. Kiedyś jakoś nikomu pułapki żwirowe nie przeskadzały, a na KAŻDYM torze, na którym są tego rodzaju rozwiązania są lepsze wyścigi i większe emocje. Czy na prawdę włodarze F1 tego nie widzą?? Albo udają, że nie widzą, właśnie by mieć wpływ na wyniki. I toczy się to błędne koło: FIA chce mieć wpływ na wyniki, by "reżyserować" niektóre fragmenty mistrzostw dla "większych emocji" (jak niekaranie HAM w Meksyku), przez co fani to widzą i odchodzą od F1, więc FIA chce jeszcze więcej władzy, by napędzać sztuczne emocje. To do niczego nie prowadzi...
I zgadzam się, że Pirelli pokazuje, że do F1 się nie nadaje.
12. St Devote
Kuwety są lepsze, bo jak ktoś jednak się nie zmieści, to dostaje karę ale nie ma zagrożenia zdrowia czy uszkodzenia bolidu. Wysokie tarki, fosy z aligatorami itd. to jest ryzyko i FIA takich rozwiązań w dzisiejszych czasach nigdy nie poprze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz