Ricciardo zadedykował zwycięstwo Julesowi Bianchiemu
Daniel Ricciardo swoje pierwsze tegoroczne zwycięstwo w Malezji zadedykował Julesowi Bianchiemu, który zmarł na skutek obrażeń odniesionych w wypadku podczas Grand Prix Japonii z sezonu 2014.„Po Monako oczywiście miałem mieszane odczucia. Ciężko było się z tym pogodzić. Przeszliśmy przez to i jako zespół wiele się nauczyliśmy. Uczyniło mnie to silniejszym. Od tamtej pory jeździłem tylko lepiej.”
„Chcę podziękować moim rodzicom. Nie ma ich tutaj w ten weekend, ale z całą pewnością bez nich… Myślę prostolinijnie o sposobie w jaki mnie wspierali. Miałem dobre wychowanie i jestem za nie wdzięczny. Jestem pewny, że pomogło mi się ono tutaj dostać. Moja siostra również.”
„Chciałbym również zadedykować to zwycięstwo Julesowi. Czekałem na zwycięstwo i czekałem, aby móc mu je zadedykować.”
„Moje życie z całą pewnością uległo zmianie po tym wypadku. Jestem niezmiernie wdzięczny i doceniam to co otrzymałem. Dedykuję mu to zwycięstwo.”
komentarze
1. MarTum
Chyba but mocno naprocentował to co z niego wypił bo coś bez sensu gada.
2. Levski
Wreszcie! Równa jazda w prawie każdym wyścigu, do tego jako jeden z niewielu potrafi wyprzedzać na zakrętach a nie tylko w DRS-ach ;)
3. wheelman
"I want to thank my parents and my sister as well for the support they gave me growing up. I also want to dedicate the win to Jules (Bianchi)" i wywiad z podium: "Big thanks to Red Bull Racing and everybody who supported me through this journey my mum, dad, my sister, Ive got some family here, there are numerous people here.". A kempa napisał: "Chcę podziękować moim rodzicom. Nie ma ich tutaj w ten weekend". Wytłumaczy mi ktoś to?
4. Vendeur
Rodzice nie musieli być na miejscu, nie wspomina jednoznacznie kto z rodziny jest z nim.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz