Hamilton Kierowcą Dnia po Grand Prix Belgii
Lewis Hamilton po Grand Prix Belgii zyskał uznanie kibiców, którzy przyznali mu nagrodę dla Kierowcy Dnia.Dla Hamiltona do dopiero pierwsza taka nagroda w tym roku. Po raz pierwszy w tym sezonie otrzymał ją również kierowca Mercedesa.
31-letni zawodnik został ósmym zwycięzcą plebiscytu kibiców. Wcześniej uznanie fanów zaskarbili sobie: Daniel Ricciardo, Max Verstappen, Kimi Raikkonen, Sergio Perez, Kevin Magnussen, Daniił Kwiat oraz Romain Grosjean.
komentarze
1. walerian
to jakis zart... :)
2. Fanvettel
Myslalem ze Hulk lub Perez nim zostanie.
3. Pride
hmmm @1 żartem dla mnie jest to co piszesz,i tak mistrzem zostanie LH :*:*
4. tysu
Co jak co, ale Alonso gównianym bolidem pokazał jak się jeździ. Zdecydowanie jemu się należy uznanie, a nie panu bambo co ma bolid numer jeden w całej stawce.
5. Blazer
Mercedes nie Mercedes, ale sam Ricciardo twierdził, że Hamilton dojedzie max. 5.
Swoją drogą chciałbym zobaczyć minę Ricciardo który w radio słyszy "Hamilton jest za Tobą".
6. MarTum
Hamilton kierowcą dnia poraz kolejny udowadnia, że ten ranking jest tylko ciekawostką dla niedzielnych kibiców i niczym więcej jak podrzędnym urozmaiceniem.
7. tommek7
Hamilton pokazał swój kunszt. To, że został kierowcą dnia było jedynie formalnością.
8. amol
Ależ klasa Lewisa Hamiltona, jest niesamowity. Przed wyscigiem inni kierowcy stawiali go max na 5 miejscu, a tu proszę, podium !
Nikt w historii toru SPA nie zdołał przebić się o tyle miejsc do przodu. Cieszmy się, że Lewis Hamilton jeździ za naszych czasów, to wspaniałe oglądać tam perfekcyjnego pod każdym względem kierowcę.
9. nicor 21
Alonso zasłużył
10. Sasilton
Jestem za Hamiltonem, ale nie oszukujmy się, to nie był mega wyścig Hamiltona. Po prostu miał szczęście i to wykorzystał. Nie cisnął, nie podejmował zbędnego ryzyka, nawet pierwszy zakręt sobie odpuścił i dął się wyprzedzić Alonso, potem po prostu robił swoje.
Zdziwiło mnie jak komentator ogłosił że to był jeden z najlepszych wyścigów Hamiltona.
Pod względem awansu tak, ale nie pod względem jazdy.
11. Dawid-_F1
Mi się wydaje, że jednak Fernando Alonso bardziej zasłużył. Wyprzedził na starcie Lewisa Hamiltona a potem obronił się przed Williamsami i jednym Ferrari. Przecież Lewis Hamilton ma najlepszy bolid, nie popełnił błędów to prawda, ale niczym nie zachwycił. Natomiast Fernando Alonso ma tak słaby bolid, że dojechanie przed Williamsami i jednym Ferrari to gigantyczne osiągnięcie jest.
12. Dawid-_F1
Ten kierowca dnia nie jest wiele warty. To taka ciekawostka, ale nie jest to za bardzo obiektywna sprawa. To takie bardziej dla kibiców chyba, ale to nie uwzglęgnia kto faktycznie wycisnął najwięcej ze swojego bolidu bo był to zdecydowanie Fernando Alonso. Pozrawiam.
13. hubos21
też myślałem, że Alonso zostanie bo w sumie patrząc na różnice w bolidach to sam nie wiem kto lepiej wypadł
14. tonia24
To, że Hamilton odrobił straty nie było żadnym zaskoczeniem- już nie raz pokazał, że potrafi. Alonso odwalił równie ciężką pracę i to dużo słabszym bolidem, więc dla mnie to on pozostanie kierowcą dnia. I tak też głosowałam.
15. Kii
Hamilton to mistrz. Hamilton to legenda. Hamilton to kierowca pokroju Senny i Shumachera, te 3 nazwiska pozostana na zawsze w Formule 1. Hamilton od kad jezdzi w tym motosporcie to w kazdym sezonie byl/jest faworytem do mistrzowskiego tytulu, to sie nazywa mistrz. Lecz jednak niestety znajda sie ludzie (kretyni) ktorzy beda oceniac Lewisa w zyciu realnym I laczyc to ze sportem ktory nie ma nic z tym wspolnego. Takim ludziom polecam wybrac sie do apteki po masc na bol dupy. Formula 1 to umiejetnosc jazdy bolidem a nie spedzanie wolnego czasu. Taka mala wiadomosc dla Waleriana I spolki. Mistrz juz jedzie po 4 tytuł i na pewno nie ostatni. Przepraszam za brak literowek ale jestem obecnie w USA I nie mam innej mozliwosci. Pozdrawiam hejterow...
16. Del_Piero
Verstappen powinien być kierowcą dnia :) Skoro sędziowie go faworyzują to czemu nie dać mu tytułu kierowcy dnia, a najlepiej tytułu mistrzowskiego.
17. devious
Przecież to było oczywiste, że Janusze wybiorą Hamiltona :)
Lewis pojechał dobry, spokojny wyścig - nie musiał robić nic niezwykłego i nic takiego nie zrobił. Gdyby nie neutralizacja to zapewne skończyłby minutę za Rosbergiem - tempo miał dużo gorsze niż Nico, oczywiście wynikało to z mniej korzystnej strategii i przebijania się przez stawkę, ale fakt pozostaje faktem, że Lewis nie pojechał jakiegoś wyjątkowego wyścigu.
Sam fakt, że do czasu czerwonej flagi Lewis był za startującym z OSTATNIEGO pola Alonso (a po 1 kółku był jeszcze sporo niżej niż Alonso) o tym świadczy. Lewis nawet niespecjalnie się nawyprzedzał - gdyby chociaż miał jakiś manewr po zewnętrznej jak Max... Co innego jakby Lewis skończył przed Ricciardo - wtedy byłby bez wątpienia kierowcą dnia - a przecież po restarcie wyścigu był na P5, Daniel na P2, mając taki super bolid i bodajże 30 okrążeń Lewis nie był w stanie dogonić Ricciardo ani nawet zbliżyć się do niego... I za to został kierowcą weekendu? No trochę śmieszne to jest :)
Trzeba pamietać, że mieliśmy niejako 2 wyścigi - i w tym drugim Lewis startował z P5, wyprzedził całych 2 rywali ale stracił też do partnera zespołowego 27 sekund - bardzo dużo.
Ricciardo powiedział, że w normalnym wyścigu Lewis nie dogoniłby czołówki - a tymczasem nawet pomimo SC i czerwonej flagi Hamilton skończył daleko za Rosbergiem i nie był w stanie dogonić Ricciardo - gdyby nie kolizja RBR i Ferrari w pierwszym zakręcie to Lewis byłby max 6, gdyby nie czerwona flaga to nie dogoniłby nawet Hulkenberga. Tak więc zdecydowanie nie był to "wielki" wyścig Hamiltona. 3 miejsce to wielki sukces ale nie wynikało ono z wyjątkowej pracy kierowcy.... Dla mnie już lepiej pojechał Rosberg - pewny start, świetne tempo i kontrola przez cały wyścig, totalna dominacja... Nie mówię już o Alonso, który bolidem odstającym ZNACZNIE od Merca jechał długo przed Lewisem, atakował nawet Hulka... Na prostych widac było jednak różnice klas miedzy Mercedesem i Ferrari a bolidem McHondy... No ale Janusze tego nie zauważą :)
Nawet na Sky - świątyni Hamiltonowych koniobijców - specjalnie się tym razem nie zachwycano Lewisem :) To symptomatyczne.
No coż, awans z 21 na 3 miejsce to też wielkie osiągniecie (nie zważając na styl) więc bardzo przyczepić się do tej decyzji nie można. Tak czy siak dla mnie Lewis nie jest kierowcą dnia ani weekendu.
18. Skoczek130
Verstappen i kierowcy Ferrari mieli zawalone wyścigi przez kolizje, później pojawił się SC. Tylko zaślepieni fani Hamiltona widzą w tym wyniku "wybitny wyczyn". ;) Merc wyprzedza resztę o klasę. Na dobrą sprawę fakt, że przegrał z Ricciardo, już świadczy o tym, że ten wyścig mógł być lepszy. ;)
19. Skoczek130
@Kii - w każdym sezonie posiadał zwycięski bolid, natomiast w Mercu ma bezkonkurencyjny. Też mi "legenda". Ten twój mistrz w McLarenie obecnie błąkałby się w końcówce pierwszej dziesiątki. Takie są fakty. Nie ma co gloryfikować kierowców - dobry sprzęt to podstawa. F1 to sport drużynowy - klasyfikację kierowców traktować należy jako prestiżowy dodatek. Bo jak oceniać postawę zawodników? Na dobrą sprawę to Alonso był najlepszym kierowcą dnia. Tym crapem na prawdę wiele zdziałał. To jest wyczyn i kunszt. :P
20. ds1976
Dużo szczęścia z czerwoną flagą to co najmniej połowa sukcesu HAM w tym wyścigu. Gdzieś jakby trochę zagubił się jego instynkt fightera...
21. andy_chow
Wczoraj szczęście i tylko szczęście sprzyjało Hamiltonowi.W sumie w walce Hamilton wyprzedził tylko kilku kierowców resztę roboty za niego zrobiły safety i car czerwona flaga
22. Kii
@Skoczek130. Tak można mówić kazdym kierowcy który został mistrzem. Taki to juz jest ten sport, zespoły i maszyny którymi jedzą kierowcy to jest niekończący sie temat alfa, Hamilton zaryzykował i poszedł do slabszego zespołu który za rok był zespołem najlepszym. On sobie na to zapracował i to on zaryzykował więc to mu się jak najbardziej należy. Każdy z mistrzów gdyby miał słabszy bolid nie byłby mistrzem np. Vettel czy Schumacher. Tyle ze w każdym zespole jest 2 kierowców a tylko jeden zdobywa majstra a Lewis nie bez powodu łyka go jeden za drugim (2014/2015) + prowadzi w generalne 2016. Hamilton z kim by nie jeździł poprzeczkę stawia bardzo wysoko. Moim zdaniem jedyne szanse w tym samym zespole by dorównać Lewisowi ma tylko Vettel i Alonso. Resztę bedzie miażdżył i dominowal. Oglądam i kibicuje Lewisowi od 2007 roku. Chłopak ma ogromny potencjał i talent do jazdy.
23. devious
@Kii
Tak, tak, Lewis każdego będzie miażdżyl a tymczasem zremisował z Alonso, przegrał z Buttonem i ma spore problemy z Rosbergiem...
Lewis całą karierę w F1 ma sezon w sezon zwycięskie bolidy wiec łatwo mu błyszczeć. Póki co miał w karierze tylko 2 naprawdę mocne sezony - 2007 i 2015, obu tez jednak jego forma falowala i miał w obu fatalne końcówki.
Pozostałe sezony to wzloty i upadki. Stąd uważam ze jest zdecydowanie najbardziej przereklamowanym kierowca w stawce. Tuż obok Vettela :)
24. Kii
@23 Hola Hola... Nie tak szybko, dlaczego uważasz ze Lewis miał słaba końcówkę w 2015? Tylko dlatego ze juz dawno został mistrzem i juz odpuscil sobie wygrywanie w ostatnich wyscigach? To mu nie bylo w zupełności potrzebne.. A co z rokiem 2014 ? W którym w równej walce zawsze wygrywał z Rosbergiem tylko ze miał więcej pecha niż Rosberg szczęścia... Przypominam Belgię 2014 kiedy to został skasowany przez Rosberga. Niemcy i Węgry kiedy musiał startować z ostatniej pozycji przez błędy zespołu, Rosberg oczywiście zdobywał w tym czasie łatwe PP. Juz nie będę wspominał o awariach przez które Hamilton nie ukończy wyscigu:Australiaa, Kanada itp... pomimo tych wszystkich pechowych dla niego sytuacji na koniec sezonu miał około 70 pkt przewagi nad Niemcem, a ty uważasz ze to byl jego słaby sezon ? Bzdura. Kierowca tez człowiek wiec to nie dziwne że każdy ma swoje male wzloty i upadki. Nie ma ludzi idealnych.
25. Dawid-_F1
Kii bez przesady, Jenson Button przecież pokonał Lewisa Hamiltona, więc wcale Lewis taki znakomity nie jest i nie wygrały ze wszystkimi. Piszesz o Jego zaletach a zapominasz o wadach. Każdy kto ma najszybszy bolid powinien błyszczeć. Tak było z Buttonem w Brown GP, z Vettelem i Lewisem. Alonso nigdy nie miał najlepszego bolidu, w 2005 i 2006 Renault było na równi z Ferrari. Czyli bez przesady Hamilton jest jednym z najlepszych, ale obok Niego można postawić niedoceniane Buttona i Alonso. Sebastian Vettel za to jest o wiele słabszy od Lewisa. Już prędzej Daniel Ricciardo jest bliżej z umiejętnościami do Lewisa niż Sebastian. Od bolidu zależy bardzo dużo dlatego Lewis teraz dominuje. Nico Rosberg jest dobry, ale to jest poziom mniej więcej Bottasa albo Grosjeana może. Dlatego Hamilton z Nim wygrywa.
26. Dawid-_F1
Podsumowując Lewis nie będzie miażdży każdego. Przegrał z Buttonem i lewo zremisował z Alonso a wiadomo jakie skandale tam były. Devious dobrzegu napisał, Lewis to drugi najbardziej przereklamowany kierowca w stawce zaraz po Vettelu. Kierowca bez szybkiego bolidu nie wiele zdziała
27. Kii
Co wy opowiadacie.... Lewis kiedy jeździł z Alonso to był jego debiut w formule 1 i nie miał tak dużego doświadczenia jak Hiszpan a i tak w wyscigach mu dorownywal, baa wygrywał częściej od niego i na koniec o Maly błąd nie został mistrzem świata wiec miał oczywiście więcej punktow dlatego nie wiem skąd wy wymyślanie takie rzeczy... Wracając do Buttona to tak samo. Rok 2010 Hamilton 90% kwalifikacji miał lepsze od Buttona, wiele razy startował z PP i był jednym z 4 faworytów do majstra obok redbulli i Alonso, button był 5 kołem u wozu nie wspominając juz o Massie. Rok 2011 wielka dominacja zespołu Redbull z Vettelem na czele, na początku jeszcze próbowali z nim nawiązać walkę i to Hamilton wygrał 1-szy wyścig zaraz po Vettelu (Chiny) lecz gdy wiadome juz bylo ze redbulla nie szło pokonać to odpodpuść a chyba każdy wie jaki był Lewis w mcl, łatwo go było odpuścich a Button "cos tam jeździł" i udało mu sie wygrać np słynna Kanade 2011. Reszta oczywiście dominacja Redbulli. Rok 2012 wtedy pamiętam Mcl były bardzo szybkie ale awaryjne ale to Hamilton był zawsze z przodu i częściej wygrywał... Znowu jedyny który był w stanie pokonać vettela w kwalach ale co z tego jak potem samochód lapal awarie po czym zmienił zespół na Mercedesa. Tak wiec Button był ewidentnie słabszy od Hamiltona jak jeździli razem jedyne co to drugą połowa sezonu 2011 kiedy bylo juz wiadome kto bedzie mistrzem był lepszy od Hamiltona bo na pewno nie szybszy..
A te bzdury które wypisujecie wyżej są kompletnie dla mnie nie zrozumiale i bez argumentowne. Rozumiem jest kogoś nie lubić ale nie zmieniajcie historii...
28. Kii
@Up sorry za błędy ale pisałem na telefonie. Mam nadzieje ze sie domyslicie co napisałem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz