Alonso: "Nie skreślajcie Kimiego!"
Zdaniem Fernando Alonso, Kimi Raikkonen - którego wciąż nie przestaje prześladować pech - w dalszym ciągu jest jednym z głównych pretendentów do tytułu Mistrza Świata. Kierowca teamu Ferrari po ostatnim niepowodzeniu w Hiszpanii traci do lidera mistrzostw osiem punktów - a wczorajszy błąd w sesji kwalifikacyjnej może w dzisiejszym wyścigu kosztować go kolejne cenne punkty."Mamy siedemnaście wyścigów - i, niestety, w ostatnich dwóch latach mogliśmy zaobserwować, że nawet dużą przewagę można roztrwonić w końcówce sezonu. Jeśli dobrze rozegrasz finisz mistrzostw, możesz tryumfować - jak Michael w ubiegłym roku, gdy po Kanadzie tracił do mnie 25 punktów, a już w Japonii - po sześciu czy siedmiu wyścigach - wyrównał."
"Myślę więc, że to jeszcze nie jest koniec - nawet, jeśli teraz tracisz punkty. W ostatniej fazie mistrzostw możesz się odrodzić. W tym roku walka między Ferrari i McLarenem jest tak zacięta, że niestety każdy problem techniczny kosztuje wiele punktów."
komentarze
1. MATT
Kimi jeszcze odrobi straty, wierzę w niego i w Roberta
GO KUBICA, GO RAIKKONEN
2. Tanis
Moim zdaniem Kimi może i stanie na podium w końcowej klasyfikacji, ale pierwszy nie będzie. Jest za bardzo nerwowy w jeździe, teraz gdy wczorajszy błąd w kwalifikacjach kosztowal Go utratę wielu punktów zamknie się w sobie jeszcze bardziej i nerwy Go zjedzą. :-(
3. Smola
Ale ty pierniczysz Tanis... skad wiesz jak skonstruowana psychika Fina? Dlaczego nie zalamal sie w Mclarenie? I dlaczego uwazasz ze nie ma szans stanac na pierwszym miejscu startowym? A ten niby "blad" to wcale nie do konca taki "blad". W takim samym stopniu za awarje zawieszenia fina odpowiedzialne bezkilowe zawieszenie, ktore poprawia aero, kosztem wytrzymalosci.
4. bea17
niby racja ale mi terz coś nie pasuje w jeżdzie Kimiego jeżdzi bez jaj
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz