Hamilton: rotacja mechaników nie ma tu nic do rzeczy
Zespół Mercedesa, który podczas przedsezonowych testów był przykładem niezawodności konstrukcji wyścigowej cały czas boryka się z problemami. Co ciekawe większość z nich skupia się na bolidzie Lewisa Hamiltona, który po wyścigu w Rosji traci do Rosberga już 43 punkty. Brytyjczyk twierdzi jednak, że nie ma to nic wspólnego z przeprowadzoną w tym roku rotacją mechaników między jego ekipą, a zespołem Nico Rosberga. Niemiec z kolei w Soczi wyśrubował swój rekord do 7 wygranych z rzędu zapisując się do historii Formuły 1 u boku Alberto Ascariego, Michaela Schumachera oraz Sebastiana Vettela, którym również taka sztuka się udała.„Ten weekend przebiegł naprawdę perfekcyjnie dla mnie. Już w kwalifikacjach znalazłem perfekcyjny balans, który udało się utrzymać w trakcie wyścigu. Miałem świetny start i od początku kontrolowałem wyścig. Dziękuję wszystkim w naszych fabrykach za stworzenie tak świetnego bolidu. Gdy ma się taki bolid można naciskać do granic możliwości, a to niesamowite uczucie. Lewis pojechał naprawdę nieźle tak szybo przebijając się na drugie miejsce, tak więc gratulacje także dla niego. Jedyną smutną rzeczą płynącą z tego weekendu jest to, że niezawodność staje się naszym problemem. Lewis oczywiście wczoraj miał problem, ale dzisiaj podczas wyścigu również mieliśmy problemy w obu autach. Mamy jednak wspaniały zespół za nami i jestem przekonany, że rozwiążemy te problemy. To niewiarygodne, że jadę na europejskie wyścigi mając w kieszeni cztery wygrane. Teraz nie mogę już doczekać się wizyty w Barcelonie. Dziękuję, Rosjo, byłaś dla mnie bardzo dobra!”
Lewis Hamilton, P2
„Przede wszystkim chciałbym podziękować chłopakom, którzy pomogli dostarczyć na tor nowe części minionej nocy, a potem mechanikom, którzy pracowali przez całą noc, aby wszystko przygotować na wyścig. Ekipa po mojej stronie garażu przeżywa trudny okres- ale wierzę i ufam im. Zamieniliśmy trochę pozycji w garażu na ten sezon ale jestem absolutnie przekonany, że nie jest to powodem naszych problemów. Nie było tak przez ostatnie trzy lata i nie ma powodu, aby tak było teraz. Bez ich ciężkiej pracy nie doszedłbym nawet do tego punktu. Ponownie kieruję w ich stronę ogromne podziękowania. Pierwszy zakręt był dość chaotyczny. Nie wiem co się tam stało, ale kątem oka widziałem, że coś się dzieje i tylko zdążyłem pomyśleć, abym znowu się w coś nie wpakował! Udało mi się znaleźć drogę i uniknąć kontaktu, ale gdybym skręcił z pewnością bym w nich uderzył. To był czysty instynkt i cieszę się, że tym razem uniknąłem kontaktu. Potem miałem dobre tempo i sądziłem, że mógłbym nawet powalczyć o zwycięstwo. Pojawił się jednak problem z ciśnieniem wody i nie miałem szansy się o tym przekonać. Trudno było krążyć po torze pod koniec, ale poradziłem sobie z nim jak najlepiej potrafiłem. Musiałem dbać o auto, aby dowieźć je do mety i odetchnąłem z ulgą po przekroczeniu mety. Mam jeszcze długą drogę do przebycia w tym sezonie i niewiele świeżych części silnika. Musimy popracować nad niezawodnością.”
komentarze
1. St Devote
No właśnie. Ja bym tam nie skreślał od razu z listy podejrzanych rotacji mechaników. Ktoś sypie piasek w tryby Hamiltona i to się musi jak najszybciej skończyć.
Kibicuję Rosbergowi, ale bez silnego Hamiltona ewentualne mistrzostwo Nico będzie znowu deprecjonowane przez trollolinios.
Mam dziwne wrażenie, że przy bezawaryjnym weekendzie Hamilton byłby szybszy - jeśli nie w kwalifikacjach, to na pewno w wyścigu. I dlatego chciałbym jak najszybciej zobaczyć taki pojedynek i się przekonać jak sprawy się mają.
2. Sasilton
Nie zdziwił bym się jak by ktoś obstawił mistrzostwo Rosberga i celowo sabotował bolid Hamiltona. Oczywiście to tylko teoria spiskowa :)
3. jogi2
@ 1
...a ja uważam ,ze Rosberg w tym wyścigu tak naprawdę nie pokazał swojego tempa wyścigowego ,bo nie musiał i Hamilton z idealnym bolidem wcale nie musiałby mu zagrozić ,..Oczywiście w następnych wyścigach może być inaczej .
4. tonia24
@1 St Dvote W Mercu chyba czytali nasze wcześniejsze komentarze. ;)
Ja bym się nie posuwała do spiskowej teorii o sabotażu bolidu Hamiltona.
Nie kibicuję Srebrnym Strzałom, ale z dwojga złego wolę jak wygrywa Rosberg. ;) Muszę się zgodzić, że bez szybkiego, bezawaryjnego Hamiltona czołówka jest dość jałowa. Brakuje mi takiej prawdziwej wewnętrznej walki Mercedesów od początku do końca wyścigu- może wtedy moglibyśmy się przekonać jaka faktycznie jest różnica tempa między nimi. I nadal nie tracę wiary w Ferrari! Może w końcu słońce dla nich zaświeci, pech ich opuści i wrócą do gry! Czekam niecierpliwie!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz