Ferrari ostatecznie bez podium w Meksyku
Zespół Ferrari w Meksyku miał szanse na dobry wynik, ale dzisiaj ponownie nic nie szło po jego myśli. Ekipa nie popisała się jeżeli chodzi o strategię dla Kimiego Raikkonena, a Sebastian Vettel mimo iż stanął na podium wyścigu, ostatecznie został ukarany przez sędziów i stracił trzecie miejsce na rzecz Daniela Ricciardo.„Mój start nie był zły i dobrze nam się jechało. Po pierwszym pit stopie, na średnich oponach miałem problemy z przyczepnością i zastanawialiśmy się czy nie powinniśmy spróbować zjechać po świeży komplet takich samych opon: nie mieliśmy jednak lepszej przyczepności z tyłu. Po raz pierwszy na tym torze miałem problem z tą mieszanką. Po fakcie łatwo powiedzieć, że nie było to dobrym posunięciem, ale jestem zadowolony, że spróbowaliśmy. Nie było łatwo wyprzedzić Hulkenberga. Ciężko jest wykonać manewr, gdy zbliżasz się do rywala, ale nie masz przyczepności. Nie wiem czy nasze bolidy miały kontakt. Widziałem tylko ja go obróciło.”
Sebastian Vettel, P5
„Uważam, że dzisiaj zrobiliśmy wszystko prawidłowo. Mieliśmy bardzo dobre tempo. Uważam, że mogliśmy nawet jeszcze lepiej pojechać, gdybyśmy lepiej wypadli w kwalifikacjach. Niestety nie mogliśmy zmienić nic wczoraj. Byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni przed wyścigiem. Wiedzieliśmy, że mamy prędkość, więc ze spokojem podchodziliśmy do wyścigu. Udało nam się utrzymać opony dłużej niż innym kierowcom. Byliśmy szybsi, więc zaczęliśmy wywierać presję na Verstappenie: nie było łatwo go wyprzedzić, ale on popełnił błąd, ściął zakręt i nie oddał pozycji mimo iż został poinformowany o takiej konieczności. Jeżeli chodzi o walkę z Danielem: darzę go ogromnym szacunkiem. Nigdy nie jest idealnie gdy bolidy mają kontakt. Na swoją obronę, powiem, że twardo walczyłem i starałem się mu zostawić trochę miejsca i sądzę, że tak zrobiłem.”
komentarze
1. tonia24
Vettel miał w końcu dobrą strategię, to mały wredny wiatrak wszystko popsuł. Gdyby VER nie ściął zakrętu, albo chociaż dodał pozycję jak powinien, nie byłoby tej całej sytuacji między Sebem a Danielem. Przynajmniej Vettela zdjeli z podium poza kamerami. ;-) Sędziowie poczynaja sobie jak chcą.
2. Kryniczanin
Odważył się wyprzedzić pupilka sędziów - wypad z podium! Ot formuła 1 Charliego.
3. pryk
Szkoda komentarza nawet, wspólczuję Vettelowi, wolna amerykanka w sędziowaniu. Ewidentnie zemsta Charliego. Obydwa bolidy w tym manewrze pozostały na torze, Seb zostawił pas toru dla Daniela. A Seb niech ma nauczkę, żeby ugryźć się w jęzor - w tym sezonie to te punkty nic nie znaczą, a w przyszłości może będzie wiedział jak się zachować w rozmowie jak walka będzie toczyć się o ważniejsze trofea. Ferrari i tak złożyłoby protest i Ves dostałby pewnie karę czy Seb skląłby Charliego czy nie.
4. PiotrasLc
Nie no nie wierze.....masakra......to juz nie jest F1 to jakiś cyrk
5. rokosowski
@4 Nie synek, takie są przepisy których ustalenia chcieli sami kierowcy, dlaczego teraz tego nie przestrzegać?
6. Del_Piero
Skandal. F1 to jest cyrk. Vettel miał rację. Kara za to, że ośmielił się zaatakować gówniarza. Ta kara dla niego to porównywalny śmiech na sali jak z karą dla Kubicy po kolizji z Hamiltonem na Fuji albo dla Senny po kolizji z Prostem na Suzuce. Do tego okazało się, że w tym sporcie panują podwójne standardy.
Verstappen zmienia podwójnie kierunek jazdy na Raikkonenie - brak kary
Verstappen spycha z toru Rosberga - brak kary
Vettel agresywnie broni się przed Ricciardo, ale zostawia mu sporo miejsca - kara
Hamilton agresywnie broni się przed Ricciardo i tylko dzięki refleksowi kangura nie było kontaktu - brak kary
Verstappen ścina tor by obronić się przed Vettelem i nie oddaje mu pozycji. Następstwem tego jest zdenerwowanie Niemca i wymuszenie na nim obrony przed Ricciardo. Charlie, sędziowie pokazali prawdziwą twarz. Uważam, że manewr Vettela był mistrzowski. Zostawił naprawdę bardzo dużo miejsca dla RIC.
7. versus666
To nie jest już F1,to patologia i bezkrólewie!
8. Zirdiel
Ja uwazam ze kara dla Vettela jest sprawiedliwa.
9. silvestre1
Red Bull i Mercedes to wrzody na d..... F1. Wyciąć i wrócić do ścigania, póki ktoś chce to oglądać. Oglądałem do momentu "brawurowej walki o pozycje" kolegów z zespołu Red Bulla i stwierdziłem że to strata czasu - teraz czytam komentarze i pękam ze śmiechu. Kolejny "wyścig" z reżyserki - teraz z udziałem sędziów.
10. elin
Red Bull złożył protest dotyczący manewru Vettela na Ricciardo. Oficjalny zarzut - zmiana kierunku w strefie hamowania. Dane z nagrań i telemetrii, potwierdziły winę Sebastiana. Więc kara słuszna.
Dla przypomnienia, to Sebastian podczas spotkania kierowców przed GP USA, był jednym z kierowców, którzy najgłośniej domagali się karania za tego typu manewry.
11. elin
' był jednym z tych, którzy
12. tonia24
Ja rozumiem- Seba zasłużył na karę, ale wiatraczek dostał 5s za to kretyńskie ścięcie i blokowanie Vettela, a Vettel 10s za coś co Maxowi długi czas uchodziło płazem? Jak już mówiłam- gdyby nie Verstappen, całej sytuacji VET-RIC w ogóle by nie było.
Ale co by nie było- trzeba przyznać, że Red Bull nieźle to sobie wykombinował: VER mimo polecenia blokował VET do samego końca, żeby RIC go dopadł. Plan był ryzykowny, ale summa summarum i tak wyszło na ich.
13. szymontaz
Czy w regulaminie nie ma czegos takiego ze pozycje oddaje sie po maksymalnie kilku zakretach a nie kilku okr?A co gdyby Vet dal sie wyprzedzic Ric,a Ver by jechal 6 s przed Ric.Ver by dostal tylko 5 s do wyniku i zostalby na tym samym miejscu.Paranoja.Sedziowie przechodza z skrajnosci w skrajnosc.Ham i Ver powinni dostac takie same kary.Nie wiem o czym mowicie porownujac sytuacje.Sciganie jest po torze a nie po za nim.Jeszcze wylatywali w takim miejscu ze praktycznie ten wyjazd ich przyspieszal niz zwalnial a to ich blad.Trzymajcie sie milego dnia.
14. elin
@ tonia24
VET stał się pierwszą " ofiarą " przepisu, który wprowadzono ostatnio na jego życzenie - jak dla mnie trochę ironia losu. Wcześniej za coś takiego nie karano.
O Maxsie mamy podobne zdanie, więc nie mam zamiaru go bronić, ale w tej całej sytuacji ze ścinaniem zakrętu jest też trochę winy sędziów. Kierowca nie dostał polecenia o oddaniu pozycji od kontroli wyścigu, więc jechał dalej. Podjęli ryzyko, które ostatecznie się nie opłaciło - mina VER, kiedy dowiedział się o karze... bezcenna ;-).
15. Anuk666
@14 Niestety ale opłaciło się i to bardzo - w końcu mają 3 i 4.
16. PiotrasLc
Zawsze było że oddawano pozycję po ścięciu zakrętu....więc kara dla młodego jak najbardziej sluszna.....ale kara za obronę pozycji w wyścigu to jakieś nieporozumienie
17. elin
@ Anuk666
W sumie racja. Jednak gdyby Sebastian zachował " zimną głowę " i nie zastosował takiego manewru na Danielu, końcowy wynik też byłby inny. Kara dla Maxa była raczej pewna, więc Vettel i tak byłby przed nim.
18. Anuk666
@17 Obawiam się, że Vet nie był pewien czy Ver dostanie karę biorąc pod uwagę konsekwentność sędziów i ile razy (wg Vettela) Verstappen powinien dostać kare ale jej nie dostał. W ogóle Ferrari nagadało Vettelowi bzdur przez radio, że Verstappen MUSI pozycję, a tego nie zrobił... i głównie przez to się zagotował. Szkoda, w atmosfera w Ferrari musi być okropna, że Vet już w ogóle nad sobą nie panuje. Choć gdybym była na jego miejscu Maksiu prawdopodobnie zostałby "pandą". :>
19. Anuk666
musi oddać pozycję*
20. Vendeur
No właśnie w Ferrari mają słabe głowy i widać to było gdy kamery pokazywały ich reakcje w boksach. W połączeniu z wyjątkowo słabą ostatnio głową Vettela i emocjonalną komunikacją pomiędzy nimi, tylko się wszyscy jeszcze bardziej podburzyli. Vettel jest sam sobie winien tej sytuacji.
Poza tym co to za bzdurne gadanie, że gdyby nie Max to nie byłoby tej sytuacji z Ricciardo? A skąd niby wiecie co by było? Bo moim zdaniem, gdyby Max wcześniej puścił Vettela (czego robić nie musiał z braku oficjalnego komunikatu), to od razu też by puścił RIC i ten dogoniłby i wyprzedził Vettela. Ale to wszystko jest gdybaniem, więc po co domniemywać co by było gdyby?
21. stasek44
@20
No co do drugiego akapitu to nie jestem pewien czy Max by puścił Riccardo i czy w scenariuszu, który założyłeś Riccardo dogoniłby Vettela. Ale racja... nie ma co gdybać.
22. Polak477
18. Anuk666
Ferrari zupełnie prawidłowo mu o tym powiedziało. Gdyby nie powiedzieli nic, albo powiedzieli, żeby go wyprzedził to wkurzony Vettel by przywalił w Verstappena, albo Riccardo i skończyłoby się bez punktów. Bo to by nie był atak, tylko wściekła szarża. A oddać miejsce musiał. Ta kara to dla mnie kpina, bo sędziowie ustawili Vettela za tego szczyla mimo tego, że Max był przed Vettelem tylko i wyłącznie przez złamanie przepisów. Gdyby nie złamał przepisów to w ogóle by nie doszło do sytuacji z Riccardo.
23. Jahar
@22.
Dokładnie. Verstappen złamał karygodnie przepisy bo tak uznali sędziowie tylko jaki jest sens kar nakładanych przez sędziów skoro w całym zamieszaniu tylko Vettel stracił i tylko Ferrari. Mimo najmniejszej winy ze swojej strony. Vettel słusznie powiedział aby Charlie się pier... Ja bym zrobił tak samo.
24. Vendeur
@23. Jahar - jak to tylko Vettel stracił? Przecież Max też spadł o jedną pozycję. Jak śmiesz cokolwiek komentować w tak zakłamany i zaślepiony sposób?
25. tonia24
@elin
14.
Ryzyko się opłaciło- Red Bull skończył na podium, a że nie ten kierowca, to mniej ważne. ;)
17.
"Jednak gdyby Sebastian zachował " zimną głowę " i nie zastosował takiego manewru na Danielu, końcowy wynik też byłby inny. Kara dla Maxa była raczej pewna, więc Vettel i tak byłby przed nim."
Gdyby Sebastian nie zastosował takiego manewru, to istniało ryzyko (nie mówię, że tak by się stało, ale ryzyko było), że Daniel go wyprzedzi, a wtedy nawet po karze dla Verstappena Vettel nawet nie stanąłby na podium, więc Seb zaryzykował...
Ale tak jak mówisz- "mina VER, kiedy dowiedział się o karze... bezcenna ;-)." Na długo zapamiętam ten moment. :D
26. tonia24
A co do sędziów, to ostatnimi czasy- eh... bez komentarza.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz