Bottas: fajnie było się pościgać z Massą
Kierowcy Williamsa pod koniec wyścigu o Grand Prix Malezji stoczyli ze sobą ciekawy pojedynek, który musiał podnieść ciśnienie niejednego członka ekipy oglądającego walkę z pit-wall lub z garażu. Ostatecznie górą był Fin.“Koniec końców był to dobry wyścig. Początek miałem nieudany, bo znajdowałem się w złym miejscu i straciłem mnóstwo czasu oraz pozycji. Wyciągnąłem absolutnie wszystko z bolidu i fajnie było się pościgać z Felipe na koniec. Mamy do wykonania jeszcze sporo pracy. Wkrótce skorzystamy z poprawek i mam nadzieję, że będzie to krok w odpowiednim kierunku.”
Felipe Massa, P6
“To nie był fantastyczny dzień. W boksach mieliśmy małe problemy, które kosztowały nas sporo czasu. Valtteriemu udało się mnie złapać w końcówce, ale dobrze się było pościgać koło w koło. Wyciągnęliśmy maksymalną liczbę punktów patrząc na to, gdzie się teraz znajdujemy.”
komentarze
1. Magicgarage
Fajne to by było jak by Ferrari wam tak mocno nie odjechało ,
2. Skoczek130
Williams traci pakietem aero. Na torach bez szybkich zakrętów wrócą do gry.
3. Greek
Fajniej byłoby się pościgać z Ferrari. Niestety ich strata do Czerwonych od Melbourne się zwiększyła i trzeba coś z tym zrobić. Kierowców mają lepszych od Włochów, ale jak dalej będą mieli wciąż jakieś niedociągnięcia to nic z tego nie będzie. Łyliams to zespół który najbardziej marnuje potencjał który ma - i robi to sukcesywnie od początku zeszłego sezonu. Błędy tyczą się zarówno mechaników jak i strategów oraz kierowców. Ta maszyna musi wreszcie zacząć działać jako całość.
4. fankaWilliamsa
Felipe po GP Australii otwarcie powiedział,że nie dysponują taką samą jednostką napędową jak Mercedes oczywiście zostało to zdementowane ale coś w tym jest.Potrzebują więcej mocy bo to jest ich bolączką ale cieszę się,że dzisiaj solidnie zapunktowali teraz będzie nieco dłuższa przerwa i czas na przeanalizowanie dotychczasowych czasach wyników i wprowadzenie zmian.
5. Jahar
Prawda jest taka ze samym układem napędowym nie da się wygrywać. Williams niskiM dociskiem aero zyskiwal prędkości maksymalne i mniejsze zużycie paliwa ale teraz jak reszta dopracuje przyczepność bolidow a silniki powoli zbliża się do siebie to Williams wróci w środek stawki. Obstawiam, że Red Bull wyprzedzi ich jeszcze w tym sezonie a Ferrari ucieknie.
6. seba1b
3# Hahaha Kierowców mają lepszych :) Na pewno, w szczególności Massa to pokazywał w Ferrari
7. RyżyWuj
@4 Massa wraca do swojego trybu emo. Silnik mu skręcili, bo pewnie tak się obawiali jego niebywałych osiągów. Bottas go zgrabnie łyknął, co tylko potwierdza teorię, że z Filipa jest średniak i nawet jak się los do niego uśmiechnie, to i tak ten utracjusz wszystko wcześniej czy później roztrwoni.
8. Ananas
Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2015)
Bottas - Massa
Wyścigi
1 - 1
9. waterball
Niestety dzisiejszy wyścig pokazał, że Williams jest zawieszony w próżni - Mercedes i Ferrari uciekły za horyzont a z tyłu nikt nie naciska. Ale wkrótce zaczną naciskać i to mocno a dzisiejszy przypadek Kimiego pokazał, że nawet gigantyczne straty można do Williamsów nadrobić bez problemów.
10. pjc
@waterball dokladnie. Widać gołym okiem brak prędkości. Można to nadrobić i na to w tym sezonie liczę. Liczę że Williams zacznie gonić.
11. modafi
@8 Ananas
Nie wiem czy możesz zaliczyć poprzedni wyścig do swojej klasyfikacji. Wszak nazwałeś ją "pojedynki...", a raczej do takowego w Australii nie doszło. Pozdrawiam
12. Ananas
11. modafi
Bottas był zgłoszony do GP Australii i w czasie weekendu nabawił się kontuzji, która przecież też jest elementem sportu i rywalizacji i która w konsekwencji przyczyniła się do porażki w wewnętrznym pojedynku z Massą, jeszcze zanim wyścig się rozpoczął. Nabawił się kontuzji w czasie weekendu wyścigowego, a nie przed. To tak jakby abstrakcyjnie teraz myśląc, nie zaliczyć porażki kierowcy, który nabawił się kontuzji w trakcie wyścigu i musiał przez to zjechać do boksu i zakończyć wyścig. Statystyki nie opierają się na okolicznościach, statystyki opierają się na suchych faktach i dlatego często delikatnie mogą fałszować rzeczywistość, choć oczywiście im więcej danych wchodzi w statystykę tym sfałszowanie będzie maleć i na tym przykładzie, im więcej wyścigów będzie zakończonych, tym ten jeden bonusowy punkt dla Massy będzie mniej raził w oczy.
13. modafi
@12 Ananas
Uważam Twój wywód za logiczny i mogę się z nim zgodzić. Tylko musisz sobie odpowiedzieć na pytanie w jakim celu ów statystyki prowadzisz. W dalszym ciągu stwierdzę, że słowo "pojedynki" opisujące Twoje statystyki, jest użyte niefortunnie, jeżeli przyjąłeś taki punkt widzenia jak opisałeś. Sugeruje on, szczególnie dla laika, walkę na torze w wyścigu (niekoniecznie koło w koło). Taki opis fałszuje więc obraz rywalizacj nawet przy większej liczbie wyścigów. Sugeruję, byś (jeżeli obstajesz przy swoim) zmienił opis na np. wyższa pozycja w wyścigu. Pozdrawiam
14. Ananas
Ta statystyka jest raczej podawana czysto informacyjnie, na początku sezonu jeszcze mniej więcej się można zorientować w głowie jak to wygląda. ale już w połowie sezonu, raczej będzie problem z ustaleniem sobie w pamięci kto ile razy był lepszy od partnera w każdym zespole po kolei, zwłaszcza w tych zespołach spoza czołówki. Słowo "pojedynek" jest moim zdaniem odpowiednie, gdyż kierowcy poszczególnych zespołów mają pomiędzy sobą do rozegrania teoretyczne 19 rund i zwycięzcą rundy jest ten, który zajmie lepsze miejsce w wyścigu. Pierwszą rundę wygrał Massa, drugą Bottas, do zakończenia pojedynku zostało jeszcze 17 rund. Taka mniej więcej jest geneza określenia "pojedynek" w tym przypadku. Również pozdrawiam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz