Lewis nie zamierza zmieniać sposobu rywalizacji z Nico
Lewis Hamilton twierdzi, że nowe zasady jakich mają trzymać się kierowcy Mercedesa na torze, nie zmienią jego podejścia do wyścigów w najbliższej przyszłości.Mercedes ostatecznie zrezygnował z wdrożenia tzw. team orders, ale potwierdził iż zaostrzył swoją politykę wobec kierowców.
„Szczerze, ogólnie to przeznaczanie zawsze było w mich rękach” odpowiadał dopytywany o wydane dzisiaj rano oświadczenie zespołu Hamilton. „Nic ono nie zmieni. Cały czas możemy się ścigać, co jest dobrą rzeczą. Nie ma poleceń zespołowych, co uważam jest świetną wiadomością dla fanów- wszyscy powinni się z tego cieszyć.”
Mercedes nie wytłumaczył co to znaczy zastosowanie dodatkowych środków odstraszających swoich zawodników od kolejnych kolizji na torze, a Lewis Hamilton przyciskany, aby powiedzieć czy są one dotkliwe, odpierał: „Domyślam się ,że powinienem powiedzieć tak.”
Dopytywany o kwestie związane z zachowaniem się na torze, odpierał: „Cały czas możemy się ścigać… We wszystkich tych wyścigach, sędziowie uznali, że się ścigałem i dalej będę tak się ścigał.”
komentarze
1. amol
Brawo Lewis, mistrzowskie myślenie. Prawdziwy facet z jajami, widać że to nie tylko jego sposób na życie, ale też ogromna pasja.
2. adams_123
Za dużo tego płaczu i u zawodników i u kibiców tak naprawdę o te kontakty, co, kto, jak, jaka linie miał, itd... Jeden gościnny występ w WRX i by się wszyscy posrali, że nie da się u sędziów miejsca wypłakac
3. walerian
Dalej bedzie tak sie scigal? Czy to znaczy ze dalej bedzie wjezdzal w inne bolidy podczas wyscigu, a po nieudanym okrazeniu kwalifikacyjnym demolowal pokoj..? hmm...
4. KowalAMG
A co robisz w gacie valerian max X) to jest klasa mistrzowska a nie lamus klasy zasciankowej . Oby sedziowe 3mali jego strony i pokazal nam niejeden spektakl na torze bo Lewis daje nam super widowisko i buduje waleczna historie .
5. Heytham1
Nie rozumiem tego całego zamieszania z tą kolizją...to są wyścigi a nie szachy czy golf. Takie sytuację na torze się zdarzały i będą się zdarzać. Kiedyś kibice się pasjonowali np. pojedynkami Senny i Prosta...a teraz jak coś się stanie na torze to już od razu wszyscy" O Boże!! Jak oni tak mogli??" A najbardziej mnie wkurzyło to buczenie kibiców na Hamiltona pod podium...
Zauważcie... pierwszy raz od kilku sezonów mamy taką sytuację że jest tak zacięta walka pomiędzy dwoma kierowcami z czołówki. Oboje chcą zdobyć tytuł mistrza świata za wszelką cenę i jestem za tym aby nie było dla nich żadnych zakazów i nakazów ze strony zespołu. Niech się biją ile wlezie. Dla nas kibiców będzie ciekawiej.
6. Iceman007
@4 klasy zaściankowej haha
@5 Ja tam bym się cieszyl gdyby wypadki między nimi byly na każdym gp. Kara dla jednego, dla drugiego i tyle by się nazbierało tych kar, że zaczęli by obaj pauzować.
7. tommek7
@3 Tak, bo mu wolno.
8. Medicus
Senna w latach 80 rozstrzygnął tytuł na swoją korzyść torpedując Prosta, bez sentymentów :)
Obecnie sobie takich akcji nie wyobrażam nawet.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz